Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Atak kolki nerkowej? silny ból w dolnej prawej częsci pleców


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam///Mam pytanie ,na które odpowiedź jest ciężko mi sprecyzowac. Wczoraj moją siostrę podczas powrotu do domu złapał silny ,promieniujący,a zarazem i ściskający ból w tylnej prawej częśći pleców.Pozostaje objawy które mu towarzyszyły to:oblanie potem,nie wielka gorączka, bladość cery,ogólne rozdrażnienie i osłabienie. Po zgłoszeniu się na internę do szpitala, otrzymała silną rozkurczową kroplówkę(chyba w skład wchodziły:pyralginium,no-spa i jakieś silne środki). Ból się zmniejszyl troszkę,ale tylko na dwie godziny.Później znowu powrócił.Do tego w miejscu gdzie ból występuje pojawiła się opuchlizna. Lekarz,ktory ją przyjmował podejrzewa kamicę nerkową. Ale ja nie wiem czy to słuszne podejrzenie,ponieważ siostra nie ma problemów z oddawaniem moczu. Proszę o pomoc,poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rzeczywiście mógł być atak kolki nerkowej, który wcale nie musi być związany z zaburzeniami w oddawaniu moczu. Najlepiej w tym wypadku było wykonać USG jamy brzusznej z uwzględnieniem układu moczowego oraz ogólne badanie moczu. Ból ten też mógł być związany z atakiem rwy kulszowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Jutro pójdziemy z siostrą do najbliższej przychodni i poprosimy lekarza o skierowanie na w/w wyniki. Zastanawiam się tylko skąd, a właściwie z jakiego powodu pojawiła się opuchlizna w obolałym miejscu(?) Czy to może być obrzęk spowodowany stanem zapalnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość stokrotka82

mialam podobny objaw od wczoraj bolą mnie plecy w dolnej częsci, towarzyszy opuchlizna lekarz stwierdził ze bol jest wynikiem skrzywienia kregoslupa.. nadal boli i ledwo co chodze mimo leków przeciwbolowych i rozkurczowych jak juz bedziesz wiedziec cos wiecej,daj znac pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do:stokrotka82 Tak,to na sto procent był atak kolki nerkowej.Usg wykazało liczne kamienie o różnych rozmiarach w obu nerkach.Kolka była spowodowana naj -prawdobodobnie przesuwaniem się z nerki do układu moczowego jednego z kamieni(jest to tzw.rodzenie kamienia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedwczoraj jak nigdy zaczelam sikac czesto. Czulam bol przy sikani najgorzej na koncu i zobaczyla papier zarorzowiony. Na drugi dzien wszystko bylo w porzadku bez krwi . w trzecim dniu troche czuje napor na pecherz i chce mi sie czesto sikac. co to jest pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kolec z legnicy

mialem to samo po wypiciu 5 piw zlapal mnie silny atak ,pojechalem do szpitala i odrazu powiedziali ze mam kamien i diagnoza sprawdzila sie w 100 proc. ale te wyniki , czekanie na usg , urografia dopiero wykazala kamien centymetrowy . 1.5 tygod niespalem tylko na srodkach z domieszka narkotykow zasypialem na 2 godz schudlem 10 kilo , chcieli mi skalpelem ciac płuca. dobrze ze tata miał kase to pojechałem do polanicy zdrój na rozbijanie ultradzwiekiem. . dodam ze to było 15 lat temu. po rozbiciu bol znikł .ale meki były straszne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzien dobry mam pytanie od 8- roku zycia czesto miewam ataki kolki nerkowej i wiem co to jest bol, jest to wcale nie mile, posiadam w swojej nerce kamien ponad 1 cm i niewiem jak sie go pozbyc, chodzi mi o wykruszenie go laserowo. czy ktos moze wie gdzie mozna sie go pozbyc ? poniewaz pracuje za granica i niemam dostepu do szpitali by dostawac zaszczyki jest ciezko i niewiem co zrobic? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 dzień bolą mnie nerki, co niecałą godzinę oddaje mocz....ból promieniuje w dół, biore ketonal duo 2 razy dziennie, 4 x nospa forte, mam stwierdzony piasek wnerkach....jestem osłabiona i blada kręci mi się w głowie.......byłam dziś na ostrym dyrzurze na bródnie i mnie odesłali na bielany lub do praskiego....wziełamteraz czopek.....nie wiemco robić....nie mogę się ruszać z bólu....*/przperaszam za ewentualne błędy w pisowni ale stresuje się ....nie wiem co robić....to jużdrugi atak ( pierwszy w czerwcu ) Proszę pisać na pola1990@buziaczek.pl lub gg:7207411

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra!!! Mnie również dotyczy ten problem. Mam 39 lat i dwa dni temu o 4 nad ranem zaatakowala mnie kolka. Wtedy nie wiedziałam co jest??? Ból nie do wytrzymania. Słanialam się po scianach. Najgorsze jest to że musiałam odstawić mojego 3- miesięcznego synka od piersi- a był tylko na piersi Więc rada dla matek karmiących piersią- trzeba miec w domu mleko w razie wu nawet jak nie planujecie karmić mlekiem sztucznym. Różnie w życiu bywa, takie przypadki zdarzają się nagle. Mnie zabrało pogotowie a synuś zostal z siostrą i dzięki Bogu mialam w domu sztuczne, nieodpakowane mleko z napisem na opakowaniu jak je użyć jak mnie zabraknie... nie chcę nawet mysleć jakbym była w nocy sama. To jest taki ból, że ruszyć się nie można, zwijalam sie i wyłam z bólu. Ale po przeczytaniu powyższych postów- jestem w szoku- nikt mi nie mówil, że będzie sie to powtarzalo... Normalnie przewlekła choroba, I jak tu się gdzies ruszyc??? Masakra!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, już trzeci dzień (+ jeden przerwy) mam podobne objawy, bardzo silny ból pleców promieniujący na pachwinę. Pierwszego dnia pojechałem na ostry dyżur, dostałem kroplówkę... po jakiś trzech godzinach ból powrócił. Następnego dnia po nieprzespanej nocy trafiłem do urologa, po zrobieniu usg i zdjęcia rentgenowskiego, lekarz nie był w stanie powiedzieć co mi jest. Kamieni nie widać, coś tam w nerce trochę powiększone i wszystko, odesłał mnie do domu. Miałem jeden dzień i noc spokój, jednak dzisiaj rano ból powrócił. Lecę na lekach przeciwbólowych i rozkurczowych. Powiedzcie mi co mam zrobić, jak lekarz nie potrafi mi pomóc... to jakaś paranoja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 31 lat i mam bardzo podobny problem. Jestem zawodowym kierowca I jezdze autobusem. Juz 2 razy w ciagu ostatnich 3 lat z autobusu bylem zabrany przez karetke. Po badaniach (wszelakich przeswietleniach) okazalo sie ze to *wada wrodzona*, ze cos tam *uciska* I problem moze sie pojawiac co jakis czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, Panie Doktorze od kilku dni (4-5 dni) nasila sie u mnie bol *prawej nerki* promieniuje w okolice brzucha z prawej strony oraz prawego boku. Raczej nie jest to problem z kregoslupem, gdyz przy wykonywaniu niektorych cwiczen bol sie nie nasila. lezenie na calkowicie plaskim podlozu i unoszenie nog nie skutkuje nasileniem objawow. Mocz ma barwe ciemna, nie poddawalem sie jeszcze kuracji lekowej- nie bylem u urologa/lekarza rodzinnego z racji braku ubezpieczenia lekarskiego. (umowa o dzieło) Podczas oddawania moczu czuje lekkie pieczenie- niewielkie byc moze to nawet autosugestia. Prosze w miare mozliwosci o podanie kilku preparatow niezbednych do oczyszczenia nerek ze zlogow/piasku nie wymagajacych recepty a maksymalnie skutecznych. Waze okolo 60kg wiec rowniez interesuje mnie ilosc plynow jaka przy tej wadze i problemie powinienem przyjmować. Czy picie soku z cytryny pomaga (oczywiscie wiem ze ma dzialanie moczopedne) czy raczej moze zaognic objawy? Spotkalem sie rowniez z kuracjami piwem, czy sa to metody wyssane z palca, czy jednak skuteczne ? p.s. bol jest ciagly, tepy nie klujacy Przypomina nieco doznanie zbyt mocno zacisnietego paska za ktory wetknieta zostala jakas poduszka- tak opisalbym ucisk na prawa nerke. p.s.2 Jakiego rodzaju cwiczenia moge wykonac aby w pelni wyeliminowac schorzenie kregoslupa bez koniecznosci poddawania sie badaniom lekarskim. Z gory dziekuje za pomoc i Serdecznie Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam 31 lat,3 maleńkich dzieci....ok. 3 lata temu leżałam w Szpitalu na ginekologii ale głównie z powodu infekcjii...tzn. grzybica pochwy,zapalenie pęcharza,jajników,przydatków aż poleciało do nerki lewej. Nie pisze nawet co ja za męczarnie przechodziłam,kroku nie mogłam zrobić,płacz,a raczej wycia z bólu....to wszystko razem tak okropnie bolało że nawet ból porodowy to pikuś przy tym co ja przechodziłąm!Leżałam ok. 2 tyg. leczyli mnie dozylnie,łykałam mase tabletek,no i przeszło.Coś pamiętam...zażywałam Furagin,nospa...i inne. Teraz mija 3 lata od pobytu w Szpitalu,urodziłam 3 dziecko,dziewczynkę tym razem :) mam juz 2 chłopców... z dnia na dzień zaczeło mnie piec...lekarz stwierdza zapalenie pęcherza moczowego..przepisuje Amoksiklav+probiotyki. Dziwne,bo zamiast poprawy nagle źle zaczełam się czuć..tzn. sikam i pod koniec oddawania moczu ostry wsciekły ból,pieczenie i dużo krwi mi leci...myślę że okres to nie jest przecież jestem 7 dni po.Co to jest?Zapomniałam napisac iż bardzo kręci mi się w głowie,czasem mam wrazenie że córkę zaraz upuszczę z rąk,wszystko mi wiruje dookoła,niedobrze mi,podobnie jak przed odruchem wymiotnym,czuję też ciągły głód,ból głowy... Wróciłam do internisty,wyniki z badań są powiedzmy ze dobre...coś tam poburkała pod nosem i przepisała Cipronex ,Cyclonamine,nospa forte...a,dodam iż przed wizyta u P. Doktor podskoczyłam by sięgnąc po kask rowerowy od syna i nagle jakby coś mi się naderwało z tyłu pleców, w okolicy lewej bolącej nerki..matko! Nie mogłam wstać,leżałam na podłodze i wdechu nie mogłam złapać...musiałam bardzo płytko oddychać...towarzyszył mi przy tym nieziemski ból. Udało mi się dotrzec do lekarki ale byłam skulona,szłam jak babcia... Zażywam leki jakie mi przepisała,krwiomocz ustał ale ból z tyłu pozostał..jutro idę do urologa,zobaczymy co on na to! Jeśli moze ktoś cokolwiek napisać,podejrzewać co może mi dolegać to bardzo proszę. Z góry dziękuję,dam znać....Serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Atak kolki nerkowej mialam 8 lat temu.Okazalo sie, ze mam zapalenie nerek(przewedrowalo od pecherza, nieleczone)i w tym samym czasie zaczynam *rodzic*kamien. Mialam podwyzszona temperature, oblewaly mnie poty a bol promieniowal az do podbrzusza. Byl tak silny, ze nie moglam chodzic i doslownie *wylam*. Na ostrym dyzurze podano mi dwie kroplowki, zawieraly pyralgine i cos rozkurczowego. Zaeragowalam alergicznie i zaczelam wymiotowac, chyba z trzy razy, ale nikt sie specjalnie mna nie przejal. Wypisano mi recepty na no-spe i cos tam jeszcze i odeslano do domu. Ledwo tam dotarlam. Bole znowu sie zaczely i trwaly kolejnych kilka godzin. Na czworaka chodzilam do toalety. Myslalam, ze doslownie umre z bolu! Po ktorejs z kolejnych wizyt w toalecie bol po prostu zniknal. Jak rekal odjal. Najwyrazniej *urodzilam*.. Wspominam sobie wlasnie to wszystko, bo czuje od wczoraj, ze znowu sie zaczyna. Mialam piasek w nerkach, wiec najwyrazniej mam teraz kamien. Bol jest coraz silniejszy i boje sie, co bedzie jutro. Czy jest sens tluc sie znow po lekarzach czy lepiej zaopatrzyc sie w tabletki przeciwbolowe i no-spe i polozyc do lozka, przeczekac bole? Nie wiem, co robic:((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Widzę, że nie tylko ja mam problem bólu z dolnej prawej strony pleców. Od wczoraj wręcz * umieram* z bólu, nie umiem znaleźć sobie miejsca. Byłam u lekarza i stwierdzono zapalenie pęcherza ale mnie osobiście nie piecze, ani nie boli przy oddawaniu moczu - lekarce też to powiedziałam. Czytałam objawy ataku kolki nerkowej mam 60 % z nich. Co robić nadal ? Jechać na ostry dyżur, czy nadal brać no-spe która i tak nie pomaga :-/ ! P.S. Znajomy stwierdził, że piję za dużo piw i za bardzo przeczyściło mi nerki - taka anegdota na poprawę humoru dla cierpiących ! Współczuję Wam wszystkim !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja pierwszy raz atak kolki nerkowej miałam 1,5 roku temu... jeszcze wtedy nie wiedziałam skąd ten ból więc myślałam że umieram...a wręcz chciałam umrzeć bo ból był nie do zniesienia. Po godzinie dojechałam ostry dyżur dostałam zastrzyki przeciwbólowe i kroplówkę rozkurczową i ból minął. Dodam że zaczęło się w nocy zapaleniem pęcherza... po załatwieniu i tak czułam parcie na pęcherz i tak przez dwie godziny... następnie silny ból pleców, brzucha, wymioty. Była zima i dużo śniegu więc potrwało to godz. zanim dotarłam do lekarza. Całe szczęścia że kroplówka i zastrzyk uśmierzył mój ból (po jakiejś pół godz. zaczynałam odczuwać ulgę). 4 dni temu miałam kolejną kolkę... tym razem wiedziałam że muszę szybko zgłosić się do lekarza zanim ból będzie tak silny że nie dam rady chodzić. Pojechałam na nocny dyżur (ból był łagodniejszy od tego za pierwszym razem ale mimo wszystko bolało bardzo mocno) dostałam 3 zastrzyki: nospę, ketanol i jeszcze jakiś...do tego lekarz przepisał mi antybiotyk, nospę i tabletki moczopędne. Ból trochę zelżał ale nie ustąpił całkowicie. Nad ranem obudziłam się z bólem i mdłościami... wymiotowałam kilka razy... koło 14 ponownie pojechałam do lekarza ( okazało się że to chyba od tych tabletek te wymioty) dostałam kolejne dwie kroplówki (wzmacniającą i rozkurczową )plus zastrzyk przeciwbólowy. Myślałam że to koniec mojego cierpienia...ale ból dalej był nieznośny... o 1 w nocy znowu pojechałam na nocny dyżur. Dostałam kroplówkę i zastrzyk i pierwszy raz od dwóch dni poczułam ulgę... resztę nocy przespałam. Teraz też mnie boli ale ból jest do zniesienia. 3 razy dziennie biorę no-spe, furaginum. Wczoraj bolało mnie mocniej to wzięłam pyralginę w czopku i pomogło ale dziś już czwarty dzień, a ból całkowicie nie minął :( Robiłam usg i wyszło że mam kamienia 8 mm, na urografii jest mniejszy 5mm do tego mam za wąskie kanaliki by móc go *urodzić*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, z tego co tu przeczytałam wnioskuję, że dzisiejszej nocy miałam atak kolki nerkowej... Ból nie do wytrzymania, dosłownie chodziłam po ścianach. Szybko między jednym a drugim silniejszym atakiem znalazłam tę stronę i wyczytałam, że na pogotowiu dają kroplówki z lekami przeciwbólowymi i rozkurczowymi, więc *pobiegłam* do domowej apteczki i wzięłam silną dawkę no-spy i po jakiś 20min jak ręką odjął! Fakt, dalej czyłam, że coś jest na rzeczy, ale w końcu mogłam się normalnie połozyć i nawet zasnąć :) Być może to nie tylko zasługa leków... Chwilami mogłam wyraźnie określić miejsce promieniowania bólu i on się przemieszczał! Jestem w grupie ryzyka kamicy nerkowej i prawdopodobnie powstał tam kamyczek, który postanowił się *urodzić*...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krystian

Witam U mnie zas występuje od jakiegoś czasu kłujący bol lewego podbrzusza, towarzyszy temu pieczenie podczas oddawania moczu bol dolnej części pleców i bol lewej pachwiny. zaznaczał ze miałem robione USG lecz mam wątpliwości czy aby prawidłowo.. morfologia i mocz nic nie wykazały sam juz nie wiem co mi jest:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×