Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Prosiłbym o pomoc, udzielenie porad i wskazówek oraz odpowiedzi na moje pytania, które mnie nurtują i już chyba zaczynam wariować. Hemoroidy 3 stopnia, wewnętrzne, silne krwawienia. Nabawiłem się anemii, jestem 3 tygodnie po wyjściu ze szpitala. I muszę już się zdecydować na zabieg usunięcia hemoroidów. Na początku myślałem nad tradycyjną metodą usunięcia chirurgicznego metodą MM w szpitalu. Po zasięgnięciu informacji i czytaniu masy opinii w internecie że ból jest bardzo duży zacząłem szukać innych rozwiązań i myślę nad zabiegiem LHP. Czytałem i analizowałem wszystkie Państwa wpisy na tym forum i dochodzę do wniosku że też proces dojenia po zabiegu jest bolący. Co jest bardziej korzystne, mniej bolące i mniejsze są powikłania bo zabiegu: operacja chirurgiczna czy laser? Jak wygląda proces usuwania hemoroidów za pomocą lasera? I czy późniejsze dojenie się ran jest bolesne? I co dzieje się z hemoroidami po laserze odpadają? I czy podczas takiego zabiegu usuwane są wszystkie hemoroidy? Czy po takim zabiegu zdarzają się jakieś komplikacje, powikłania? I najważniejsza kwestia. Czy po usunięcie hemoroidów trzeba przeprowadzać jakieś inne dodatkowe zabiegi? Czy nie wystaję jakaś powiedzmy skóra z odbytu po hemoroidzie? Czy po laserze hemoroidy powracają po jakimś czasie? Bardzo prosiłbym o odpowiedzi na moje pytania. Boję się podjąć jakąś decyzje ale raczej zdecyduje się na zabieg LHP. Proszę tych którzy już mają taki zabieg za sobą by podzielili się opiniami na ten temat czy nie żałują takiej decyzji. Słyszałem opinie że operacja, skalpel to już ostateczność i gdy istnieją alternatywne, bezoperacyjne metody usuwania takie jak laser to warto z nich skorzystać. Na chwilę obecną biorę żelazo, muszę się trochę podleczyć z anemii i decydować na zabieg bo już powiem szczerze dosyć mam takiego życia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! Chętnie też posłucham odpowiedzi. W tej klinice widziałem metodę leczenia hemoroidów za pomocą koagulacji w podczerwieni i dearterializacji hemoroidów (infrared coagulation and dearterialization of hemorrhoidal nodes) https://doktorpro.sk/en/bratislava/services/proctology/external-hemorrhoids. Czy ktoś leczył hemoroidy takimi zabiegami? Sukces?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.12.2022 o 15:54, Maja 99 napisał:

Dzień dobry! Chętnie też posłucham odpowiedzi. W tej klinice widziałem metodę leczenia hemoroidów za pomocą koagulacji w podczerwieni i dearterializacji hemoroidów (infrared coagulation and dearterialization of hemorrhoidal nodes) https://doktorpro.sk/en/bratislava/services/proctology/external-hemorrhoids. Czy ktoś leczył hemoroidy takimi zabiegami? Sukces?

U mnie 11 dzień po operacji MM. Przed operacją czytałam wszystkie fora i szukałam przeróżnych sposobów, które mogłyby zminimalizować ból. Na wizycie u mojego proktologa byłam tak obcykana ze wszystkich dostępnych metod usuwania, że wręcz sama sugerowałam mu rozwiązania. Dodam, że miałam jeden guzek, który nigdy mnie nie bolał, krwawił raz, dwa w roku i to nieznacznie. Jedyny dyskomfort to czas kiedy się pojawiał, to odczucie wiśni w odbycie i brudzenie śluzem bielizny. Guzek zwykle znikał po nocy, czasem pojawiał się następnego dnia, czasem po dwóch tygodniach. I to był właściwie niezbyt uciążliwy problem. Jakkolwiek postanowiłam poradzić się kogoś kompetentnego, czy mogę sobie tak sobie funkcjonować, czy też zaniechanie może się przepoczwarzyć w jakieś zmiany nowotworowe.

Wybrałam - po przejrzeniu wpisów - moim zdaniem bardzo kompetentnego proktologa. Kiedy do niego poszłam, hemoroid akurat był w fazie „nie ma mnie”. Ale byłam przygotowana ze sporą dokumentacją zdjęciową tzw fazy rozkwitu. Wystarczył jeden rzut oka - i bezbolesne badanie palpatyczne - diagnoza III/IV. Byłam szczerze zdziwiona, bo ta dolegliwość to ledwie 2 ostatnie lata i naprawdę nie tak uciążliwa jak rozpisywały fora. Byłam przekonana, że laser, gumki i wszystkie podobne mniej inwazyjne środki w zupełności wystarczą. 

Otóż mój doktor (specjalista od wszystkich dostępnych metod) od razu mi zakomunikował, że  owszem, można zaczynać mniej radykalnie, ale to mija się z celem, bo to półśrodek i wcześniej czy później będą nawroty. Widział tylko jedną skuteczną opcję - całkowite wycięcie metodą otwartą. Wyjaśnił mi, że to zabieg, po którym prawie nigdy nie ma komplikacji. Otwarty dlatego, że nie zakłada się szwów, a śluzówka jest tak gruba i zdolna regeneracyjnie, że sama się odbuduje. Wiadomo, że tam, gdzie ciągle wilgotno, ten proces potrwa dłużej. Jakkolwiek żaden przeciskający się kał nie zakazi rany, podkreślił istotę diety i miksowanych posiłków i dużego nawadniania po operacji.

Zalecił mniej mniej czytania forów, a jeśli już nie mogę się opanować przed gromadzeniem wiedzy to wskazał źródła medyczne. 

Bardzo mi pomógł w podjęciu ostatecznej decyzji ten artykuł. 

https://www.czytelniamedyczna.pl/5518,miejsce-hemoroidektomii-metoda-milliganamorgana-we-wspolczesnym-algorytmie-lecze.html

Dobrze opisana zaproponowana metoda MM uspokoiła mnie wysoką skutecznością i znikomym odsetkiem nawrotów.

Swoje pierwsze dni opisałam na sąsiednim forum. Od drugiego dnia po operacji nie biorę żadnych środków p-bólowych. W pierwszej zostały mi one podane po zabiegu w znieczuleniu ogólnym. Jasne, że odbyt przez pierwszy tydzień jest napuchnięty i toaleta jest wyzwaniem, ale w moim przypadku nie było tak strasznego bólu jak opisywany na forach. Raczej poczucie silnego rozpierania przy oddawaniu stolca, o jakość którego trzeba bezwzględnie zadbać ( miksy, kisiele, kefiry i 2-3 l wody pomiędzy) A pomiędzy częste „pulsowanie” odbytu. Bezbolesne ale odczuwalne jakby tam było jedyne źródło tętna:)

Dziś 11 dzień. Dalej jem ostrożnie. Wieczorne nasiadówki w szarym mydle bardzo łagodzą napięcie. Opuchlizna ładnie się wchłania. I co najważniejsze - nie ma bólu. Tak mniej więcej od 8 dnia siadam bez poczucia dyskomfortu. Choć po to jest zwolnienie poszpitalne, żeby sobie dobrzeć w swoim tempie. Nie przyspieszać. Dać sobie zgodę i czas na polegiwanie.

Jestem pewna, że jeszcze tydzień, dwa i nie będzie śladu. 

Dam znać po wizycie kontrolnej jak się sprawy mają.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

 
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi i opisanie swoich przeżyć związanych z chorobą hemoroidalną. Ja na chwilę obecną wybrałem metodą laserowego usuwania hemoroidów. Zabieg mam mieć przeprowadzony 28 grudnia br. Mam nadzieję iż podjąłem słuszną decyzję i w przyszłości nie będę tego żałował. Ewentualnie gdy okaże się nieskuteczna na pewno poddam się chirurgicznemu zabiegowi usuwania hemoroidów. Po zabiegu postaram się dokładnie opisać sam jego przebieg jak i dalszy stan organizmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja już po zabiegu. Podzielę się swoimi przeżyciami może komuś to pomoże w podjęciu decyzji. Łatwo mi teraz powiedzieć że lepiej nie czytać i nie sugerować się wszystkim co znajdziemy w internecie, a sam to robiłem, bo każdy przypadek jest indywidualny i każdy organizm różnie to znosi. Trzeba się dobrze nastawić i przygotować psychicznie, dzień czy dwa przed zabiegiem najlepiej przejść już na dietę lekkostrawna a po samym zabiegu płynna. Zalecane picie dużej ilości wody. 

Najgorsze jest podanie znieczulenia miejscowego w okolicach odbytu. Ja miałem około 12 wkluc przed samym zabiegiem i powiem szczerze to jedyny taki duży ból. Najlepiej się nie spinać i oddychać głęboko ale to tylko łatwo się mówi. Sam zabieg praktycznie bezbolesny chociaż czasami czuć lekki bol. Mój onkolog dodatkowo znieczulał mi same hemoroidy w trakcie zabiegu ale to już tak nie boli bo pewnie działa już wcześniejsze znieczulenie. Sam zabieg trwała około 20 minut. Wizyta w gabinecie 50 minut. Doktor cały czas dokładnie mówi co robi i w miarę możliwości stwarza przyjazna atmosferę. Hemoroidy 3 stopnia, silnie krwawiące. Każdy jeden dostał może 6, 7 impulsów. Teraz czeka mnie wyjecie opatrunku i co najgorsze wypróżnienia. 

Wyjecie opatrunku poszło nawet sprawnie i bezboleśnie. Tylek trochę piecze, lekarz zalecił okłady z rumianku. Na chwilę obecną mogę powiedzieć że chyba bolą miejsca po wklociach igly. 

Jakieś 30 godzin po zabiegu pierwsze wypróżnienia do którego podchodziłem z pół dnia. Nie było aż tak strasznie. Bardziej chyba blokada psychiczna przed tym czego się naczytalem w internecie i strach przed bólem, którego naprawdę nie ma. Jedynie pieczenie i lekki bol. Zalecam picie parafiny, syropu na przeczyszczenia o nazwie Lactulose, picie dużej ilości wody i przestrzenie diety i będzie dobrze. 

Ze swojej strony chciałbym dodać iż zalecam dobre przygotowanie się do zabiegu. Najlepiej już jakiś czas przed zmienić nawyki żywieniowe i tryb życia. Odstawić wszystkie używki. Ja po wyjściu że szpitala, do którego trafiłem z silna anemia przez obfite krwawienia spowodowane hemoroidami przez około 1.5 miesiące przyjmowałem żelazo, które najlepiej wchłania się z witaminą C i kwasem foliowym. Dodatkowo witaminy b, d, magnez, lek diosminex, maści i czopki na hemoroidy i może dzięki temu jakoś boli mniej, przynajmniej mam taką nadzieję. 

Z każdym dniem będzie coraz lepiej, bol będzie coraz mniejszy. Za około 2 tygodnie mam kontrol także dam znać co się dowiedziałem. Mam nadzieję że po laserowym zabiegu hemoroidy nie będą powracać i że wyleczyłem je na dłuższy czas. Trzeba zmienić trochę tryb życia, więcej ruchu zwłaszcza przy pracy siedzącej, zdrowsze jedziecie i dbać o zdrowie które jest najważniejsze. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 6 po zabiegu. Niestety dosyć spore i silne krwawienie przy wypróżnieniu. Podobne do tego które występowało przy chorobie hemoroidalnej. Nie wiem czy tak  powinno być, zapytam lekarza przy wizycie kontrolnej.
Dzień 7. Bol brzucha, biegunka i dosyć silne krwawienie brudna, czarna wyglądająca jak gluty albo śliskie skrzepy krwią. 
Dzień 8. Podobnie jak wczoraj. Krwawienie pojawia się nie tylko przy wypróżnieniu ale krew wypływa samoistnie z odbytu, na papierze widać grudki, skrzepy krwi. Dosyć silny ból odbytu, czuć takie jakby ciągnięcie w środku.
Dzien 9, 10. Podobnie jak w poprzednich dniach z ta różnica że krwawienie mniej intensywne. Człowiek jest już tym wszystkim zmęczony. Po wizycie w toalecie metlik w głowie, zwłaszcza gdy widzi się takie śliskie skrzepy brudnej czarnej krwi wymieszanej z kalem. Cały czas biore żelazo w związku z anemia, stąd czarny kolor kału. 
Dzien 12. Bez większych zmian. Krwawienia, ból itp. Po kontakcie telefonicznym z lekarzem wykonującym zabieg informacja że jest to normalne i tak powinno być. Przy mniejszym bólu stosuje Pyralgine przy większym któremu powarzyszy takie jakby rwanie, ciągnięcie w odbycie Skudexe. 
Dzień 15. Po pierwszej kontroli i badaniu informacja że wszystko goi się prawidłowo. Niestety ból dosyć spory i obfite krwawienia, chirurg powiedział iż z racji tego że miałem spore hemoroidy stan powrotu do zdrowia i regeneracji może się trochę wydłużyć. Ogólne osłabienie z racji krwawien. Dwa tygodnie po zabiegu hemoglobina 11.5, przed zabiegiem 13.5.
Miesiac po zabiegu. Chyba już będzie z górki. Dwa ostatnie tygodnie na lekach przeciwbólowych. Ale na chwilę obecną widzę poprawę. Krwawienia już prawie nie ma. Bol do wytrzymania. Czasami coś tam zakuje. Na ostatniej wizycie kontrolnej lekarz powiedział że do 6 tygodniu trwa proces regeneracji i niestety tak pewnie jest. 
Także podsumowując. Czas leczy rany. Musicie dać sobie czas na zagojenie i jakos przetrwać ten ból i czasami okropny fizyczny i psychiczny stan. Ogólnie polecałbym zabieg laserowym lhp, nie żałuję. Mam nadzieję że uporałem się z hemoroidami. Teraz trzeba zmienić trochę nawyki i tryb życia. I mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×