Gość VIOLA Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2009 Dzień Dobry. Bardzo proszę o pomoc. Od prawie roku mam bóle po lewej stronie brzucha pod żebrami. Niestety nic mi nie pomaga. Wynik gastroskopii , którą robiłam w styczniu był: gastritis biliaris. Od dwóch m-cy zaczęło mnie do tego pobolewać po prawej stronie. Ból nie jest silny ale jest cały czas. Do tego od paru tyg. mam gorycz w ustach, a dzisiaj zwróciłam uwage na kał i był żółty. Wszystko to mnie bardzo niepokoi. Cały czas biore tabletki. Brałam już GASPRID, BIOPRAZOL, DUOMOX, KLARMIN, ANESTOLOC, ORTANOL, TRIBUX, a teraz od ponad dwóch m-cy biorę CONTROLOC 20. Nic nie pomaga. Mam wrażenie , że jest coraz gorzej. Czy jest możliwe abym miała lamblie? Jakie najlepiej wykonac badania aby to sprawdzić? Z tego co czytałam to w sumie wszystkich objawów nie mam, czasami boli mnie głowa,na brak apetytu raczej nie narzekam, nie mam ani gwałtownych ani wodnistych, sfermentowane stolców,czasami mam gazy i wzdęcia oraz kurczowe bóle brzucha, niekiedy po prawej stronie,niekiedy po lewej czasami po obu stronach,czasami bóle głowy, zmęczenie. Nie mam wysypki i innych nie wymienionych przeze mnie objawów lamblie o których piszą.Niepokojące jest to, że dzisiaj mój kał był o żółtawym zabarwieniu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość VIOLA Opublikowano 10 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2009 Chciałam jeszcze dodać, że od tygodnia boli mnie gardło i mam przez cały dzień pieczenie przełyku i gorycz w ustach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość VIOLA Opublikowano 23 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2009 Nie mam lamblie. Jestem zdrowa. Już mnie nic nie boli. Pozdrawiam :)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Arek Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2010 Witam !!! Mam pytanko czy to lamblia ??? jezeli tak to co brałaś???/ i co Ci pomogło..... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość monika Opublikowano 29 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2010 mam te same objawy co TY i lekarze nie wiedzą co mi jest, brałam te te wszystkie leki i nie pomagało!!!! jak to się stało że Ci przeszło??? i co to było???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Iwona Opublikowano 18 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2012 przeszło jej, ale nie powie, co to było i co pomogło! Zdrowa, to szczęsliwa i innych ma gdzieś, choć sama wcześnie błagała o pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Irena Opublikowano 5 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Witam, natchnęłam się na to forum i pomyślałam, że opowiem moją historię- ku przestrodze.. w 2009 roku trafiłam do szpitala na SOR z uwagi na bóle brzucha po prawej stronie(okolice wątroby), wzdęcia, stany podgorączkowe, ciągłe nudności, nawracające lekkie stolce koloru żółtego. Wykonano początkowo konsultacje ginekologiczne - nic złego nie wyszło. Po wykonaniu badań morfologia krwi, CRP- wyszło że mam podwyższone CRP. Odesłano mnie do domu po No-spie z uwagą żebym następnego dnia wróciła jak nie przejdzie ból. I nie przeszedł więc wróciłam- przyjęli mnie na oddział z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Wykonano mi laparoskopowo usunięcie wyrostka (lekarz zaraz po operacji powiedział, że nic tam nie było, usunięto wyrostek na zapas). Po podgojeniu się rany wypisano mnie do domu z receptą na antybiotyk. Przy przedostatniej tabletce antybiotyku dostałam wysokiej gorączki i trafiłam spowrotem do szpitala. Po wykonaniu USG i tomografii brzucha okazało się że w miejscu wyrostka mam 10 cm torbiel z płynem. No i seria antybiotyków- na szczęście udało się opanować zapalenie otrzewnej. Wróciłam do domu. Niestety to nie był koniec moich męczarni.. w telegraficznym skrócie przeszłam gastroskopię i kolonoskopię z uwagi na nie przemijające dolegliwości jak opisałam na początki i nieustające stany podgorączkowe. Znowu trafiłam do szpitala - tym razem innego bo bałam się że znowu złapię zapalenie otrzewnej i tym razem przeszłam laparotomię brzucha. Lekarz po operacji nie stwierdził wielkich nieprawidłowości (oczyszczono miejsce po usuniętym wyrostku) i wypisano mnie do domu w *stanie dobrym*. Jednak nadal dolegliwości nie przeszły.. szukałam pomocy u wielu gastrologów, jednak nikt nie wpadł na pomysł żebym zrobiła podstawowe badanie kału na obecność lamblii. (moja Mama zaczęła szukać w prasie i artykułach lekarskich- a nie jest lekarzem) i poleciła mi zrobić to badanie. Dodatkowo robiłam też inne badania prywatnie szukając na własną rękę co mi może dolegać m.in..badanie na yersinię. Jaka była moja radość gdy po ponad 2-ch latach męki wynik na lamblię był pozytywny!!! Wreszcie trafiłam do kolejnego gastrologa który przepisał mi metronidazol i dolegliwości przeszły!!! NIe pamiętam dokładnie ile tego leku przyjęłam pamiętam że powtarzałam terapię lekami co jakiś czas w odstępach czasowych po przeprowadzaniu kolejnych (ujemnych) badaniach na lamblie. Dlatego polecam wszystkim, którzy szukają pomocy aby robić badania kału na lamblię.. u wielu gastrologów byłam i pytałam czy jest potrzeba robienia jakiś badań nawet prywatnie (wspominałam też o lambliach) ale żaden z nich nie pokierował mnie w tym kierunku. I prawda jest taka, ze gdyby nie Mama i jej dociekliwość to pewnie nadal bym się męczyła ze stałymi stanami podgorączkowymi, wzdęciami, bólami głowy, nawracającymi lekkimi rozwolnieniami (żółty kolor) etc. Walczcie o swoje zdrowie i nie pozwalajcie się zbywać! Ufam, że komuś pomogę opowiadając swoją historię.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość racjonalny Opublikowano 22 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 Doktor Thomas J.Brooks w książce *Podstawy parazytologii medycznej* pisze : *Glisty to jedne z najstarszych pasożytów rasy ludzkiej. Niektóre ich odmiany w takim stopniu zaadaptowały się do życia w ludzkich wnętrznościach, że człowiek-gospodarz może nie czuć absolutnie żadnych przejawów ich obecności*... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość parazytolog Opublikowano 22 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2015 moi drodzy... ronaldo gra w zespole, pamietajcie o tym! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.