Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Złamanie małego palca u stopy


Gość Grzesiek

Rekomendowane odpowiedzi

trochę poczytałam i muszę niestety stwierdzic,że też złamałam palca:( Spuchł natychmiast po uderzeniu,teraz zrobił sie siny,boli,pulsuje,nie potrafie normalnie chodzić.Posmarowałam altacetem.noga na poduszki i tak siedze i sie zastanawiam czy dam rade założyc szpilki na wesele za tydzień...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też to mam niestety... futryna... trzask no i ogromny ból.. od lekarza do lekarza no i okazało się że złamany.... ortopeda skleił mi taśmą dwa palce... i co jest najgorsze... dostałam 4 tygodnie zwolnienia... obawiam się strasznie co na to w mojej pracy... ale powiedział mi jeszcze, że jak chcę to mogę nie brać tego zwolnienia ale jak mi się przemieści coś tam to już na moje własne życzenie... kurde nie wiem co robić...*(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj uderzyłam o jakiś kamień małym palcem stopy. Pazokweć popękał i polała się krew, palec krzywy, boli jak nie wiem. Co robić.? Mam 14 lat. Polałam palec wodą utlenioną (żeby nie wdało się zakażenie od kamienia *P ) i owinęłam jakimś plastrem, krew leci dalej. Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ja bawiłem się z psem to o futryne tak za**** ze ja nie moge i mi spuchł ... i to bardzo bół nie samowity.. palec mnie już nie boli chyba się zrósł.. ale taki problem .. nie mogę nim ruszać ani w góre ani w dół a w drugiej stopie moge... prosze o pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh właśnie szukałam inf na temat złamanych małych palców u nogi i zmalałam :-) Ja z kolei uderzyłam się w kant łóżka, mały palec u prawej nogi mi posiniał i spuchł, jest grubszy od palca u lewej nogi i pomimo tego, że zasinienia już nie ma, to mnie nadal boli. Zastanawiam się ile jeszcze będę odczuwała ten ból i czy on powróci jeszcze do normalnego stanu, bo już minęło ok 2 miesięcy od tego zdarzenia, a prawy palec jest nadal grubaskiem :-/ i utrudnia mi włożenie niektórych butów.... :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj biegłam do kuchni bo wrzała mi woda w czajniku i po drodze zahaczyłam najmniejszym palcem u prawej stopy o drzwi. był wygięty, spuchnięty i nie mogłam nim ruszyć, w szpitalu lekarz powiedział,że założą mi szynę na 3 tygodnie. a gdy wyszedł, pielęgniarki *zamurowały* mi nogę do połowy łydki! całe szczęście,czekałam aż siostra po mnie przyjedzie i w tym czasie gips wysychał, a ja czułam ze jest ciasny u góry,więc poprosiłam,żeby mi go przycięli, lekarz pokręcił nosem *po co tak wysoko dawałyście gips*. i teraz mam poza kostkę, koło palców delikatnie sama go przycięłam bo mnie gniotło. jednak czuje ze w kostce i na pięcie jest ciasny a w palcach mam dużo luzu. pochodzę w nim tak tydzień, może mniej, a później rozetnę i zabezpiecze palca plastrem (przykleję do innego) i zaloze bandaz. przynajmniej stopa mi się nie będzie pocić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cierpiących z powodu połamanych małych paluszków. Wyszukałam ten temat bo sadziłam że u mnie jest coś nie tak. Miesiąc temu bosą prawą stopą uderzyłam niefortunnie o kant skrzyni rogówki. Oj bolało, bolało!!!,mały palec momentalnie niemal podwoił swój obwód i zrobił się sino-bordowy. Sądziłam że jest stłuczony i niebawem wróci do normy. Po tygodniu kiedy opuchlizna nie schodziła, palec puchł, rwał i dziwnie szczypał poszłam do ortopedy.Prześwietlenie wykazało złamanie. Lekarz zalecił sklejać go plastrem z sąsiednim palcem i smarować Liotonem, oznajmił że te drobne kostki zrastają się w 3 tygodnie. Minął już miesiąc, trudno nazwać go paluszkiem, jest nadal bardzo gruby, w kształcie trójkąta równoramiennego i nadal rwie. Nie ma mowy o ubraniu normalnych butów. Pocieszające jest że pogoda sprzyja i mogę chodzić nadal w klapkach, ale jak długo, chyba już czas rozejrzeć się za jakimiś jesiennymi płetwami. Pozdrawiam *wszystkie połamane paluszki*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam połamanych - ja złamałam palca w weekend lekko zakrapiany alko *). Szczerze gry kładłam się spać myślałam że boli mnie paznokieć u małego palca, więc wziełam i go przycięlam. Jakież było moje zdziwienie gdy rano obudziłam się z fioletowym palcem u stopy. Najlepsze jest to, że nie przypominam sobie żebym w cokolwiek uderzyła poprzedniej nocy. Parę drinków spowodowało, że w ogóle nie zwróciłam uwagi na ten mały szkopuł XD, a rano niespodzianka. Nawet sie nie fatyguje do lekarza - dam sobie radę *P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ja wczoraj przywaliłem w pralkę, palec był nienaturalnie wykrzywiony i straszny ból i do tego doszedł krwiak Do lekarza narazie nie idę dziś mam egzamin na kat A więc muszę wytrzymać, pewnie wybiorę się wieczorem na ostry dyżur Pozdrawiam połamańców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ponad 3 tyg temu zderzyłam się z listwą. Palec spuchł, mocno zasiniał, bolało jak diabli przy chodzeniu. Zrobiłam okład z sody i opuchlizna zeszła, ale bolało jeszcze przez jakiś tydzień (doszedł do tego ból pleców i skurcze łydki przy nienaturalnym stawianiu stopy) Teraz sińca już nie ma, opuchlizny też nie widzę(może ciut większy, ale odrobinkę) ale gdy ucisnę w jednym miejscu, lub stanę na palcach, czuję że boli. U lekarza nie byłam (wieczny brak czasu) ale zastanawiam się czy przy stłuczeniu tak długo utrzymuje się ból? Chyba, że to jednak nie było stłuczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam niestety do grona osób ze złamanym palcem stopy.Wychodząc z łazienki uderzyłam z impetem we framugę drzwi.Strasznie bolało.Na trzeci dzień poszłam do i okazało się niestety ,że palec chirurga jest złamany.Nie założył gipsu,kazał chodzic w obuwiu z drewnianą podeszwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31.12.2012. pechowy dzień. Uderzyłam się prawa stopą a dokładnie 5 palcem w stół. Ból niesamowity, palec zrobil się siny i opuchnięty.Zrobiłam okłady z Altacetu i nadal okropnie bolalo. Zamiast fryzjer wizyta u chirurga w szpitalu. Wykonalam zdjecie RTG i niestety zlamanie 5 palca.Chirurg zalecił mi usztywnienie nogi i oszczedzanie jej. No tak nici z zabawy sylwestrowej...Po dwóch dniach mialam się zglosic do Por Chir. i założono mi gips. Teraz jest super. Kustykam z gipsem.Palec nie boli. W brzuch robie sobie Fraxiparynę 0,3 sc. Do 18.01.2013 mam mieć gipsowy bucik.Ciekawe jak będzie pózniej?Pozdrawiam połamańców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ja ostatnio na traningu(judo)zachaczylem malym palcem o mate i wykrzywil mi sie na zewnatrz.na poczatku nie zwracalem na to uwagi i walczylem dalej .zawinalem plastrem i bylo ok ale rano nie moglem chodzic .po przeczytaniu wszystkich wpisow stwierdzam ze nie ma co isc do lekarza bo i tak po pewnym czasie wszystko wroci do normy.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)A ja tak wykurw...w futrynę,że złamałam malucha w lewej stopie w dwóch miejscach.Palec automatycznie wykrzywiony na maksa,opuchnięty i ogromny ból.Zaraz pojechałam na pogotowie,potem gips na 4 tyg. i zastrzyki w brzuch.Bolało jak cholera i do tego nuda w łóżku,bo tak mi zagipsowali nogę,że o chodzeniu nie ma mowy :( Pozdrawiam wszystkich cierpiących...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:) Jak fajnie że nie tylko ja jestem taką niezdarną :D Wrzesień 2011 wychodząc z domu do szkoły uderzyłam się w futrynę, palec bolał strasznie ale myślałam że to nic takiego bo ten mały palec zawsze strasznie boli jak się w niego uderzy no i chciałam ubrać buty i wyjść z domu, niestety nie dałam rady. Palec wykrzywiony był w drugą stronę, pomyślałam że może złamany ubrałam japonka na jedną nogę i powędrowałam do pobliskiej przychodni, tam dostałam skierowanie do chirurga i tu się zaczyna zabawa. Nigdzie mnie przyjąć nie chcieli, bo albo dziecięcego nie ma (2 miesiące brakowało mi do pełnoletności) albo lekarz właśnie wyszedł, jak kretynka chodziłam po mieście w japonce i szukałam lekarza, gdy w końcu udało mi się znaleźć to dostałam tylko skierowanie na zdjęcie, okazało się że zabrakło może z 2 mm do złamania całkowitego. Nie dostałam gipsu bo byłam w tracie kursu na prawo jazdy. Palec był siny, zabandażowany a ja chodziłam o kulach, po 4 tygodniach koleżanka na imprezie nadepnęła szpilką na ten sam palec na szczęście nic się nie stało. Ale za to wczoraj na imprezie dziewczyna dosłownie wskoczyła też szpilką na ten sam palec, okropnie bolało, dzisiaj palec jest siny, krwiaka też mam i znowu dostałam skierowanie do poradni i znowu nikt mnie nie chce przyjąć, jestem ciekawa co jest z tym palcem bo nie boli tak jak wtedy ale strasznie to wygląda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej ja dzisiaj przywaliłam mocno w futrynę i cały palec zsianał i spuchnięty jest. Byłam na izbie, zrobili rtg i złamany paliczek podstawny palca V. :) za tydzień kontrola w Porad. Chirurgicznej, mam chodzic w bucie ze sztywną podeszwą i smarować Uzarin i leżeć w nocy z nogą lekko w górze i tyle a boli mega więc nie wiem jak będe chodzić *) Pozdrawiam połamańców *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Wasze posty, piszę z uśmiechem, chociaż też boli i w sumie wydaje się jakby było w nim moje serce - pulsuje..... Cóż - ja przywaliłam obuchem siekiery, miałam trafić w palik drewniany, ale nie wymierzyłam i przywaliłam w małego palca, cóz - daj babie siekierę to ...... źle stałam, jak to przysłowiowa baba - pierwszy raz trafiłam doskonale, drugi - niestety. Paluszek jest piekny, spuchnięty siny, jest krwiak i ..... zawinełam go z palcem obok i....... do pracy. U lekarza nie byłam - i tak nic mi to nie da że stwierdzi złamanie..... Miłego dnia zyczę wszystkim *paluszkowcom* :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Ja weszlam wczoraj w buta kolezanki. Bol nie do opisania. Palec prawie taki sam jak ten najwiekszy. I wlasnie zastanawiam sie isc do lekarza czy nie. Skoro tak duzo osob sobie samemu radzi tomoze i ja moge? Co robic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Wielobarwna Qra

w ostatnią niedzielę radośnie i energicznie przywaliłam w szafkę, mały palec zaczął dziwnie odstawać, puchnąć i nie dało się go włożyć na miejsce. w szpitalu pielęgniarka ofuknęła mnie, że to przecież palec niefunkcyjny. zrobiono prześwietlenie, okazało się, że złamany. gipsu nie dostałam, mam sklejać go plastrem z palcem obok, chodzić w butach na twardej podeszwie i tyle. jako, że przez ostatnie dni bolał bardzo mało [jak na ból, który przy złamaniu być powinien] zignorowałam go i prowadziłam normalne życie. a dziś dziwnie mrowi. niby mam się zgłosić od poradni ortopedycznej po siedmiu dniach, ale chyba to oleję, bo widzę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem gracji uosobionej :) pozdrawiam wszystkich cierpiących i kulejących bardzo serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Uderzyłem sie wczroaj małym palcem u nogi w śiane. Miejsce przed palcem jest opuchniete i czerwone , na dotatek boli i utrudnia chodzenie. To miejsce jest stłuczone czy pękniete ?, nie wiem czy iść do lekarza.? Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Karolina

Witajcie 3 tyg temu schodzac z łóżka zahaczylam najmniejszym palcem u stopy o jego drewniana rame. Chruplo i bolało bardzo,palec momentalnie spuchl. Ortopeda stwierdził złamanie podstawy paliczka bez przemieszczenia. Mijają 3 tyg a palec nadal jest spuchniety i nie mogę włożyć oprócz japonek żadnych butów, bo raz ze mi sie stopa nie mieści przez tego dwa razy większego palca,dwa czuje ogromny bol. Znajoma tez złamała tego samego palca i po 2 tyg jej sie zrosl,u mnie nie ma żadnej poprawy:( ile to jeszcze może potrwać? Czy nadal utrzymująca sie opuchlizna i bol są normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, kochani połamańcy. Moja historia jest bardzo ciekawa 25.06.13 r. poszłam na trening i uderzyłam w PODŁOGE! Dwa palce złamane, mały i ten obok. Z czym mały złamał się pięknie w litere Z przez co miałam go jeszcze *formowanego*. Nikomu nie życzę tego uczucia. Mam szyne do połowy nogi i chciałabym się dowiedzieć jak długo mogę ową szynę nosić. Początkiem sierpnia mam bardzo waży obóz sportowy, na który chciałabym jechać bez szyny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×