Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zarażenie gronkowcem złocistym MRSA


Gość bstarski

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bstarski

Mój tato mial operacje sciegna Achillesa w lutym. Po dwóch tygodniach szwy zostaly sciagniete, mimo ze rana nie wygladala na zrosnieta. Po sciagnieciu szwów noga puchła i rana sie rozeszla, szpital poinformowal, ze dalsze leczenie powinno odbywac sie u lekarza rodzinnego bądź u innych specjalistów ponieważ jest to placówka zabiegowa bez przychodni. Rana sie nie goiła, pojawiło się uczucie swędzenia i wysypka w okolicach rany, kolejni lekarze przepisywali różnego rodzaju maści, żele (Iruxol mono, intrasite gel) czy też plastry (Vliwasorb, Suprasorb) mające przyśpieszyć gojenie się rozcięcia. Po około 1.5 miesiąca bezskutecznych wizyt u różnych lekarzy zdecydowaliśmy się pojechać ponownie do szpitala, w którym wykonywano operację, udało się znaleźć chirurga, który operował. Oczyścił ranę i zaproponował wizytę za 3 dni. Podczas kolejnej wizyty chirurg zdecydował się na ponowne szycie, które wykonał bez znieczulenia (!). Po kilku dniach okolice rany i stopa spuchły, swędzenie nie ustępowało, w okolicy rany i na stopie pojawiła się wysypka, stan zdrowia i ogólne samopoczucie znacznie się pogorszyło. Pryszcze pojawiły się również na głowie i plecach. Lekarze podejrzewali uczulenie. Dopiero ktoś ze znajomych polecił zrobienia wymazu, który wykazał gronkowca złocistego MRSA. W laboratorium poinformowano nas o stanie alarmowym i polecono bezzwłocznie udać się do szpitala, gdyż wyniki badań wskazują na stan zagrażający życiu. Zadzwoniliśmy do chirurga, który operował - powiedział, że podejrzewał gronkowca, ale niedawno oglądał ranę i wszystko wyglądało dobrze i zaproponował wizytę za około pięć dni... Pierwszy szpital nas zbył, dopiero w kolejnym zdecydowano się nas przyjąć. W szpitalu lekarz zdecydował o zatrzymaniu pacjenta na 3 dni na obserwację i podał wankomycynę. Dlaczego nikt z lekarzy nie polecił zrobienia wymazu widząc co się dzieje? Czy można w jakiś sposób logicznie wytłumaczyć zachowanie chirurga / ordynatora, który przeprowadzał operację, podejrzewał gronkowca ale nic z tym nie zrobił? Jaki jest sens istnienia szpitala, który zaraża MRSA i nie interesuje się dalszym losem pacjenta doprowadzając go do stanu zagrażającego życiu? Co dalej można zrobić w tej sytuacji? Zapewne po 3 dniach szpital wypisze tatę, a wyczytałem, że wankomycynę można stosować jedynie w lecznictwie zamkniętym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×