Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Wypróżnienie po operacji żylaków odbytu


Gość Marysia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kobitka 47 l.

Jestem II dobe po wycieciu hemoroidów zewnetrznych. Opowiem Wam cos , bo po przeczytaniu Waszych postów wydaje mi sie ,ze jestem w sredniowieczu. Właśnie ja. Otóż od lat walcze z tym OTWORKIEM . $ lata temu miałam balonikowanie - którego -nie wiem. Ale 2 tyg temu wyskoczył mi wielki napręzony gigantyczny 3,5 cm hemol i mnie kończył. Pierwszy tydzien chodziłam do pracy, ptem wylądowalam na izbie przyjec szpitala gdyż wyłam ze łzami z bólu. Cóż chirurg stwierdził *niech sie dalej leczy* . Umierałam dalej. Wzielam zwolnienie od rodzinnego. W 10 dobie bólu umierającego zadzwoniłam do prywatnego gabinetu chirurga , który kiedyś robił mi balonikowanie. Wepchałam sie z płaczem ..... Kozatka jak za PRL: - połozyć sie bokiem, wywleczenie odbytu paluchem na zywca - wyję, -zgadza sie Pani na zabieg? - tak, ale jakim sposobem? - zwykłym , trzeba wyciąć -no tak , ale .... - no , juz dajemy znieczulenie strzykawa w otwór- jęczę chlastu , chlastu -prosze wstać. I co bolało? -no nie, ale pewno będzie.. -nie bedzie , nie bedzie, tu prosze zalecenia , do pracy pojutrze, dowidzenia oczywiście zapłaciłam pare stówek I co? W domu po odejści znieczulenia troche piecze, ale 100 razy mniej niż ból od hema. Wzielam jednak 5 dni wolnego. Nic o diecie, tylko aby kupa była miekka. Fakt pierwszy knot w pierwszej dobie rozdarł mi serce i mózg. Dziś powienien być drugi, ale cos nie wybiera się jeszcze. Do tego mam dzis wesele i kto wie czy na chwile nie pojde...chociaz posiedze, bo ruch z tymi opatrunkami jest bolący. Diete sama trzymam, ale fakt boje sie kupy. Na całym tym forum nikt nie został tak potraktowany jak ja. Odrzucona przez państwową słuzbe zdrowia , zoperowana w warunkach wojennych nawiasem mówiąc przez znakomitego fachowca w tej dziedzinie. Zobaczymy co bedzie dalej. Czy ktoś tak miał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem 4 tydz po usunięciu polipa i hemoroidów z odbytu. Ból jest okropny chociaż bez porównania z tym co było w pierwszym tyg. Teraz boli przy oddawaniu stolca...jakby szkło wychodziło. Każda z*grubsza sprawa* w WC to wyzwanie. Po ostatnim zaparciu kiedy to myślałam że najpierw zemdleje a potem umrę postanowiłam niewiele jeść i bardzo dużo pić. Nie wiem czy dobrze robie ale pomimo *miekkich* stolców bólu jest okropnie dużo * ( Jedyny plus tego wszystkie jest taki ze wreszcie zaczynam chudnąć ale powiem szczerze...wolałabym mieć nadal swoją wagę a nie czuć tego bolu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez mialam zabieg w warunkach gabinetowych. Usunęnie skrzepów i żylaków, dużo bólu, krwi i kilka szwów. Lekarz mówił że nie powinno boleć (ja na to-jak to-mam szwy w tyłku i ma nie boleć?!) Kazał w razie potrzeby brać apap. ta apap...jestem 3 dobę po zabiegu i ketonal nie pomaga. Noce to jakaś masakra. Przeraża mnie zrobienie kupki i zdejmowanie szwów...a szwy juz pojutrze...eh zastanawiam się czy dobrze zrobiłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tydzień po operacji ...cóż chirurgia mnie rozczarowała myślałam, że w XXI wieku można się w jakiś sposób pozbyć bólu....tymczasem...operacja okey fajny anestezjolog super znieczulił trafił za pierwszym razem w kręgosłup potem dostałam *Jasia* i nic nie pamiętam i o to chodzi...obudziłam się po ....dalej okey ....aż puściło znieczulenie....i zaczęła się męka.....pielęgniarki biegały podawały Pyralginę dożylnie Keton-al.Tyłek bolał mnie tak jakbym miała gorące żelazko przyłożone...Ciary mnie przechodzą jak sobie przypomnę...teraz po tygodniu lepiej ale dziwnie mnie ciągnie i piecze.ale liczę ,ze co dzień będzie lepiej..dalej zażywam keton al i paracetamol...Boga proszę aby się to skończyło i abym doszła formy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem 5 dni po zabiegu (środa 04.11.15) usunięcia wewnętrznych żylaków i polipów. Sam zabieg bajka, znieczulenie dożylne ze srodkiem nasennym, budzisz się niczego nie czujesz, po zabiegu do końca dnia 3 kroplówki- nic nie czujesz, czwartek rano coś zaczyna boleć- kroplówka i nic nie czujesz, obchód- do domu, wypis ketanol w tabletkach, parafina do picia, zero stolca po tych głodówkach w dniu zabiegu i 2 lewatywach. Nadszedł piątek - pierwszy stolec boli i krew, ale da się żyć. Poniedziałek 5 dzień- stolec masakra krew i ból, że mnie zgieło w pół- ketanol i po godzinie przeszło. Staram sie pilnowac zaleconej diety bogatoresztkwej- kleiki, kaszki, owoce do bólu, parafina, ale po dzisiejszym przeżyciu odechciewa się jeśc...., mam nadzieję, że będzie powoli lepiej, ale ze 2 tyg ponoć zawsze boli i krwawi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem 6 dni po zabiegu wyciecia hemoroidow metoda tradycyjna(ciecie). Mam 18 lat. W szpitalu bylam nie całą dobe. Kiedy wrocilam do domu zaczal sie dla mnie horror. Boli mnie non stop. Nic nie przechodzi. Zalatwianie się to dla mnie meczarnia, przez dwa dni robilam regularnie. Dzis nie zalatwialam sie 2 dni. Nie moge po prostu. Mysle ze to na podłożu psychicznym. Juz z tego wszystkiego... Jest strasznie*( nie daje rady i fizycznie i psychicznie. Nigdy w zyciu nie czułam takiego bolu. Szczerze nawet nie potrafię go opisać.. Moje hemoroidy byly 3 stopnia byly wielkie wypadaly na wierzch. Mialam 3 zewnetrzne i kilka wewnetrznych. Ketonal ,tramal , pyralgina w moim przypadku nie dają mi łagodzenia choć trochę tego cholernego bolu*( jest strasznie ... Wiem ze nie mozna się poddawać. Ale chyba juz się poddałam*( dajcie mi choć jakis pomysl na zrobienie mniej bolesnego stolca. Bo chyba umre z bolu*(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po operacji zylakow, mialam zewnetrzne wystajace, okropnie piekly i swedzialy. Usuwane mialam tydzien temu, oczywisvie po bolało, cala moc nie spalam po zsbiehu (zabieg mialam o 14) bo bolal mnie tylek, jakis slaby srodek mi dali, taka mloda pielegniarka byla na noc, , mocz po10 godz od operacji z wielkim trudem ale poszlo. Wupisali mnie na drugi dzien w piatek po poludniu lekarz obejrzal powiedzial ok. Stolec przyszedł w niedzielę straszny ból, podchodziłam i probowalam pare razy, a przez cala sobotę mialam uczucie że chce mi się. Dzis jest 7 dzien tydzien temu była operacja jem niewiele bo sie boję, ból jest tylko przy stolcu, ale mam inne zmartwienie bo zostswili mi jakaś nic która mnie kuje, ponadto cos mi wystaje z odbytu, jakby wnetrznosci a moze nowy żylaki? Nie mam pojęcia i sie boję bo powtórki z roztywki nie chcę mieć. Ide po poludniu na kontrolę to się wszystko wyjaśni, oby pozytywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie minął tydzień od zabiegu usuwania chirurgicznego. Oto moje najważniejsze wnioski, które może komuś pomogą: 1. Do zabiegu warto się przygotować jak do kolonoskopii - tzn. najlepiej jak to możliwe oczyścić jelita. Mi niestety lekarz nie zalecił takiego przygotowania i [rzez to już 1 dzień po zabiegu umierałam z bólu bo trzeba było wypróżnić zaległy stolec :( 2. MOIM NAJWIĘKSZYM WYBAWIENIEM W BÓLU I WYPRÓŻNIENIACH OKAZAŁA SIĘ BYĆ MISKA Z WODĄ!!! Najpierw moczyłam tyłek w chłodnej, co trochę koiło ból, a potem okazało się że wypróżnianie się w ciepłej wodzie ułatwia sprawę niesamowicie! Oczywiście po każdym posiedzeniu myłam i dezynfekowałam miskę. Nie może być za gorąca woda. Ogólnie wyczytałam że nie powinno się rany moczyć W OGÓLE, ale mi lekarz pozwolił, oczywiście wszystko z umiarem. Zresztą NIE WYOBRAŻAM sobie, że miałabym sobie w ten sposób nie ulżyć!!! 3. Maść z lidokainą plus BALSAM SZOSTAKOWSKIEGO też przynosiły mi ulgę, a co do balsamu - jest super , bo można go stosować bez ograniczeń, 100% naturalny środek. 4. Radzę się już przed zabiegiem nastawić na trwałą zmianę stylu życia i odżywiania. I na długi czas pożegnać z rowerem :*( Przez pierwsze 3 dni po zabiegu prawie nic nie jadłam z bólu i schudłam 3 kg. Radzę się smarować jakimiś oliwkami, żeby nie pojawiły rozstępy z powodu tak nagłego spadku. 5. Po każdej wizycie w toalecie przemywałam krocze wywarem z kory dębu. 6. MISKA Z CIEPŁĄ WODĄ - POWTARZAM RAZ JESZCZE! niesamowita ulga!!!! Nigdzie wcześniej nie natrafiłam na taki pomysł i bardzo mnie to dziwi, bo ja jakoś intuicyjnie od razu poczułam taką potrzebę, by jej użyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przechodziłam przez ten zabieg. Domyślałam, się, że bedzie bardzo boleć i się nie myliłam. Na szczęście koleżanka poleciła mi krem znieczulający swiss medical ze strony naporost.pl i jestem bardzo zadowolona, bo bardzo mało zapłaciłam jak za tak skuteczny krem. Szybko dostarczyli, a posmarowanie dało mi ogromną ulgę. Serdecznie polecam stosować go, można oczywiście próbować tego co podał gość wyżej, ale smarując się tym kremem zyskujemy ulgę na dużo dłużej. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem 3 tygodnie po usunięciu hemoroidów. Ból był, ale przy wspomaganiu środkami przeciwbólowymi dało się wytrzymać. Jestem tylko trochę zmęczona tym, że czasami w ciągu dnia muszę iść 3-4 razy do toalety. Przy samym wypróżnianiu może nie czuje aż takiego silnego bólu, ale potem to uczucie ciągnięcia i pieczenia nie jest przyjemne. Są dni, kiedy wypróżniam się raz i wtedy jest ok, ale te 3-4 razy w niedługich odstępach czasu powodują dyskomfort. Martwię się też tym, że kiedy się wypróżniam, nie zawsze mam poczucie, czy zrobiłam to do końca. I zazwyczaj okazuje się, że nie. Myślałam, że po 3 tygodniach będzie większa poprawa. Cieszę się i ciągle jednak wierzę, że będzie dobrze, że było warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle się naczytałam na tym forum przed swoim zabiegiem, że czuję się zobowiązania podzielić moją historią z operacji usunięcia żylaków odbytu. Do szpitala zostałam przyjęta w niedzielę, zabieg był w poniedziałek a do domu wypisano mnie we wtorek. Ból który przychodzi po tym jak przestaje działać znieczulenie po zabiegu jest silny, ale na zastrzykach przeciwbólowych do przeżycia. Dziewczyna która leżała ze mną w szpitalu po tym samym zabiegu przechodziła wszystko w większych męczarniach. Nie wiem czy to kwestia podejścia, czy fakt że mam za sobą 3 porody a może po prostu bardziej ją bolało. Ja starałam się nie koncentrować na bólu, myśleć pozytywnie. Najboleśniejsze było dla mnie wyciąganie przez pielęgniarkę na drugi dzień czopu-opatrunku. Przy tym autentycznie krzyczałam. No i nadszedł dzień wypisu do domu. A w domu jadę na ketanolu i daję radę. Dziś jest czwartek więc czwarty dzień po zabiegu w toalecie byłam już w pierwszą noc w domu i nie było strasznie. Od tej pory odwiedzam toaletę kilka razy dziennie. Wypróżniam się niewiele i z uwagi na płynną dietę i parafinę bez większego bólu. Bardziej to wszystko szczypie niż boli. Z każdym dniem jest lepiej. Dlatego odwagi i zróbcie to! Co nas nie zabije to nas wzmocnij! Nie dajcie się hemoroidom. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KAZA jaką metodą miałaś wykonywany zabieg ? Ja tez miałem wykonywany taki zabieg 5 lat temu . To była metoda MILLIGANA-MORGANA . Po tym zabiegu wcale nie jest lepiej , a powiedział bym ,ze nawet gorzej . Swędzenia jak były przed zabiegiem tak nadal są po zabiegu . Dodatkowo po każdym załatwieniu muszę się podmyć, ponieważ papierem nie ma możliwości podetrzeć się do czysta . Wykorzystał bym całą rolkę papieru i nadal by brudziło . Przed operacją takiego problemu nie miałem . Dodam jeszcze ,że zaraz po operacji wyszła mi jakaś sina żyła przy odbycie , która nie była widoczna przed operacją .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Operacje mialam 13 stycznia 3 duze hemoroidy zostaly wyciete o 14 godzinie zglosilam sie do szpitala o 16. 10 anadtozjolog szykowal mnie do uspania na nogi zalozone mialam skarpety uciskowe do kolan o 17. 10 wybudzili mnie. o 19 godzinie bylam juz ubrana i poszlam do domu. Operacja sama trwala 6 minut. Meczylam się ostatnie 6 lat tak ze nie pomagaly zadne mascie. Po operacji nie mialam zadnych tamponow nic masc znieczulajaca jakas lokalna tego szpitala i tabletki przeciwbolowe paracetanol i ibuprofen po dwie tabletki polykane razem. Dwa tygodnie bol potem coraz lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy tydzien najgorszy potem coraz lepiej do picja mialam cos takiego jak nasiona babki plasznika 5 g saszetka oczywiscie mylam tylek zwykla woda z prysnica zeby nie wystapilo zakazenie i to wszystko. Dwa tygodnie lepiej sobie odpuscic i odpoczywac. Tylek pobolewal ale do wytrzymania gorzej boli ząb z zapaleniem. Lepiej iść i się wyleczyć niż czekać na raka jelita,albo w pierwszym stadium zrobić mało inwazyjną metodą. Ja czekałam na cudowne uzdrowienie 6 lat pierwszy zylak ppjawil mi sie w 26 roku zycia i coraz wiecej stopniowo az do 38 roku. powiedzialam stop i poszlam pierwszy raz sie przebadac .operacje mialam w UK i milo wspominam byla to moja pierwsza operacja w zyciu pierwsza wizyta w szpitalu i naprawdę warto.pozdrawiam i namawiam wszystkich nie słuchajcie bzdor o wyleczeniu tego o masciach itd tego nie wyleczycie sami zadnymi cudownymi sposobami bo ja tez probowalam czytalam i dupa nic nie pomoglo. Teraz chociaz nie swedzi i nic mi nie wystaje i krew nie leci. Pozdrawiam i nie daruje sobie ze glupia bylam i nie poszlam wczesniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krystyna

Ja to wszystko wiem myje dokładnie smaruje mascia biorę leki przeciwbólowe leżę w łóżku mało chodzę ale lepiej nie jest nie wspomniałam o diecie oczywiście tylko płynna i parafina do picia ale męki trwają na dał. Już mam stracha że u mnie coś nie wyszło że coś jest nie tak. Chociaż hemoroidy dokuczyły mi przez ostatnie dwa lata tak że poszłam na operację bez zastanowienia się bo miała dość jeszcze nie źałuje ale jak tak dalej będzie to zacznę . Olga dziękuję że się odezwałaś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Zabieg miałam we wtorek (laser), dziś jest piątek a ja nadal bez wypróżnienia. Stolec twardy gotowy do wyjścia, bo czuję go palcem jak smaruje sobie wewnątrz maścią... czuję chwilkę parcia i przechodzi, masakra. Wiem ze bol przy wyproznianiu będzie masakryczny, na samą myśl chce mi się krzyczeć. Gdyby nie to byłoby super, bo ogólnie ból mniejszy, krwawienie mniejsze, samopoczucie lepsze. Już nie wiem co robić, mam dietę, pije duzo, biorę laktuloze. Moze powinnam parafine kupić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,jestem po operacji 1-go polipa wewn.i 2 żylaków zewn. 4-stopnia.Jak wcześniej ktoś opisywał swój przypadek,ja do operacji przygotowałem się od niedzieli dietą+oczyszczając jelita wieczorem środkiem z apteki(radzę wszystkim tak zrobić,lewatywa w szpitalu niezbyt pomoże). Poniedziałek 8:00 przyjęcie do szpitala w Szczecinie,dieta płynna,jogurty(chociaż jeszcze chcieli karmić ja nic nie chciałem).Radzę też wszystkim ogolić sobie tyłek już w domu,pielęgniarki golą,ale na sucho! Wtorek ok.13:00 operacja,znieczulenie miejscowe.No i ok,19:30 się zaczyna kiedy znieczulenie mija,ból nie z tej ziemi,ciągle kroplówki,zastrzyki itd.,(myślałem że kamica nerkowa to jest najgorsza,ale to jest jeszcze lepsze,dodam że jestem odporny na bóle). W czwartek wypis do domu biorę Ketonal(nawet 4x dziennie,jeśli była potrzeba),syrop Lactulose do 3x dziennie,a po wypróżnieniu prosto pod prysznic i zaraz nasiadówki z kory dębu w bardzo ciepłej wodzie,daje wielką ulgę.Dieta ciągle płynna i lekkostrawna.W ciągu tygodnia schudłem ponad 5 kg.! Po tygodniu miałem kontrolę czego trochę się bałem bo pokazywała się jakaś żółtawa wydzielina,ale lekarz mnie uspokoił że to tak ma być i musi boleć. Bóle zaczęły ustępować w następny piątek tj.ok.10 dni po operacji,ale przy wypróżnieniu jeszcze skręca z bólu.(Raz po ok.tygodniu,zacząłem sobie trochę podjadać i to potem się zemściło,że męczyłem się 3 godz.w środku nocy z wypróżnieniem!).Ale jest już coraz lepiej(11 dni po. Niestety czeka mnie jeszcze jedna operacja,ponieważ zostały jeszcze 2-wa żylaki zewn. do usunięcia. Tak jak wielu pisało,nie czekajcie długo z badaniami i operacją do końca.Ja próbowałem wyleczyć czopkami,lekami,maściami (nawet kupowane z Niemiec) i nic tylko strata pieniędzy a żylaki tylko się powiększały,na moje szczęście mnie nie bolały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Jestem czwarty dzień po zabiegu, pierwsze wypróżnienie było wczoraj, drugie i trzecie dzisiaj i niemal nic nie bolało, tylko lekkie pieczenie i szczypanie. Przeczytałam w jakiejś publikacji naukowej, że takie rany najlepiej goi kwas hialuronowy. Jedyny środek jaki miałam w domu z kwasem hialuronowym, to globulki dopochwowe Muco vagin. Zaryzykowałam i użyłam ich jak czopek. Pierwsze wypróżnienie nastąpiło kilka godzin po użyciu globulki i poszło lekko i z poślizgiem. Nie wiem czy to one sprawiają, że nie odczuwam bólu podczas wypróżniania ale piszę o tym, bo może ktoś chciałby spróbować. Dodam, że po zabiegu nie jadłam nic dwie doby piłam za to dużo wody. Od trzeciej doby dieta płynna i półpłynna, rosół z kaszą manną, kisiel ze startym ugotowanym jabłkiem, owsianka też z gotowanym jabłkiem itp. Dodatkowo wspomagam się siemieniem lnianym 2xdzinnie 1,5 łyżeczki namoczone w pół szklanki wody oraz Lactulosum 3x15ml.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam jestem po zabiegu 5 dobe i martwi mnie cos co wystaje mi z odbytu niby od piatku od kiedy to zauwarzylam troche sie zmniejszylo ale i tak mnie to niepokoi nie wiem co o tym myslec czy to sie wchlonie czy to normalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marcin 40 lat

witam serdecznie. korzystajac z tego forum jestem winny opisania swoich przejsc coby inni mogi z nich skorzystac. operacje metoda mm miałem dokładnie miesiac temu. Sam zabieg standardowo - znieczulenie podpajeczynkowe, zabieg jakies 1,5 godz, 3 dni w szpitalu itd. Standard. dodam ze miałem hemoroidy 3 stopnia oraz jakis tam polip. Nic przed zabiegiem nie bolało, w sumie to w niczym nie przeszkadzało, aczkolwiek dwuch niezaleznych lekarzy powiedziało że lepiej wyciąć, bo może sie w jakieś raczysko zamienic. Wiec sie zdecydowałem na ciecie. operacja, szpital 3 dni wypisany do domu. Do tego momentu było wszystko ok. Schody zaczeły sie prz załatwianiu sie. Rano przez pierwszy dzien ból nie do opisania. Chodzenie po ścianach. Coś nie samowitego. Załamka. Pierwszy tydzien po zabiegu , wyciety z zyciorysu. Strach cokolwiek zjesc. 3 kilo w dół pomimo że nic sie nie ruszałem i cały czas w domu. Po tygodniu wyproznianie znosne i z dnia na dzien do dnia dzisiejszego wydaje sie byc coraz lepiej. Lekarz na kontroli powiedział, ze wszystko idzie w obrym kieunku. Obecnie miesiac po zabiegu wizyta w toaleci to juz tylka pieczenie w chwili załatwiania i pare minut potem, aczkolwiek jest to dosc duzy dyskomfort. Podobno 4- 6 tygodni i wszystko jest ok. Ciekaw jestem czy ktos na forum jest w stanie cos wiecej napisac jak sie sprawy mają miesiąc , dwa , trzy i pozniej po operacji. Kiedy mozna wocic na rower/motor/basen/siłownie ogolnie do sportu, czy są nawroty itd. Pocieszam sie ze skoro tu nie pojawiaja sie ludzie ktorzy mieli zabieg dalej jak miesiac wiec pozniej nic złego sie nie dzieje... Według mnnie wszystko winne jest sposob zycia a przede wszystkim dieta. Mąka i jej przetwory plus czekolada w roznej postaci. Jak dla mni najwiekszy syf... pozdrawiam wszystkich cierpiących...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra. To co przezywam po tym zabiegu. Jedna sztuka zagumkowana a druga wycieta. Dzien po zabiegu powrot do szpitala i 7 dni na pompie dozylnie Tramal. 1 wypr. znosne a nastepne chodzenie po scianach. Bol taki ze nie pamietam kiedy tyle plakalem. 8 dni po zauwazylem ze zrobila sie jakas narosl kfora mnie boli. Jest na zewnatrz. Co to moze byc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×