Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Przewlekła szczelina odbytu, operacja niezbędna?


Gość Asia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wybieram się na zabieg nacięcia zwieracza, i mam pytanie: ile taki zabieg prywatnie może kosztować ? Czy po zabiegu będę w stanie normalnie funkcjonować (studia) i czy po całkowitym zagojeniu seks analny (oczywiście z lubrykantem) będzie możliwy nie zagrażając nawrotem szczeliny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam skierowanie na operację szczeliny odbytu. Walczę z tą przypadłością już ok. 2 lat, jak dotąd farmakologicznie ale niestety nie przynosi to efektów. Nie wyrabiam czasem z bólu, proktolog twierdzi, ze jedyna szansa to operacja. Naczytałam się o różnych powikłaniach, o tym że to nieskuteczna metoda i jestem w kropce: zdecydować się czy nie? Bardzo proszę o opinie, jak się czujecie będąc kilka tygodni czy miesięcy/lat po operacji? Czy możliwy jest powrót do zdrowia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cierpię na szczelinę od co najmniej pół roku, ale moja mama twierdzi, że wcześniejsze objawy też mogły się wywodzić od szczeliny. Ja najpierw byłam u jednego proktologa, przepisał mi parafinę, jakieś 2 maści, coś tam jeszcze - nie pomogło. Później byłam u drugiego proktologa i zapisał mi maść robioną, pięcio składnikową, za ponad 100zł, stosowałam trochę, dalej nie pomogło, zalecił zabieg. Ale nie operację. Zabieg toksyną botulinową czyli botoksem, który jest wstrzykiwany w zwieracze. Miałam go wczoraj, zobaczymy czy pomoże. Doktor twierdzi, że na 100% tak. Miałam najpierw 3 zastrzyki znieczulające, a potem 3 zastrzyki z samym botoksem. Ból nie do wytrzymania. Nie wyobrażam sobie jak boli wstrzykiwanie botoksu bez znieczulenia, skoro z nim każdy zastrzyk bolał tak samo. Ale po zabiegu tylko trochę mnie boli, ale nie jest źle. Sam lek to nawet nie Botoks a Azzalure.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chcial bym się podzielić wrażeniami na ten temat , mi momogl zabieg , porzez wycięcie chirurgicznemu szczeliny i nacięciu zwieraczy zewnetrzych , jestem już rok po zabiegu, i wkoncu mogę napic się kawy , wyproznic bez cierpienia. Cierpialem na przewlekla szczeline , niedowyleczenia lekami. Z tego co wiem ryzyko powiklan jeśli chodzi o samo wycięcie jest znikome gdyż sama szczelina znajduje się na dole ukscia odbytu a zwieracze po bokach ,mi się nawet dwie zrobily , jedna o góry droga na dole, najlepszym srodkiem przeciw bulowym jest masc z idokaina. , gorzej jak się chirurgowi pomyla zwieracze , i zamiast zewnetrzengo natnie wenetrzny , to kaplica *). Cierpialem 2 tygodnie po zabiegu , po miesiącu byłem w siódmym niebie , całkowity powrot do zdrowia. Jestem ze Szczecina i robilem zabieg na unil lubelskiej. Zycze wszystkim żeby którzy cierpia nato dziadostwo szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Państwo, ktorzy mieli zabieg nacięcia zwieraczy, bardzo proszę mi powiedzieć jak sie czujecie, czy szczelia się zagoiła i juz nie boli, czy nawraca? bardzo cierpie, zadne maście nie pomagają - pomocy co robic??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem dwa zabiegi na szczeline pierwsza się udała po dwóch tygodniach wszystko się za goiło było super. Po czterech miesiącach znowu się zrobiło te dziadostwo. Osiem miesięcy leczenia nie pomogło więc druga operacja i teraz boli mnie zrost po zabiegu nie wiem co robić dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze napiszcie ,ja juz lecze sie na szczeline odbytu 4 lata u proktologa i ciagle masc salkoseryl i linkolaina i czopki ,to jest meka ,pomozcie i doradzcie co robic z dalszym leczeniem.Dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Też miałam duże problemy z moją szczeliną, ale znalazła bardzo dobrego lekarza,dr Ciszewskiego z Wilmed, który po nieudanym leczeniu farmakologicznym zaproponował chirurgiczne wycięcie ubytku. Dopiero to raz na dobrze załatwiło mój problem ze szczeliną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry, miałam szczelinę 4 miesiące temu i zaleczyłam ją czopkami i maściami, nie czułam zagrożenia i dopuściłam do zaparć co spowodowało nawrót choroby ze zdwojoną siłą. Obecnie już dwa miesiące nie ma żadnej poprawy ,ból jet okropny, nie chodzę do pracy od ponad miesiąca, stosuje różne maści, czopki bez efektu. Badało mnie trzech proktologów, każą czekać 3 miesiące, a jak się nie zagoi operacja. Jestem załamana, boję się nietrzymania gazów i kału po operacji bo czytałam o takich powikłaniach i nawet proktolog mi o nich mówił. Lekarz rodzinny mi powiedział, że to się nie goi i nie wie na co proktolodzy czekają , znajoma mówi że na pieniądze , co robić? Jestem z Poznania , jaki proktolog w Poznaniu najlepiej przeprowadza operacje na szczelinach? Czy ktoś ma doświadczenia? pozdrawiam Icho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość operowany we Wrocławiu

Na szczelinę odbytu chorowałem od marca. Do lekarza poszedłem o 2 miesiące za późno. Próba leczenia farmakologicznego nie przyniosła rezultatu. Raz na 3-4 tygodnie występowało krwawienie przy wypróżnianiu i tak w kółko. Objawy bólowe po piątym - szóstym miesiącu choroby były już mniejsze, to podobno dość charakterystyczne. Jako, że chciałem wrócić do pełni zdrowia, zdecydowałem się na operację. Dziś jestem pierwszy dzień po. Miałem tylko wycięcie szczeliny z łyżeczkowaniem, gdyż w ocenie lekarza prowadzącego nie mam nadmiernego napięcia zwieraczy. W trakcie zabiegu został podany botox. Przy samym zabiegu najbardziej bolesne było zakładanie wenflonu, serio. Jak już puściło znieczulenie to rzeczywiście bolało, ale Ketonal załatwił sprawę i uśmierzył ból całkowicie. Dzień zacząłem od Ketonalu, żeby przygotować się do wypróżnienia. Poszło bezboleśnie. Przeczytałem wszystkie fora, na których poruszany był ten temat. Ten post to mój wkład w dodanie odwagi tym co się boją i są niezdecydowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłam 85 dni na zwolnieniu przez szczelinę, ból okropny nie pozwalający funkcjonować, koleżanka poleciła mi proktologa który mnie wyprowadził na tyle że mogłam wrócić do pracy , Szczelina zaleczyła się ale nie wygoiła , czasami dochodzi do obfitych krwawień, wtedy czopki, maści, leki doustne i znowu się zalecza , nauczyłam się już żyć z tym bólem, wytrzymuję, aczkolwiek mój proktolog powiedział że jak do lutego się nie zagoi to mnie zoperuje . Nie wiem co robić? W lutym będzie rok od zachorowania . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość OPEROWANY WE WROĆŁAWIU

Mój lekarz po trzech miesiącach nieskutecznej terapii, mniej więcej w piątym miesiącu choroby powiedział, że przewlekła szczelina na skutek stale przerywanego procesu gojenie przez ciągłe rozrywanie traci swoją naturalną zdolność do zagojenia. Dlatego właśnie mniej więcej po 1,5 miesiąca rana określana jest jako przewlekła, już wtedy pojawiają się blizny utrudniające gojenie. U mnie krwawienie występowało raz na 3-4 tygodnie. Bywało, że stolec był płynny, a rana i tak się rozerwała. Stwierdziłem, że skoro to miejsce jest tak *delikatne* to botox mi nie pomoże i zrezygnowałem z tej części terapii. Nie ukrywam, że kluczowy do podjęcia decyzji o operacji był fakt, że lekarz powiedział, że w moim przypadku nie ma potrzeby nacinania zwieracza. Miałem jedynie oczyszczoną ranę i podany botox, żeby stworzyć lepsze warunki do wygojenia. Dziś jestem około 40 dni po operacji. Ostatni lek przeciwbólowy przyjąłem gdzieś w piątym dniu po operacji. Wybór jest następujący, albo pogodzić się ze swoim stanem i nauczyć tak żyć, albo zdecydować się na zabieg i powrócić do pełni zdrowia. Zapytaj może lekarza, czy zestaw* łyżeczkowanie rany + botox bez nacinania zwieracza zda u Ciebie egzamin. Taką opcję brałbym w ciemno, gdyż ryzyko powikłań staje się wręcz minimalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po zabiegu , byłam na prywatnej wizycie u profesora ,dał mi skierowanie do szpitala na Kurlandzką .Przyjęli mnie szybko IV piętro lewa strona i to jedyna korzyść, byłam przygotowywana do operacji w znieczuleniu ogólnym, anestezjolog przeprowadził wywiad ,wszystko jak się należy , miałam być operowana jako czwarta w kolejce . W pewnym momencie pojawił się profesor , zabrał mnie do zabiegowego i stanowczym tonem oznajmił, że nie ma sali i zrobi mi to tu w zabiegowym, wystraszyłam się ale co miałam robić. Było strasznie , zastrzyki w odbyt bolały okropnie , każde ukłucie BÓL, a on jeszcze wmawiał mi że to zastrzyk jak każdy inny i że kłamię,że boli. Ratowała mnie tylko siostra asystująca ,która trzymała mnie, wycierała mi łzy , tuliła mnie i pocieszała . Bez niej cała ta akcja nie byłaby możliwa. w rezultacie usunął mi guzek wartowniczy, przeciął ciasny zwieracz wewnętrzny ,ale ze szczeliną na którą cierpię od roku nie zrobił nic. Powiedział ,że teraz ona się sama zagoi. Mam wątpliwości co do tego , nie polecam tego profesora .Miałabym ochotę wygarnąć wszystko za takie potraktowanie za mój ból, za cierpienie, ale nie zrobię tego. Kompletny brak empatii, zepsuty przez pacjentów , nie przystoi osobie na takim stanowisku.. Do wyjęcia szwów mam przyjść do gabinetu prywatnego , znowu kilka stówek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do OPEROWANY WE WROĆŁAWIU -czy możesz podać namiary lekarza -placówki, w której byleś operowany. Ze szczeliną zmagam się od dwóch lat i mam już dość. Będę wdzieczna za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość operowany we Wrocławiu

Jestem pacjentem doktora Macieja Sebastiana. Zabieg wykonywany był w prywatnej klinice, z którą doktor współpracuje. Wszystkie dane kontaktowe są na znanym lekarzu. Polecam doktora i klinikę. Jeżeli mogę jeszcze jakoś pomóc to proszę pytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość operowany we Wrocławiu

Icho, przykro mi, że miałaś takie okropne doświadczenie w trakcie i po zabiegu. Wg mnie najgorsze jest to, że sam przebieg operacji był dla Ciebie zaskoczeniem. W tak stresującej sytuacji dobrze jest mieć poczucie, że wszystko idzie zgodnie z planem. W moim przypadku było odwrotnie, doktor wytłumaczył mi dokładnie na czym polega zabieg i jaki będzie jego przebieg. Pamiętam, że przed zabiegiem przyjechałem z kartką A4, na której miałem wypisane naście pytań. Słyszałem, że samo znieczulenie jest bolesne, dlatego zdecydowałem się na znieczulenie ogólne (dożylna sedacja). Nie miałem też ściągania szwów. Trzymam kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale już mam mętlik w głowie po Waszych wypowiedziach :( Pierwszy raz szczelina dopadła mnie 2 lata temu i udało się ją zaleczyć botoxem. Było na prawdę super, zero dolegliwości nawet przy sporadycznych zaparciach. Teraz jestem 5 miesięcy po cesarce i chyba siedzący tryb życia, zaniedbana dieta itp doprowadziły do nawrotu. 2 miesiące temu miałam już botox, ale coś chyba nie podziałało tym razem.... Co ciekawie dolegliwości bólowe są znośne, ale niepokoi mnie krwawienie - za pierwszym razem były tylko plamki na papierze, a teraz kapie nawet jak stolec jest miękki :/ Do około 2h po czuję dyskomfort. Jutro mam konsultację, ale jakoś nie mogę się pozytywnie nastawić... Mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy. Taki dół mnie złapał :( Przeraża mnie ta dolegliwość przez to, że każdego dnia trzeba się z tym męczyć, boję się, że będzie coraz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×