Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Narośl na kości ogonowej - torbiel włosowata


Gość Robert

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Kilka miesięcy temu zauważyłem u siebie dziwną narośl pod skóra w okolicy kości ogonowej. Jest ona w postaci kulki. Nie widać żadnych zmian na powierzchni skóry jednak jest ona odczuwalna w dotyku. Nie wypływa z niej ani krew ani ropa.Przed świętami poszedłem do lekarza który stwierdził Torbiel włosowatą. Jednak po przeczytaniu bardzo wielu opinii na ten temat wydaje mi się że lekarz źle mnie zdiagnozował. Dodam że pracuje dużo w pozycji siedzącej . Z bólem w mojej sytuacji jest różnie raz boli raz nie aczkolwiek chciałbym wiedzieć co to takiego i co powinienem z tym zrobić. Jaka może być przyczyna powstania tej narośli? Za odpowiedź dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość haemophilus

Myślę, że lekarz postawił dobrą diagnozę. Do powstania torbieli dochodzi wskutek powiększenia się mieszków włosowych. Ból spowodowany jest uciskiem i stanem zapalnym, inne objawy to właśnie wyciek ropy i krwi w rezultacie zakażenia. Leczenie polega na chirurgicznym usunięciu zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Pan tej zmiany nie usunie dojdzie do wznów, systematycznego rozwinięcia się torbieli z naciekami zapalnymi i wytworzeniem licznych przetok skórnych. Im później zgłosi się Pan do zabiegu tym zabieg będzie większy, obejmować będzie większy obszar ciała i dłużej Pan będzie się goił po zabiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lukasz Kraków

Czy moze napisac ktos wiecej na ten temat mam to samo i jestem przygotowywany do zabiegu mam miec robiona szczepionke na zultaczke i dopiero po szczepieniach mam zglosic sie do szpitala na zabieg operacyjny czytalem wiele na tenm temat i juz sam nie wiem w co mam wiezyc i komulekarz Chirurg powiedzial ze to bedzie ciecie w ksztalcie leski i trzeba bedzie to zaszyc u mnie wyglada to tak jakbym mial mala chroste na kosci ogonowej z w ktorej jest mala dziurka i co mniej wiecej tydzien wyplywa krew z ropa ani mnie to nie boli nic pozatym ze leci krew z ropa jak wyglada sprawa po zabiegu bardzo prosze o konkretna odpowiedz bo jedni pisza ze nie powinno sie tego zszywac a drudzy ze trzeba dzwonilem do szpitala i kobieta z Chirurgi powiedziala mi ze oni wykonuja takie zabiegi na zasadzie wyciecia w ksztalcie łeski i zaszywaja dodala rowniez ze nie mieli takich sytuacji zeby ktos zglaszal sie do nich z pretensjami ze komus to tylko zbabrali bardzo prosze o konkretne odpowiedzi odnosnie gojenia sie rany po usunieciu torbiela wlosowatego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zatem leczyć? Na odpowiedź wpływa kilka czynników. Po pierwsze zatem bezobjawowy charakter torbieli nie jest wskazaniem do operacji - wystarczy obserwacja i okresowa (na przykład raz na rok) kontrola lekarska. Po drugie - pojawienie się (choćby raz) stanu zapalnego z reguły prowadzi niemal nieuchronnie do nawrotów ropnia z konsekwencjami jak powyżej. Po trzecie - nie ma innego leczenia torbieli jak tylko jej całkowite chirurgiczne usunięcie. Jakiekolwiek nacinanie, leczenie okładami, maściami, nasiadówkami, nagrzewniami, antybiotykami - jest skazane z góry na niepowodzenie. Może być ono traktowane jedynie jako doraźna pomoc wtedy, gdy z różnych względów pacjent nie może na razie poddać się zabiegowi. Jeśli stosuje się je z zamiarem wyleczenia - jest błędem w sztuce lekarskiej! Zabieg musi spowodować całkowite usunięcie torbieli, ze wszystkimi jej odgałęzieniami, zachyłkami, przetokami pierwotnymi i wtórnym - a tymczasem mogą one przypominać istny labirynt (*lisia nora*). Logiczne jest, iż znacznie łatwiej jest go wykonać, gdy torbiel jest jeszcze dość *prosta* i nie wytworzyła tego podskórnego labiryntu. Nie zwlekajmy więc z decyzją o zabiegu. Z drugiej strony - decyzja o zabiegu musi uwzględniać fakt, iż gojenie po tej operacji jest dość długie, gdyż większość chirurgów uznaje konieczność pozostawienia rany po usunięciu torbieli do gojenia poprzez tak zwane ziarninowanie (*na otwarto*, bez jej zaszycia). Stwierdzono bowiem, iż zaszycie rany znacznie sprzyja nawrotowi torbieli. Z kolei gojenie na otwarto jest długie - z reguły trwa co najmniej 4-6 tygodni. Jest ono oczywiście krótsze w małych torbielach, stąd mój apel o nie zwlekanie z decyzją o operacji. W przypadku szczególnie dużych torbieli, zajmujących całą okolicę krzyżowo - ogonową - konieczne są zabiegi rekonstrukcyjno-plastyczne na skórze tej okolicy, celem pokrycia ubytku powstałego po rozległym usunięciu torbieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ania 2009-05-31

muj mąz mial właśnie operacje był usypiany ,bo zaniedbał zrobilo mu sie to bardzo duże i mu usuneli załorzyli mu jakiś drenarz i wylatyje mu jakiś płyn .Mam pytanie czy ktoś terz mial już taki powarzny stan ,i prosze o porade w dalszym leczeniu ,co najlepiej robić i czy mogom pojawić sie nawroty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z tą chorobą o ile tak można to nazwać borykam się już 6 rok ..... Są to nawroty co rok , obecnie minoł rok wcześniej był jeden po pół roku drugi .... Jeden został wyciśniety i były wkładane sączki po zakończeniu nawrócił się.... Lekarz za każdym razem mi powtarzał OPERACJA. Stąd to że jestem w sytuacji nadal takiej że nie jestem wstanie pozwolić sobie na operacje , a w chwili obecnej nie mam ubezpieczenia a od 3 dni czuje już ból i maleńką kuleczke w okolicy pierwszego kręgu a kości ogonowej bo u mnie powstaje na tej wysokości i zawsze w tym samym miejscu i zawsze lekarz nacinał mi po bliźnie. Jestem normalnie w szoku że teraz i znów.... Musze iść prywatnie a nie mam pojęcia gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdania na temat czy usuwać operacyjnie przetokę czy nie są podzielone, wiele czytałam na ten temat.Sama choruję już dwa lata z nawrotami, pierwszy raz gdy miałam stan zapalny, zostałam bez zadnego znieczulenia dosłownie pocięta żywcem, ból nieporównywalny dla mnie z żadnym innym bólem, postanowiłam nie poddawać się operacji.Mój wujek choruje na torbiel już 8 lat pomimo, trzech operacji dalej ma nawroty.Jeżeli będę mogła pomóc przeze mnie sprawdzonym sposobem, to zalecam wszystkim w momencie gdy już zaczynamy czuć, że zaczyna doskwierać ból naświetlanie przetoki lampą na podczerwień max 15 min dziennie. To jest sposób, który zawsze mi pomógł.Lampę taką możemy kupić w aptece koszt ok 100-200 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Mam 18 lat i uprawiam sport dokładnie siatkówkę. Ostatnio zauważyłem u siebie ww guzek na kości ogonowej, czy macie też tak, że można nim ruszać? Jest on twardy?? i przeszkadza Wam w ćwiczeniach?? np Brzuszkach. Proszę o odpowiedź i przepraszam, że sam nie założyłem nowego wątku. Kamil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj syn ma 16 lat i tez ma w miejscu kosci ogonowej guzicznej *ruchomy* guzek. Jak stoi prosto to jest on malo wyczowalny, najwiekszy jest w pozycji lezacej na boku. Od 2 lat skarzy sie na bole w tej okolicy (nie boli go caly czas tylko czasami). Wczesniej myslalam, ze bol jest na skutek upadku (jezdzi na desce) ale teraz niepokoi mnie ten ruszajacy sie guzek. Wczoraj chustal sie na krzsle i upadl na plecy, bol na nowo powrocil, w miejscu guzka ma siniaka. Gdy sie zalatwial cala deska byla we krwi na wysokosci kosci ogonowej ale jak patrzylam to nie ma zadnego sladu na ciele po krwawieniu w tym miejscu. Teraz to juz sie wystraszylam i chce isc z nim do lekarza tylko nie wiem do kogo sie udac (specjalizacja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Jestem właśnie po zabiegu, a raczej operacji usunięcia torbieli włosowej w okolicji krzyżowej. Narośl była bardzo mała, zauważyłem ją przy kąpieli. Zgłosiłem się do poradni chirurgicznej, gdzie ją nacieli. Nacięcie spowodowało wyciek ropy i zagojenie rany. Powiedziano mi, że dopiero jak rana będzie wygojona to skierują mnie na wycięcie. Szczepienia przeciw żółtaczce są dla waszego bezpieczeństwa. Szczepieia są trzy. Pierwsze, drugie po miesiącu i trzecie po roku. Po drugim można już być operowanym. Ja nie miałem wcześniej żadnych wycieków, a narośl była naprawdę mała. W szpitalu byłem 6 dni. Sam zabieg trwał z półgodziny. Niestety musiałem leżeć w łózku 24h po znieczuleniu. Nie wiem dokładnie jak się nazywało, jakoś podpajęczynkowe. W każdym razie było w kręgosłup. Znieczulenie, oraz sam zabieg były bezbolesne. Teraz także nie ma bulu. Nie bujcie się tego zabiegu. Czym wcześniej tym lepiej. Zasada jest prosta. Po usunięciu małej torbieli można ranę zaszyć. Wkłada się w nią sączek na dobę, który odprowadza ropę i krew. Szwy ściąga się po ok 10 dniach i koniec kłopotu. W przypadku dużych torbieli (czytaj zwlekania z operacją)sprawa jest troszeczkę gorsza. Rany nie można zaszyć, musi się goić otwarta. Cały proces trwa poprostu dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ze szpitala 24h po zabiegu, Od dwóch lat miałem problem z takim przypadkiem Jakieś pół roku temu zdiagnozowali (czytaj odważyłem się pojść do lekarza) torbiel włosowatą (sinus pilonidali - tak mam napisane przy łóżku) Dzień wcześniej dieta - potem wlewka (taka jakby lewatywa) na drugi dzień zabieg - w kwestii psychicznej koszmar - wiozą Cie na łóżku na blok operacyjny - obok wszędzie pikanie i odgłosy operacji. Dostałem znieczulenie w kręgosłup - w zasadzie są dwa zastrzyki - pierwszy znieczulenie ogólne - poczułem ukłucie jakby szpilką - nic nie bolało. Potem już tylko prosili się nie ruszać bo dają zastrzyk - tego już wcale nie czułem . Po 15 minutach przykładali mi lód i pytali czy czuję - uczucie dziwne - przykladają lód do łokcia i czujesz zimno, potem do uda i nic nie czujesz :) następnie wjazd na sale operacyjną i widok pielęgniarki, która pytała czy wszystko ok - nawet z nią żartowałem. W oddali odgłos jakby spawania ale zero jakiegokolwiek odczucia. Po jakiejś godzinie powrót na salę, można leżeć normalnie - tyle, że ja rano miałem pomoczone od krwi prześcieradło. Wieczorem po zabiegu dostałem profilaktycznie zastrzyk w dupsko (i to najmocniej bolało) i rano powtórka. Około 9 rano przyszło obchodowe konsylium i wpisali że nazajutrz do domu. Operację miałem ok 13, teraz jest 10 na drugi dzień i jedyne co mnie bolalo to dupsko po zastrzyku. Nieprzyjemne było golenie - wypinasz tyłek do pielęgniarki i wlewka - wlewają ci płyn w tyłek a po 10 minutach siedzisz na kiblu ze sraczką :) reszta jak dotąd pozytywna pomijając fakt, że nikt tu nic nie mówi - pielęgniarki sympatyczne ale nikt nic nie wie. Leżę w Wojewódzkim szpitalu na ul. Lutyckiej w poznaniu - nie mam porównania, żeby polecać ale jak nie będę narzekał. Idźcie z tym jak najszybciej bo jak rozmawiałem z ludźmi którzy mają lub mieli to samo to zdarzały się przypadki, że jak im się wdał stan zapalny to na żywca mieli nacinane a dopiero po ustąpieniu opuchlizny operację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 20.03.10 zaczełam czuć ból w kości ogonowej. W nocy było gorzej, nie mogłam już leżeć na plecach ani siedzieć. Doszło do tego, że bolało przy zakładaniu spodni i troche przy chodzeniu. W środę udałam się na ostry dyżur. Powiedziałam w czym problem. Od razu prześwietlenie i dr. stwierdziła że to zapalenie kości. Dziś byłam znowu na ostrym dyżurze bo wczoraj dostałam temperatury i wyciekła ropa z tego miejsca. Okazało się że to torbiel :( Zawołali chirurga, nie było to dość przyjemne jak jakiś facet zagląda ci w tyłek :/ ale cóż. Powiedział, że trzeba naciąć. Bałam się jak cholera. Samo ukucie igłą nie było bolesne ale jak zaczął wstrzykiwać lek to się popłakałam. Ból okropny, takie rozpierający/ rozrywający. Ptem jeszcze jedno ukucie już mniej odczuwalne. Potem nacięcie skalpelem. Hmm na początku nic nie bolało, czułam że coś robił ale nie bolało potem już zaczęło troche boleć więc mówie *boli boli* a on *już już zaraz koniec* potem mi zaczeli to przemywac wypłukiwać i Bóg wie co robić. Załozyli mi opatrunek na pół tyłka i do domu. Jutro mam przyjść na zmiane opatrunku i tak przez kilka dni a jak sie zaleczy to operacja. Naszczescie nie jest to duze i mam nadzieje ze nie bedzie nawrotów. Jak przyszłąm do domu to całe majtki miałm we krwi i ropie. :/ starali sie mnie nie umazać ale widać im nie wyszło. Ogólnie sam zabieg NIEPRZYJEMNY i 2 raz już bym go nie chciała. Byłam w wojewódzkim szpitalu SW ANNY w Warszawie na ulicy Barskiej. mam 21 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spotkało mie to samo, najpierw porblemy z chodzeniem siedzeniem, w końcu telefon do lekarza diagnoza wizyta u chirurga wczoraj byłem nacinany było dokłanie tak jak pisala Ania , małó komfortowe czy Ci chirurczy muszą być tacy duzi ale to pikuś dziś byłem na zmianie opatrunku i to dopiero była jazda generalnie w bliskiej przyszłóści czeka mnie operacja ale wiem że muszę ją zrobić kiedyś taka torbiel zrobiła mi się na szyi ale wtedy to nosilem przez 10 lat urosło jak 2 zł więc wycinanie bolało jak cholera, było na żywca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Beata 24

Witam Was wszystkich. Ja tydz temu wyszłam ze szpitala po tym zabiegu. Dla tych co czekają na zabieg- słuchajcie to nie jest takie złe jak to wszyscy opisują. W zeszłym roku w wakacje do kilku dni pokazał mi sie torbiel na kosci ogonowej. był wielkosci mojej pięści. Nie mogłam usiąśc, chodzic, nawet stanie na nogach sprawiało mi to trudnosci. Pojechałam do chirurga i zaraz na żywo , bez zadnego znieczulenia przebijał mi go. Ból niemozliwy !!!! Potem tygodniami jezdziłam na konsultacie az torbiel sie wysuszył i nie było tam juz ropy. Potzniej na zabieg do szpitala. Miałam do wyboru. Znieczolenie ogolne i miejscowe. Wybrałam miejscowe. Na początku myslałam ze miejscowe to do kregosłupa jest..,...ale to nie prawda. Zastrzyki w posladki i tyle. Zabieg trwał ok 45 min. po zabiegu mogłam juz isc do domu. Ale wolałam zostac na noc bo bałam sie ze jak znieczulenie przestanie działac to bedzie bolało. Ale nic nie bolało, no troche źle sie siadało na pupie i tyle. Teraz siedze normalnie ,lecze to dalej bo wiadomo mam rane. Ale ciesze sie ze juz to mam za sobą. Pozdrawiam Wszystkich ktorzy mają ten sam problem co ja kiedys. Nie bojcie sie tego to nie jest takie złe :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam mam taki twardy guz pod skora na kosci ogonowej pierwszy raz go wyczulem jakies 10 lat temu i raz bolal a czasami przez kilka lat nic tak ze o nim zapomnialem od paru dni znowu boli przez jakis czas myslalem ze to moja kosc ogonowa ale jest dziwnie wypukle sam nie wiem co doradzicie? isc z tym do lekarza i do jakiego specjalisty z takim czys?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemano, ja własnie wrociłem z pierwszego zabiegu tz. nacieli mi to i wyczyscili z ropy dali jakis opatrunek i jutro cisne na operacje troche mam szczape ale przejebane maja ci co bolu sie boja elo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×