Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Kolonoskopia bez znieczulenia?


Gość Jan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam dzisiaj przechodzilem przez to badanie przestraszony bylem bardzo ale nie warto dostalem tylko lek na rozluznienie zapewne relanium a cale badanie ogladalem sobie na monitorze . przeprowadzone przez bardzo dobrego mlodego lekarza ktoremu ufam kompletnie bezbolesnie co wiecej nawet bez uczucia jakiegos wiekszego dyskomfortu. Wszedzie dalo sie dojac na spokojnie gdyz dobrze sie przygotowalem do badania w trakcie badania zadnego stekania marudzenia normalna rozmowa z lekarzem wrecz dowiedzialem sie kilku rzeczy pytajac o to co sie dzieje na monitorze*) nie polecam sie bac przed badaniem bo to nic nie daje jesli i tak ma do niego dojsc to i tak dojdzie a strach tylko pogorszy twoje samopoczucie. Przy takiej luznej rozmowie nawet nie wiedzialem ze tak szybko czas zlecial i zdziwiony pytalem lekarza czy to juz koniec. Nie ma sie czego bac pozdrawiam , dodam jeszcze ze mam 23 lata i jestem bardzo chudy 65kg wagi fakt lekkie uszczypniecie ktorego nie nazwalbym nawet bolem*)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mialem kolonoskopie z powodu objawów podobnych do IBS. Przede mna gosc wszedl o wyszedl normalnie. Ja mam 36 lat, kolonoskopia prywatnie z glupim jasiem pierwszy raz, próg bólu mam dość duzy ale to co przeżyłem podczas badania przechodzi ludzkie pojęcie. Pierwszy zakret bylo nieprzyjemnie, drugi był bolesny ale do wytrzymania.... Podczas trzeciego zaczeło boleć strasznie, jelita zaczeły się zamykać w środku co było widac na ekranie. Jakby je ktoś ściskał jak podczas skurczów. Z wielkim trudem udało się je wykonac przewracajac mnie raz na plecy raz na bok ale z niesamowytym bólem. Z badania które miało trwać 15 minut wyszedlem po 50. Kolonoskopie zrobiono mi do końca ale ból jaki przeszedlem jest nie do opisania .... Jakby mój organizm zablokował wszystkie dojscia nawet nie moglem wypchnac tego powietrza ze srodka. Po badaniu wsadzono mi rurke aby zeszlo powietrze.....nie zeszło. Dopiero po ok godzinie od badania udalo mi sie uwolnic to powietrze przez pozycję klęczącą. Przez 60 minut po badaniu czulem jakby mi ktos wsadził sztywny kij w brzuch... niesamowity ból. Usunięto mi 3 polipy z esicy, 4,5 i 8 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolonoskopia tylko w znieczuleniu! Miałam pierwszy raz bez znieczulenia w szpitalu i tak krzyczałam, że kilka osób ponoć zrezygnowało z badania. W tym roku robiłam po raz drugi w Centrum Medycznym Skopia w Krakowie ze znieczuleniem. Dostałam zastrzyk i nawet nie wiem kiedy wykonano badanie. Obudziłam się na pięknej sali wybudzeniowej gdzie w TV grał koncert Stinga po prostu bajka aż się wychodzić nie chciało. Polecam dr Buckiego bo to kompetentny lekarz, który ma świetny kontakt z pacjentem. Wytłumaczył jakie zalecenia, przepisał leki, które szybko pomogły i teraz czuję się fantastycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Basia ze Szczecina.

Ja miałam dzisiaj kolonoskopię . Dostałam jeden zastrzyk, a pielęgniarka uprzedziła tylko, że zakreci się w głowie. Balam się baaardzo, bo wcześniej czytałam te wpisy, a nawet mialam zrezygnowac. Okazało się, że bolało, ale do wytrzymania i krótko. Całe badanie ok. 20 minut. Myśle, że drugi raz jeśli zaszlaby taka potrzeba będzie lepiej, bo już tak bardzo nie będę się bała. Narkoza raczej niekonieczna, ale przeciwbolowy zastrzyk konieczny. Radzę się nie bać, myślę, że to pomaga, ale latwo powiedzieć jak już jest się po.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam kolonoskopię bez znieczulenia. Wcześniej nie czytałam tego forum, a więc nie wzięłam żadnego środka przeciwbólowego, a powinnam. W zgięciach ból był nie do wytrzymania (choć z pomocą miłej pielęgniarki i wyrozumiałego lekarza  wytrzymałam). Dodam, że raczej jestem odporna na ból: ból zęba nie robi na mnie wrażenia . Po badaniu lekarz sam stwierdził, że powinnam mieć narkozę, a ja myślę że środek przeciwbólowy by wystarczył. Podobno są pacjenci , którzy wcale nie czują bólu, ale raczej ci przy tuszy. Nie mniej jednak uważam, że warto zrobić i mieć pewność na następnych 10 lat. Warto korzystać z zaproszeń w ramach badań przesiewowych z funduszu, ponieważ lekarze , który robią to badanie są naprawdę wykwalifikowanymi specjalistami i mają właściwe podejście do pacjentów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez miałem kolo bez znieczulenia. Rzeczywiście ból się pojawia, ale naprawdę jest to do przeżycia. Pani doctor mówiła mi, ze jest to sprawa indywidualna, czy  ktoś potrzebuje znieczulenia czy nie. Sprawdza to zawsze na żywym organizmie. Zrobiła mi ja bez znieczulenia i po badaniu normalnie wstałem i poszedłem do domu. Czego napewno nie będzie po przyjęciu głupiego Jasia, swoje trzeba odczekać w przychodni. Naprawdę bol w tym badaniu jest sprawa indywidualna:). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą kolonoskopie miałam ribioną osiem lat temu w narkozie. Nuczego nie czułam , nic nie pamiętam. 

Dziś  drugi raz.

Bez znieczulenia bo zasady sie zmieniły..nie mozna do badania na NFZ dokupic znieczulenia takiego by spać w trakcie badania.

To było STRASZNE!

BÓL nie jest mi obcy, urodzilam dwoje dzieci ,cierpie na mega migreny.

Tego czego dzis doświadczyłam  mimo podania w trakcie glupiego jaska nikomu nie rzycze.

Jestem w grupie ryzyka moh tato zmarł  na nowotwór  jelita grubego. 

Nigdy już nie przejdę przez to co dzisiaj.

Koszmar.

Choc to może sprawa indywidualna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam mieć kolonoskopie na ,,głupim jasiu,, jednak lek niestety nie zadziałał :/ po podaniu dożylnym miałam ,,odlecieć,, jednak nic takiego się nie stało. Lekarz zdziwiony, pielęgniarka zdziwiona a ja siedziałam i pytałam czy tak ma być. Jako że wyjścia zbytnio nie miałam i tak ją zrobiłam i szczerze mówiąc nie bolało zbytnio. Czułam dziwne rozpieranie no i oczywiście skrępowanie ale gastroskopia była o niebo gorsza ( a i tak znośna). Jedyne gdzie poczułam ból to przy skręcie jelita pod żebrami, tam faktycznie zabolało. Przy wyciąganiu endoskopu czułam tylko ulgę. Jeżeli o mnie chodzi to najważniejsze by się rozluźnić, a szczególnie brzuch, pomagają również płytkie oddechy torem brzusznym ( jak przy skurczach porodowych 😄 ). Niedługo idę na kolejną i już się nie boję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 20 lat i jestem bardzo szczupłą kobietką. Zdecydowałam się na kolonoskopie bez znieczulenia, gdyż nie ufam narkozie. Nie mogę czytać komentarzy na wielu forach typu "gorsze bóle niż przy porodzie", choć porodu nie doświadczyłam kolonoskopię przeżyłam i mało tego jestem bardzo zadowolona z zabiegu. Racja boli, ale tylko 2 razy, tylko na dwóch zgięciach PRZEZ 5 SEKUND...

Odczuwalny dyskomfort jest spowodowany wpuszczanym powietrzem do wnętrza jelita i to NIE BOLI. Moje badanie trwało 10 minut, a bolało 10 sekund. Nie bójcie się badać, a tym bardziej się bójcie się robić tego bez znieczulenia. Pozdrawiam ciepło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem kolo "na żywca" . Badanie trwało ok. 15 minut , był stały dyskomfort związany z obecnością endoskopu w jelicie i wdmuchiwaniem powietrza , kilka razy przez kilka sekund poczułem ból , ale lekarz natychmiast zareagował i ból ustępował . Po badaniu nie było żadnych problemów .W sumie do przeżycia chociaż każdy organizm jest inny i może reagować inaczej . Nie bać się ! Przede mną badanie miała babka , mała , szczupła i również bez jakichkolwiek znieczuleń przeszła to bez problemów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem to badanie w Niemczech. Znieczulenie - uśpienie w kolonoskopii to jest norma, tak jak znieczulenie przy rwaniu zęba. Ne mogli mi tam uwierzyć, że w naszym kraju może jakikolwiek lekarz to badanie wykonać bez znieczulenia. Tam pacjent założyłby lekarzowi sprawę w sądzie. Polska to jednak dziki kraj, tylko dlaczego w UE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziś kolonoskopię bez znieczulenia. Mam 25 lat, jestem chuda jak patyk, a do tego kilka miesięcy temu miałam operację jamy brzusznej (endometrioza). Byłam przerażona po przeczytaniu wypowiedzi na tym i innych forach. Myślałam, że będę umierała z bólu. Otóż nie. Owszem, rozpierało mnie i badanie nie zostało ukończone. Po połowie okazało się, że mam mocno poskręcane jelita i lekarz sam uznał, że nie będzie ryzykował przebicia. Mimo, że często trafiał na zakręty, nie umierałam przy tym z bólu. Rzpieranie, jakieś wiercenie, ale znośne. Zatem nie martwcie się na zapas. Nawet, jeżeli macie wszelkie predyspozycje do tego, by źle znieść kolonoskopię. Nie ma nic pewnego. Może będzie tak jak u mnie, czyli do zniesienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POWTÓRZĘ!!!!
ja miałem to badanie w Niemczech. Znieczulenie - uśpienie w kolonoskopii to jest norma, tak jak znieczulenie przy rwaniu zęba. Ne mogli mi tam uwierzyć, że w naszym kraju może jakikolwiek lekarz to badanie wykonać bez znieczulenia. Tam pacjent założyłby lekarzowi sprawę w sądzie. Polska to jednak dziki kraj, tylko dlaczego w UE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po, bez znieczulenia w enelmedzie. Wzięłam tylko wcześniej 2 paracetamole. Nic strasznego. Nie było to w ogóle straszne przeżycie. Tyle tylko, że dość długo trwa, u mnie ok. 25 min, bóle pojawiają się czasem, ale lekarz zawsze reagował, był delikatny, a zarazem wytrwały. Trochę sobie człowiek pojęczy no i tyle. Faktem jest, że u mnie nie bylo żadnych złych zmian w jelitach, ale mam zespół jelita drażliwego.  Polecam paracetamol. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość  Monia

Kolonoskopia tylko zeznieczuleniem mialam robiona na zywca ból był  straszny wyłam z bólu  to było  straszne . Dwie pielegniarki ugniatały mi brzuch leżałam  na lewym boku,na prawym i dopiero na plecach to wtedy udało  sie pokonac zagiecia 8 razy strasznego bolu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po kolonoskopii bez znieczulenia. Powiem tak pompowanie powietrza jest bezbolesne

. Jest tylko uczycie pełności to pikuś. Natomiast na tych trzech zakrętach jest trochę ciężko i zdarzało mi się kilka razy pokrzyczeć

. Ale są to chwile i na szczęście trwa to krótko, do wytrzymania. Także spokojnie dacie radę 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałam robioną koloskopie bez znieczulenia boli tylko na dwóch zakrętach poza tym nie jest źle uważam że lepiej parę sekund znieść ból niż potem dochodzić do siebie po głupim jasiu poza tym taka kolonoskopia jest bezpieczniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałam kolonoskopię bez znieczulenia, tylko żel przeciwbólowy przy wejściu w odbyt. Jestem kobietą 51 lat, przy tuszy, a do tego panikarą i mam niski próg bólu - np. przy zdejmowaniu kamienia za pomocą ultradżwięków zeszłam z fotela po oczyszczeniu 4 zębów. Kolonoskpia spoko - całkowicie do przeżycia. Najpierw przy wprowadzaniu urządzenia do jelit leży się tyłem do lekarza w pozycji embrionalnej, i tu na początku nie boli, ale im głębiej wprowadzany jest endoskop jest uczucie rozpierania i pojawia się ból. Jest to uczucie na pewno nieprzyjemne, ale do przeżycia. Ja zacisnęłam zęby i spoko. Potem lekarz kazał położyć się na plecy i już było tylko lepiej. Zero bólu, oglądanie jelit i powolne wyjmowanie endoskopu. Wpompowywanego gazu zapewne z wrażenia w ogóle nie czułam. Badanie trwało 15 minut. Jest spokojnie do przejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krzychu

Miałem dzisiaj kolonoskopię bez znieczulenia. Najgorszy ból jaki w życiu przeżyłem. Nie wiedziałem że robią to bez znieczulenia - jakbym wiedział to bym dopłacił albo najadł się chociaż paracetamolu. Ból okropny -boli cały brzuch. Jak mi lekarz napompował kiszkę powietrzem to miałem taki straszny ból stały że nie wiem nawet kiedy przechodził aparatem bo samego aparatu prawie nie czułem ale ból od jelita napełnionego powietrzem OKROPNY !!! Ból był od napełnionego powietrzem jelita i jeszcze z godzinę mnie strasznie bolało aż dopiero gdy powietrze zaczęło wychodzić to ból ustępował ale powietrze mi wychodziło ponad godzinę więc jeszcze godzinę po badaniu się męczyłem.  U mnie tylko okropny ból od napełnionego powietrzem jelita. Samo badanie aparatem prawie nie czułem - nie czułem bólu od badania aparatem. Ból po nadaniu taki że chodziłem małymi kroczkami i przystawałem co chwila tak bolało. Jeśli ktoś się zastanawia czy brać znieczulenie to powiem - TAK!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam badanie w Termedice na Chrobrego w Poznaniu i nigdy więcej nie chcę tego przeżywać.W połowie poprosiłam o przerwanie badania.Skurcze porodowe mnie mniej bolały, lekarz się spieszył i nawet nie poczekał chwili aby dać się rozluźnić.Ból na zakrętach nie do wytrzymania, krzyczałam jak nigdy a mam wysoki próg bólu.Lekarz pompował powietrze do jelit jak na wyścigi. Myślę że to bardzo zależy od lekarza.Ale skoro jest możliwość za nie kosmiczne pieniądze zrobić to z narkozą to następnym razem napewno z tego skorzystam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama niedawno miała przykre problemy jelitowe i lekarz skierował ją na badanie kału na krew utajoną - wynik wyszedł dodatni więc od razu skierowanie na kolonoskopię. Badanie miała robione 2 miesiące temu bez znieczulenia w szpitalu im Biziela w Bydgoszczy. Przeszła je bez większych problemów, usunięto jej kilka polipów i pobrano materiały do badania histopatologicznego - dzięki Bogu nie wykazały niczego złośliwego. Przy okazji ja też wykonałem test na krew utajoną w kale - wynik również dodatni. No i lekarz rodzinny pierwsze co to skierowanie na kolonoskopię o której nawet nie chciałem słyszeć. No to wystawił skierowanie do chirurga w celu wykonania rektoskopii - mniej inwazyjnego badania polegającego na zbadaniu jedynie pierwszego odcinka jelita grubego. Zapisałem się od razu, poszedłem ale chirurg w ogóle nie chciał ze mną dyskutować tylko od razu powiedział że w takim wypadku musi być wykonana kolonoskopia. W końcu po rozmowie z rodziną i ze znajomymi dałem się przekonać. 23 listopada zadzwoniłem do Biziela w celu zapisania się na badanie. Normalnie bym czekał do końca kwietnia 2023, ale z racji że jestem zasłużonym honorowym dawcą krwi to badanie zaplanowano już na 2 grudnia czyli na dziś. Byłem w szoku, ale się zgodziłem. Oczywiście uprzedzono mnie że badanie wykonują bez żadnego znieczulenia, nawet bez głupiego Jasia. W zeszłym tygodniu poszedłem do rodzinnego po receptę na środek przeczyszczający Fortrans. Początkowo spokojnie podchodziłem do tematu, ale termin badanie zbliżał się nieubłaganie, więc już w środę zacząłem się mocno denerwować. Matka mnie pocieszała że przeżyła badanie i tylko momentami ją zabolało, ale to na nic. Po przeczytaniu opinii m. innymi na tym forum byłem przerażony. 😞 Nocy z wczoraj na dziś w ogóle nie przespałem, bo dręczyły mnie natrętne myśli że badanie zniosę fatalnie. Przewracałem się z boku na bok i próbowałem zasnąć - nic z tego. O 5 rano wypiłem ostatni litr Fortfansu i parę razy pobiegłem do toalety żeby wyczyścić jelita na maksa. Badanie miałem dziś zaplanowane na godzinę 12, ale zadzwonili do mnie ze szpitala czy nie mógłbym być wcześniej już na 11. Pomyślałem - w sumie czemu nie, będę mieć to szybciej za sobą. Do pracowni endoskopii dotarłem na 10.45. Trochę poczekałem, aż w końcu wywołano mnie i kazano się przebrać w WC w specjalną odzież przeznaczoną do badania. Powiedziałem że się boję, a miła pani doktor zapytała że skoro tak to dlaczego nie robię badania w znieczuleniu ogólnym. Powiedziałem że moja mama też miała tutaj to badanie i dobrze zniosła więc i ja spróbuję. No to ok. Uprzedzono mnie że badanie może być momentami bolesne i żebym się nie wiercił bo to może utrudnić całą procedurę. No to zaczęło się. Wprowadzenie endoskopu do odbytu i pompowanie powietrza zniosłem bardzo dobrze. W ogóle nie czułem większego dyskomfortu 🙂 Na ekranie monitora zacząłem oglądać moje jelita i drogę jaką pokonuje endoskop. W pewnym momencie poczułem lekką (ale to naprawdę minimalną) kolkę w dole brzucha co oczywiście zasygnalizowałem, ale po chwili dosłownie nic już nie czułem! 😄 Całe badanie spędziłem na oglądaniu ekranu monitora i na rozmowy z panią doktor wykonującą badanie i z pielęgniarką. W pewnym momencie kazano mi się obrócić na plecy, a pani pielęgniarka zaczęła masować mi brzuch. Pomyślałem sobie - o k... teraz się zacznie, a tu nic 😄 I tak całe badanie do samego końca. Pani doktor zbadała mi nawet kawałek jelita cienkiego i wszystko dokładnie sprawdzała. Potem już powiedziała że to koniec badania i będzie wycofywać endoskop. Ale tak szybko go nie wycofała, tylko skrupulatnie badała odcinek po odcinku aż w końcu koniec - endoskop wyjęty. Cały czas rozmawialiśmy, było bardzo sympatycznie. 🙂 Potem kazano mi się przebrać, wypuścić gazy i zaczekać na wynik. Okazało się że wszystko jest w jak najlepszym porządku - nawet polipa żadnego nie było. A skąd ta krew utajona - nie wiadomo. Mojej mamie też do końca nie powiedzieli skąd ma ten wynik dodatni na tą krew utajoną. Ale cieszę się że się zbadałem i wiem że moje jelita są w idealnym stanie. 😄 A co niektórych tu piszących powinienem ZDROWO ochrzanić za te wpisy przez które mało nerwicy się nie nabawiłem przed badaniem. Jak będzie trzeba to kolejną kolonoskopię również wykonam w Bizielu i też bez znieczulenia. A na koniec przesyłam pozdrowienia dla całego zespołu pracowni endoskopii i tych miłych pań które dziś tak miło ze mną współpracowały. Róbcie to badanie - to naprawdę nie boli!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Miałem dziś wykonywaną kolonoskopię bez znieczulenia.
 Oczywiście jest to badanie niezbyt przyjemne ale da się to przeżyć.

 Ja odczuwałem chwilami spory ból (pomimo masowania brzucha przez pielęgniarkę) ale ponoć główną przyczyną są u mnie zrosty pooperacyjne - po kilku operacjach brzusznych m.in wyrostek, laparotomia).

 Lekarz wykonujący miał też takie spostrzeżenia że ból odczuwają zazwyczaj osoby które mają zrosty pooperacyjne.

Więc jeśli mieliście jakieś operacje brzuszne po których zazwyczaj prędzej czy później tworzą się zrosty - bezpieczniej robić to w znieczuleniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek rano miałem wykonywaną gastroskopię również w Szpitalu Bizielu w Bydgoszczy. W ogóle się nie denerwowałem i mogłem w nocy spać normalnie, a na badanie poszedłem w pełni wyluzowany. 🙂 Tłumaczyłem to sobie że skoro przeżyłem dużo gorszą kolonoskopię bez znieczulenia bez żadnego bólu, to gastroskopia przy tym to będzie mały pikuś. I tak też było. Jedynie miałem mały problem z połknięciem endoskopu gdyż zamiast go połknąć to miałem odruch wymiotny tak jakbym chciał go zwymiotować. Ale ostatecznie udało się zrobić badanie i było spoko. 🙂 Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×