Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Obniżenie ALT przy odstawieniu alkoholu


Gość marek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.... Jakis czas temu zdecydowałem sie zrobic wyniki krwi, i okazało sie że mam podwyzszony ALT -59 Z wynikami udałem sie do lekarza a on dał mi broszurke jak mam sie odzywiac i całkowicie odstawic alkohol. Musze sie przyznac ze alkoholu piłem sporo od kilku lat tzn. wódkę bardzo rzadko ale piwo codziennie po kilka butelek. Po miesiącu powtórzyłem wyniki i okazało sie ze jest poprawa mój ALT zmalał do 57,7, bilirubina i AST ok. Alkohol odstawiłem całkowicie w miare stosuje diete i chciałbym wiedziec czy obnizenie poziomu o 1,3 w ciągu miesiąca to duzy skok czy tez nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej mały spadek, ale zawsze jakiś spadek. Efekt regeneracji wątroby jednak może być znacznie widoczny przy prawidłowej diecie i odstawieniu alkoholu dopiero po kilku miesiącach. Przed badaniem enzymów wątrobowych radzę przez dobę spożywać lekkostrawne potrawy, bezmięsne, bez używek i niepotrzebnych leków, 6 godzin przed badaniem trzeba być na czczo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Alibabka

Ja miałam gigantyczne wyniki Alat ,Aspat, obydwa powyżej 100, a GGTP 205.Piłam dosyć sporo,po kilka piw przez 5-6lat.Mam 29 lat i można śmiało powiedzieć,że wpadlam w szpony nałogu alkoholowego.Niełatwo się do tego przyznać przed innymi..Nawet przed samym sobą.Jednak z dnia na dzień zdecydowałam się to rzucić.Organizm domagał się na początku, zwłaszcza wieczorami,kiedy to umilalam sobie wieczory piwkiem,ba...Tymi kilkoma..Picie odbilo się też na moim wyglądzie fizycznym..Wiecznie zmęczona,niedospana,z pogłębiającymi się zmarszczkami twarzy, przesuszoną skóra..Po 2óch miesiącach GGTP spadł do 195, po 3ech aspat i alat obniżyły się do 50 kilku..A GGTP do 153.Po 4ech dwa poprzednie niemal się unormowały, a ggtp zmalał do 109.Mogę z czystym sumieniem polecić Wam Ostropest plamisty, na slodkie zachcianki soki przecierowe z dodatkim marchwi(mają wit.A i E,oraz C-ta zwłaszcza wspomaga procesy regeneracyjne wątroby), a rano na czczo warto wypić szklankę wody mineralnej z sokiem wyciśniętym z połowy cytryny.To pomaga wątrobie i poprawia metabolizm.Co więcej można włączyć w dietę potrwy z dodatkiem cykorii.Zrezygnujcie ze smażonych,tłustych potraw.Ograniczcie kawę.Warto pić także parzoną zamiast rozpuszczalnej,gdyż jest ona mniej przetworzona.Doatkowym plusem będzie dieta bogata w białko.Życzę powodzenia! Alibabka z Małopolski29

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie tez tak pomyslałem zeby zacząc jesc wiecej nabiału ale znowu dowiedziałem sie ze moze mi sie podniesc mocznik,wiec tak zle tak nie dobrze. Alibabka....jak opisałas ile piłas piw dziennie to gdy to czytałem to tak samo jakbym czytał swój zyciorys.U mnie piwo było tak rzeczą normalna jak bochenek chleba codziennie kupiony w sklepie. I własnie teraz przestałem pic wszelkie alkohole. niemam czasu na stosowanie diet poniewaz mam za duzo na głowie ale mysle ze ALT wróci do normy jak całkowicie odstawie piwsko... pozdr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze chciałbym dodac ze własnie dzis byłem na USG jamy brzucha i oto opis badania: Wątroba o cechach zwyrodnienia tłuszczowego , niepowiekszona, jednorodna o gładkim brzegu. Pęcherzyk żółciowy o prawidłowej ścianie bez złogów kamicznych. Przewód zółciowy wspólny. Przewody żółciowe wewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Sledziona , nerki, widoczne odcinki duzych naczyń brzusznych, pęcherz moczowy w normie.Płynu w otrzewnej nie widac. Trzustka za gazami... Mysle ze nie jest tak tragicznie i jak utrzymam abstynencje przez kilka miesięcy to moje wyniki powinny wrócic do normy. Pozdrówka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bonkuikm

Witam ,niedawno robiłem badania do zawodowej służby wojskowej ,czułem się zdrowym,jestem wysportowany,a jednak wyniki alat ,ggtp wyszły mi podwyższone. ALAT 47,GGTP 52 ,niby nie duzo a jednak. Lekarz kazał mi powtórzyć badania po tyg. radził mi bym zrobił sobie dietę i zażywał hepatil-który miał mi obniżyć te dwa wskażniki. Zastosowałem się do rad lekarza ,bo przecież się zna- odziwo po tyg. mój ALAT wyniósł 126,GGTP 150,dodam iż nie piję alkohalu.Lekarz znów zlecił mi wykonanie tych badań po tyg oraz usg jamy brzucha i konsultacje z gastrologiem .Nastepne badania wykazały ALAT82,GGTP 121, usg nic nie wykazało gastrolog stwierdził że mam coś z wątrobą ,nie pomogły tłumaczenia ze zrobiłem radykalną dietę i brałem leki(hepatil).Dostałem kat N -nie zdolny do zawodowej służby wojskowej,jednak odwołałem się od decyzji TWKL gdyż zrobiłem po ok 2 tyg badanie prywatnie ,nie jak dotąd w szpitalu wojskowym i wyszło ALAT 31(norma do 38),GGTP 48(norma do 55).Obecnie czekam na opinie RWKL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,ja sie podziele smutna wiadomoscia pilem ,duzo ,bez hamulcow, robilem pauzy i bylo ok ale zaczynalem znowu ,i tak ze ostatnio prawie 2 miesiace ,dowiedzialem sie ze mam marstkosc watroby ,i teraz powiklania ,wodobrzusze ,zyje nadzieja ze jest to stan ,lagodny ,lub umiarkowany mam szanse przy wielu zmianach stylu zycia na zregenerowanie narzadu ,mysle ze mam bo bule nie byly takie silne ,po zaszywaniu lekow oczyszczajacych przestala juz tak bolec po jutrze beda wyniki ,to bede wiedzial ,nie pijcie bo taka wiadomosc to cios psychiczny ,a kto wierzy w Boga niech sie za mnie pomodli zeby mi sie udalo,ma dopiero 45 lat ,ja jestem jednak dobrej nadzieji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja również mam problem,mam 28 lat i piję regularnie od 8 lat,uwielbiam wieczory z piwem lub winem,potrafię pić 3-4 dni w tygodniu po 3-6 piw na wieczór lub 1-2 butelki wina lub szampana a w weekendy drinki do tego częste diety odchudzające po czym objadanie się do granic.Nie zdawałam sprawy jak sobie bardzo szkodzę aż któregoś dnia po wypiciu wina zaczęło mnie kłuć w prawym boku,jakby w plecach i ból promieniował do podbrzusza,trwało to z miesiąc, nie było bardzo bolesne ale dla spokoju poszłam do lekarza który zrobił usg i okazało się że mam trzustkę hypoechogeniczną i wątrobę granicznej wielkości. Lekarz zrobił dokładny wywiad, czy stosuję jakieś diety, biorę silne leki i jak często piję alkohol i w jakich ilościach.Wstyd mi było jak nie wiem,nie przyznałam się do niczego.Musze zrobić alt,ast,amylazę,glukozę,morfologie z krwi obwodowej z wzorem odsetkowym.Jestem przerażona!!.Zawsze myślałam że alkoholicy pijący codziennie przez kilkanaście lat mają problemy z wątrobą i trzustką, teraz przejrzałam na oczy.Mam cichą nadzieję że pomimo wszystko będzie ok:(Nie pije już od jakiegoś czasu,biorę ostropest i piję ziółka na trzustkę,pobolewa mnie trochę ale nie ma tragedii.Miał ktoś podobniej???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nie wiele mam lat bo 21 ale piłem od czasów szkoły średniej czyli od 16 roku życia i to z początku wiadmo piwo,wódka z kolegami na wagarach potem winacze za 5 zyla spirol ruski też się zdażał bardzo często piłem dość często chociaż nie do upojenia tak żeby rodzice nie kapowali,chociaż często i tak widzieli..no w wakacje po ukończeniu pełnoletności to dni trezwych nie było i tak w 2012 r w wakacje przyjechał kolega z USA codziennnie się piło nie trezwiałem...skończyły się wakacje piłem sporadycznie z raz na tydzien ale zaczeło mnie coś boleć strasznie.. poszedłem do lekarza wypisał skierowanie zrobiłem próby wątrobowe ALAT 100+ ggps 90+ niby nie dużo ale od wakacji piłem 3x w urodziny w sylwestra i dzien po sylwku myślałem poprawi się.. coś się poprawiło kolejne badania w lutym zrobiłem .Teraz mnie nie ciągnie do %% wybrałem inną droge siłownia dieta sport sport imprezy na trezwo da się ? da *_]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie ja moze opisze swoje zdrowie. Trudno mi sie przyznać ale byłem alkohokikem pilem nawet do 10 piw dziennie. wiadomo zaczelo bolec z prawej strony. robilem USG nic nie wykazalo tylko powiekszono i stluszczona watroba lekarz powiedzial ze nie ma w tym nic strasznego poniewaz jestem dyzym facetm waze ok 115 kg i ta watroba musi taka byc. Nie pilem miesiac teraz dalej nie pije tylko problem polega na tym ze bardzo mnie boli zoladek ciagle mnie ssa tak jak bym byl glodny i pali od zoladka az po gardlo. Ale lekarz zapisal mi bioprazol i przeszlo watrba mi nie dokucza, teraz dieta i lekarz powiedzial ze wroce do zdrowia :) no i gastroskopia mnie czeka. Takze kochani jak ktos sobie mowi piwo to nie alkohol to ja mowie piwo niszczy tak samo jak wodka a uzaleznia chyba gorzej. Tak poza tym lepiej niz te 20 zl dziennie na piwo to wrzucac gdzies do jakiegos pudelka i po roku otworzyc raptem uzbiera sie ok7000 po 10 latach macie 70 000 warto chyba odkladac i pozyc jeszcze troche. Ponieważ marskość mozna szybko zlapac a tutaj nie wiem czy jest mozliwa jakas pomoc procz przeszczepu ktorego alkoholik nie wiem czy dostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę że na tym forum mówicie otwarcie o swoich słabościach,a zarazem mądre przemyślenia co do nadużywania alkoholu,szkoda tylko że dopiero dolegliwości powodują u nas zahamowanie,(a może i dobrze,bo nie wszyscy je szybko odczuwają).Jestem w średnim wieku i w trochę jako nastolatka popijałam, później jak wyszłam za mąż i miałam dzieci to byłam abstynętką ,ale wątroba już była bardzo słaba ,i do dziś mam alaty i aspaty podwyższone biorąc leki,mój lekarz mówi że to będzie się ciągnąc,raz sa wyniki lepsze a raz gorsze,i nie stosuję jakiś drastycznch diet,tylko spożywam to co nie powoduje dolegliwości. (smutne że człowiek mądry po szkodzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, piję dość dużo piwa od 13 lat, stwierdziłem że pora to mocno ograniczyć, po 3 tygodniach niepicia zrobiłem badanie krwi - wyniki: ALT 37 (niby w normie, ale widać że blisko górnej granicy), AST 25, GGTP 73 (powyżej normy), bilirubina 3,08 (norma 0,2-1). Co o tym sądzicie? teoretycznie przy alkoholu AST jest wyższe niż ALT, u mnie teoretycznie oba w normie, GGTP lekko powyżej, ale chyba najbardziej przekroczona jest bilirubina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek bilurbine zbijesz esentiale forte biez przez miesiac po 2 tabletki 2 razy dziennie do tego 0 alkocholu powtarzam 0 , Mój przypaek od pół roku mam alat i apsat podwyzszone alat 107 aspat 55 bilurbina 0,5 , odstawiłem alkochol miesiacz czasu nie piłem brałem esentiale forte pilem do tego dwa razy dziennie cos podobnego do mielonego lnu niestety alat 102 aspat dalej 55 czemu nie chce spaść ? lekarz juz nie wie co jest wszystkie inne wyniki w normie usg ok wirusy niereaktywne co robic sam juz nie wiem dodam ze przed kuracja bilurbine miałem 1,1 norma 1 a teraz mi spadła do 0,5 ale reszta stoi w miejscu :( może czas sie napic ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzena.Tak,pij herbate.Pilam duzo mam 43 lata,marskosc watroby.Nie pije od 6 miesiecy,lekarka mowi ze wyniki rewelacyjne a byla zoltaczka do tego polineuropatia,masakra,nikomu nie zycze.Na poczatku nawet do toalety prowadzal mnie maz z czasem balkonik,obecnie chodze sama,stosuje diete i zero alkoholu,pije ostropest,do tego tabletki:hepatil,trawix,naprawde czuje sie duzo lepiej jak nie pije,nie mam tyle sily w nogach i rece tez slabsze ale najwazniejsze ze sama potrafie sobie poradzic,nie tak jak te pol roku temu gdzie bez pomocy meza nawet nie moglam sie uczesac.Tak wiec herbatka wieczorem,nic lepszego.Powodzenia i wytrwalosci zycze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 55 lat, piję 35 lat,głównie piwo i to codziennie. Mam WZW-C tak od 20 lat / stwierdzone w zeszłym roku przypadkowo zwłóknienie F-3 /. ALAT-116 , AspAT-170, GGTP-265. Odstawiłem piwsko i czekam na leczenie. Myślę,że się uda. A herbatka wieczorem jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto nie pic ...... w to wierze coraz bardziej.............w czerwcu zeszlego roku mialem ALT 53 a GGTP uwaga 434 !!!!!,i zaczalem o siebie walczyc, w pazdzierniku ALT juz byl 25 a GGTP 144............16.01.2017 ALT 27, a GGTP juz 70 :-)))))........byl zwyciestwo 2 miesiace......................i teraz skonczylem po 2 tygodniach pic...........totalna porazka ,glupota,wstyd mi za siebie.........jutro ide na badania i sie boje...........Boze jak trzeba pamietac..........jaka woda jest zdradliwa..........pozdrowienia dla Wszystkich ktorzy walcza bo warto..........moze sie nie wygra ale opanowac to mozemy .......Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez miałem i mam podobne problemy wiek 35 lat , piwkuje sobie juz tak z 20 lat , kilka lat temu miałem bardzo duży ból po prawej stronie ,szybko do szpitala, wskazniki o ktorych piszecie były kosmiczne ,to był chyba atak kolki nerkowej (stwierdzono tez zwapnienia w nerce),ograniczylem spozyce alkoholu -zadnej wódki czy wina, zadnych lekow typu paracetamol, zadnych ostrych przypraw typu chili,pieprz itd. ,jak juz musicie cos pic to pijcie piwo bezalkoholowe -zawiera do 0,5%-1% alkoholu ,np po pracy ,smakuje tak samo jak te z alkoholem, do tego trzeba brac leki (nie suplementy )- najlepsze sa * lek essentiale forte lub esseliv forte, do tego zioła ostropest plamisty -najlepiej gotowe zmielone lub formie oleju lub z apteki-sylimarol ,nie zaskodzi tez espumisan-ograniczy wzdecia i gazy, plus jakas aktywnosc fizyczna, oczywiscie tez zadnych papierochow ,szkoda ze w polsce nie jest legalna marchuana bo wiele osob zamiast pic mogloby sobie zapalic a to jest duzo mniej szkodliwe szczegolnie na watrobe , poziom alt we krwi dla mezczyzny maksymalnie powinno byc okolo 40 , ast- tak samo , jak ktos ma 2 razy tyle to juz ma problem ,najpierw jest stluszczenie watroby,potem zwłóknienie,marskosc i przeszczep lub rak, podobno watroba regneruje sie po 2-3 miesiacach ,najlepiej idzcie do lekarza rodzinnego da wam skierowanie na badanie usg jamy brzusznej, potem badanie krwi i moczu i wszystko bedzie jasne ,najgorzej szkodzi wódka bo zawiera najwiecej procent alk,. a jak ktos ma jeszcze problemu z nerkami-np piasek, to powinien stosowac fitolizyne lub rowatinex, dobre na nerki i wypłukanie piasku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ubiegałem się o przyjęcie do wojska. Dowiedziałem się, że robią tam dość szczegółowe badania. Znajomy lekarz powiedział mi jakie więc najpierw zrobiłem prywatnie. Wszystkie wątrobowe i cukier były ponad normę. Najgorzej wypadał alat 93. Lekarz rodzinny przeprowadził wywiad (ile piję, co jem, czy uprawiam sporty, i przebyte choroby). Musiałem zrobić badania na nosicielstwo wirusów. Tu było wszystko oki, ale lekarz powiedział, że o wojsku mogę zapomnieć i muszę się leczyć u hepatologa. Na pomorzu kolejki prywatnie po 2 miesiące, a ja za miesiąc mam badania do wojska. Załamałem się***. Nie wiem czemu, ale właśnie wtedy na myśl mi przyszły słowa św. Augustyna z Hippony. *ufaj Bogu, bo wszystko zależy od Niego, ale pracuj tak jakby zależało od ciebie.* Więc na początek potrzebowałem planu. W WKU poprosiłem o maksymalne wydłużenie terminu skierowania na komisję lekarską. Z różnych źródeł usłyszałem szczątkowe informacje jak ten alat zbijać. Postanowiłem na dużej kartce to wszystko sobie spisać.* 70 procent diety i 30 ruchu*. To hasło napisałem na początku. Godzina ruchu dziennie. Nie miałem takiej kondycji, aby przez cała godzinę biegać. Na początku tylko biegałem w parku za domem. 3 kółeczka przebiegłem, jedno przeszedłem, znowu biegłem i znowu szedłem. moje 90 kg trzeba było rozbujać. Jak już stawy zaczęły dawać znać wiedziałem że coś trzeba zmienić. Idealnym połączeniem w tygodniu dla mnie było 2x bieganie, 2x pływanie, 2 x orbitek (na siłowni pod chmurką). Wprowadzenie diety było dla mnie czymś znacznie trudniejszym. Lubiłem dobrze zjeść, a i drinka raz na tydzień wypić,albo piwo. Rano naczczo sok z wyciśniętego buraka i marchewki. 5 regularnych posiłków dziennie. Wątroba nie lubi białek, ani tłuszczu. Zapomnieć też mogłem o alkoholu, gazowanym, pikantnym,octach i słodkim. Chociaż tu znalazłem parę wyjątków. Ze słodkiego mogę batoniki zbożowe, ale tylko po treningu -czyli prawie codziennie (* a z ostrych to mogę sobie pozwolić na chrzan np. rano do kanapki z chudą wędliną. Tylko śniadania dojadałem do syta, a tak to od każdego posiłku ze stołu odchodziłem może nie głodny, ale z niedosytem. Trzy razy dziennie wspomagałem się Essentiale Forte i Sylimarolem i raz dziennie ostropestem. Czy było warto. Po 2 miesiącach alat 40 i wszystkie inne parametry w normie :) PoZdRaWiaM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×