Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Sport po zerwaniu ścięgna Achillesa


Gość Lukasz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! tydzień temu podczas gry w siatkówkę zerwałem ścięgno Achillesa. Wcześniej grałem regularnie. Po dwumiesięcznej przerwie w grze wróciłem na parkiet i w typowy dla tego rodzaju urazu zerwałem ścięgno. (podczas szybkiego startu do piłki). Mam 31 lat i raczej prowadzę aktywny tryb życia. Dodatkowo latam na paralotni. Proszę powiedzieć czy powrót do sportu, uprawianego mniej intensywnie jest w ogóle możliwy. O co muszę teraz zadbać aby móc jeszcze kiedyś zagrać w siatkówkę. PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zerwany77

Hej. Też zadaję sobie to samo pytanie (powrót do sportu po uszkodzeniu ścięgna Achillesa a konkretnie zerwanie). Jeszcze mam gips, czeka rehabilitacja... a co potem? Czy będę mógł wrócić do sportów walki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy , mam 28 lat , pierwszy raz zerwałem ścięgno w prawej nodze w wieku 21 lat grając w piłkę na asfaltowym boisku (przed zerwaniem odczuwałem ból około 3 dni wcześniej przez cały okres , w momencie gry nic nie bolało). Zerwałem 1 września 2005 , operacja była 2 września , miałem gips od stopy do uda , przez 6 tygodni po tym czasie ortopeda (trochę wiekowy) zalecał kolejne 6 tygodni w gipsie do kolana , na własne życzenie odmówiłem , skontaktowałem się z innym ortopedą zrobiono mi USG i zalecono rozciąganie ścięgna i rehabilitację (łatwo się mówi *na własną odpowiedzialność proszę zdjąć* , ale później przy każdym bólu nieodpowiednim ułożeniu jest wielki stres czy oby na pewno dobrze się robi!!!) Do sportu czyli gry w piłkę nożną wróciłem w 2006 listopadzie , od czasu do czasu odczuwałem ból to od razu robiłem przerwę , w psychice człowieka zostaje to na długo . Przy spacerach po górach takich po 14 km odczuwałem dyskomfort , obecnie prawa noga jest super nie ma bólu nie kuleje (co miało miejsce przez około 2 lata po urazie) . Tutaj najciekawsze , zerwałem ścięgno w lewej nodze w 2011 grudniu 21 , nie byłem bardzo aktywny sportowo (już tłumaczę nie gram i nie trenuje na co dzień w żadnym klubie , do pracy mniej więcej 2 razy w tygodniu wybierałem spacer 10 kilometrów 2 razy jeździłem na rowerku . Sam moment zerwania (grałem łącznie około 14 minut , chciałem wystartować w tym momencie poczułem prąd po całej nodze , jakby ktoś mnie bardzo mocno kopnął , (kilka osób powiedziało , że zostałem trafiony piłką w łydkę ) . Po zerwaniu drugiego ścięgna stwierdzam , nigdy więcej sportu zespołowego , wyczynowego . Nie chcę jeszcze raz tego wszystkiego przechodzić . (ból bezczynności jest wielki , ale na rowerku sobie będę jeździł wszędzie , pływał , wszystkie bezpiecznie sporty jak najbardziej tak) Jeśli ktoś jest w stanie regularnie trenować , super rozgrzewać się przed meczem , walką itp. może zaryzykować , w sportach wyczynowych kontuzja jest wliczona w satysfakcje !!! Pozdrawiam wszystkich Dominik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Dominikiem, minęły 2 tyg odkąd zerwałem ścięgno i mam już dość siedzenia w domu. Bezczynność mnie wykańcza. Tęsknię za grą w piłkę nożną ale chyba będę kopał tylko z bratankiem przed domem. czy ktoś może powiedzieć jak wyglądała rehabilitacja? i czy dostaliście się na nfz czy prywatnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerwałem ścięgno podczas gry w piłkę na sztucznej murawie. Miało to miejsce 20 listopada, operację miałem 2 grudnia. Dwie doby po operacji były najgorsze, jak wcześniej z zerwanym ścięgnem byłem w stanie dojść 1.5 km do domu, wziąć prysznic i obciąć paznokcie xD tak po operacji, gdy tylko zeszło ze mnie znieczulenie, ból był niesamowity, nigdy czegoś takiego nie przeżyłem, w pierwsze 8 godzin dostałem morfinę, tramal, paracetamol i ketonal, ogólnie tylko ketonal (dożylnie) przynosił mi ulgę na ok 4-6 godzin i znów męka. Po w dniach ból wyraźnie osłabł, okazało się że podczas zabiegu uszkodzili mi jakiś nerw w nodze i nie mam z lewej strony stopy czucia. Dzisiaj, prawie pół roku po zerwaniu wciąż utykam, dalej nie mam czucia i co jakiś czas coś zakuje. Nie słuchałem się za bardzo zaleceń lekarza, nuda mnie dobijała (wcześniej ćwiczyłem 6 razy w tygodniu) Pierwszy raz stanąłem i zacząłem chodzić w ortezie w połowie stycznia, w lutym zacząłem jeździć na basen, rowerek i orbiterek. Z początkiem marca poszedłem na siłownię i początkowo powolutku, z czasem zwiększałem obciążenie na przysiad. Dzisiaj dźwigam ok 70% z tego co przed zerwaniem, staram się biegać, ale utykanie mocno obciąża kręgosłup :| Najważniejsza informacja podczas urazu: alkohol można pić podczas przyjmowania zastrzyków przeciwzakrzepowych! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zerwaniu więzadeł rehabilitację robiono mi w Gdańsku na Kartuskiej, gabinet ma swoją stronę na pomorskirehabilitant.pl. Fachowe podejście, mają nowoczesny sprzęt na miejscu, nie trzeba było jeździć po innych gabinetach, pełną opiekę mialem w jednym punkcie co mi dużo ułatwiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podczas zerwania ścięgna miałem 16 i stało się to podczas gwałtownego startu do piłki w czasie meczu. Dwa tygodnie w szpitalu, tydzień czekania i operacje. Lekarz zabronił mi przez miesiąc w ogóle ruszać tą nogą, ale moim zdaniem to było bez sensu i co jakiś czas rozciągałem to ścięgno ruszając stopą w górę i w dól. 2 miesiące po zerwaniu już w miarę normalnie chodziłem i powoli zaczynałem pływać. Po 4 miesiącach już zaczynałem kopać piłkę i powoli truchtać. W tym czasie miała mi się rozpocząć rehabilitacja ale to było dla mnie bez sensu bo mogłem normalnie chodzić i powoli biegać to olałem sprawę. W połowie 5 miesiąca już zacząłem zawodowo grać w piłkę i dopiero bo dłuższym graniu ok. godziny Odczuwałem straszne zmęczenie w chorej nodze. Teraz jest już 8 miesiąc po operacji i już normalnie funkcjonuje. Nie mam żadnego problemu z chodzeniem czy nawet bieganiem, problemem jest jedynie skakanie z powodu na strach (Boję się ponownie zerwać to ścięgno) i nie do końca zregenerowany mięsień łydki, po takim czasie jest wciąż ok. 20% mniejszy niż w 2 nodze. Jednak czuję że jeszcze miesiąc, może 2 i wszystko będzie w porządku. Pozdrawiam i życzę powodzenia w ciężkim powrocie do zdrowia. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi z moimi dolegliwościami związanymi z achillesem pomógł doktor Patkowski, który przyjmuje w Orthos w Komorowicach, serdecznie polecam, pelen profesjonalizm i bardzo duża wiedza. udało mi się wrócić do sportu, jednak nie są to aktywności wyczynowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×