Gość Monika Opublikowano 22 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Mam do Pana pytanie. 20 sierpnia 2009 roku mojej mamie wykryto raka brodawki Vatera o rozmiarze 2 mm. Guz został usunięty wraz z dwunastnicą, częścią trzustki, częścią wątroby podczas 7-godzinnej operacji. Jednak już w grudniu pojawiły się przerzuty na wątrobie. Zostały znalezione 3 ogniska nowotworowe o rozmiarach od 7 do 9 mm. Mama została poddana tygodniowej chemioterapii. Lecz w Święta Bożego Narodzenia Mamę zaczęło wymiotować, źle się czuła... Pomimo, iż nic nie jadła i prawie nic nie piła, wymiotowało ją nawet 6 razy dziennie. W końcu 7 stycznia została zawieziona do szpitala. Przebywa tam do dnia dzisiejszego, przeszła tam już 3 operacje (ostatnią wczoraj). Okazało się, że nowotwór jest już prawie w całej jamie brzusznej. Jego ogniska są rozsiane po całej wątrobie i rosną w zastraszającym tempie. Z wątroby nacieka on na trzustkę. Wczoraj okazało się, że mama musiała mieć operację, gdyż dostała krwotoku. Lekarz powiedział, że nowotwór jest w jamie otrzewnej w postaci pęcherzyków, które pękają i doprowadzają do krwotoku. Lekarz oznajmił, że jest bezsilny. Stąd moje pytanie: Czy moja mama ma jeszcze jakiekolwiek szanse, aby wyzdrowieć? Czy musimy się przygotować na najgorsze??? Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Z góry dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.