Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ostre bóle brzucha, podwyższona temperatura i brak apetytu


Gość Dorota

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie Piszę do Pana w sprawie mojego męża. Problemy nasze zaczęły się dwa miesiące temu. Mój mąż dostał silnych bóli brzucha w dolnej części brzucha, właściwie określa ten ból jako pieczenie . Ból promieniuje do pleców i także w w boczne części jamy brzusznej . Bólowi temu towarzyszy stan podgoraczkowy 37,5 stopni a także całkowity brak apetytu. Bóle są na tyle silne że mąż nie może normalnie żyć tzn. pracować czy w ogóle cokolwiek robić. Ból jest na tyle silny, że często trafialiśmy na izbę przyjęć po kroplówki przeciwbólowe, które pomogały tylko wtedy gdy mąż dostawał nospę z pyralginą. Mąż leżał na oddziale chirurgicznym 6 dni. W tym czasie miał zrobioną kolonoskopię, gastroskopię, tomografię komputerową i niezliczoną już liczbę badań USG pod kątem urologicznym. Badania wszystkie wyszły bardzo dobrze. Mąż był również badany pod kątem problemów z prostatą - i tu też nic. Po wyjściu ze szpitala mąż w dalszym ciągu miał silne bóle i znowu jeździliśmy na Izbę przyjęć po jakieś środki przeciwbólowe. W końcu trafiliśmy do innego szpitala. Trzech lekarzy obejrzało nasze dotychczasowe wyniki badań porobili kolejne , pobadali i - znowu nic. Udaliśmy się więc do lekarza rodzinnego, gdyż lekarze zasugerowali nam , iż te bóle mogą być spowodowane na tle nerwowym. Może jakaś depresja. Od lekarza rodzinnego mąż dostał natępujące,leki : Zaldiar -przeciwbólowy, Lexotan i Stimuloton. Pomogło owszem na jakiś czas, ale niestety problem znowu powrócił. Mąż coraz częściej sięga po Zaldiar a boję się żeby nie zrobił sobie krzywdy tym lekiem. Schudł bardzo przez te bóle, ma ciągłe problemy ze snem. Bardzo proszę o jakąś pomoc, może jakąś wskazówkę gdzie dalej szukać pomocy, do jakiego lekarza się udać. Nadmieniam , że u psychologa też już byliśmy. Ból towarzyszy mojemu mężowi już od dwóch miesięcy. Utrzymuje się ciągle , tylko z różnym nasileniem,. Jak jest mocny to uniemożliwia jakiekolwiek funkcjonowanie. Czy to normalne aby tak żyć w ciągłym bólu ? Ciągle jeździmy po lekarzach, prosimy o pomoc bądź jakąś wskazówkę a oni patrzą na mojego męża jak na wariata i mówią że wszystko jest przecież ok - a nie jest . Przecież jego ból istnieje na prawdę a nikt nie jest w stanie nam pomóc, Przepraszam , że tak się rozpisałam , ale jak Pan widzi sytuacja jest dla mnie bardzo ciężka o mężu nie wspomnę. Boję się, że mężowi może coś się stać , być może coś przeoczono, sama nie wiem. Wygląda marnie i boję się żeby nie skończyło się to czymś strasznym. Pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×