Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból palca po usunięciu fragmentu wrastającego paznokcia


Gość Michał

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Cały problem jaki mam, zaczął się ok. roku temu, paznokieć u nogi zaczął wrastać. Byłem u chirurga, ściągnął mi go. Paznokieć odrósł, ale problem się powtórzył, więc ściągnął go ponownie. Ostatnio zaczął boleć od nowa, więc byłem u innego (w środę). No właśnie: ten nic nie ściągał, ale nie mógł też wykonać zabiegu w pełni tak jak powinien bo miałem w okolicach wrastającego palca stan zapalny i nastraszył mnie, że zakażenie może przejść na kość, a wtedy niedaleko do straty stopy. Założył tylko znieczulenie, po czym nożykiem odciął kawałek paznokcia wzdłuż i go wyciągnął. Całość do gojenia. Teraz (w poniedziałek) boli mnie palec, nieco poniżej operowanego miejsca, tylko po tej operowanej stronie, kiedy się dotyka, lub tak *ściąga* w dół palce stopy. Nie wiem czy łączyć to z operacją, czy jest to podrażnienie rany czy może winą jest fakt, że spadło mi coś na tą stopę i na palec (tak okolice zeszłego wtorku i środy). Może jakaś sugestia, co o tym myśleć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 14 lat i ponad 2 lata temy zauważyłam u prawej nogi na duzym palcy jakies dziwne mięso powiedziałam o tym rodzica pojechałam do szpitala na odział dzięcięcy nie powiedzieli co to jest i przyciskali mi boleśnie patyczkiem chodziłam tak 2 razy w tygodni przez 2 miesiące bolało strasznie ale myślałam że to po wszystkim nie wiedziałam że to początek...Potem stwierdzili ze to nie ma sensu i wycieli i bok paznokcia oczywiście że równiez bolało. po pewnym czasie znowu tam poszłam bo to *dzikie mięco* pojawiło się na drugiej stronie palca. róniez wycieli mi drugi bok. Po pewnym czasie zauważyłam że to mnie kuje po raz 3 to zauwazyłam ale na tej stronie co miałam pierwszej. Pojechalam do prywatnego chirurga ten stwierdził że nie ma mnie co męczyć i ściąnie mi paznokieć. Gdy go ściągnoł wiadomo nie chodziłam do szkoły ani sie nie myłam. gdy paznokiec mi troche urusł znowu sie do pojawiło. Po raz drugi prywatnie mi to usunieto. I znowu wrastał....Pan Jakubowski wycioł mi tylko bok paznokcia i powiedział żeby skierować się do dermatologa. Nie wiedziałam czy chodzi tu o bakterie czyli to *dzikie mięso* czy o wrastający paznokieć. Pani diabetolog dawała mi maści i leki. Nic to nie dawało. Była zima poszłam do innej poleconej Diabetolog i usłyszałam pierwszą od dwóch bolesnych lat rozmowę...Powiedziała że to wina poznokcia itd. Chodziłam do niej raz w tygodni raz mi przymrazała bolało cholernie a drugi ściągała do dzikie mięso. Powiedział że on bedzie wrastał i żebym chodziła rgularnie do pani kosmetyczki tak i chodziłam. Bolało równiez mocno. Chodziłam Do tej pani Diabetoleg gdzie po jej przymrażaniu cały dzień się w domu darłam i do pani kosmetyczki. Po jakiś 3 miesiącach po powrocie z wakacj pani Diabetolog to zobaczyła i powiedziała że średnio to widzi chodz dla mnie była różnica bo nad morzem bardzo mi to przyschło. ściągneła to i krzyk *Jak pięknie zeszło*! Przez te 2 lata byłam bardzo dzielna naprawdę kazdy mi tak mówi nie ruszyłam nogą ani nie wypowiedziałam 1 słowa. A wtedy powiedziała pierwszy raz *ała* tak jakby ten cały 2-letni boł się wypowiedział w ostatniej chwili. Teraz musze do końca życie przycinać sobie tego paznokcia narazie sama nie umiem więc chodze do kosmetyczki. I tak zadanie do końca zycia chodz mam nadzieje że juz nie będe chodziła do Diabetologów ani Chirurgów. A twój ból jest normalny choć polecam sie skontaktować z tym chirurgiem. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×