Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Torbiel włosowa kości ogonowej


Gość Lukasz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie mam na kosci ogonowej male zgrubienie w ktorym jest mała dziura i z niej leci krew z ropa bylem u lekarza Chirurga stwierdzil on iz jest to torbiel wlosowa na chwile obecna robie szczepienia przeciwko żółtaczce lekarz chirurg powiedział mi że bedzie to wycinane w kształcie łezki i zaszywane chciałbym spytać odnośnie gojenia sie takiej rany po zabiegu czytalem wiele na ten temat i duzo ludzi pisze ze gdyby wiedzieli ze bedzie sie to tak zle goilo to wcale by sie na taki zabieg nie decydowali bardzo prosze o odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torbiel krzyżową można wycinać w znieczulniu miejscowym (jeśli jest mała) lub w znieczuleniu przewodowym (podpajęczynówkowym czyli *do kręgosłupa*). Torbiel trzeba wyciąć dokładnie w całości wraz z (jeśli istnieją) przetokami aż do okostnej kości krzyżowej. Następnie wykonuje się marsupializację czyli wszywa się brzegi rany do jej dna pozostawiając ranę otwartą. Rana musi goić się powoli, od dna ziarninując. Nie może zbyt szybko zamknąć się, gdyż występuje wtedy duże prawdopodobieństwo wznowy torbieli. Po zabiegu trzeba systematycznie chodzić do poradni chirurgicznej celem wymiany setonów w ranie. Okres gojenia waha się w granicach 1-2 miesięcy. Zdarzają się przypadki, po wycięciu dużych torbieli, że ten okres trwa nawet pół roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lukasz krakow

ale mi lekaz juz zapowiedzial ze to bedzie wycinane w ksztalcie lezki i zaszyte dlatego pytam jak z gojeniem sie takiej rany nie jest to wielkie chirurg widzial i powiedzial ze bedzie zabieg wyslal mnie do lekarza rodzinnego i teraz bede robil szczepienia na zółtaczke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lukasz krakow

wiele ludzi pisze na temat tych torbieli zle juz sam nie wiem co mam na ten temat myslec u mnie jest to nie wielkie dokladnie na kosci ogonowej tak jakby mala hrostka w ktorej jest nie wielka dziórka i wyplywa z niej krew z ropa nie caly czas oczywiscie tylko tak raz na tydzien pytam bo jestem kierowca i domyslam sie ze po operacji nie bardzo bede mugl jezdzic w pracy czy wystepuja jakies komplikacje odnosnie tej rany w sensie ze sie nie chce goic itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam 4 lata temu lekarz zrobił mi się ropień na kości ogonowej lekarz zrobił mi tak zwane łyżeczkowanie czyli na znieczuleniu miejscowym nacięcie i usunięcie ropy.4 miesiące temu urodziłam córeczkę i znów zrobił mi się ropień najpierw lekarz dał mi antybiotyk potem znów łyżeczkowanie niestety nie chciało się to goić zrobiła mi się ziarnina lekarz ją wyciął ale to nie pomogło za 3 dni mam zabieg w znieczuleniu ogólnym i wycięcie całego dzikiego mięsa do zdrowej tkanki.Po 4 miesiącach męczarni mam nadzieje że w końcu się tego pozbędę na dobre.Pozdrawiam wszystkich z tym problemem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość madzia gliwice

Ja miałam wycinay torbiel 1miesiac temu i żałuje ból okropny miałam rozłegly 2dni po opracjie zrobiłam mi sie ropa i musieli usunac szwy i mam otwartąm rane i mecze sie juz 1miesiac spac nie można tylko na bokach a lekaż mówi ze jeszcze gdzies 3do 4 miesiecy bedzie zarastac nie idzie chodzic ani pracowac bo jest rana a nawieszku kosc ogonowa odradzam zabieg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie to wygladalo tak, czułem zgrubienie, ale nie bolalo ani nic w ten deseń, nawet tego nie czułem ... W końcu pękło samo, lekko tylko reke zblizyłem i ropa wyciekła, a później troszke poddusiłem i krew zaczęła z ropą się wydobywać ... dusilem i dusilem caly czas coś ciekło, przestałem na 10 minut i tak jakby przyschło i probowalem dalej ale już spokój był, obrzęk znikł, dziurka mała jest lekko widoczna, czy to torbiel ?? Bardzo rzadko drugi raz w ciagu 8 miesięcy coś takiego się przytrafiło ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo ale teraz już golę włosy na całym odbycie , i czasem przemywam spirytusem, obserwuje to , jeśli zobaczę pogorszenie to chyba faktycznie wybiorę się do lekarza bo jeśli się rozrośnie to może być tylko gorzej.Mam to od 3-4 lat i na razie nie widzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wacpan1@o2.pl

No to tak po krótce. w szpitalu byłem w sumie 4 dni. Pierwszy dzień, same badania, mocz, krew, na noc czopek wiadomo gdzie. Ale radzę go wziąć, później przez kilka dni nie trzeba siadać na sedesie. Na drugi dzień zabieg. Trzeba być całkiem na czczo!!!! ja się trochę wody opiłem przed wszystkim i anestozjolodzy coś brzęczeli. Ale dało radę. Znieczulenie w kręgosłup, podpajęczynówkowe czyli bardzo lekkie ukłucie w kręgosłup i po 15 minutach od pasa w dół nie czuje się kompletnie nic. No i zwalają takie półprzytomne ciało na stół operacyjny i trwa zabieg. Przed tym wszystkim dają tabletke nasenną i kroplówkę. Nie wiem co tam było ale ja, w czasie zabiegu, byłem strasznie rozgadany i rozbawiony. Na pewno coś dostałem gratis :) Zabieg trwa 30 minut, nie czuję się nic, tylko trochę całym korpusem wierzga.  Zaraz po zabiegu zasnąłem bo byłem tak padnięty, choć nie wiem czym. Chyba tą tabletką. Trzeba leżeć cały czas na brzuchu czy na wznak... nie wiem, ja leżałem na plecach jakieś 12 h i po tym czasie wtedy całkowicie znieczulenie zeszło. ale nic nie czułem. Non stop pielegniarki faszerują tabletkami przeciwbólowymi. Dopiero po 3 dniach coś tam zaczęło mnie rwać, ale spokojnie po tygodniu wsiadłem do samochodu. Tzn może nie tak spokojnie. Bolało ale dało się prowadzić. Nie jest to rana całkowicie zaszyta. Są podwójne szwy, w środku - samorozpuszczalne, i od góry tylko lekko spięte, żeby rana goiła się przez ziarninowanie http://pl.wikipedia.org/wiki/Ziarnina Niestety liny, bo tak to trzeba nazwać, strasznie mnie drażniły przez 12 dni. bo wbijały się w ranę i w pośladki. nie wiem czy tak miało być ale końcówki tych szwów były strasznie długie.   Szwy miałem zdjęte po 12 dni i niestety dzieki temu przestałem lubić specjalność jaka jest chirurgia. Napiszę tylko tyle - bolało. Ale na szczeście miałem tych szwów z 8, może 9.   Jestem po zabiegu 1,5 miesiąca. rana jest prawie zagojona, jeszcze trochę w dolnej część , bardziej ściśnietej przez pośladki, leje się trochę płynu, a tak poza tym zero bólu, dyskomfortu. Ogólnie polecam zabieg. lepiej się pomęczyć te kilka tygodni niż całe życie.   Trzeba ciągle oczyszczać ranę z tej białej tkanki martwicznej która się tworzy. nie jest to niestety miłe. Ja robiłem to tak. Brałem gazę, polewałem Rywanolem i czyściłem, niestety wszystko na czuja bo nie miałem jak tam zajrzeć. 3 razy dziennie mycie rany pod prysznicem, Duuuuuuuużo szarego mydła. a na konieć psikałem tym http://www.novamed.pl/srodek-do-dezynfekcji-octenisept-do-stosowania-na-rany-blone-sluzowa-i-skore i zaklejałem ligniną. No i tak sobie chodziłem. Teraz od czasu do czasu to powtarzam.   Tutaj kilka propozycji z youtube. Nie koniecznie trzeba oglądać przed zabiegiem bo można się zrazić. No ale jak kto woli.  Ja oglądnąłem i nie zrobiło to na mnie wrażenia no ale są różni ludzie.   Ja miałem to robione identycznie.:   http://www.youtube.com/watch?v=tlbFXQDgUFE   http://www.youtube.com/watch?v=sL5tVxz89i4 Jakieś pytania. wacpan1@o2.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj mam zabieg cysty włosowej zlokalizowanej na końcu kości krzyżowej, mam ją od 8 lat i oprócz krwawienia i brudzenia bielizny nic innego się nie działo jednak w końcu trzeba podjąć męską decyzję i wyciąć to cholerstwo bo inne sposoby nie działają tylko opóźniają zabieg dlatego zachęcam wszystkich do usunięcia tego już na samym początku pojawienia się........may the force be with me :) ps. odezwę się po zabiegu......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie wróciłem na salę :) profesjonalna załoga, super Anestezjolog, kompletnie nie czułem zastrzyku w kręgosłup i całego znieczulenia, sam zabieg też rewelacja, Pani Docent jest naprawdę DOBRA, teraz odpoczywam, z tego wszystkiego to szkoda że nie zrobiłem tego kilka lat temu ale lepiej późno niż wcale............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja miałem torbiel usuniętą tydz. temu. W szpitalu spędziłem 4 dni, sama operacja nie jest straszna, znieczulenie w kręgosłup i po 3-4 h pełne czucie w nogach.Jak na razie nic mi się nie dzieję, prowadzę samochód oczywiście krótkie dystanse, byłem juz w sobote tj 2 dni po operacji na weselu, więc nie ma co się stresować i czytać te fora, każdy przypadek jest inny a czym szybciej tym lepiej pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MedPolonia

Szanowni Państwo, siedzący tryb życia, brak ruchu, zła dieta i otyłość to główne przyczyny występowania u mężczyzn dolegliwości błony śluzowej odbytu. Dość popularną dolegliwością wśród panów jest torbiel włosowata, zwana również zatoką włosowatą. To choroba zapalna, która powstaje w tkance podskórnej szpary międzypośladkowej. Jest to dolegliwość dokuczająca zwłaszcza młodym mężczyznom, pomiędzy 15 a 30 rokiem życia. Przyczyną tej choroby może być tak samo, jak w przypadku guzków krwawniczych siedzący tryb życia, otyłość, ale tutaj szczególną rolę odgrywa także brak odpowiedniej higieny oraz nadmierne owłosienie w okolicy krzyżowej. Torbiel włosowa powstaje wskutek infekcji mieszka włosowego przez bakterie żyjące na skórze. Objawia się to w postaci pęcherza, w obrębie którego gromadzi się ropa, zawierająca obumarłe komórki i płyn tkankowy. Choroba ta powoduje istotne dolegliwości bólowe, znaczny dyskomfort oraz upośledza codzienne funkcjonowanie. W pierwszym etapie na skórze powstaje bolesne zaczerwienienie w okolicy szpary pośladkowej, które wymaga interwencji chirurgicznej. By zapobiec nawrotom choroby, które są bardzo częste, uciążliwe i bolesne, konieczne jest radykalne usunięcie całej torbieli, która sukcesywnie wrastała do skóry i tkanki podskórnej okolicy szpary pośladkowej. Wówczas w znieczuleniu miejscowym dokonuje się u pacjenta nacięcia i drenażu, a zmiany przepłukuje się roztworami odkażającymi. Jeżeli takie postępowanie również nie powstrzyma występowania choroby, konieczne jest rozległe wycięcie miejscowe zmian, które polega na usunięciu wszystkich kanałów łącznie z marginesem zdrowej tkanki. Należy jednak pamiętać, że wybór metody leczenia torbieli włosowatej zależy przede wszystkim od stopnia zaawansowania zmiany oraz obecności innych chorób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie jest tak jak napisal Michal - kazdy przypadek jest inny. Nie umniejsza to faktu, ze schorzenie jest dosc newralgicznie umiejscowione i problem wstydliwy. Przez piec lat chodzilem z torbiela ktora od czasu do czasu ropiala i bol byl naprawde silny. Jak wiadomo torbiel sama nie zniknie a praktycznie zawsze ma tendencje do wzrostu i niszczenia tkanek wokol. Czytaja wszystkie opinie w internecie mozna sie zalamac- 30% to przypadki kiedy zabieg byl zakonczony sukcesem ale okupiony dlugim okresem rekonwalenscji, reszta to nawracajace przypadki torbieli, wielokrotnie operowane. Zdania lekarzy sa jednoznaczne- zmiane trzeba usunac w calosci, zostawic do wyziarninowania ewentualnie zaszyc (tu medycy sa podzieleni-ok whatever). Znalazlem info w internecie na temat laserowej operacji torbieli wlosowej. Na poczatku podszedlem do tego sceptycznie jako, ze sam jestem z branzy medycznej. Nieufnosc budzilo tak waskie zastosowanie tej metody, dlaczego inni nie lecza w ten sposob skoro to jest taki skuteczny sposob pozbycia sie torbieli? Ze wzgl na prace nie moglem sobie pozwolic na dluzsza przerwe zdrowotna i zdecydowalem sie na operacje w Norymberdze. Krotko i na temat: zero bolu, super opieka i jak do tej pory problem sie nie odzywal. Jeden minus-cena, ale czy stracony czas i nerwy da sie przeliczyc na to? Nie sadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w UK mialem to robione ponad dwa lata temu trzy miesiace temu kolejny raz mi to zrobili i ci najlepsze dopiero minely trzy miesiace a ja znowusz to mam.Pierwszym razem goilo mi sie to 8 tygodni przy czym bol nie ma jak siedziec czy tez lezec za drugim razem okolo 4 tygodni poniewaz mialem to klejem specjalnym zrobione.Jak macie cos takiego to nie czekajcie na zbawienie odrazu idzcie do lekaza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu napiszę, że jeżeli ktoś cierpi na tę przypadłość to nie ma innego wyjścia niż operacja. Ja miałem znieczulenie w kręgosłup i wycięcie sporego kawałka mięcha z nadmiarem aby usunąć na pewno wszystko. Gojenie przez ziarninowanie trwało około 2 miesięcy. Jeśli ktoś się boi operacji, gojenia itd. to jest to pikuś przy kolejnych nawrotach tego gówna. Męczyłem się z tym długo i nie potrzebnie bo od razu powinien się poddać operacji. Oczywiście sam lekarz powiedział, że operacja nie da 100% pewności, ale już jestem 4 lata po operacji i wszystko gra. Dlatego nie warto się męczyć z tym i zebrać się na odwagę i udać się do chirurga. Największym minusem jest oczywiście długie gojenie bo lekarz powiedział, że szycie zwiększa prawdopodobieństwo nawrotu. Jednak już po miesiącu byłem w stanie siadać czy jeździć autem. Żadne domowe sposoby nie przyniosą doraźne skutku, więc drodzy trobielowicze, trzeba poddać się operacji. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, mi też zrobiło się, a nawet ze 3-4 razy już odnowiło coś takiego bolącego, ropnego w okolicach kości ogonowej. Lekarze próbowali mi wmówić, że na pewno jest to torbiel włosowa (cysta pilonidalna), bo podobno była nawet widoczna mała charakterystyczna dla tego czegoś dziurka. Dwa razy miałam to już nacinane (w odstępie 3 lat). Piszę to, bo może nie u każdego z was konieczna będzie operacja. Kiedy cos takiego bolącego ciepłego się wam pojawi zachęcam Was do przyłożenia w to miejsce żywóródki pierzastej (kalanchoe daigremontiana). Bierzecie jeden średni listek, zdejmujecie przezroczystą skórkę spod spodu listka, myjecie dokładnie pod wodą, pod JEDNORAZOWĄ nieużywaną torebką należy rozbić listek, żeby puścił jak najwięcej soku i przykładacie to w chore miejsce, zaklejając 3-4 oddychającymi plastrami. Najlepiej chodzić w tym cały czas, spać również. Nie będzie efektu jeśli włozycie to na 2,3 godziny. Mi ta roślinka uratowała już 4 razy tyłek. Naprawdę działa, jest lepsza niż maść ichtilowa, propolisowa, cutibaza, imbir i miód- wszystkiego próbowałam. Polecam wszystkim żyworódkę nie tylko na takie schorzenia. Żyworódkę można kupić w ogrodniczym albo poprosić żeby zamówili jak nie maja- przywiozą :) Poczytajcie : http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.76 Pozdrawiam! Żyworódka jest niesamowita!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , torbiel zrobiła mi się ok 3 lat temu [ 2014 rok ] . Początkowo zignorowałem problem ponieważ po ok 3 tygodniach od wystąpienia nagle znikła . Niestety tylko tak mi się wydawało , torbiel pojawiała się regularnie średnio co ok 8 miesięcy i w zasadzie pękała [ wyciekała tzw ropa z krwią ] , po czym po ok 1 miesiącu znikała . W końcu podjąłem ostateczną decyzję ,że trzeba coś z tym zrobić . Poszedłem więc do chirurga , który w zasadzie po obejrzeniu torbieli wystawił mi skierowanie do szpitala . Czekałem pół roku na operację w szpitalu . Uwaga przed operacją trzeba zaszczepić się przeciw żółtaczce [ są 3 szczepionki do operacji wymagane są min 2 ] . W szpitalu byłem w sumie 3 dni , może dlatego że w tym czasie torbiel była bardzo mała i nic z niej nie ciekło . Lekarze mówili ,że jest to najlepszy moment na operację . 1 dzień w szpitalu to wypełnianie sterty dokumentów szpitalnych [ koniecznie wezcie długopis] oraz cała seria badań krwi - ekg -prześwietlenie klatki wizyta anestezjologa odnośnie znieczulenia [ polecam znieczulenie w kręgosłup - nic nie boli] . Rozmowa z chirurgiem i kolejne badania lekarskie , przed snem prysznic [ mycie specjalnym płynem ] i zastrzyk w brzuch oraz słynna pigułka po której na drugi dzień stres znika . 2 dzień to pobudka 5:30 prysznic i zaczyna się podłączenie do kroplówek wcześniej zakłada się specjalny fartuch szpitalny do operacji [ nic nie można jeść i pić ] golenie miejsca operacji i czekanie . Nadchodzi kolej po ok 5 godz czekania i pielęgniarka prosi o przygotowanie się [ trzeba założyć specjalne podkolanówki uciskowe THROMBO by sigvaris - w celu lepszego krążenia krwi podczas znieczulenia ] . Następnie przed salą operacyjną trzeba sie położyć na specjalne łóżko i przychodzi pielęgniarka z sali operacyjnej po czym przez śluzy wjeżdża się na salę [ robi wrażenie ale nie odczuwa się stresu . Trzeba siąść na stole operacyjnym wtedy anestezjolog spr miejsce gdzie wkłuje igłę do znieczulenia w kręgosłup , są 2 zastrzyki 1 znieczulający miejscowo i drugi w kręgosłup - nic nie boli . Po ok 5 min w zasadzie poniżej pasa nic się nie czuje wcześniej jest wrażenie jakby coś wlewało się w nogi . Podłączają 2 kroplówki i sondy monitorujące serce i ciśnienie - wszystko kontroluje anestezjolog .Chirurg spr czy coś czujemy i zaczyna się operacja , której się nie czuje . Ja podczas operacji rozmawiałem z lekarzami - a przed pójściem do szpitala Panicznie się bałem - teraz strach przed szpitalem zniknął . Operacja w sumie trwała ok 45 min po czym przerzucali mnie z stołu operacyjnego na inny i wywiezli mnie na sale pooperacyjną gdzie spędziłem 2,5 godz tam byłem podłączony do komputera monitorującego pracę serca [ ciśnienie mierzone co 10 min i puls] i znów 2 kroplówki w tym pompa dozująca leki -płyn przeciwbólowy .Dziwne ale po operacji wszyscy są strasznie rozgadani je też tak miałem . W Tym czasie nie czuje się w ogóle nóg . Następnie pielęgniarki przewiozły mnie na salę szpitalną gdzie ponownie zostałem podłączony do kroplówek i pompy z lekami przeciwbólowymi na całą noc . Znieczulenie puściło po ok 6 godzinach mogłem podnieść nogi ale UWAGA po znieczuleniu operacyjnym NIE WOLNO podnosić głowy i próbować wstawać bo na drugi dzień będą straszne bóle głowy i lekarze nie pomogą . 3 dzień też pobudka 5:30 prysznic i kontrola rany operacyjnej po czym Chirurg decyduje o ew wypisie z szpitala . Ja miałem lekkie zawroty głowy dlatego też kazali mi położyć się wypić ok 1 l wody [ pewnie było odwodnienie ] i tak przespałem jeszcze ok 4 godziny . Dostałem wypis po południu z szpitala z zaleceniami co do zmiany opatrunków i jak najszybszego gojenia się rany . Miałem wyciętą torbiel z marsupalizacją , czyli z pozostawieniem do ziarninowania ponadto założyli mi ok 8 szwów i z tym jest problem bo po 2 dniach od wyjścia z szpitala zacząłem odczuwać lekkie bóle podczas siadania itd ale tak ma być - przepisują leki przeciwbólowe . Teraz to tylko 2 x dziennie prysznic nasiadówki w wodzie z korą z dębu i zmiana opatrunków [ żona robi to bezbłędnie ] . Szwy zdejmują po 14 dniach i spr jak się goi ale to przede mną [ jestem dobrej myśli - aktualnie miejsce operacji wygląda dobrze ] . Ogólnie nie czekajcie z decyzją [ ja się bardzo bałem operacji - wcześniej naczytałem się różnych opinii na forach internetowych ] . Ale teraz po swoim doświadczeniu uważam ,że mogłem to zrobić wcześniej dlatego też starałem się bardzo precyzyjnie opisać wszystko . Więc jeśli ktoś ma z tym problem to bez obawy operacja jest najlepszym wyjściem . W szpitalu spotkałem się z bardzo miłym podejściem personelu . Nie będę wymieniał miasta ale jest to szpital w mieście na południe od warszawy im Św Anny &#8211* Polecam . Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też zrobiło się to dziadostwo pierwszy raz około 4 miesięcy temu leciała ropa potem był spokój i teraz znów się pojawiło w środę byłem u hirurga miałem mały zabieg można powiedzieć bezbolesny w moim przypadku lekarz mi to oczyścił i w trakcie zabiegu pokazywał mi co miałem w środku były to oczywiscie włosy nawet sporo i właśnie przez to że były w środku miałem stan zapalny bo do tego leciała ropa ogólnie to od środy do dzisiaj codziennie do Kliniki na zmianę opatrunku i płukaniu tej rany nie powiem bo zmiana opatrunku była trochę bolesna przy wyciąganiu i wkładaniu tego ich tampona ale do dzisiaj nie leci już nic z tego i nawet lekarz mi powiedział że może odbyć się bez operacji ze względu na to że fajnie to wygląda i w ogóle ale doradził mi żebym jednak zrobił operację ze względu na to że w moim przypadku to będzie nie duża operacja do 30 min max a przynajmniej będę miał pewność że nic mi tam nie zostało w środku i że po takim małym zabiegu max 3 tyg i będę fit na koniec maja mam operację i podchodzę do niej lajtowo lepiej zrobić za wczasu niż później kwitnąć 2-3 miechy a może i dłużej wcześniej leczone daje szansę na szybki powrót do normalnego funkcjonowania a jak ktoś czeka albo się boi to potem trzeba liczyć się z dłuższym leczeniem i gojeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×