Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Panie Stefanie i tutaj jest problem u mnie, bo jak mnie nie boli to Ja nie potrafie usiedzieć w jednym miejscu spokojnie, mam tyle pracy zawsze,leżeć bede na starość(nie ubliżając nikomu), ale Energia mnie roznosi poprostu. Oczywiście stosuję się do zaleceń lekarza, tylko w momencie jak wszyscy na mnie patrzą hahahah. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdróweczka. Sarna8@vp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam jestem po operacji.kr.lędzwiowego i stabilizacji , niestety okazalo sie że nadal jest ucisk na nerw bole są codziennościa opadanie stopy dretwienia mialam dwie neurolizy jedna nie pomogła wcale druga na kilka dni i znowu jest to samo najgorsze jest rwanie od pośladka , musze zdecydowac następna operacja czy żyć dalej tak jak teraz z bólem . może byc lepiej ale nie mam tej pewnosci , czekając na zabieg widzialam osoby po kilku operacjach i bez poprawy , nie wiem co dalej . pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dwa dni po raz drugi będę miała operowany odcinek L5S1 kręgosłupa. Po pierwszej operacji rwa kulszowa nie ustąpiła, tylko zmieniła charakter - wcześniej nie mogłam siedzieć i leżeć, ale chodziłam w miarę bezbólowo, teraz mogę siedzieć i leżeć, ale stanie to masakra. Lekarz który wykonywał operację (w prywatnej klinice, za pieniądze) twierdzi, że wszystko jest w porządku i przez pół roku musi boleć. Konsultowałam swój przypadek z dwoma innymi neurochirurgami (*państwowymi*) oni stwierdzili, że zabieg został spartaczony i trzeba go powtórzyć. Do tej pory byłam spokojna i wydawało mi się, że po tej drugiej operacji po prostu MUSI być dobrze, ale po tym co tu przeczytałam jakoś straciłam rezon. Dodam tylko, że niedowład i drętwienie stopy sprzed pierwszej operacji (2 miesiące temu) powolutku ustępują. Nie mam pojęcia, co teraz powinnam zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Mam pytanie bo nie mogę znaleźć nigdzie myślę że dobrze trafiłem. Niestety jakieś dwa miesiące temu dopadła mnie Rwa kulszowa poszedłem do rodzinnego ten dał mi serię zastrzyków niestety nie pomogło po miesiącu stwierdził że niestety muszę udać się do neurologa ten z kolei powyginał mi nogami pooglądał i stwierdził że pęknięta mi chrząstka między kręgami L4 i L5 przepisał sporą dawkę tabletek przeciwbólowych i witamin kazał przyjść za miesiąc Muszę przyznać że po tygodniu przyjmowania tabletek w dzień po rozchodzeniu było OK ( tzn znośnie) po dwóch tygodniach przespałem pierwszą całą noc. Ale niestety do dziś mogę spać tylko na jednym boku i niestety nie mogę stać w miejscu dłużej niż z 5 minut ( chodzić jak najbardziej mogę wtedy w zasadzie nic nie czuję) Wczoraj byłem ponownie u Pana doktora niestety nie pocieszył mnie zbytnio stwierdził że jest dużo lepiej ale przy wyginaniu nogami wskazuje mu to na jedną chrząstkę a przy opukiwaniu na drugą czyli możliwe że poszły dwie w każdym bądź razie nerw się odbudował ale niestety ucisk jest dalej. Zlecił rezonans i tu zaczyna się moja bolączka jeżeli wyjdzie nie ciekawie wynik to raczej widział by mnie na bloku operacyjnym ( tu się zestrasiłem i zapomniałem języka) no i nie dopytałem co z tą chrząstką i na jakiej zasadzie takowa operacja polega Pamiętam tylko tyle że jak wyniki będą złe to po 10 latach czekania może być za późno i nie będzie można operować a ja mam 30lat i niezłego stracha!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał na Twoim miejscu narazie bym sie nie martwiła. Zrób rezonans i wszystko będzie wiadomo, czy sie bać ....... czy Pan doktor sie troszke pospieszył z diagnozą. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka. Sarna8@vp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kasia z Olsztyna

Witam, ja jestem miesiąc po usunięciu dysku L5-S1. Przed operacją właściwie nie mogłam chodzić, miałam ubytki w mięśniach prawej nogi, leki przeciwbólowe nie działały (chociaż nie wiem jak bolałoby gdybym ich nie brała). Jak lekarz powiedział, że operacja - to byłam zdecydowana nawet na jutro. Po operacji, pytałam lekarzy czy to normalne, że nic nie boli. Jest cudownie, mogę funkcjonować, a ból nie blokuje myśli. Teraz leżę, chodzę, mało siadam - chociaż każdego dnia po troszku więcej, nawet już prowadziłam auto, ale nie długo. Wszystko w swoim czasie. Utrzymuje mi się mrowienie w nodze, ale tak może być do pół roku po zabiegu. Za 4-5 tygodni idę na rehabilitację. A potem mam nadzieję wrócić do pracy. Jasne, że operacja to ostateczność, a rehabilitacja stawia na nogi, ale sami (w konsultacji z lekarzem) musimy zdecydować kiedy przychodzi ta ostateczność, a nie słuchać *dobrych rad* tych których nie boli. Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego, aczkolwiek rozsądnego dochodzenia do zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam polecam polecam wszystkim chorym na kregoslup ledzwiowy metode plif wykonuja na kase chorych szpital w czadrowie kamienna gora swietni specjalisci tacy jak ortopeda chirurg dr. wiśniewski. Sam mnie operował jest okey

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Ja rok temu mialem usuniecie przepuchliny L4-L5, usuniecie dysku i wstawienie stabilizatora miedzykolczastego.Niestety praktycznie rok po operacji czuje sie coraz gorzej.Rehabilitacjia za rehabilitacja.Niemam sil.lekarze niechca operowac poraz drugi gdyz boja sie o rdzeń kregowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość agnieszka

witam ja mam tak samo , też jest dużo gorzej niedowład stopy brak czucia stabilizator nie spełnił zadania nikt nie wie co dalej ,ból jest praktycznie codziennie drętwienie i skurcze stopy ,miałam 2 neurolizy niestety nie pomogły czekam na wizyte u neurochirurga zobaczymy co dalej. brak mi sił i normalnosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po usunieciu dyskow l4 il5 po operacji przez 3 miesiace strasznie cierpialam bezprzerwy lezalam tak bolalo chcialam umzec wlasnie wtedy lekarz powiedzial zeby cwiczy ichodzic zaczelam rehabilitaccje pod okiem fachowca plakalam i cwiczylam wiezcie niema innej drogi dzisiaj jestem 7 miesiecy po p operacji i kocham zycie powodzenia pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość agnieszka

mam stabilizacje typu plif , ból zniosę ale brak czucia i zanik czynnosci fizjologicznych to dla mnie koszmar , chorowałam na zespól ogona konskiego co okazało sie po rezonansie magnetycznym, co dalej nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko i Tomku prosze nie poddawajcie się, wytrzymajcie ten ból i bądzcie dobrej nadziei. Medycyna idzie do przodu więc może znajdzie się metoda bardziej skuteczna na wszystkie problemy kręgosłupowe.Cieszcie się każdą chwilą bez bólu, wiem że to trudne........trzymam za wszystkich mocno kciuki i wspieram każdego w swoim bólu. Pozdrawiam serdecznie. Sarna8@vp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej jestem tydzien po operacji PLIF masakra nic nie przestalo bolec nadal dretwieje lewa noga brak czucia w niej ... co robic 3 cia operacja??? mieli zakladac mi koszyczek zamiast dysku ale stwierdzili ze malo miejsca miedzy kregami podobno ma bol ustapic po dwoch trzech tygodniach.... Odcinek L4 L5 jakies rady ?? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz rady dla Ciebie nie mam, bo nie jestem lekarzem, być może ten czas trzech tygodni jest potrzebny? Dlatego proponuje poczekać i leżeć i zastosować się do zaleceń lekarza prowadzącego. Pozdrawiam serdecznie i jestem z Tobą. Sarna8@vp.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marcin z Gorzowa

Witam wszystkich cierpiących. 19 lutego minął u mnie rok jak jestem po zabiegu operacyjnym kregosłupa na odcinku L4/L5. Wstawiono mi dwa implanty * PLIFY * i miało już tylko być lepiej. Na dzień dzisiejszy ból ten sprzed operacji minął lecz zaczęły dokuczać mi bóle na odcinku L5/S1 z promieniowaniem na prawa stronę pośladka i całą prawą nogę. Są dni kiedy bólu nie da sie wytrzymać. Biorę KETONAL 150mg. czasem pomaga czasem nie. Chodze po lekarzach, robione są badania kontrolne, kolejne rezonansy, teraz bede miał robiony tomograf i jak narazie nikt z lekarzy nie jest w stanie powiedzieć czy bedzie lepiej czy też nie. Moje osobiste odczucia i wrażenia są takie że CZY BEZ OPERACJI CZY Z OPERACJĄ ból pozostanie ze mną do końca życia. Pozdrawiam Wszystkich i zyczę powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie pocieszyles Marcinie z gorzowa ...( u mnie bez zmian nic nie odpuszcza myslalem ze jak operacje zrobi mi swiatowej klasy chirurg to razem z operacja zabierze bol ..jak sie mylilem ...http://www.mehdianspine.com/ pozostaje mi rowniez brac ketonal i zyc z bolem ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość malgosia

Witam pisalam juz kilka miesiecy temu jestem na 5 lub 6 stronie ja mialam operacje w sierpniu 2010 i dotej pory boli mnie kregoslup i lewa noga mam problem w chodzeniu po schodach wyslali mnie do ortopedy bylam biodra w porzatku lekarz stwierdzil ze musz miec uszkodzony nerw po operacji stabilizatora a to jest 2 operacja neurochirurg powiedzial ze to sie unormuje aja dalej wcinam przeciw bolowe niemam zdolnosci do pracy i czekam za komisja pewnie mnie uzdrowia a do tego zeby bylo zaczyna mnie bolec gorny kregoslup ma 43 lat a czuje sie jak bym miala sto ale mam nadzieje ze bedzie lepiej pozdrawiam wszystkich i zycze dozo zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość agnieszka

nie mam siły na to wszystko cały czas biore p. bólowe i tabletki po to żeby móc sie załatwic , do tego cewnikowanie co kilka dni , pracuje już od pół roku jest mi bardzo ciężko . lekarze rozkładają rece uszkodzony nerw juz nic nie można zrobić . a od operacji minęło 2 lata brak mi już optymizmu wiem że są gorsze choroby ale czasami nie mam już siły . chodzenie sprawia mi trudnosc stopa opada . pozdrawiam wszystkich i prosze o optymizm mnie juz go zabrakło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marcin z Gorzowa

Dobry wieczór. Jak widać po wpisach chyba nikogo jeszcze nie uzdrowiono z dolegliwości bólowych kręgosłupa. Pani Małgosiu nie ma sie co łamać troche optymizmu i dalej do przodu. Ja już godzę sie z tym że ból doskwiera i bedzie doskwierał na to raczej nie ma rady. Ja mam 30 lat i czuje sie ja wrak, wciąż obolały, nieprzespane noce, problemy z chodzeniem ale to nic w porównaniu do tego ze za jakiś czas urodzi mi sie synek i myśl o tym że nie bede mógł sie z nim bawić, szaleć wygłupiać sie powoduje że popadam w depresję. Tak więc Ludzie zebrani na tym forum nie łamcie się, trzeba się z tym wszystkim pogodzić i żyć dalej. Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość malgosia

Witam Panie Marcinie to jak sie synek urodzi zapomni pan o bolu [to zart ] ale dobrze by tak bylo zeby nam wszystkim przeszlo .Pani Agnieszko ja tez juz mam dosyc tego bolu ale tak jak pani pisz sa gorsze choroby choc czasami mam dosyc wszystkiego .Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×