Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Martwiczo krwotoczne zapalenie trzustki


Gość Schepily

Rekomendowane odpowiedzi

Martwiczo krwiotoczne zapaleniu trzustki Choroba jak piorun potrafi zniszczyć wszystko...Pożar w organizmie.U Mojego Brata stwierdzono zapalenie trzustki we wrześniu b.r . Na poczatku tk wykazało bez zmian martwiczych.Przez 23 dni leczony na chirurgi zachowawczo...stan sie pogarszał niesamowity ból brzucha, ból pleców, uporczywe wymioty.Cierpienie w oczach niesamowite.Zrobiono kolejny tk Wynik Martwiczo krwiotoczne zapalenie trzustki .Decyzja o operacji natychmiastowa .Zooperowali Brata zostawiając brzuch otwarty...martwica trzustki ponad 80 % łącznie z zakażonymi tkankami. Brat po operacji trafił na oiom i spędził tam 43 dni pod respiratorem w tym czasie operowany 19 razy metodą otwartego brzucha.Lekarz Szans na przeżycie po 1ej operacji dal 10% ale My wierzyliśmy w cud... z kazdą kolejną udaną operacją wierzyliśmy że Bratu uda się wygrać...Brat walczył widać było jak walczýł każdego dnia.Wygrał wiele komplikacji.Sepsa, wstrząs septyczny, niewydolnosc oddechowa, problemy z sercem, zaprzestawanie pracy nerek...W czasie pobytu na oiomie stan Brata był cały czas zagrażający życiu ale pokonywał wszystko.Po wszystkich operacjach udało się zszyć rane...stan był ciężki stabilny ..Lekarze podeszli do wybudzania Brata...pare godzin Brat oddychał sam- to byl okropny widok Brat wymęczony , ruchliwy , swiadomy z intubacja w buzi ktora byla juz odlaczona od respiratora ale widac bylo ze Mu bardzo przeszkadza w gardle ...po paru godzinach siły Brata osłabły i z powrotem został podłaczony pod respirator. Nastepnego dnia kolejna proba wybudzania ale juz tylko 3 minuty wytrzymał bez respiratora...I Od tego momentu stan Brata ule&#291*ł znacznemu pogorszeniu serce osłabło ,niskie ciśnienie , nerki przestały pracować...Po czterech dniach od wybudzania Nasz Kochany  zmarł...Niewydolność serca... A tyle przeszedł ...tyle komplikacji tyle operacji...NIE da sie opisac bólu i cierpienia Brata które widziałysmy i nie da sie opisać bólu naszego - Rodziny.Brat miał 25 lat.Wiem ze niektorym udaje się z tego wychodzić...My byliśmy już na mecie po operacjach po komplikacjach...i nie spodziewaliśmy sie tego że wybudzanie będzie końcem Naszego wszystkiego...KOCHANY NASZ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość renata567

Bardzo ci wspolczuje moj brat zmarl niedawno na to samo mial 34 lata ja tez nie moge sie z tym pogodzic walczyl 6 miesiecy jak sie polozyl do szpitala w czerwcu tak juz nie wstal z lozka do grudnia ta choroba zabrala mu wszystko zaniklo nawet krazenie w nogach nie byl w stanie chodzic a na koncu przestal mowic nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazic jego cierpienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kochany brat też dostał ostre zapalenie trzustki wywołane przez kamice żółciową leżał w szpitalu wojskowym w Krakowie po trzech tygodniach wypuścili go do domu po paru dniach gorączka i wymioty znowu wrócił do szpitala. Niestety stwierdzili krwotoczne martwicze zapalenie trzustki. 60 % trzeba było usunąć po operacji stan ciężki i sepsa potem niewydolnosc oddechowa .Leżał w śpiączce farmakologicznej.Stan się nieco pojawił bo po dwóch tygodniach wybudzili go. Reagował i łzy mu leciały po policzkach jak do niego mówiłam ale niestety nie mógł mówić bo oddychal przez aparat. Myślałam że stan się poprawi nawet podnosił nogami i rękami próbował wstać. Niestety potem stan się pogorszył. Miał 10 drenow w brzuchu i wyciekalo z nich brunatny płyn. Widać było jak ciężko cierpi i lekarz mówił stan bardzo ciężki. Jednak wierzyłam do końca przecież mój brat jest młody i silny. Po kolejnym badanu stwierdzili że trzustka straszne spustoszenie spowodowała już układ trawienny nie działa i enzymy zjadly pozostałe 40%trzusNtki na nogach były straszne obrzęki. Niewydolnosc wielonarzedowa i krążenie się zatrzymało. Miał 44 lata bardzo mi go brak. Teraz w lipcu będzie 2 lata jak poszedł do domu Ojca. Nie życzę nikomu tej strasznej choroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dziwne że to przecież nie rak nawet ludzie którzy chorują na raka dłużej żyją nawet można wyleczyć a martwica trzustki jest jeszcze gorsza. Współczesna medycyna nie potrafi nic w tym kierunku zrobić? Trudno w to uwierzyć &#128546*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie trzeba walczyć leczą mnie już 5 rok wycieli wszystko co uważali za szkodliwe obrać jakiś cel kierunek życia i starać się walczyć nie jest to łatwe . Napiszę że już mnie to nudzi życie z tą chorobą trzustki i już wiem że się jej nie pozbede tylko mam dzieci które potrzebują taty , przyjaciela . Współczuję rodziną którzy stracili bliskie osoby wiem że w końcu i na mnie przyjdzie kolej . Przy tej chorobie nie można nic planować bo ból przychodzi kiedy chce Życzę wszystkim dużo siły i wytrwałości z tą chorobą trzustki . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam ja też jestem po operacji trzustki już czwarty rok.W tym czasie różnie bywało ale dało się żyć teraz mam zaostrzenie choroby ale się nie poddaje ścisła dieta i czekam na lepszy czas.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×