Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Wymioty żółcią po alkoholu


Gość Alicja

Rekomendowane odpowiedzi

Zwracam się z dość nietypowym zapytaniem, mianowicie co mogą oznaczać bardzo częste wymioty żółcią po alkoholu. Dodam, że dotyczy to mężczyzny w wieku 34 lat i wymioty są kilku a nawet kilkunastokrotne w ciągu jednego dnia po czym wszystko wraca do normy. Nie ma żadnych bólów brzucha ani problemów z jedzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość stappler

Taka reakcja organizmu na alkohol. Błona śluzowa żołądka bardzo silnie reaguje na alkohol broniąc się wymiotami (żółć pochodzi z zarzucania z dwunastnicy, jeśli nie ma już treści pokarmowej w świetle żołądka pojawia się w wymiocinach żółć). Jak z tym walczyć? Oczywiście należy unikać alkoholu i nie będzie problemu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleś powiedział... Unikać alkoholu, świetna rada. Polecam zjeść coś tłustego przed zabawą, rosołek, lub coś w tym stylu. I najważniejsze to nigdy nie miesząc alkoholi! Pijesz wódkę? Pij wódkę do końca. Pijesz piwo? Pij piwo do końca. Zobaczysz, że na następny dzień będzie dużo lepiej, a wymiotować może w ogóle nie będziesz. Ale jak zmieszasz..no to tak się dzieje. Wiem, czasami nie da się nie namieszać, no ale wtedy to już musisz się liczyć z tym, że na następnym dzień będziesz zdychać. U mnie w rodzinie wszyscy mają podobny problem. Częste wymiotowanie po imprezach to normalka. Coś o tym wiem, i posłuchaj tej rady. Ja jak mogę to nigdy nie mieszam, i jakoś mnie to ratuje. Wczoraj niestety nie miałem wyboru...całą noc wymiotowałem, potem cały dzień nic nie jadłem, a teraz kolejna noc i non stop mam tornado w brzuchu. Pozdrawiam pijaków :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wymiotujacych mam kurka ten sam problem . tylko czy pije piwo czy wodke jak sie napije zawsze wymioty.za zwyczaj tak dlogo az sie oprurznie calkowicie i wtedy przechodz cos zjem lekkiego i spoko. najlepsza rada nie pic tylko to akurat sam wiem ,tylko wes tu nie pij.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak miałam dwa razy i dwa razy był mieszany alkohol, ale np raz też tak pomieszałam wódkę z winem i piwem i nic mi nie było. To chyba rzeczywiście zależy od tego czy się dobrze tłusto zje przed imprezą i może od samopoczucia w danym dniu. Wymioty objawiały się tak, że najpierw zwróciłam to co zjadłam, a potem dwa razy wymioty żółcią, która chyba nie jest żółta tylko zielona i jest taki cierpki gorzki posmak... jak po rozgryzieniu tabletki z witaminą C. Nawet po wypiciu wody następowaly wymioty samej wody a potem znów żółci. A raz to nawet miało kolor taki prawie czarny... aż się przestraszyłam. Ulgę przyniosły krople żołądkowe, rumianek i sen. Już nie mieszam :) i również polecam wszystkim tak jak przedmówca, żeby wybrać jeden trunek i się go trzymać całą imprezę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze kiedy na imprezie jest Napoleon i go wypije to wymiotuje, po innym alkoholu nic takiego mnie nie spotyka. Więc teraz unikam tego trunku szczególne na imprezach okolicznościowych. Natomiast mój kolega to zawsze wymiotował cokolwiek by nie wypił i to nawet w niewielkich ilościach. Po jakimś czasie okazało się, że ma wrzody na dwunastnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam ten sam problem co powyżej a co do ostatniego postu jezeli masz az takie problemy to chyba poprostu alkohol nie jest Ci wskazany. ja mam takze wymiotuje a nie chce mi sie.. ostatnio 3 godiny przed piciem nic nie jadłem. poszedłem na vodke popijając ją sokiem i zajadając chipsy.. potem strasznie duzo chodzilem po miescie i o 3 rano czekajac na metro zaczalem rzygac i nie zadnym sokiem niczym tylko wlasnie zolcia i to do momentu az nie poczulem tej ulgi.. chyba z 8 razy rzygalem a potem 2 dni dochodziłem do siebie. jedyny plus tego to taki ze nie ma kaca no bo z czego ten kac jak wszystko wywalamy na posadzkę ? ^^ chyba że się potańcowało to troche moze glowka boleć *) a co do tego jedzenia przed to naprawde dobry pomysł ale odradzam przed piciem jesc slodyczy bo to jeszcze bardziej podjudza i muli! najlpiej jakis kotlecik albo zupka i nie musi byc tlusta poprostu cos cieplego co rozrusza nam kiszki *) Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dwa razy wymiotowałam żółcią pierwszy raz był na drugi dzień rano dopiero i nie męczyło mnie aż tak może ze 2 godziny i spokój, ale wtedy ostro pomieszałam.Piłam nawet w jednym kuflu pomieszaną wódkę z piwem, masakra*/ A za drugim razem było jeszcze gorzej chodź piłam tylko same piwa. Fakt że wypiłam ich 8 w ciągu 3,5 godzin. Męczyło mnie całą noc. Jak już nie miałam czym wymiotować to żółć mi leciała, i drgawek dostawałam. Nie obyło się bez karetki.....*( ale później wszystko skończyło się dobrze. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe ja też tak mam:) noa le trzeba z tym żyć tylko troche siara jak wszyscy sie bawią a ja żygam... Słyszałam że na kaca i żyganko najlepszy jest nifuroksazyd. I zauważyłam że mniej sie wymiotuje po gorzkiej żołądkowej*p miętowa jest pyszna i wcale nie gorzka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze smutku się przed wczoraj narąbałam sama siedząc w domu. Wypiłam całe wino a od 3 nad ranem do połudia z 15 razy wymiotowałam i powiedziałam sobie, że nie dopuszczę się juz nigdy do takiego stanu. Pierwszy raz wymiotowałam żółcią bleee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Katarinaaa

Ja wczoraj cały dzień wymiotowałam żółcią, nawet herbaty mój żołądek nie tolerował, zawsze mogłam dużo wypic, mieszac itd, żadko kiedy mam kaca następnego dnia. A tu nie dośc, że zdychałam jak pies to jeszcze bełtałam cały dzień. I nawet nie pomogła wit. C łyknięta przed imprezą i kotlecik :) Jeśli miałabym tak umierac jak wczoraj to ja dziękuje, nie pije już *) w takich ilościach oczywiście. Pozdrawiam tych którzy mają umiar w piciu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie dopadło dziś rano... zaczęło się bólami podobnymi do menstruacyjnych, bardzo silnych, potem silne pocenie się, drgawki i mdłości... ledwie się doczołgałam do łazienki - a tam - wymioty żółcią. coś okropnego. wczoraj była lampka wina a potem kilka kieliszków czystej... NIE POLECAM!!! niby wszystko było ok, ale dzisiaj wyszło szydło z worka. zachęcam do postanowień noworocznych - np. NIE MIESZAĆ - to nigdy nie kończy się dobrze.. a ja chyba powezmę decyzję o całkowitej abstynencji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu mam to samo. Po piciu wymioty cały następny dzień. Nic kompletnie nie mogę utrzymać nawet wody. I ta żułć. Nie przechodzi, dopóki nie wezmę czegoś na żołądek. Najlepszy jest riflux. Dopiero po tym wszystko wraca do normy. Najorzej jest gdy zmieszam wódkę z piwem, a nie daj boże w między czasie jakiś papieros, wtedy następny dzień spędzam w toalecie, chyba, że wezmę ten riflux, wtedy momentalnie przechodzi. Ostatnio nie brałem nic, myslałem, że przejdzie samo. Po całym dniu biegania do toalety zażyłem riflux o 20i godzinę po tym jadłem śniadanie. Kapitalny lek w moim przypadku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm mam też taki problem często na drugi dzień po jakiejś libacji... Nie wiem od czego to zależy chyba właśnie od dnia i tego co się jadło przed imprezką. W dniu kiedy piję - mogę pić i pić, ale na drugi dzień jest koszmar. Tak jak by po prostu organizm się przytruwał tym alko... Sposobu na to nie mam - najczęściej to męczę się do czasu aż nie zasnę i w zasadzie to sen jest dla mnie najlepszym lekarstwem. NIe jestem w stanie w tym czasie coś wziąść do ust choć wiem że mogło by mi to pomóc. Nauczka jest jedna - pić mniej :/ I kolejny wniosek chyba za słaby mam żołądek do takich libacji ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że nie jestem sam ,kiedyś mogłem beczke wypić namieszać i nic a teraz tragedia,dzisiaj pobiłem rekord od 8do 22wymioty,po wodzie niegazowanej ,herbacie po wszystkim,zrobię sobie przerwę ze 2 miechy i sie zobaczy jak dalej tak będzie to koniec z procentami ,a tak wogule to mam dopiero 24 lat,a może do lekarza by poszedł?sie zobaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość takalala

ja już na szczęście nie pije bo ostatnio co kac to rzyganie żółcią i męczarnia cały dzień. ja nie mogę ani nic zjeść ani herbaty ani wody mój żołądek nie przyjmuje, masakra jakaś to bełtanie i chwilę po bełtaniu czuję się lepiej - taka ulga a przed bełtaniem to mam drgawki i leje się ze mnie zimny pot... DZIWNE. Próbowałam pić mniej np. powiedziałam sobie pije 3 piwa, ewentualnie 4 i basta żeby nie mieć kaca, ale jak wypije 3 to mnie to już wali ile wypije i że będzie kac i pije dalej tak że wychodzi 7-8 normalnie. tzn. teraz już nie pije nic 3 miechy po ostatnim takim kacu mój mąż się wkurwił że cały dzień w kiblu rzygam i nic nie można porobić, że nawet nie mam siły sie umyć, iść połazić... ale teraz imprezy to koszmar, mi się nudzi jak cholera i nie chce mi sie łazić nigdzie bo się zwyczajnie nudzę:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj od rana nie wiem co się dzieje. Wczoraj wypiłam dwa kieliszki wina do tego jadłam kanapki. Rano wstałam z bólem głowy z prawej strony, skroń. Podniosłam się z łóżka i na rozmowę z wielkim bratem. Żółć. Położyłam się znowu. Jak przeszło znowu stałam i znowu do kibla i znowu żółć. Już nie wiem co robić bo płyny są odrzucane przez organizm. Nic nie mogę zjeść. Już nie mam siły dojść do łazienki nawet...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 38 l. Ten problem mam od dawna (od 4-5 lat). Jak sięgam po alkohol to muszę wkalkulować koszty złego samopoczucia. U mnie zaczyna się wszystko ok. 2-3 godz. po spożyciu, migrenowym bólem głowy (o progresywnym nasileniu), najczęściej w okolicach lewego lub prawego oczodołu, promieniującego do skroni i części czołowej. Dostaję światłowstrętu, i nadwrażliwości na zapachy - zaczyna mnie mdlić. Czasami ból powoli *wędruje* po części czołowej od lewej do prawej strony (lub odwrotnie). Potem włącza się do *koncertu* żołądek. Wylatuje ze mnie wszystko co zjadłem - dołem i górą. Jak nie mam już treści pokarmowej, to zaczynam wydalać żółć. Sesje z toaletą na początku średnio co pół godziny, potem co godzinę, i rzadziej, aż do ustapienia dolegliwości. Cały *koncert* trwa przeważnie 10-12 godzin. Nie mogę w tym czasie nic jeść, ani pić. Nawet jak połykam własną ślinę, to zaraz dostaję mdłości i wymiotuję. Między sesjami z toaletą leżę jak betka. Wyrażnie odczuwam wzrost napięcia mięśni, zimne poty i drżenie rąk. Jestem osłabiony, i odczuwam umiarkowaną duszność w oddychaniu. Wczoraj wypiłem 2 mocne piwa (6,7 %). To co opisałem - przeżyłem dzisiejszej nocy. Pozdrawiam wszystkich cierpiących

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Hidraulik ze Szecina /k dworca

nie pij, nie obżeraj się jak świnia to nie będziesz zygał żółcią, a jak będziesz chlał to i moczem się posrasz. Proste jak sranie, dzień wcześniej nie pic. A druga sprawa jak widzę was jako pasażerów w samolotach i czarterach to mnie tez się chcę żygać na wasz widok jak zwraca wam uwagę stewardesa. Obciach gamonie totalny-szukać pracy dla siebie w Rosji tam wam pokazą gdzie raki zimują i waszą gietką siłę z piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli macie problemy z alkoholem przeżućcie się na dopalacze nie ma problemu z ich kupnem i są stosunkowo tanie. Ja odstawiłem alkohol juz dawno bo nie jestem w stanie tyle wypić żeby było *fajnie* a nie mam zamiaru się męczyć całą noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×