Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Martwica trzustki


Gość Andrzej  Wlkp

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Andrzej  Wlkp

Witam U mojej mamy w drugi dzień pobytu w szpitalu stwierdzono marwice trzustki, trzeciego dnia pojawiła sie gorączka 39stopni i przewiezioną ją na oddział intensywnej terapi, gdzie tam po kolejnych dwóch dniach dowiedzieliśmy sie że stan jest cieżki, zbiera sie woda w opłucnej i że martwa trzustka robie wielkie spustoszenie w organizmie, moje pytanie brzmi następująco dlaczego skoro było wiadomo że to martwica dlaczego nie została usunięta tylko leczenie polegało na żywieniu poprzezk kropłówki, antybiotyk itd. dlaczego lekarze wiedzac że to martwica nie przystąpili do nekrosektomi ?? czy można to jakoś logicznie wytłumaczyć czy to poprostu brak kompetencji lekarzy, do operacji miało dojść 8 dnia pobytu w szpitalu gdzie chory był juz pod respiratorem i dodam że 6-ego dnia była juz reanimacja... wiec dlaczego operacja miałą dojść w coraz bardziej pogarszającym sie stanie pacjenta ? defakto do operacji nie doszło ponieważ były problemy z oddychaniem i cyt " operacja mogła być gwożdziem do trumny" czy to jest prawiidłowe działanie bardzo prosze o odpowiedz ////z poważaniem Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku martwicy trzustki występuje duża toksemia związana z samotrawieniem się trzustki. Powstające mediatory zapalne i enzymy trzustkowe przedostają się do krążenia obwodowego prowadząc do uszkodzenia odległych narządów i zaburzeń w organizmie. Operacja uzależniona jest od rozległości martwicy trzustki i tkanek otaczających. Każdy przypadek należy rozważać indywidualnie w zależności od stanu pacjenta i na podstawie wyników badań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałam martwice trzustki. Przeszłam operację po miesiącu czasu, leczenia kroplówkami itd...Długo by opowiadać...Następnie przeleżałam w szpitalu kolejne długie miesiące. Udało się, nadal funkcjonuję, aczkolwiem wciąz na silnej diecie, z wyrzeczeniami do końca życia. Od operacji upłyneły dwa lata. mam nadzieje, że dam rade i innym tego Życzę...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×