Witam. Ja mam guza ślinianki przyusznej wielkości około 1cm/1,5 cm. Tak mi go opisali w rezonansie magnetycznym. Biopsję miałem dwa razy w odstępie 3 miesięcy. I w opisie guzek łagodny. Ale z tego co wiem to i tak nie przesądza. Dopiero badanie całości po wycięciu da pewny wynik. Nie mniej to i tak uspokaja. Guzka zauważyłem około listopada 2019 r. No i standard , najpierw lekarz że to węzeł i takie tam. A mi się to nie podobało i trochę wymusiłem dalszą diagnostykę co potwierdziło , ze to guz ślinianki. Operację mam mieć 7 maja w GAM, w Gdańsku oczywiście. Teraz dochodzi jeszcze temat koronowirusa i nerwy aby się tym nie zarazić przy okazji w szpitalu. W środę 6 maja mam mieć wykonany test na koronowirusa i będę czekał na wynik w odizolowanym pomieszczeniu. I dopiero jak będzie negatywny przyjmą mnie na oddział. Ma to trwać parę godzin. Wcześniej byłem na konsultacji u doktora Stankiewicza, który był 30 lat ordynatorem w GAM. Ale od 2 lat tam nie pracuje. Przyjmuje już tylko prywatnie. Powiedział , że w moim wypadku najprawdopodobniej będzie można usunąć tylko częściowo śliniankę wraz z guzem, bo jest to małe. U doktora Stankiewicza można się już tylko zoperować prywatnie. Ceny nie znam. Powiedział mi tylko że drogo. Trochę żałuję że nie spytałem ile. Ale doktor Stankiewicz był na tyle w porządku, że podał mi imię i nazwisko doktora którego poleca, którego zna i wie jak operuje, który pracuje w GAM. I on ma mnie operować. Na razie nie podam jaki to lekarz. Nie chcę zapeszyć. Jak już będzie po operacji napiszę. Pozdrawiam
Marek