Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Operacja kręgosłupa lędźwiowego L3,L4,L5 , zespól ogona końskiego


Gość Piotrek 36

Rekomendowane odpowiedzi

zastanawiam sie dlaczego lekarze nie mowia od razu ze nie bedzie zadnej poprawy po tzw ogonie konskim.. tylko mamia nas ze to wymaga czasu karmia sztuczna nadzieja .. nerwy zostaly uszkodzone i juz koniec.. musimy z tym zyc , ciezko zyc z ta przypadloscia *(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem operowany 10 02 2012,przez pana doktora Pokrywke ordynatora i p.doktor Sylwie Śliwonik.Operacja jak wynikało z relacji operujących ,była długa i skomplikowana,trwała ponad 5 godz.laminoktomiaL3 L4 L5,stabilizacja transpedikularna 6 śrób 2 pręty i poprzeczka i inne.Ciężko dochodziłem do siebie po operacji,troche gorączkowałem,ale każdy dzień przynosił mi ulgę.Po dwu tygodniach po operacji zostałem wypisany z zaleceniami itd.Jestem bardzo szczęśliwy i niezmiernie wdzięczny lekarzom operującym mnie,a szczególnie pani doktor Śliwonik,dzięki niej trafiłem do Mieleckiego Szpitala na oddział neurochirurgi,który jest na bardzo wysokim poziomie usług medycznych.Dzięki Nim-lekarzom wracam powoli do zdrowia i z każdym dniem jest lepiej.Nadmieniam,że przed operacją byłem bardzo cierpiącym na rwe kulszową lewostronną,zwijałem się w bólach nie do wytrzymania,u kresu sił.Oni sprawili coś niezwykłego,że za dwa dni po operacji stanąłem na nogi,bez bóli ,które miałem przedtem.Dziękuję bardzo lekarzom operującym p dr.Pokrywce i p dr.Śliwonik i wszystkim lekarzom z neuroochirurgi,którzy mi bardzo pomogli w karzdej sytuacji przed i po operacji. Dziękuję również całemu personelowi neurochirurgii,którzy na wysokim poziomie wykonują swoje powinności z uśmiechem na ustach i życzliwi,pomocni w każdej sytuacji.Jeszcze raz serdecznie dziękuję,za wykonaną operacje i opiekę przed i pooperscyjną.Polecam z całego serca odział neurochirurgii w Mielcu i wspaniałych lekarzycudotwórców mających dar od Boga w przywracaniu ulgi i sprawności,łagodzeniu bólu i cierpienia, wdzięczny , uzdrowiony pacjent Janek .Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrówka i odwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich cierpiących mnie też w najbliższymczasie czeka operacja l5/s1 z lewostronną rwą kulszową,Mam pytanko czy długo czekaliście na termin operacji po wizycie u neurochirurga,Jak to wszystko wygląda póżniej za wszystkie odpowiedzi będę bardzo wdzięczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM !!!Nazywam się Darek jestem po discectomi L5-S1.Operację miałem 21-02-2012 w Słupsku.Stwierdzono u mnie kręgozmyk tylny 3mm,zmiany degeneracyjne krążka międzykręgowego z jego wypadaniem na lewą stronę i uciskiem na worek oponowy i nić ogona końskiego na poziomie L5-S1.Na operację zdecydowałem się dosyć szybko,bo od pierwszego bólu do operacji minęło 17 miesięcy.O ile po rozmowach z neurologiem miałem jeszcze jakieś *ale* to po rozmowie z neurochirurgiem już nie.Po operacji nie miałem żadnych problemów fizjologicznych,co ponoć na tym odcinku lędzwiowym nie jest regułą.Po ponad miesiącu po operacji i zalecanych ćwiczeniach odczuwam jeszcze delikatny ból.Rodzina i znajomi mówią ze to moja wina bo za bardzo się forsuję.Dla mnie ważne jest tylko to że jest lepiej,a to że czasem zaboli to nawet lepiej bo to sygnał że trzeba na siebie uważać.Osobom po operacjach życzę powrotu do zdrowia,tym co się zdecydowali nie bójcie się,tym co się wachają oby nie było gorzej. POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć BASIU! Kto mnie operował tego nie wiem,nie wnikałem w to.Dla mnie ważne jest tylko to że ci ludzie mi pomogli.Operacji nie robi jeden człowiek lecz grupa ludzi.Chciałbym CI odpowiedzieć na pytanie ale po prostu nie mogę. Zgadzając się na operację zaufałem ludziom którzy tam pracują i mnie nie zawiedli.Od operacji minęło półtora miesiąca i nie było żadnych komplikacji.Ćwiczę w domu około 40 minut ćwiczeniami na odcinek lędżwiowy takimi jak w szpitalu plus ćwiczenia na klatkę piersiową i ramiona w pozycji leżącej.Jak do tej pory wszystko idzie ku lepszemu.Nie wiem kiedy zacznę rechabilitację to już zależy od lekarzy.Pozdrawiam CIĘ serdecznie DAREK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEJ BASIU!Dobrze zadzwonię postaram się dowiedzieć. w sprawie operacji konsultowałem się z DR .JAROSŁAWEM NYŻEM ze Słupska(w ramach NFZ).Jest rownież DR.STANISŁAW GAŁĄZKA(ordynator oddziału neurochirurgii) adres poradni czy gabinetu prywatnego znajdziesz w internecie(tam są również opinie o tych lekarzach, mojej tam nie ma , nie należę do osób które piszą pozytywne lub negatywne opinie).BASIU życie uczy rownież tego że nie ma ludzi nieomylnych lekarze też do nich się zaliczaja,nawet najlepsi się mylą.Na tym forum są osoby po większych przejsciach pooperacyjnych jak ja.Jak byś chciała się dowiedzieć bardziej szczegółowych rzeczy czy o operacji czy powikłaniach pisz do nich na pewno udzielą ci odpowiedzi. Basiu jak byś miała inne pytania czy potrzebowała jakiejś rady pisz .Pamiętaj nie JESTEŚ sama!!! DAREK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość fizjoterapeuta Marta

Kochani obolali pacjenci polecam leczenie objawów bólowych kręgosłupa, rwy kulszowej metodą McKenzie, zanim dacie się kroić. Nie wszystkie przypadki nadają się do operacji, odpowiednimi ćwiczeniami i pozycjami ułożeniowymi można sobie pomóc. Miałam pacjentów na tydzień przed operacją, których świetnie wyprowadziłam i z operacji rezygnowali dziś żyją bez bólu. Szukajcie w swoich miejscowościach fizjoterapeuty po kursie mechanicznego diagnozowania i leczenia bólów kręgosłupa metodą McKenzie.Natomiast Instytut McKenziego mieści się w Poznaniu dr Stengert polecam. Znajdziecie na stronach internetowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, operację miałem dwa tygodnie temu. Przed miałem paraliż nóg i nie czułem krocza. Dziś już trochę chodzę przy krześle na kółkach i przy dotyku czuję już swoje przyrodzenie, na razie jeszcze z cewnikiem ale patrzę że poprawa jest także myślę pozytywnie. Operację miałem na 3 dobę a lekarze powiedzieli że było to na czas. Myślcie pozytywnie a będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 26 i jestem po operacji na zespol ogona konskiego. Przed mialem problemy z chodzeniem, ciezko tez bylo sie wysikac. Teraz po operacji i rehabilitacji jest o niebo lepiej. Co prawda jeszcze troszke utykam, ale to przez prawa stope, ktora mam slaba, ale czuje ze sila w niej powoli wraca. Tez jeszcze troche sztywny na dole plecow jestem i mecz mnie siedzenie, ale jestem dobrej mysli, codziennie cwicze, jezdze na rowerku stacjonarnym i 3 razy w tyg po godzinie chodze na basen. Caly czas mam nadzieje, ze uszkodzone nerwy sie odbuduja i wroce do zycia jakie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja mam ucisk na nerwy ogona końskiego, bo mam dyskopatie L4-L5. I tylko to. Normalnie chodzę, robię siusiu, ale niestety zaczynam mieć dziwne problemy i teraz moja pani odktor skierowala mnie na operacje..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, 06 maja br, miałam operację - stabilizację kręgosłupa L3-S1. Mam 8 śrub, 4 pręty i 2 implanty na poziomie L3/L4, L4/L5.. Po operacji bolał mnie prawy pośladek i czasami promieniował ból wzdłuż nogi. Po 8 tygodniach na wizycie kontrolnej z RTG okazało się, że oba implanty się wysunęły - dlaczego - nie wiadomo. Decyzja - reoperacja w trybie pilnym. 31 lipca miałam kolejną operację. Podobno teraz mam grubsze, większe i mocniej zakotwiczone implanty. Zaraz po operacji czułam się dobrze, tylko troszkę pobolewała mnie noga i mrowiły palce. Od wczoraj tak bardzo boli mnie prawy pośladek, pachwina i cała prawa noga, że nie mogę spać , leżeć i chodzić. żadne tabletki przeciwbólowe nie pomagają. Kontrola pooperacyjna dopiero 16 września. na szczęście w przyszłym tygodniu zdjęcie szwów - może coś się dowiem, co robić. Serdecznie pozdrawiam wszystkich cierpiących..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Urszulo-chciałam Cie pocieszyc ,ja mam 10 śrób ale bez implantów dodatkowych,bardzo cierpię bo bardzo boli i słabo chodzę .Byłam operowana w warszawie na bielanach,Czy możesz powiedziec gdzie byłas leczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Załamana, jestem już po kontroli - rtg wykazał, że wszystko jest na swoim miejscu. Teraz tylko trzeba cierpliwie czekać i znosić ból, aż wszystko wewnątrz się zagoi. Cały czas mam niestety jakiś stan zapalny i będę musiała brać antybiotyk. W lutym rehabilitacja. Obie operacje były bardzo duże,przeprowadzone w CKR w Konstancinie przez bardzo dobrego neurochirurga dr Pawła Lisa. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ciągle załamana.

Witaj Urszula-czytam z uwaga Twoje wpisy bo ja przeszlam podobne historie.Jeśli mogę Ci coś doradzić to dużo cierpliwości.Dużo leżeć, troszeczkę wstawać do pierwszego znośnego bólu,lecytyna i dobre wapno.Lecytyna pomaga regenerować uszkodzone nerwy,wapń wzmacnia kości.Od czasu do czasu dwie lampki dobrego czerwonego wina,jeśli trzeba to coś przeciwbólowego-przeciw zapalnego.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Damian- Kielce

WItam. Od 1.5 roku walczę z bólem. Rehabilitanci nie pomagali. Wynik rezonansu: Spłycona lordoza lędźwiowa kręgosłupa. Centralno- prawostronna przepuklina obniżonego krążka L5/S1 redukuje światło kanału kręgowego o ok. 10mm z uciskiem worka oponowego(wymap kanału wynosi ok.6mm). Obustronne zwężone światło otworów międzykręgowych L3/L4, L4/L5 i L5/S1 bez ucisku korzeni nerwów rdzeniowych w otworach międzykręgowych. Cechy przebytej ch. Sheuermana. Sygnał ze stożka końcowego (położony na poziomie Th12/L1) prawidłowy. Pisze z Kielc. Ktoś z Was miał taki przypadek? Na czym polega operacja? Rehabilitant powiedział, że to niestety kwalifikuje się pod opderacje. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam. Damian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Załamana - od wczoraj biorę antybiotyki i zastrzyki przeciwbólowe. Jestem pełna optymizmu i nadziei, że to pomoże. Chodzę dość dużo (w miarę możliwości), po to żeby mięśnie pracowały cały czas. Nie mogę dopuścić do osłabienia. Damian - co człowiek to przypadek, bywają podobne, ale każdy reaguje inaczej. Radzę Ci udać się do neurochirurga - jaką on Ci postawi diagnozę. Wtedy będziesz zastanawiać się co dalej. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Michał (31 lat)

Witam prosiłbym o pomoc oto mój rezonans z przed roku: W kręgosłupie L-S uwidoczniono: - obecność wyrównanej lordozy lędźwiowej, -drobny naczyniak w trzonie kręgu L3 i zwyrodnienia typu 3 wg Modica trzonów lędźwiowych, -trzony L-S prawidłowej wysokości bez cech przebudowy kostnej, - zmiany zwyrodnieniowe krążków m-kręgowych na poziomach: L3-L4-L5-S1 - dehydratacja i obniżenie wysokości krążka L5-S1, -wypuklina tylna pierścienia włóknistego krążka L3-L4 uciskiem worka oponowego i korzeni rdzeniowych obustronnie, - szerokopodstawne przepukliny tylne krążków L4-L5-S1 z lateralizacją lewostronną na obu poziomach, - cech stenozy centralnej i zachyłkowej bocznej głównie po stronie lewej kanału kręgowego na poziomach L4-L5-S1 z uciskiem worka oponowego i korzeni rdzeniowych L4-L5 ze znacznie większym nasileniem ucisku po stronie lewej, stożek rdzenia kręgowego bez ognisk myelopatycznych. Mam problemy z chodzeniem dalej niż 200-300 metrów, ponieważ wtedy zaczyna boleć,piec od odcinka lędźwiowego przez tyłek i do kolana po lewej stronie, od 3 miesięcy mam zapalenie gruczołu krokowego. Byłem u znanego neurochirurga w Olsztynie Waldemar Och powiedział, że operacja. Natomiast neurochirurg z Gdańska Paweł Słoniewski stwierdził że operować jeszcze nie trzeba i zalecił ćwiczenia, obie wizyty były listopad/grudzień 2012, czyli przed zapaleniem gruczołu krokowego. Ćwiczę, jeżdżę na basen, staram się utrzymać sprawność fizyczną a problem nie przechodzi. Dziękuję. (najbardziej teraz martwi mnie zapalenie gruczołu i spadek ciśnienia podczas oddawania moczu, czy to nie początki syndromu ogona końskiego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Załamanej - w tym tygodniu kończę antybiotyki , długo to trwało - 60 dni, ale stan zapalny minął, wyniki dobre i ból ustąpił. nie powiem, że nic mnie nie boli, ale najgorsze minęło, a to co jest w tej chwili, to chyba po to, żebym nie zapomniała co przeszłam i co mam chore :) Pozdrawiam i życzę cierpliwości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×