Przerzuty raka jelita grubego i cienkiego do wątroby

[Gość Agnieszka]

Witam Moja mama miała w ubiegły piątek resekcję jelita grubego bez stomii wycięto jej Kawałek jelita grubegi i cienkiego gdyż tam zdiagnozowana guza niestety podczas operacji stwierdzono na wątrobie liczne guzy dlatego usunięto jeden płat wątroby na drugim płacie były trzy guzy, które usunięto laserowo. Wiem że wyniki które przyjdą za tydzień dadzą odpowiedź czy jest to rak złośliwy i jaki lecz bardzo proszę o powiedzenie mi czy jest możliwe aby rak niezlośliwy powodował przerzuty do wątroby i jakie są na to szanse. bardzo dziękuje za odpowiedź. Dodam jeszcze iż lekarz polecil nam abyśmy się modlili o to żeby się wszystko dobrze i szybko zagoiło gdyż była to bardzo rozległa i inwazyjna operacja a nie martwić się na razie wynikami. Nie pobierano wycinków tylko od razu ją operowano, ma 53 lata jetstem tym wszytkim strasznie zmartwiona. Pozdrawiam

[Gość medicus]

Odpowiem szczerze, tak jak zawsze to robią, choć wiele osób ma mi to złe. Cóż można w zasadzie stwierdzić już na tym etapie na 99,99 proc. że jest to rak, czyli nowotwór zlośliwy. Rokowanie jest bardzo, bardzo, bardzo niedobre. Zapewne będzie agresywana chemioterapia i proces kontroli leczenia, jednakże już we wszelkich założeniach musi Pani i rodzina powoli pogodzić się z najgorszym.

[Gość Agnieszka]

Mimo wszystko dziękuje za szczerą odpowiedź

[Gość medicus]

Przykro mi. Cieszcie się Państwo naprawdę każda chwilą razem, regresją choroby (może być krótko wrażenie zaleczenia) wspierajcie chorą, dawajcie nadzieję, ulgę w cierpieniu. Kochająca rodzina jest wtedy naj, naj, najważniejsza. Naprawdę. Czeka Was i chorą bardzo ciężka walka ze śmiertelnym wrogiem, niestety zwykle już z przesądzonym wynikiem, ale cuda się zdarzają.

[Gość Agnieszka]

Dziękuje. Mam nadzieję że w tym przypadku zdarzy się cud i oby tak było. Pozdrawiam

[Gość Kasia]

Moja mama ma raka na grubym jelicie ma przeżuty na płuca ma 2 guzki co mam robić jestem zdruzgotana , nie je a jak zje to wymiotuje płacze bo się męczy.Ma 56 lat moja mamusia Krystyna tak ją kochamy z rodzeństwem i tatą jak odejdzie to załamiemy się.Nie pogodzę się z jej odejściem nigdy.

[Gość Kasia]

Miała chemia pomóc a nic nie dała.Myślimy z rodzeństwem i tatą to nic nie daje ciągły płacz.Czy jest wątek nadziei,Chcę aby żyła,