Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Rak ogona trzustki z przerzutami do wątroby


Gość Alice

Rekomendowane odpowiedzi

Witam... mój dziadek (64 lata) był w szpitalu kilka razy, ostatnio lekarze wybadali że ma raka ogonka trzustki i nic nie można zrobić, są przerzuty do wątroby, żółtaczka, wyniszczenie nowotworowe oraz puchlina brzuszna. Kilka dni podawali mu kroplówki które na nic nie pomogły. I w takim stanie wypuszczono go do domu. Na karcie informacyjnej otrzymaliśmy iż jest w stanie cieżkim ale stabilnym. Nie wiemy co mamy robić. Lekarze nic nie zrobili, bilirubina przed leczeniem szpitalnym wynosiła 221,6 umol/l a po leczeniu 331 umol/l. Gdzie należy sie udać żeby mu pomóc??? Co należy zrobić?? Czego żądać od lekarzy??? Przecież nie można człowieka oddać na stracenie!!!!!!! Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alice, niestety stan dziadka jest poważny. Myślę,że jedyne, co możecie zrobić to zapewnić dziadkowi opiekę hospicyjną - czytaj: paliatywną. Nie wiem skąd jesteście, ale w Katowicach Ligocie jest Klinika zajmująca się tego typu przypadkami. Można zasęgnąc opinii Prof. Lampe. Spróbujcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo walczyliśmy o niego ale 3 lipca odszedł na zawsze*/ szukałam pomocy wszędzie, u różnych lekarzy ale po śmierci lekarz który był gdy odchodził stwierdził iż nowotwór zajął cały organizm, wszystkie narządy. Nawet po śmierci nie dał mu spokoju tylko urósł mu na nodze ogromny guz. Tam nowotwór zakończył swoją robotę... Karolina powiedz mi w jakim stanie jest teraz Twoja babcia?? spróbuję Ci coś podpowiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość karolina

witaj, moja babcia ogolnie nie za dobrze sie czuje. ma raka trzustki, kilkumilimetrowe rzerzuty do plc. ostatatnio wymiotowala zołcia, ale po lekach przeszla, ma silne bole. onkolog zalecil chemioterapie, ale babcia sie boi. ogolnie babcia jeszce chodzi. dosc malo je. normalnie sie z nia dogaduje. ale boje sie o nia strasznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj... przede wszystkim nie wolno się poddawać!!! bo to błąd!!! być moze chemioterapia przytrzyma nowotwora troszkę lecz niestety go całkiem nie usunie...on może zaprzestać na jakiś czas...mój dziadek gdy miał bóle dostał od lekarza plastry z morfiną, nie pamiętam jak się nazywały ale ulżyły mu ból. Mam nadzieję ze z Twoją babcią nie bd tj z moim dziadkiem...życzę Ci tego z całego serca...gdybyś miała jeszcze jakiś problem to pisz...chętnie pomogę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość karolina

witaj, dziekuje za odpowiedzi!! babcia zdecydowala sie na chemioterapie, w piatek miala piewsza. w sumie nic sie nie polepszylo od tego czasu. czy jest gorzej, tez bym nie powiedziala. bedziemy walczyc, babcia sie tak szybko nie podda! mam nadzieje, ze chociaz ta chemia zmiejszy jej bole, bo to jest najgorsze. babcia tez ma plastry z morfina, 50mg. przyznam, ze dosc slabo pomagaja. Twoj dziaek jaka mial dawke, pamietasz moze??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! mój dziadek miał 52.5 mg i 35,5 mg! Miał lepione plastry na plecach jedną dawkę razem z drugą i bardzo pomagały!! te plastry nazywały się Transtec!! przepisał je lekarz gastrolog!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość karolina

to juz mial duza dawke.... moja babcia ma na razie 50 mg. plastry to fentagesic. one w sumie wszytskie maja takie same dzialanie, tylko inne nazwy, inni producenci. mam nadzieje, ze chemia mojej babci chociaz troszke pomoze, modle sie o Nia codziennie. dziekuję Ci, ze odpisujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosze pani tutaj nie da sie zrobic nic.przerzuty z trzustki do watroby do ostatnia faza rozwoju raka trzustki.prosze zrobic wszystko aby dziadek dostal chemioterapie to moze mu przedluzyc zycie o pare miesiecy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mojego dziadka choroba bardzo szybko postępowała...najpierw rak zajął wątrobę potem trzustkę, jelita, przełyk i żołądek. Mój dziadek nie miał zbyt silnych bóli ponieważ miał plastry z morfiną. Kilka godzin przed śmiercią dostał strasznych bóli że jego jęk było słychać z domu na pole. Przegrał walkę!!!!!!!!!! Jeśli masz Marcelina jakieś pytania konkretne to pytaj!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mojego dziadka występowały przerzuty i choroba postępowała bardzo szybko...lekarze także nie chcieli nic już zrobić...jeśli jest przerzut do wątroby to należy znaleść lekarza gastrologa i to bardzo szybko...najważniejsze być dobrej myśli i nie poddawać się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja babcia ma przerzuty w płucach i wątrobie. najpierw tez nie chcieli nic robić, ale nie poddaliśmy się chodzilismy od lekarza do lekarza. w koncu babcia ma chemię w tabletkach i raz w tygodniu w postaci kroplówki. ciągle walczymy, może to chociaz troche powstrzyma ta straszna chorobę, takze Wiki nie poddawajcie sie, napisz cos wiecej o stanie taty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×