Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Dziwne śluzowate stolce


Gość wasjon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Mój problem trwa od jakichś dwóch miesięcy. Rozpoczęło się niewinnie od parcia na stolec po wypróżnieniu, czego efektem było wydalanie niewielkich ilości przezroczystego śluzu lub galaretowatej żółtawej substancji. Następnie po około miesiącu pojawił się silny stress spowodowany ciągłym myśleniem o tym co mi dolega. Pojawiły się stolce których początek to posklejane żółtawą galaretką (śluzem?) grudkowate kawałki stolca natomiast dalsza część normalna. Oczywiście nadal pojawiało się parcie i uczucie niepełnego wypróżnienia po oddaniu kału oraz niewielkie ilości galaretowatej substancji po parciu. Dostałem skierowanie od lekarza na badania w szpitalu, gdzie wykonano następujące czynności: 1. badanie per rectum przez chirurga podczas przyjmowania na oddział. Stwierdził że nic nie ma. 2. Pobrano krew i mocz do badań: morfologia, ob, crp i mocz. Lekarze stwierdzili że też wszystko jest w normie. 3. Kolejne badanie to USG jamy brzusznej. Które również wypadło dobrze. 4. USG jąder i badanie per rectum przez Urologa, również wypadło dobrze. 5. Skierowanie na kolonoskopię. W opisie kolonoskopii widnieje: Endoskop założono do kątnicy. Ściany jelita jednorodne, gładkie bez widocznych zmian patologicznych. Pobrano wycinki do badań hist-pat. Po tym lekarze stwierdzili że nie widzą żadnej przyczyny organicznej w moich dolegliwościach. Dostałem wypis ze szpitala z rozpoznaniem: *K59.8 - inne czynnościowe zaburzenia jelit* inne określone czynnościowe zaburzenia jelit. Stolce bobkowate, pozlepiane sluzowato-galaretowatą substancją pozostały dalej. Oczywiście czasami pojawia się po wypróżnieniu i parciu dalej galaretowata żółta substancja. No i oczywiście nadal mam wrażenie jakbym się nie do końca załatwił. Konsultowałem się jeszcze z chirurgami prywatnie: 1. Jeden chirurg stwierdził początek przepukliny pachwinowej (poszedłem do niego dokładnie z tym, bo wyskoczyło mi taka gulka) - ustalony zabieg usunięcia przepukliny 2. Do kolejnego chirurga poszedłem z tymi stolcami bobkowatymi, który stwierdził że takie stolce to wynik nieprawidłowej diety, stresu, ponieważ kolonoskopia wyszła dobrze i usg. Zbadał mnie per rectum i stwierdził *żylak odbytu*. Dostałem UniGel Procto czopki, Proktosedon maść, Tribux forte na uregulowanie pracy jelit + błonnik do dodawania do pokarmów. 3. Postanowiłem jednak skonsultować tą opinię z innym chirurgiem, który po badaniu per rectum stwierdził guzek wartowniczy i szczelinę odbytu. Kazał odstawić te czopki i maść i przepisał maść na bazie nitrogliceryny. W tym momencie poczułem się już całkowicie zdezorientowany, bo w szpitalu nic nie wykryli, potem okazało się ze pojawiła się przepuklina, następnie żylak odbytu i na końcu szczelina odbytu. 4. Udałem się do ostatniego chirurga. Opowiedziałem mu o wszystkich dolegliwościach. Sprawdził badania ze szpitala. Stwierdził to samo że skoro kolonoskopia i usg są dobre to choroby organicznej u mnie nie ma. Jednak zbadał mnie per rectum, i stwierdził że jest guzek wartowniczy i mała blizna świadcząca o szczelinie odbytu, jednak w związku z czym że jest to zabliźnione i bardzo małe nie ma potrzeby używania tej maści z nitrogliceryną. Potwierdził również obecność żylaka odbytu. Kazał stosować do końca przepisane czopki, maść, plus dopisał od siebie tabletki Phlebodia. Co do stolca to stwierdził że w dużej mierze może to być spowodowane złym żywieniem + stres. Jestem już w totalnej kropce. Nie wiem co mam zrobić. Przyjmuję leki na zaburzenia lękowe i depresję ( seroxat). Wypróżniam się codziennie, albo w postaci bobków posklejanych galaretowatą substancją, albo zwłaszcza po błonniku i porannym czopku UniGel Procto tak jakby stolcami podłużnymi ale jakby papkowatymi (średnica około 2-3 cm ale nie gładkie tylko papkowate). Do tego oczywiście dyskomfort po oddaniu stolca. Tak jakby coś tam jeszcze zostało. Krew w niewielkich ilościach, głownie widoczne przy podcieraniu było na początku przed leczeniem na żylak odbytu. Ale było to chyba spowodowane, podrażnieniem odbytu, od parcia i podcierania. Chciałbym się zapytać czy skoro badania które mi przeprowadzono nie wskazują na chorobę organiczną taką jak np rak jelita grubego, odbytnicy i odbytu., to czy zostawić te objawy i przestać się nimi przejmować, czekać aż ustąpią same bo rzeczywiście mogą mieć podłoże w psychice i np diecie? Zastanawiam się czy to może też być np jelito drażliwe, ale czy żaden lekarz który mnie badał nie zasugerowałby tego? Proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×