Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Żółtaczka mechaniczna przy nowotworze jelita grubego z przerzutami do wątroby i płuc


Gość Marian

Rekomendowane odpowiedzi

Od trzech tygodni *chodzę* z żółtaczką i jak na razie lekarze nie mogą mi pomóc. Mam nowotwór jelita grubego z przerzutami do wątroby, płuc, i trzustki (lub tylko powiększone węzły chłonne). Złe wyniki *wątrobowe* przerwały chemioterapię. Probowano wykonać zabieg EPCW bez sukcesu. Zaproponowano mi konsultacje z onkolologiem chirurgiem w sprawie dalszego postępowania z żółtaczką (koniec tygodnia i sezon urlopowy oddala konsultację na odległe terminy- te prywatne również). Wyniki* fosfataza alkaliczna-598 [U/l], ASPAT-176 [U/l], ALAT-435 [U/l], Bilirubina całkowita-15,31 [mg/dl], GGTP 792[U/l], CRP 11,38[mg/l]. Wiem, że jest możliwy drenaż zewnętrzny żółci, ale w tej sytuacji bez skierowania- konsultacji musiałbym korzystać z Pogotowia? Pytanie może śmieszne, ale zostałem zostawiony w pustce, bo każdy z lekarzy zrobił swoje i koniec. Pytanie: jak długo w miarę normalnie mogę funkcjonować z takimi wynikami, czy są *domowe* sposoby* na ratowanie zdrowia do ingerencji chirurgicznej i jakie rokowania przeżycia (statystycznie* tygodnie, miesiące), bo muszę uregulować swoje sprawy a nie mam lekarza prowadzącego (w moim woj. odmówiono leczenia, w innym udało mi się załatwić chemie a w jeszcze innym radioterapię. Ponieważ chemia, radio, żółtaczka pochłonęła mi tyle czasu nie mam jak umówić się na konsultację (do dzisiaj), a czasu akurat mam baaardzo mało. Dziękuję za cierpliwość, będę sobie radził jadzielnie dalej i proszę o szybką odpowiedź :) Jeżeli jest taka potrzeba to proszę zasugerować konsultację bezpośrednią płatną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po konsultacji z onkologiem chirurgiem, który wyklucza interwencję chirurgiczną ze względu na przerzuty do płuc (ryzyko znieczulenia ogólego na stan zdrowia). Diagnoza* przykro nam pacjent zostaje z żółtaczką. Tak więc może nie zdołam się doczekać na Pana odpowiedź. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 lat, guz wykryto 3 m-ce temu, ale siedzi tam już długo. Pracuje w służbie zdrowia - badania na krew utajoną ujemne. Były pół roku wcześniej małe plamienia. W tej chwili interesują mnie statystyki czasu przeżycia (sprawy rodzinne-prawne) i poszczególne etapy postępującego wyniszczenia przez ŻM (5-ty tydzień). Bardzo spadło ciśnienie (od początku) ze 150/100 do 100/55 tętno z 65 na 85 i temp. ok 5.00 rano 38stC (ostatnio). Nie mam problemu z akceptacją szybkiej śmierci, ale luksus niewiedzy bardzo mi przeszkadza. dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, moja mama miała raka jelita grubego.. i pomyśleć, że jeszcze rok temu świetnie się bawiliśmy na imprezie... a po niecałym roku odwiedzam mamę ale na cmentarzu.. tak choroba szybko postąpiła.. były przerzuty na cały organizm, męczyła się strasznie.. przegrała z chorobą :(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aguśka

moja mama też ma RJG.3 lata temu,wykryto u niej.po operacji zrobiły się przeżuty na pęcherz i na miednice. teraz ma przeżuty na płuca,nerke i węzły.zaczęły się boleści i niedrożność. teraz zrobiła się żółta na buzi. wcześniej brała chemie i radioterapie,ale bez rezultatu. w tej chwili jest na oddz.paliatywnym.Lekarze nie dają żadnej nadzieji i to jest najgorsze co może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×