Szanowni Państwo może jest ktoś lub moze znacie kogoś kto przeszedł usunięcie przyzwojaka nerwu błędnego? Jestem umówiona na ten zabieg z prof. Niemczykiem na luty 2025 ale nie jestem do tego przekonana ze wzgledu na skrajne opinie jakie usłyszałam podczas kilku konsultacji. W NIO w Gliwicach odradzano mi operacji ze wzgledu na konsekwencje przeciecia nerwu błędnego( wskazują na problemy z sercem- migotanie przedsionków , arytmię, problemy z przeponą, z jamą brzuszną itd.) Neurochirurdzy zalecają operację chociaż ostrzegają przed w.w. powikłaniami. Wiem, ze radioterapia i chemioterapia jest nieskuteczna. Czy ktos z Państwa borykał się z konsekwencjami przeciecia nerwu błędnego na wysokosci szyji?
Nawiazałam kontakt z instytutem w Maryland i dowiedziałam się, iż w USA leczy się przyzwijaki podając radiofarmaceutyki... czy macie Państwo jakieś doświadczenie z tym leczeniem?