Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Kłębczak na szyi


Gość Ewelina K.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.ja również jestem zainteresowana informacjami ma dużego klebczak sięgającego podstawy czaszki czy jestv kto po radioterapii tego guza bo nie jestem przekonana donoperacjibgdyz teoretycznie była by bardzo inwazyjne. Dziękuję za info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, moja mama miała kilka dni temu operację usunięcia kłębczaka (przyzwojaka) przy tętnicy szyjnej (lewa strona) Guz usuwany był po dwóch embolizacjach. Szpital na Banacha w Warszawie, Prowadzący dr. Kulesza. Cały zespół zasługuje na podziękowania (lekarze i pielęgniarki) bo robią świetną robotę. Oczywiście każdy przypadek jest inny, bo charakterystyczne dla tego rodzaju guza jest *oplatanie* się wokół różnych naczyń (w każdym przypadku klinicznym innych). Proszę jednak o informację, czy ktoś z forumowiczów lub waszych rodzin zna przypadek braku możliwości mówienia (wydobywania dzwięku głosu) - moja mama operację miała 25.01.2017, narazie nie może mówić, po wizycie u foniatry w szpitalu uzyskała informację, że nie pracuje lewa część krtani, a od lekarza prowadzącego, że guz był częściowo przyczepiony do strun głosowych. proszę o informację ile czasu w waszych przypadkach trwało *dochodzenie do głosu* lub ewentualnie czy były przypadki, że głos wrócił a potem zanikł? czy są osoby które całkowicie wróciły do głosu sprzed operacji???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta z tego co wiem to radioterapia nie wchodzi w grę. Pytałam się już wiele razy i nie tylko jednego lekarza o taką możliwość ale zawsze słyszę że nie. Ja mam guza małego bo tylko 1 cm na 1.5 cm ale tu gdzie mieszkam w Szwecji nie chcą mnie operować. Dopiero jak zacznie rosnąć to mają do tego podstawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Magda_R a jak mama czuła się po embolizacji? Moja mama będzie miała embolizację za tydzień na Banacha chyba przez dr Nawrota. Obawiamy się, bo jest uczulona na kontrast. Jeśli chodzi o powrót do sprawności po operacji, słyszałam, że w niektórych przypadkach problemy z głosem mogą być nawet do roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie. embolizacja tozabieg sam w sobie malo inwazyjny w porównaniu z samym usunięciem guza jednak uciążliwy w tym sensie, ze obandażowanie jest w okolicy pachwiny (tetnica udowa?) i przez przynajmniej dobę nie można sie ruszac (wstawac) zmieniać pozycji na łóżku itp - potrzebna jest wtedy osoba, ktora będzie mogła się zaopiekować. personel jest świetny - zarówno lekarze jak i pielęgniarki, opieka świetna więc pod tym kątem nie ma się czego obawiać. moja mama miala dwie embolizacje i to juz dość mocno eksploatuje organizm bo każdy z tych zabiegów oznacza narkozę co samo w sobie osłabia organizm. u mojej mamy przy drugiej embolizacji po zabiegu pojawiły się niedogodności typu wymioty itp, ale wszystko było krótkotrwałe bo po dwóch dniach właściwie organizm wracał do normy a po czterech dniach już był wypis. jednak samej embolizacji nie trzeba sie obawiać. Mogę już uaktualnić wpis - mama po tygodniu od operacji zaczeła odzyskiwać głos - barwa jest nieco zmieniona (z chrypką) a sam głos dość słaby ale wszystko idzie w dobrą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , od mojego ostatniego wpisu trochę się u mnie działo. Zakwalifikowano mnie do operacji w Poznaniu na Przybyszewskiego. Operacja pod koniec kwietnia. W zeszłym tygodniu odebrałam wynik rezonansu. Od listopada kłębczak trochę urósł ma 1.5x1.0x1.6 . Drugiego wymiaru z ucha środkowego na rezonansie nie podali, trzeba kierować się TK. W każdym bądź razie niszczy kość skroniową . To na razie tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Natalia - nie straciłąm głosu po usunięciu kłębczaka, zabieg bez embolizacji - guz miał 3 cm - mówiąc że szybko wróciłam do siebie chodziło mi o to że nie miałam jak tu czytam podobnych sytuacji po zabiegu jak chociażby utrata głosu* blizna jest na pół szyi ale teraz po 10 miesiącach to mniej widoczna mogę normalnie ruszać szyją i mam już w miejscu cięcia czucie - miejsce długo było zdrętwiałe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natalia, a jak miałaś umiejscowionego guza? I gdzie miałaś operację?Pytam bo mam mniejszego ale mówią, że kiepsko umiejscowiony. Możesz na maila napisać: barbarar5555@outlook.com Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam klebczaka pomiędzy tętnicami szyjnymi z lewej strony. Był on sporych rozmiarów dlatego wrastalo w niego wiele nerwów. Cały czas walczę nad odzyskaniem mojego głosu, czasami są jakieś przebłyski, ale nadal jest bardzo słaby-cichy, problemy z przełykaniem powoli mijają, ale nadal są. Jeśli chodzi o embolizacje to faktycznie trzeba później cała dobę leżeć nieruchomo, z wyprostowana noga, zatem należy uzbroić się w cierpliwość bo naprawdę to nie jest łatwe... ja do tego miałam jeszcze straszny ból głowy po embolizacji, lekarze mówili ze naczynka obumierały i tak jest. Pod koniec miesiąca wybieram się na usg szyi aby zobaczyć jak to wszystko wyglada pół roku po operacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natalia, ja mam kłębczaka szyjno-bębenkowego. Niby nie jest aż tak duży ale zaczyna niszczyć podstawę piramidy kości skroniowej a z drugiej strony nieznacznie nacieka przednią ścianę zatoki esowatej. No i leży pomiędzy tętnicą szyjną wewnętrzną a opuszką żyły szyjnej wewnętrznej. Tak jak pisałam zakwalifikowano mnie do zabiegu na kwiecień. Trochę przeraża mnie ta embolizacja, bo ja nie usiedzę w jednym miejscu długo a co dopiero leżeć bez ruchu. Nawet zaraz po operacji kręgosłupa się wierciłam z boku na bok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam guzka 16mm w otworze żyły szyjnej, po rezonansie podejrzenie przyzwojaka. Czytałam forum i zastanawiam się co dalej, do obserwacji czy operacji? Wizyta u lekarza za 10 dni a wyobraźnia pracuje. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Adaś za odzew&#128512* powiedz mi jakie badania miałeś robione i na jakich konsultacjach byłeś. Ile czasu od odkrycia, jakie objawy masz, co Cię zaniepokoiło i najważniejsze jak się trzymasz? Ja po 2 dniach paniki, dałam na luz. Mam skierowanie na tomograf ucha i kości. A co dalej zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem po operacji usuniecia kłebczaka,niestety nie udało sie usunć poniewaz znajduje sie wysoko pomiedzy tetnicami szyjnymi,Dalsza ingerencja byłaby niemożliwa i niebezpieczna,tym bardziej ze to był bardzo duży guz.Za miesiąc mam miec wprowadzany tętnicą udową środek wyniszczający go.Prosze napiszcie mi jak to wygląda czy jest to niebezpieczne i jakie są powikłania.Najlepszą metodą było usunięcie niestety w moim przypadku jest to nie możliwe.to jest jedyny ratunek chociaż nie wiadomo czy do konca skuteczny.A co sie tyczy samopoczucia po operacji rana troche boli głową cięzko obrócic ale da sie wytrzymac.Prosze o informacje/bede wdzieczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam bardzo prosze poleccie mi lekarza powiązanego z kliniką w Poznaniu celem konsultacji w sprawie kłębczaka .Jestem po nie udanyn zabiegu usuniecia kłebczaka ,słyszałem że ten szpital jest bardzo dobry. Moze byc nawet prywatna wizyta.Prosze o odpowiedż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×