Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Euthyrox N 50 a tycie


Gość Marta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marta ś

biorę tabletki euthyrox 75 od 2 lat i mam piękną figurę ta choroba jak ją się dobrze leczy pozwala mieć super figurę to jak się jej nie leczy to się tyje głowa do góry dziewczyny Marta Ś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dwóch lat biorę euthyrox 25 i 50 na zmianę , przytyłam 3 kg, a czuję się jakbym przytyła z 10 kg, jestem jakaś taka dziwna na twarzy już sama siebie nie poznaję. Mój lekarz nic na to nie zareagował. Poszłam do innego , powiedział że euthyrox na guzki tarczycy nie ma żadnego wpływu. Więc zastanawiam się po chu....j ja to biorę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Rok temu usunięto mi prawy płat tarczycy z powodu guzków*przed zabiegiem jak i po nie miałam problemów z niedoczynnością czy z nadczynnością tarczycy TSH było w normie*przed zabiegiem brałam Euthyrokx25 teraz połowe 75 *ciągle bym coś jadła mam napady dosłownie głodu* rozmawiałam z lekarką ale mówi że lek nie ma na to wpływu* co roku na wiosne udawało mi się zrzucić 2 kilo bez wielkich trudów odkąd biore leki czyli od2010roku nie udało mi sięto nawet raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja dopiero drugi miesiac biore euthyrox25 pół tabletki i nic się nie poprawiło waga masakra 8 kg wiecej nawet jak nic nie jem to idzie do góry,a jeszce te obrzeki i w ciagu dnia 3 kg iwecej,no i cellulit okropny,wiem ze kazdy organizm jest inny inaczej reaguje,ale czy naprawde nie ma innych leków na te chorobe? i czy mozna schudnac ,pozbyc sie tych obrzekow,a brzuch to mam jak w 6 miesiacu ciazy zawsze wieczorem,apetyt mam taki jak miałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)mam sporą nadwagę (dzięki późnemu wykryciu niedoczynności), dwoje lekarzy mi powiedziało, że na pewno schudnę po euthyrox*ie, mam nadzieję, że to prawda. W każdym razie, dziewczyny ruch ruch ruch! Schudłam 8kg przy nieleczonej niedoczynności, kosztowało mnie to dużo wysiłku, 5 razy w tygodniu ćwiczenia (basen+siłownia), ale się dało. Od września znów ruszam do boju! Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę euthyrox25 od miesiąca waga rośnie puchnę jak balon pomimo tego że nie mam apetytu, też mam brzuch jak w 7 miesiącu a do niedawna miałam talie jak ta lala:( od dziś biorę 50 zobaczę jakie bedą tego efekty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też masakra! :( rok temu usunięto mi całą tarczycę i od tamtego czasu jestem na Euthyroxie - od pół roku 125. Mało jem, a tyję z miesiąca na miesiąc! ważę już więcej niż ważyłam w 9 miesiącu ciąży:( i też mam taki wielki brzuch:( kiedyś moja normalna waga to było 52-53 kg, obecnie ważę 65 i mam wrażenie,ze to ciągle rośnie...jestem załamana :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, od dwóch tygodni mam jazdy *ciepło-zimno* i zauważyłam, że mój brzuch zaczyna przypominać balonik... nie potrafię sobie z tym poradzić psychicznie, bo zawsze byłam bardzo szczupła bez żadnego wysiłku, a teraz prawie nie jem, ćwiczę i jest coraz gorzej. Nie stać mnie na lekarza prywatnego, a do darmowego nie można się w tym roku dostać... zapisy ruszą od grudnia (kochany nfz) Mam niedoczynność, 5,03. Powiedzcie proszę, kiedy już zostaną przepisane leki długo trwa powrót do swojej figury? Czy przez te dwa miesiące nim dostanę się do lekarza będę cały czas tak tragicznie szybko tyć? Proszę o odpowiedź, ale jeśli wieści są kiepskie to raczej delikatną bo już jestem na granicy załamania, mam dość kiedy tylko zerknę do lustra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja juz od ponad roku biore euthyrox - najpierw 25 potem 50, póżniej novothyral 50, 75 a teraz od 3 miesiecy 4 razy w tyg euthyrox50 a 3 razy w tyg novothyral50 a tyje jak tyłam a lekarka na to że to puchniecie i zatrzymywanie wody..zastanawiam sie nad odstawieniem leków tym bardziej ze TSH mam juz nawet ponizej dolnej granicy - 0.070....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krystyna

Ja biorę Euthyrox 50 od 4 miesięcy. Nie tyje, ale też nie chudnę. Waga sobie skacze +/- 1 kg. Samopoczucie na Euthyroxie mam o niebo lepsze, niż przed braniem leku. Mam jednak dni gorsze także. Ale to dlatego, że choruję na Hashimoto, a choroba jest tak niestabilna, jak moje samopoczucie własnie. I to fizyczne, i to psychiczne. Przyznam jednak, że odkąd biorę Euthyrox ( tu nie chodzi o nazwę leku, ale o te sztuczne hormony tarczycy) depresyjny nastrój miałam może ze dwa razy, a przedtem kosmiczna deprecha.... Ja jestem z Euthyroxu zadowolona, jak na razie, choć wiem, że do końca zycia będę już na hormonach tarczycy, i na coraz większej dawce, bo moja tarczyca będzie zanikać, niestety. Wracając do wagi, tycia, lub chudnięcia. Nie ma mowy, aby schudnąć na samym tylko leku. Najistotniejsze jest poznanie choroby, mechanizmu, i tego, do czego ona nas *zmusza*. A zmusza nas do, między innymi, jedzenia mało i rzadko. Jedzenie mało i rzadko w wypadku niedoczynności powoduje tycie. Głodzenie się w wypadku niedoczynności, a zwłaszcza Hashimoto, przynosi odwrotny skutek, bo nasz chory organizm z powodu braku hormonów tarczycy nastawiony jest na oszczędzanie. Im mniej dostaje, tym więcej oszczędza. Choć nie ma tej zależności w drugą stronę, czyli, że im więcej jem, tym chudnę. Trzeba po prostu dostarczać właściwej dawki kalorii. Organizm chory z powodu niedoborów hormonów tarczycy reaguje zupełnie inaczej, niż przeciętny , statystyczny, zdrowy organizm. Ja schudłam w ciągu 3 miesięcy 5 kilogramów, z pomocą dietetyka, jedząc 5 posiłków dziennie o łącznej kaloryczności około 1300, i przeciętnej wadze posiłku 300-350 g. Poprzednio jadłam dwa do trzech razy dziennie, ociupinkę. To, co na zaleconej diecie musiałam zjeść na jeden posiłek dotąd rozkładałam na dwa lub nawet trzy posiłki dziennie. Nigdy w swoim całym dotychczasowym życiu nie jadłam tyle, ile na tej diecie !!! Całe swoje zycie byłam niejadkiem, a na diecie wręcz obżerałam się. I schudłam :) Choć wiem, że jestem szczęściarą, że udało mi się schudnąć, bo wiem, ze chorzy na Hashimoto chudną z trudem po około 0,5 kg na miesiąc ( średnio). Ale za to powolne chudnięcie nie powoduje efektu jojo. I, odpukać, od września mam już wagę stała, z tym drobnym wahnięciem 1 kilograma w górę lub w dół. Od października, jak napisałam, biorę Euthyrox. Nie zauważyłam, aby w jakikolwiek sposób wpłynął na moją wagę. Ale może dlatego własnie nie wpłynął, że ja nadal stosuje tę zasadę diety, że 5 posiłków dziennie, nie za obfitych, i niskokalorycznych. I jem to, co lubię. Tyle, że nie lubię ani tłustego, ani słodkiego, ani mięsnego, więc jest mi łatwo. Jeśli chcecie schudnąć, albo przynajmniej nie tyć, to nie liczcie tylko na lek. Euthyrox nie jest lekiem odchudzającym. On tylko uzupełnia niedobory tarczycy, które każdego dnia w organizmie płyną, mają inny poziom, jak hormony płciowe, które przed miesiączką też nam skaczą. Na jakiekolwiek działanie lewotyroksyny także trzeba poczekać kilka miesięcy, bo lewotyroksyna, jak każdy hormon, nie jest lekiem obojętnym dla organizmu, może poważnie zaszkodzić, dlatego nie zawsze od razu dobrze uda się wstrzelić w dobrą dla organizmu dawkę. Doradzam jeszcze raz poznanie mechanizmu choroby ( cech i skutków ubocznych tej choroby), skorzystanie z porady dietetyka, i zaakceptowanie, że pewne schematy naszego życia na stałe muszą ulec zmianie. Tylko wtedy jest szansa na sukces w postaci, miedzy innymi, szczuplejszej sylwetki. SZANSA. Szansa, nie pewność, bo każdy organizm reaguje inaczej. Pewne jest tylko to, że przy niedoczynności cholernie trudno zachować szczupłą sylwetkę. Życzę wszystkim jak najlepszego samopoczucia, mimo choroby, i rozsądnego podejścia do możliwości swojego chorego organizmu. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Hashimotka

Hej! Ja biorę Eutyrox N50 już 5mcy, z tego względu iż miałam dość wysoki poziom TSH (+ choroba Hashimoto)bo az 14,... to biore w pon, śr, i pt po 1,5 tabl, reszte dni po 1 tab. Narazie mi spadło do 2,9 a ma spaść do 2,5- 2,0 . Czuję się świetnie po tym leku , nie spie po 15 h na dobę lecz 7-8h mi wystarcza, biegam ,chodzę na aerobik i basen a sport przy tej chorobie jest wskazany. Byłam na wizycie endokrynologa w piątek, oczywiscie sie pytalam czy po tym leku mogłam przytyć bo 2kg mi wskoczyło a uprawiam sport, więc jakim cudem. Pani dr. powiedziala że absolutnie wręcz powinnam schudną bo lek ten poprawia wydolność organizmu co za tym idzie poprawia metabolizm, przemiane materi. Pytala sie mnie o tabletki antykoncepcyjne czy biore?, brałam ale odstawilam miesiąc temu bo xle sie czułam (brałam Jasmin) Pani dr. stwierdzila ze napewno od tab.anty. niz od euthyrox-u. :) bo ten lek zawira czysty hormon który tylko wpływa na tarczycę, czy coś w tym stylu mi powiedziala. To tyle z moich doswiadczen z tą chorobą i lekiem , zyczę zdrówka wszystkim i pogody ducha. :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę Euthorox od 10 lat, od kiedy usunięto mi nadczynną tarczycę. W niedoczynności niestety bardzo ważna jest dieta i ruch. Praca siedząca to bijace kilogramy, a niestety niedoczynność nie pobudza do działania. Dawki leku muszą być dostosowane do wagi ciała. Obecnie ważę 65kg (lekka nadwaga) i biorę Euthyrox N125, mój wynik TSH wynosi 3,2 czyli mieszczę się jeszcze w normie (górna granica =4), choć lekarka zaproponowała mi żebym brała co 2gi dzien dawkę 150. Jeżeli Wasz wynik jest powyżej 4, tzn. że trzeba zwiększyć dawkę. Na efekty zmiany wg mojego doswiadczenia trzeba zaczekać ok. 3 m-cy. Kilka lat temu w wyniku wielkiego stresu schudlam i ważyłam 54kg i wtedy zaczęlam mieć objawy nadczynnosci (rozdygotanie, nerwowo, bezsennosc, kolatanie serca itp.) i wtedy musialam zmniejszyc dawke- bralam Euthyrox 100. Takze waga ciala ma duze znaczenie. I ważne jest żeby Euthyrox brac na czczo, co namniej 1/2godz. przed sniadaniem, a nie kiedy sobie akurat przypomnimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja Wam powiem ze swojego doświadczenia ze na eutyroksie przytyłam 7 kilo - od jakichś 15 lat miałąm zawsze identyczną wagę i tutaj nagle przytyłam ale związane jest to napewno ze zwiększonym apetytem. Teraz na eutyroksie mam strasznie duży apetyt, wszytsko chciałabym jesc, próbowac, mam ciagle na coś ochotę a dawniej praktycznie nie myślałam o jedzeniu, jedzenie mi nie smakowało/ w sensie było mi obojetne, jadłam bo jesc tzreba było a teraz ciągle bym coś zjadła, teraz to jedna z największych przyjemnosci...dziwne. Inni też się dziwią ze niby przy niedoczynnosci powinno sie byc grubszym a na eutyroksie już chudnąć powoli ale dużo też zależy od tego apetytu. Czesto neidocznynnosc tarczycy mysli sie z depresją, taka niedoczynnosc może powodowac depresje a moze przez to też włąśnie apetyt jest osłabiony a jak się już leczy i wychodzi z niedoczynnosci to moze wtedy apetyt wraca? tak przynajmniej jest u mnie napewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. wiele z Was pisze, że talia się pogorszyła.. W moim przypadku, przed rozpoczęciem leczenia, okazało się, że moja wątroba jest powiększona o 16cm! Przez to (tam mniemam), gorzej funkcjonuje cały układ trawienny (wzdęcia, zaparcia) - no i wątroba powiększona nie bez powodu.. Może jakieś zapalenie... Pewnie tak. Cierpię na niedoczynność tarczycy, co pewnie wpływa na wątrobę.. Wszystko to jeszcze dla mnie nowe i niewiadome, ale zapewne fizyczną oznaką chorej wątroby jest u mnie ala ciążowy brzuszek - trochę zaokrąglony w talii. Może warto zrobić USG brzucha i odpowiednio zadbać o wątrobę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a.. jeszcze jedno .. mi po euthyroxie (50) strasznie chce się pić, a z tego co na wielu forach dietetycznych wyczytałam, często mylimy uczucie pragnienia z głodem ( jakimś cudem), więc może przy napadach *głodu* spróbować się dopoić? wcześniej nie odczuwałam pragnienia wcale ( wypijałam 1,5 litra płynów: wody i zielonej herbaty dziennie), ale teraz ciągle mi sucho w gardle - co godzinę muszę pić, bo wysycha mi na skwar..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę Eythyrox N 50 od prawie 1.5 m-ca. Nie widzę żadnej poprawy, a lekarka mówiła, że poczuję się szczęśliwsza, poprawi mi się cera (mam okropny trądzik spowodowany tą chorobą-teraz to już jestem pewna, bo próbowałam go leczyć na różne sposoby, a mam 38 lat i ciągle jest), a tymczasem jestem często zdołowana, mam zmiany nastoju ( w tym momencie jest dobre, ale niedawno to nawet miałam myśli samobójcze i ogromne załamanie), wypadają mi od lat włosy i nic się nie zmieniło. Czy ta lekarka mnie okłamała? Po jakim czasie powinno być widać poprawę? Nie wiem czy iść do niej (bo umówiona jestem na koniec sierpnia) wcześniej czy zmienić lekarza? Podpowiedzcie proszę w oparciu o swoje doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×