Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Opuchlizna i niegojąca się rana na łydce po wbiciu noża


Gość Radek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 11 dni temu wbiłem sobie nóż w łydkę 4cm glęboko. Jestem obecnie w szwecji. Byłem w szpitalu. Sprawdzili zyly ogolne badania. Zszyli i na drugi dzień wypuścili do domu. Przez dzien, dwa nawet mogłem chodzić na palcach. Myślałem, że szybko wrócę do zdrowia. Po tygodniu zamiast do pracy udałem sie do lekarza w przychodzni na zdjęcie szwów i ogolnie niech zoabczy co jest. Zdjęli mi szwy i do domu. Zwolnienie na tydzień. Jest już środa z moją nogą nic nie lepiej. Prawie cała łydka jest opuchnięta w miejscu ukłucia dosyć twarda. Po zdjęciu szwów z rany lekko wyciekła krew i teraz dostrzegam też coś jak ropę. Po szwach nakleili do specjalny plaster ktory mocno sciąga ranę żeby się nie otworzyła bez szwów. Problem z tym że nic nie może wycic na zwenątrz bo plaster jest z plastiku. Zdjął bym go i przemył ranę ale boje się że mi się rana otworzy. Nie dostałem żadnych leków do domu w szpitalu tylko antybiotyki i przeciwbólowe. Przez pierwsze 3 dni po wypadku teoretycznie moglem chodzić ale nie wyprostowana stopą. Teraz niestety jak stanę z łóżka czuje jak do łydki napływa stopniuwo ból. Po 6-7 krokach jest tak duży ze cieżko mi isć. Jak idę jeszcze jest znosny ale jak stane na 5 sekund miesień boli mnie jak cholera i nie zrobie kolejnego kroku pomaga podniesienie nogi wyzej poczekanie 3 sekund i mozna isc dalej. Jak dla mnie grubo coś jest nie tak. Niestety lekarze jak nnrazie nie pomagają mi zbytnio. HELP HELP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety musisz jak najszybciej udać się do lekarza, w ranie rozwijają się bakterie (ropa-którą należy pokazać) a jak wnioskuję z opisu antybiotyk nie działa lub było stosowany zbyt krótko. Rana musi zostać otwarta, oczyszczona i powtórnie zaszyta. Przy tak głębokich ranach często dochodzi do takiego powikłania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem identycznie jak Ty. Właśnie wróciłem od lekarza a raczej pielęgniarki. Zmieniła mi opatrunek tego płynu ropo-podobnego nie było tak dużo. Przemyła założyła nowy opatrunek i tyle. W piątek mam wpaść bedzie lekarz i zobaczy. Powiedziała że to była głęboka rana i to normalne że jest lekko spuchnięta i twarda łydka. Mowilą że nie ma infekcji bo -rana nie jest gorąca -nie ma rumienia ani nic, -ogólnie nie boli jak leże -nie mam temperatury. -i nie ma wycieku ropy.(powiedzmy) Mnie martwi. Ze po 11 dniach nie moge chodzić. Może do piątku coś się zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest 17 dzień i rana goi sie niby ok. Nic nie wycieka opuchlizna zmniejszyla się. Problem jest że w okol rany powiedzmy promieniu 6-7cm pod skórą mam zgrubioną tkankę. Lekarz mowi że to krew i z czasem zniknie. Miesien ogólnie mnie juz nie boli jak go dotykam. Ból jest tylko przy ranie, ale to oczywiste. Martwi mnie że te zgrubienie zmniejsza sie bardzo powoli ( prawie nie widze różnicy) do tego nie mogę wyprostować nogi co powoduje duże problemy z poruszaniem. Co myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podrzucalem sobie nożem jak to lubie zresztą codziennie i niefartownie wbil mi sie leciutko w srodkowy palec u ręki. troszkę krwi, pozniej nic. Na drugi dzien zero opuchlizny tylko lekko bolalo. Na trzeci palec spuchł w miejscu wbicia i teraz (wieczór) puchnie coraz wyżej. chyba go utne w cholere, przeciez mam jeszcze 9 innych, a nie lubie do lekarzy chodzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialam 3 dni temu fajny wypadek przy robieniu sobie sniadania do pracy. Przycinajac bulke nie widzac rownie przecielam swoja reke. Bardzo mocno krwawila noz weszedl w glebokosc 4 cm i na dlugosc 4 cm. Poszlam do lekarza on mi tylko dal jakies plasterki ale to nic nie pomaga bo boje sie ze przebilam sobie sciegno bo jak dzisiaj 4 dzien a ja reka nie moge ruszac puchnie i ropieje. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie wbiłem nóż na piszczeli , a jak wiadomo tam tkanka mięśniowa jest prawie zerowa więc dotarłem do kości. nie wiem ile sobie wbiłem 1 cm-2cm, ale się trochę martwię bo dzisiaj jest drugi dzień od tego zdarzenia a zaczyna dopiero boleć. przykładałem na noc rywanolu i takie tam, martwie się o kość czy coś złego się z nią może nie dziać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem temat w google, ja mam podobną ranę wbiłem sobie nóż tapetowy ten ostry i płaski w łytke tylko że okolo 2-3cm mineło juz około 9dni i nadal wylatuje krew, rozszezenie wynosi w granicach 1,5-2cm psikam sobie rane octenisept podobno bardzo dobry, ale nadal nie moge chodzic, chodze o kulach przez taka głupote, poza tym nie byłem z tym nigdzie u lekarza czy w szpitalu, miesien przestal mnie juz bolec i zaczynam troche cwiczyc prostowanie nogi ale troche cieżko z tym ze wzgledu na to iz sciegno troche boli i nie moge całkowicie wyprostowac nogi, mam nadzieje ze z wiekiem czasu (oczywiscie nie duzym) bede mogl normalnie chodzic, co sądzicie na ten temat? jeśli macie jakies pytania lub zapytania to prosze się nie krepowac i pisac :) postaram sie w miare efektownie i szybko odpisac. pozdrawiam osoby z podobnymi obrazeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak samo jak ty Piotr. Wbiłam sobie nóż w łydkę nie wiem dokładnie jak głęboko. Ale nie byłam z tym u lekarza,mam nadzieję że samo się zagoi i że będę mogła nie długo chodzić (bo na razie tylko na palce mogę ustać, nie mogę wyprostować nogi bo mnie boli mięsień). Wczoraj nie mogłam w ogóle chodzić, dziś chociaż na palcach mogę ustać i chodząc kuleję. Nie wiem ile jeszcze nie będę mogła chodzić.Moja rana ma ok 2 cm na razie się nie goi bo chyba trochę wyszło mi mięso, ale mówią mi,że ono samo się schowa i że rana zarośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu w czwartek przebiłem sobie prawą łydke nożem na głębokość ok. 3-4 cm. Po 4 godzinach od zdarzenia pojechałem na pogotowie, dostałem zastrzyk od tężca, przemyli i zrobili mi opatrunek. Na drugi dzień łyda mnie bolała ale mogłem chodzić na palcach. W sobotę było sporo lepiej, a w niedziele i poniedziałek mogłem chodzić na całej stopie ale bez napinania łydki. We wtorek, kiedy wstałem z łóżka było chyba gorzej niż w piątek po tym przebiciu, ciężko było mi ustać nawet na palcach. Od wtorku do piątku chodziłem do szkoły a prawą nogą satwalem na palcach. Nogę smarowałem ibalginem (nic nie pomagało) a od środy zacząłem robić zimne okłady. Przy każdym wstaniu, kiedy łydka jest w pionie czuje pulsujacy ból, ciężko jest wytrzymać, pomaga chwilowe podniesienie nogi do góry. Łydke miałem przez te dni napiętą, twardą, nie mogłem ustać całą stopą na ziemi, w czwartek spuchła mi także kostka i zrobił się siniak nad piętą obok kostki od wewnętrznej strony stopy. Rana na skórze prawie się zastrupiła, nie wycieka żadna ropa, nie ma rumieńca, nie mam gorączki. Jak leżę, łydka mnie nie boli. Od powrotu ze szkoły w piatek wogule na nią nie staję, smarowałem maścią bengaj, robiłem okłady z szałwi i sody, niestety nic się nie poprawia, kostka jest dalej bardzo spuchnieta, łydka też. Zaczyna mnie to trochę martwić bo już nawet okłady nie bardzo zmniejszają opuchlizne,, Co mogę zrobić żeby zmniejszyć opuchlizne i czy te objawy nie wskazują jakiegoś zakarzenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×