Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Złamany obojczyk a konieczność operacji


Gość Yenna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Tydzień temu córka (10 lat) złamała obojczyk - z przemieszczeniem, oraz kość promieniową. Podczas wizyty w szpitalu założono jej *ósemkę*, poinformowano również, że w przypadku braku poprawy będzie konieczna operacja (opinia dwóch chirurgów). Zalecono wizytę kontrolną po tygodniu. Udałam się więc z dzieckiem do przyszpitalnej poradni, a Pan Chirurg po zerknięciu na zdjęcie sprzed tygodnia powiedział mi, że widzimy się za trzy tygodnie. Po wymuszeniu skierowania na ponowne rtg okazało się, że zdjęcia są niemal identyczne. Półtoracentymetrowe nałożenie się kości.Dodam, że córka jest bardzo drobna, już ma skrzywiony kręgosłup (lordoza) i jest - a raczej była - bardzo aktywna fizycznie. We wrześniu miała rozpocząć klasę sportową (siatkówka oraz lekkoatletyka) Podczas owej wizyty kontrolnej, z ust lekarza padło stwierdzenie, że jeżeli się uprę, to zoperuje córkę, jednak on nie widzi takiej potrzeby. na pytania typu: czy nie będzie jej to przeszkadzało w prawidłowym funkcjonowaniu, czy będzie mogła uprawiać sport, co ze stroną estetyczną? przecież powstanie zgrubienie - jedyną odpowiedzią było - *ja bym tego swojemu dziecku nie zoperował*. Dla mojego lepszego samopoczucia, wg lekarza, poprosił na konsultację kolegę ortopedę, który również nie widzi potrzeby nastawiania obojczyka. W akcie desperacji pojechałam do innego szpitala (lekarz rodzinny uważa że nie powinnam się zgodzić na samoistne zrośnięcie w takim stanie). Młoda Pani Ortopeda decyduje o konieczności operacji, wychodzi na oddział i po konsultacji ze starszym kolegą wraca i odsyła mnie do domu - pan doktor nie widzi konieczności ingerencji. Odnoszę takie dziwne wrażenie, że lekarze do pewnego wieku podchodzą do tematu zupełnie inaczej, że ci starsi uważają, że jak ma się zrosnąć to się zrośnie, będzie zgrubienie? - trudno, da się z tym żyć, będzie to uciążliwe? - Jak będzie to się wtedy zobaczy... Pytanie moje brzmi: czy ja mogę się uprzeć na zabieg? Nie ukrywam, że zarówno pozostawienie obojczyka w takim stanie, jak i operacja budzą we mnie ogromne wątpliwości, ale wiem, że jest to dziewczynka, która za jakiś czas będzie chciała założyć bluzkę z dekoltem, i co wtedy? asymetria kości obojczykowych, skrócona kość i to dość znacznie (tak mi się wydaje)i nieestetyczne zgrubienie... co mogę w tej sytuacji zrobić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość chirurg Tomasz Stawski

czy ja mogę się uprzeć na zabieg? - Może Pani, ale lekarz ma prawo odmówić zabiegu nie widząc takiej konieczności. W takim przypadku może pozostać pani tylko leczenie prywatnie. będzie chciała założyć bluzkę z dekoltem, i co wtedy? - To jest dziecko i z reguły takie złamania goją się bez problemu nie pozostawiając żadnych śladów z uwagi na młody kościec, który łatwo ze wzrostem ulega remodelingowi. co mogę w tej sytuacji zrobić? - Radzę zdać się na zalecenia większości lekarzy ortopedów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie pierdolić głupoty. Nie wiem czego was uczą na tych studiach, kurwa, banda jebanych matołów z tych lekarzy. Mam 21 lat. W wakacje złamałem obojczyk. Identycznie mnie wychujali jak tu obecnego Ojca biednej dziewczynki. Polak mądry po szkodzie jak to mówią, teraz jakbym złamał obojczyk to bym wziął kredyt i pojechał do najlepszej prywatnej kliniki jaką bym znalazł. A co do samej historii: Przyszedłem po tygodniu, stwierdzili że operują. Miało potrwać od 45 minut do 1.5 godziny. Równo po półtorej godziny wyjechałem z niedokręconą śrubą, za krótką płytą implantu, nie anatomicznie nastawionym obojczykiem (mimo operacji i tak zostawili tak jak było, tylko zbliżyli odłamy, żeby się stykały bokiem) oraz nie zrobionym ścięgnem. Powiedzieli - wszystko świetnie, tak ma być i wysłali do domu. Na nfz byłem. Po trzech miesiącach jak się to dalej nie zrastało poszedłem prywatnie. Niestety było już za późno, lekarz po zdjęciu płyty zdecydował się nie rodrabniać ponownie odłamów, bo się częściowo zrosły. Jestem już około dwóch miesięcy po operacji. NIE ANATOMICZNIE ZŁOŻONY OBOJCZYK PRZESZKADZA. I to bardzo. czuję go przy każdym oddechu. wtłoczcie to sobie do głowy durne sukinsyny i nauczcie się dobrze składać, w końcu od czegoś macie prosektorium. Współczuję Ojcu, życzę szczęścia i zdrowia dla córki. Może dziecku z czasem się polepszy, po rehabilitacji, w młodym wieku kości faktycznie się remodelują. U mnie na długość już nie urośnie. A tym skurwielom, co mnie operowali, jak się kurwa dowiem jak się nazywają, bo na wypisie się podbił ordynator, to ich kurwa znajdę i połamię obojczyki, a potem oszołomię i zawiozę do szpitala na nfz. Zasrańce kurwa, taka ich mać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×