Sperma

Hej. Mam 19 lat i (chyba) mam stulejkę. Tzn. jestem w stanie ściągnąć napletek w stanie spoczynku, natomiast w stanie wzwodu już nie. Odkładam powoli pieniądze na obrzezanie, gdyż jeśli miałbym poddać się temu zabiegowi to wolałbym zrobić to prywatnie. Ostatnio odkryłem jednak inny problem. Przez całe życie nie byłem w stanie zdjąć napletka w stanie wzwodu, a wiadomo jak się człowiek masturbuje i dochodzi do wytrysku to pewnie część spermy wpływa pod napletek. Jednak przy każdej kąpieli ściągałem napletek i przemywałem żołędzia wodą, jest on u mnie baaardzo wrażliwy na dotyk, więc możliwe że za krótko go przemywałem. Jakiś czas temu spróbowałem zdjąć napletek a następnie sprawić by mieć erekcję. No i udało się, miałem odkryty napletek w stanie erekcji, z tym że sprawiało to trochę ból, a nawet chyba za pierwszym razem pociekło trochę krwi (jak potem próbowałem to już nie było krwi). Nadal nie da się zdjąć napletka w stanie erekcji, ale da się go zdjąć i potem mieć erekcję. No ale po jakiś 5 minutach masturbacji z erekcją i ze ściągniętym napletkiem, żołądź robi się jakiś taki biały jakby ujawniała się jakaś taka jakby zaschnięta sperma, nie widać tego od razu, jednak po jakiś 5 minutach i nie da się tego przemyć wodą. Nie widać tego również w stanie spoczynku jak mam ściągnięty napletek. Zastanawiam się co to jest i jeśli to faktycznie jest zaschnięta sperma (mogłem niedokładnie dbać o higienę, gdyż w stanie spoczynku tego nie widać...). Czy przy zabiegu obrzezania lekarz mi to jakoś wyczyści? Bardzo by mi na tym zależało. Znalazłem na google grafika zdjęcie obrazujące mniej więcej jak wygląda ściągnięty napletek u mnie w stanie erekcji (możliwe tylko jeśli zdejmę napletek przed erekcją). U mnie jest nawet ten ściągnięty napletek jeszcze trochę bardziej ściśnięty. Czy to stulejka?