Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Swędzenie skóry głowy po operacji guza mózgu oponiaka


Gość IZa

Rekomendowane odpowiedzi

prosze kogos o odpowiedz kto mial operacje oponiaka w miejcsu kata mostowo-możdzkowego.Czy to jest operacja niebezpieczna wiążąca się z duzym ryzykiem ze względu na miejsce w jakim znajduje się oponiak. pozdrawiam Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo, ja miałam w tym miejscu ulokowanego właśnie oponiaka. Więcej w poprzednich postach. Już ponad rok od operacji i czuję się świetnie. Fakt, że czasami są bóle głowy, ale pojawiają się przeważnie na zmianę pogody, jak u każdego człowieka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój tato miał operację oponiaka w płacie czołowo-ciemieniowym,6x4 cm ponad dwa lata temu, atypowy II stopnia, potem miał zator. Teraz jest wznowa (5x3cm) Byłam na konsultacjach u kilku polecanych nieurochirurgów, poza tym na wizycie w Gamma Knife i konsultacji dot.radioterapii stereotaktycznej. Teraz mam wiele wątpliwości. Pacjent kwalifikuje się do operacji tradycyjnej jak i radiochirurgii. Wiem że operacja wiąże się z powikłaniami i jest obciążeniem dla organizmu. Mam mało informacji na temat radioterapii stereotaktycznej( czy rzeczywiście jest tak bardzo szkodliwa, czy może wystąpić obrzęk, czy jest skuteczna?Za każdą wiadomość będę bardzo wdzięczna. Z góry dziękuję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grażyna

,witam! czytam już po raz kolejny wszystkie posty,większość podnosi na duchu.Mój oponiak przylega do namiotu móżdżku i zatoki esowatej,wyczytałam wcześniej,że tak umiejscowiony jest nieoperacyjny.Jeśli ktoś miał takiego własnie oponiaka,proszę podzielcie się informacjami.Wizytę u neurochirurga mam dopiero pod koniec kwietnia.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam operację oponiaka w środę 21.03.2012r. w Łodzi. Oponiak był wielkości ok.15 mm x 15 mm. Wykryłam go w styczniu tego roku poprzez badanie MRI. W drugiej dobie po zabiegu już siedziałam i trochę wstawałam, a w trzeciej poruszałam się samodzielnie po oddziale. Szpital opuściłam o własnych siłach w sobotę rano.Od soboty nie biorę żadnych leków przeciw bólowych, choć głowa boli i miejsce po cięciu - potylica. Szwy już zdjęte. Bałam się nie samej operacji, ale jej powikłań. Dziś mija 9 doba po operacji, a ja jestem w dobrej kondycji i mam nadzieję, że będzie już coraz lepiej. Pozdrawiam wszystkie osoby dotknięte tą przypadłością . Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.W lutym wykryto u mnie oponiaka 2 cm x 2 cm( miesiąc po porodzie!). Lekarz powiedział, że jest za mały aby operować. Na form wyczytałam, że operuje się jeszcze mniejsze. Czy powinnam szukać innego neurochirurga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku proponowano mi obserwację oponiaka przez rok .Po kolejnej konsultacji usłyszałam, że w tej chwili guz jest operacyjny, ale za rok już mogą nie usunąć go w całości, bo się zbliży do osi strzałkowej /chyba dobrze to napisałam/ Dlatego zdecydowałam się na operację. Zapewne ważne jest położenie guza i objawy neurologiczne jakie on daje. Mam 53 lata i wiedziałam, że sam guz nie zniknie a z biegiem czasu będzie działał destrukcyjnie na mój organizm - ciśnienie śródczaszkowe, bóle głowy, kłopoty ze wzrokiem, zaburzenia węchu i wiele innych objawów. Trudno żyć i myśleć co się dzieje w głowie.Ciągły niepokój czy oponiak rośnie czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Gliwicach od ubiegłego roku jest Cyber Nóz ,warto się udac na konsultacje i nie trzeba jeżdzić do Pragi .Polecam jestem po radioterapii stereotaktycznej w Gliwicach i nie mam żadnych komplikacji, dodam że miałam operacje otwarcia czaszki 3 lata temu i odrastają mi oponiaki,w zaszłym roku miałam operacje Cyber Nożem tzn. radioterpie jest to jedna z najnowoczesniejszej mozliwosci w Polsce i jeżeli jest taka możliwosc to nalezy z niej korzystac a neurochirurg tyklo jak nie ma innej możliwosci a tym bardziej przy kolejnej operacji.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Cyber-knife w Gliwicach to nie jest to samo co gamma-knife w Pradze. Z tego co wiem, w Polsce gamma jest jedynie w Warszawie. Praga ma o wiele większe doświadczenie. Polecam forum o nerwiaku, tam są wszyskie potrzebne informacje o gamma-knife w Pradze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przerwie dzisiaj weszłam na tę stronę.Jestem Maria , pisałam o swoim problemie szczegółowo ....ale przez jakiś czas wyłączyłam jakby ten problem ponieważ nic mi sie nie dzieje , nie mam bóli , tylko lekki szum w głowie. Zostawiłam swego oponiaka na rok czasu , teraz mija dokładnie rok czasu jak go wykryłam.Byłam wszędzie- to znaczy u dr Furtaka /dwa razy/ , w przychodni lekarzy Wojskowych w Warszawie, u prof. który pracuje w szpitalu w W- wie przy ul Szaserów- usłyszałam diagnozę - że w moim przypadku - nie ma pośpiechu....Byłam też w Warszawie gdzie robią z NFZ Gamma Knife, zapisałam się w kolejkę i właśnie wczoraj zatelefonowali do mnie , że chcą mi zrobić zabieg w dniu 23 maja br. Zaskoczyli mnie tą wiadomością bo w dniu 04 kwietnia miałam operację na woreczek żółciowy i obecnie wracam do zdrowia a tu znowu operacja - naświetlanie. Przełożę to na inny czas, tym bardziej ,że jest taka sytuacja, no i boję się - nie będę ukrywać- boję się skutków po naświetlaniu , bo może być różnie..W Alle-Nord byłam w jesieni w ubiegłym roku i teraz mnie wzywają na zabieg.... odroczę go bo muszę...................Pozdrowienia wszystkim którzy o mnie pytali i interesowali się moim przypadkiem....MARIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was wszystkich, ja jak wiecie już 1,5 roku temu miałam operację. Na kontrolny rezonans ide dopiero we wrześniu (rok temu miałam- było ok) ale wiecie już sie strasznie boję. Czy wy też macie takie odczucia, że może byc jednak wznowa guza. Ja ostatnio łapie się, że ciągle mam doła z tego powodu :(( Pozdrawiam wszystkich przed i po operacji :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daga będzie dobrze.Napisz proszę, czy nadal dokuczają Ci bóle głowy? Jestem przed operacją i chociaż staram się żyć normalnie,to często łapie się na tym,że nagle puszczają mi nerwy,albo bez powodu się popłaczę .Pozdrawiam Wszystkie *OPONIACZKI*. Będzie dobrze,inaczej nie wolno nam myśleć!!!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Wasze forum jest bardzo ciekawe i uzyskałem z niego wiele ciekawych informacji. Szczególnie bliski mi jest przypadek Marii. Mam 21 lat i wykryto mi oponiaka w wewnętrznej części zatoki jamistej, o rozmiarze 1,5 cm. We Wrocławiu nie podjęli się operacji, więc udałem się do Sosnowca do docenta Ładzińskiego. On zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, i powiedział, że podejmie się operacji, termin mam na 3 lipca. Dowiedziałem się później również o Gamma Knife w Pradze i tam też chcą mnie leczyć, a termin mam już 19 czerwca, więc już za tydzień. Nie wiedziałem jaką decyzję podjąć, więc pojechałem do Warszawy do centrum onkologii oraz do Allenort gdzie jest polski Gamma Knife. Tam natomiast powiedziano mi, że mój guz jest nie operacyjny, gdyż obrasta tętnicę szyjną i jest usytuowany w większej części zatoki jamistej niż wcześniej sądzono. Teraz kompletnie nie wiem co zrobić, gdyż jedni lekarze mówią że jest to guz nieoperacyjny natomiast w Sosnowcu chcą go operować. A jeśli robić Gamma Knife to czekać w Polce 8 miesięcy na zabieg czy jechać za tydzień do Pragi i załatwić sprawę szybciej? Bardzo proszę o radę osób, które miały podobne problemy i dylematy. Dodam, że u mnie jedynym objawem jest podwójne widzenie, które miałem już 2 razy w przeciągu roku, ale za każdym razem ustępowało i obecnie nie mam kompletnie żadnych objawów. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wszystkim zdrowia i optymizmu na dalsze życie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich ciepło) ja także jestem po operacji oponiaka,czuje sie dobrze.operacje mialam na poczatku kwietnia.niestety miesiac po operacji okazalo sie,ze mam krwiaka podtwardowkowego,musialam brac leki sterydowe,ale wszystko na ten moment jest dobrze,tomograf zrobiony dwa miesiace po operacji pokazal,ze nie ma wznowy. Rozumiem Cie Dago,ja rowniez zyje niejako w zawieszeniu,pelna obaw,ze kiedys nastapi wznowa...i co wówczas???kolejna trauma zwiazana z operacja,ten lęk co bedzie po operacji,mysle ze ten lęk jest gorszy od samej operacji. Drogi Dawidzie,pewnie już piszę po czasie zdążyles juz zapewne podjac decyzje....bardzo trudna decyzje.Ja pewnie zdecydowalabym sie na Gamma Knife gdybym mogla,ale moj guz byl polozony na skrzyzowaniu nerwow wzrokowych i z tej racji trzeba bylo wykonac tradycyjna operacje.Czasem mysle o tym,co zrobilabym w przypadku wznowy nie zagrazajacej nerwom wzrokowym,czy zdecydowalabym sie na Gamma Knife?Naprawde nie wiem,mam nadzieje ze nie bede musiala podejmowac takiej decyzji. Zycze wszystkim zdrowia,wytrwalosci i obyscie nigdy nie tracili woli walki,nadziei i wsparcia najblizszych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cieplutko:) Jestem 3 miesiące po operacji usunięcia oponiaka, i to sporego 3,5x3,7 cm. Mieścił się z tyłu czaszki, w kącie mostowo móżdżkowym. Zdiagnozowano mnie w połowie stycznia i zaczął się koszmar. Na operację czekałam ponad 2 miesiące i odchodziłam od zmysłów, mając najczarniejsze myśli. Próbowałam w Pradze u prof. Liscaka, ale niestety guz okazał się zbyt duży na Gamma Knife. Profesor zasugerował tradycyjną operację i ewentualnie, gdyby nie udało się usunąć oponiaka w całości, zastosować tę metodę. Bałam się niesamowicie, najbardziej chyba narkozy, bo operacja miała trwać ok. 6-8 godzin i obawiałam się, że mogę się nie wybudzić. Na szczęście, wbrew moim obawom operacja przebiegła książkowo- jak określił to lekarz Guz usunięty w całości i jak się później okazało niezłośliwy :) Pierwsza doba spędzona na sali pooperacyjnej. Następnego dnia wstałam z łóżka i nawet przespacerowałam się do łazienki. Tydzień pobytu w szpitalu i do domku. Przez miesiąc byłam jeszcze nieco osłabiona, bolała mnie głowa, ale to przecież raczej nieuniknione po takiej operacji. Wróciłam już do formy, robię generalnie niemal wszystko. Włosy odrosły na tyle, że mogę zrezygnować z noszenia chustek. Szumy w uchu co prawda pozostały, ale spokojnie da się z tym żyć. Mam pytanie do operowanych- czy w miejscu operowanym odrosły Wam włosy? Mnie nie, i muszę wspomagać się żelem żeby zakryć jakoś ten pasek bez włosów. Wiem, ze jest to problem tylko estetyczny, ale jednak jest i mam nadzieję, że z czasem dłuższe włosy to zniwelują. Kontrolny MR rok po operacji, mam nadzieję, że wtedy również wszystko będzie ok. Opisując swoją historię, chciałabym, choć w taki sposób pomóc oczekującym na operację. Trzymajcie się ciepło, dużo zdrówka, sił i wytrwałości życzę Wam wszystkim i przed i po... Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam oponiaka wielkości 15 mm.Byłam w styczniu b.r na konsultacji w Warszawie na gamma zostałam zakwalifikowana. I do dnia dzisiejszego nie ma żadnej odpowiedzi. Zdecydowałam się na gamma w Pradze jestem już po zabiegu miałam go w dniu 6 czerwca.Czekałam miesiąc.koszt 10. tys.zł Czuję się dobrze. Kontrola dopiero za 2 lata. Natomiast koszt takiego zabiegu prywatnie w Warszawie 30 tys. zł. Jeżeli ktoś ma wątpliwości chętnie służę radą i pomocą w sprawie informacji gamma w Pradze bardzo miła i sprawna jest tam służba zdrowia.U nas czeka się bardzo długo nie każdy może pozwolić sobie na czekanie. Zresztą nie ma porównania 10 tys. czy 30 tys. w Polsce chyba coś jest nie tak z naszą służbą zdrowia bo mało refunduje NFZ zabiegów gamma nie wiadomo tez na ile zabiegów podpisano umowę na 2012 rok. Dzwoniłam ,ale nie udzielono żadnej odpowiedzi. Czekam na pytania w sprawie Pragi jeżeli ktoś ma wątpliwości chętnie porozmawiam. pozdrawiam Marysia i podam meila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bea,ja rowniez jestem trzy miesiace po operacji oponiaka,kraniotomia czolowo-skroniowa, wiec u mnie problem odrostu wlosow dotyczy skroni i linii nasady wlosow.Po tych trzech miesiacach mam już króciutkie rosnące włosy,ale jedno wiem,na bliżnie włosy już nie odrosną,tam po prostu nie ma cebulek włosów.Moja operacj trwała blisko sześć godzin,miałam potem wstrząs termiczny,to było bardzo przykre przeżycie.Podobnie jak Ty spędziłam po operacji tydzień w szpitalu,czyli generalnie widać,ze jest u nas wszystkich jakaś prawidłowość.Teraz,zwłaszcza w ostatnim czasie jestem bardzo wrażliwa na zmianę pogody,czuję się czasem jak barometr*)z bolącą głową niestety Pozdrawiam ciepło)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Gabi za tak błyskawiczną odpowiedź:) Cieszę się, że tutaj zajrzałam, miło spotkać kogoś, kto czuje się podobnie i nie robi *wielkich oczu* kiedy usłyszy o guzie mózgu. Wiem, że problem włosów nie jest aż tak istotny, zawsze można temu jakoś zaradzić. Zapytałam, bo mój lekarz, kiedy byłam ostatnio u niego na kontroli, powiedział, że mogą tam odrosnąć włosy, nawet po pół roku, więc chciałam sprawdzić, czy faktycznie jest to możliwe. Uprzedzał mnie również, że podobnie jak u Ciebie, przy zmianie pogody mogą wystąpić bóle głowy. Jak na razie tego nie odczuwam. Dziwię się nieco bo, jestem wrażliwa na skoki ciśnienia. Czasem pobolewa mnie głowa kiedy się zdenerwuję, miejmy nadzieję, że to minie. Jak na razie cieszę się, że jest jak jest. Przy moich czarnych myślach, sądziłam, że będzie zdecydowanie gorzej... Pozdrawiam serdecznie :) P.S. Gabi, gdybyś miała życzenie porozmawiać na privie, daj znać. Miło byłoby wymienić się doświadczeniami.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie także jest miło,że napisałaś.Zawsze nieco rażniej jest porozmawiać z kimś,kto doświadcza podobnych jak my przeżyć.Mówiąc szczerze nieco wahałam się,czy w ogóle pisać na forum,może po prostu lepiej o wszystkim zapomnieć?Ale,kiedy przypominam sobie czas,kiedy w lutym tego roku dowiedziałam się o guzie,kiedy sobie przypomnę ten lęk,rozterki,czy poddać się operacji...godzinami czytałam wszystko co byłam w stanie znaleść w internecie,myślę że to mi pomogło.Teraz sama chciałabym wesprzeć tych którzy są i przed i po operacji,podzielić się doświadczeniami,być może to komuś pomoże. Bea zawsze chętnie z Tobą porozmawiam,czy na forum czy na privie:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Ja również przed operacją odwiedziłam wiele stron o tej tematyce i myślę, że to pomogło mi jakoś przetrwać czas oczekiwania... Nie ukrywam, że ja też wahałam się, czy pisać na forum, ale stwierdziłam, że jeśli pomoże to choćby jednej osobie, to jednak warto. I mam nadzieję, że tak właśnie będzie :) Wiem, że o zupełnym wyleczeniu będzie można mówić dopiero za 5 lat, ale staram się być dobrej myśli. Wiem też, że w oczekiwaniu na kolejny wynik MR stresować będę się strasznie, ale chyba nie tylko ja tak mam... Mam przeczucie, że będzie dobrze i tego się trzymam:) I serdecznie życzę tego Wszystkim :) Gabi, dzięki..:) Jeśli zechcesz, napisz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×