Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zakrzepica okołoodbytnicza


Gość Grazyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Wczoraj miałam nacinany guzek zakrzepicowy, nie był zszywany. Ból był okropny (chodziłam po ścianie, a nie mogę zastosować żadnych leków przeciwbólowych, ponieważ jestem uczulona), teraz jest już lepiej, jednak wciąż lekko boli, kłuje, krew się sączy. Boję się wypróżniać, że coś się tam stanie - czy komuś coś się stało w *takiej* sytuacji? Czy mogę zastosować jakąś maść czy inne leki w tamto miejsce, aby pomóc goić się ranie? Czuję, że jest tam wciąż ten guzek, może mniejszy - czy to normalne? Czy się wchłonie? Będę wdzięczna za odpowiedzi na moje pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dupciaboli

Otoz melduje ze dolaczam do szanownego grona towarzystwa z tym tylnym problemem. Masakra ból nie do zniesienia. Męczę sie juz od ok 2 lat. Dzis trafilam do proktologa. Jestem po nacieciu tych potworów. Powoli znieczulenie puszcza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocna imprezka, powrót do domu pieszo w mrozie i gotowe. Wylądowałam na doraźnej, lekarz bez obejzenia przeprowadzenia wywiadu prawie wprost powiedzial ze mam mu glowy nie zawracać*takie cos leczy sie w aptece po co pani przyszla?*. Ok. Apteka. Farmaceuta polecił prosto-glyvenol i suplementacje cyclovena. Ok. Do domu. Posmarowane to ide spać. Po godzinie dosłownie wylam z bolu. SOR. 4,5 godziny czekania na wejście bo nikomu się nie spieszy (lekarzom). Moja kolej. ZakrzepiCa zyly splotu okoloodbytowego. I co dalej? Doktorek stwierdził ze zaraz mi ulży i mogę wracać do domu. Nakłucie i 5 min wyciskania. Bol jak diabli.wsciekla obolala o 1.30 wróciłam do domu. Na drugi dzień guzek dopiero urusl i zrobil sie czerwony. Prywatnie do chirurga bo bolalo jeszcze bardziej. Mila pani doktor zalamala sie. *on to w ogóle naciął* nie przekłuł igla i wyduszal. Pani chirurg z góry przeprosila za bol. Naciela 2 razy, bolalo jeszcze bardziej niż wczesniej, nic nie wyciskala tylko wyczyscila i wyciagnela 2 skrzepy jeden jak lepek od szpilki drugi wielkości kropli. A sam guzek wielkości orzecha nerkowca. Dzis jestem 2 dzień po zabiegu. Co jakiś czas zakłuje, ciągle krew wycieka z chodzeniem i siedzeniem nadal problem ale juz tak nie boli. Guzek troszkę sie zmniejszył jutro kontrola. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Powodzenia pozostalym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec tak historia zaczela sie jakieś rok temu moze dużej jak przy wyproznianiu zauważyłem krew, ale stwierdzilem ze moze podraznilem odbyt czy cos w tym stylu generalnie zbagatelizowalem sprawe. Od tamtego momentu co jakis czas mialem dyskonfort po wyproznianiu sie a mianowicie swedzenie, pieczenie ale nie zawsze tak bylo wiec stwierdzilem spoko moze przejdzie.. az do tej niedzieli kiedy obudzilem sie na mega kacu po udanej sobocie w klubie. Bol byl nie do zniesienia nie wiedzialem co mi jest tak na prawde jakas narosl kolo odbytu w ksztalcie bobu?? Mysle fak co to ma byc... polecialem o pomoc do bliskich pierwsza ich diagnoza to hemoroidy pewnie ci wyszly mysle sobie dobra pewnie tak jest. Polecialem do apteki po masci , nasiadowki z kory debu. Moczylem dupe przez kolejne 4dni i uzywalem masci niby bol miejszy ale fasolka jaka byla tak jest. 5dnia i robić kupe patrze a tu normalnie krwotok z odbytu mysle sobie grubo i co teraz. Do tej pory myslalem ze mam hemoroidy do poki nie wpadlem na ta strone i jestem pewien ze to nie hemoroidy tylko zakrzepica. Dodam jeszcze ze uczeszczam na silownie 3-4 razy w tyg. Trening na prawde silowy do tego zdarzaja sie imprezy co weekend gdzie alkoholu sobie nie zaluje.. sam sobie jestem winien ale kto mogl wiedziec ze taki tryb zycia doprowadzi mnie do takiego stanu. Mija 5 dzien bol mniejszy ale nadal mam to dziadosto , wizyta u proktologa chyba juz za pozno bo i tak chyba z tyn nic nie zrobi procz prochow i masci na receptę. Narazie poczekam kilka dni zobaczymy jak dalej bedzie sie dzialo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Obolała

Jestem po wycieciu zakrzepu. Zabieg wykonalam w poznaniu w klinice grunwaldzkiej, koszt 500pln.nieprzespana noc i okropny bol pomogl podjac szybka decyzje. Jestem w 36 tygodniu ciazy, zalecenia po zabiegu to nasiadowki plus pryskanie octeniseptem. Do tego diohespan. Zadnych dodatkowych masci, tylko regularna zmiana opatrunkow bo niestety rana mocno krwawi. Za 3 dni kontrola. Mam tylko dwa szwy. To moj trzeci zabieg, spokoj mialam przez 3 lata: pierwszy odbyl sie w styczniu 2014, drugi w maju 2014 i teraz kolejny. Niestety nie ma gwarancji ze to ostatni. Nauczylam sie zyc z zakrzepica, dbac o tylek i wyproznianie ale i tak gwarancji nie ma. Ciąża to bardzo duze obciazenie dla naczyn, wiec przewiduje, obym sie mylila, ze jeszcze poloze sie na stole w tym roku. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Obolała cd.

Czego sie wystrzegac: Siadanie ma zimnym Zapierajace jedzenie Nadmierny wysilek np. Podnoszenie ciezarow Deficyt plynow Ostre jedzenie Unikanie dlugiego kucania Chodzenia do wc i duszenia To jest ok: Picie glutow - czyli witaj siemie lnianie, codziennie Dobre nawodnienie W razie potrzeby uzywanie czopkow glicerynowych, zeby gladko poszlo Jedzenie w mysl zasady - kupa jak bita smietana: warzywa owoce kasze Naturalne przeczyszczacze czyli co na kogo dziala: sok z kapusty kiwi gruszki migdaly etc. kiedy kupy nie bylo 2 -3 dni Odpoczynek po wyproznieniu i posmarowanie pupy np. Linomag lub inne, zeby to co wyszlo moglo na spokojnie sie schowac Z hemoroidami a dalej zakrzepica borykam sie od 14 lat. Testowalam wiele srodkow masci medykamentow. Niestety nikt nie da wam gwarancji ze zostaniecie wyleczeni bez nawrotow. Dbajcie o swoje zadki zeby okresy spokoju byly jak najdluzsze. Pozdrawiam obolałych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mr. Zakrzep

Cześć, przeczytałem wszystkie wasze wypociny. Dorzucę też swoje. 2 lata temu wyskoczyła mi na zewnątrz odbytu mała kulka, może ok. 0,5cm średnicy i śladowa ilość krwi na papierze. Zdołowałem się, myślę sobie 35 lat i chyba obrzydliwe hemoroidy, które zawsze mi się kojarzyły z czymś starczym i odległym. Kulka wracała z powrotem więc machnąłem ręką ale z krwią wystraszyłem się na tyle poważnie że przełamałem się i poszłem do proktologa na NFZ. W międzyczasie jak się doczekałem do wizyty po 2 miesiącach to już mi to minęło, ale co tam. Lekarz zbadał per rectum, przepisał mi czopki Posterisan i maść Klotrimazolum (chyba antybakteryjna). Używałem przez jakiś czas, potem przestałem, raz że nic mi nie dolegało, kulka wracała, zapomniałem o sprawie. Co najwyżej mały dyskomfort przy podcieraniu ale poza tym ok. Do czasu. 3 tygodnie temu przenosiłem ciężkie przedmioty i wyskoczyło mi jakieś zgrubienie na zewnątrz odbytu, taka fasola, która zaczęła boleć. Ból był dokuczliwy, ale można było go znieść. Po 3 dniach zelżał. Do proktologa tym razem 3 miesiące na NFZ, więc umawiam się prywatnie. Diagnoza: zakrzepowe zapalenie żyły odbytu. III stopień. Nie wiem dlaczego klasyfikacja jak przy hemoroidach jak to nie hemoroidy. Doświadczony lekarz, dr Cyptor z Gliwic (śląskie), zalecił leczenie farmakologiczne, w ostateczności nacinanie. W świetle najnowszych badań (tak, tak, w XXI wieku lekarze jeszcze spierają się na temat leczenia tego) nie zaleca się nacinania, gdyż organizm sam wie kiedy nastąpi pęknięcie guzka i przygotowuje się wcześniej wydzielając coś tam ochronnego. Natomiast nacięcie jako ingerencja zewnętrzna może prowadzić do powikłań, zapalenia, przetoki. Zabieg nie jest jako tako zły, jasne że pomaga, można jednak leczyć dwojako i do pacjenta należy wybór. Wybrałem pierwszą opcję, pomyślałem im mniej nacięć tym lepiej.Otrzymałem tabletki Galvenox (coś na przepuszczalność żył), żel przeciwbólowy z lidokainą (Ligno...coś tam), maść Proktis M i czopki Proktosedon. No i bawię się już z tydzień, rano i wieczorem. Fasola ani się nie zmniejszyła ani wciągnęła. Trzeba się przygotować na długie tygodnie obcowania z tym gulem. Jest dyskomfort, czasami piecze, najczęściej w nocy, uczucie wypełnienia, albo jakby się coś wylewało czy przelewało. Dodam jeszcze że praca siedząca i mało ruchu. Trochę zaczynam to zmieniać, staram się robić w pracy jakieś króciotkie przerwy - wstaję i idę po coś byleby nie siedzieć. Doktor przepisał mi też jakiś syrop na miękkie stolce, ale nie kupiłem go. Żona na razie ubogaca mi dietę w warzywa strączkowe, piję też serwatkę, sok z kiszonej kapusty lub samą kapustę, na wieczór przegryzam jabłko i chcę sobie jeszcze kupić otręby pszenne. Łyżeczka do jogurtu wieczorem. Z wypróżnianiem jest dobrze. Ciężko jest się przestawić. W weekend poszedłem na ok. godzinne spacery. Jak coś się zmieni u mnie to się odezwę. Pozdrowienia dla wszystkich smarujących : ) Kto nie smaruje ten nie jedzie * )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Obolała cd.

Niestety witam ponownie, Powod powrotu na fo wiadomy. Jest! I boli jak nie wiem co. Ale od poczatku. Urodzilam, podczas lezenia po cc wyszedl mi zakrzep. Masakra, bo nie wiedzialam co w danej chwili boli mnie bardziej, tylek, rana po cc czy cycki.... Poszlam do proktologa. Polecam masc Roskorex i masc Emla - typowo znieczulajaca. Nie dalam sie sciac bo to bylo dla mnie na tym etapie za duzo. Zakrzep wchlonal sie, ale lekarz powiedzial ze i tak zobaczymy sie na stole. 3 dni temu znowu wylazlo mi to badziewie. Chodze po scianach. Boli. Duzo leżę, ruskorex, emla i nasiadowki. Mam nadzieje ze za dzien lub dwa bedzie ok do nastepnego razu. Wyprozniania naprawde pilnuje, codziennie wypijam 3 litry wody, odzywiam sie mega rozsadnie jak nigdy w zyciu i co? I tak wylazl... Załamka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, pierwszy raz miałem w grudniu i usunięcie chirurgiczne. Drugi raz w lipcu również z usunięciem i teraz we wrześniu. Zmieniłem krzesło z miękiego fotela na twarde za sugestią lekarza (podobno inaczej wszystko się układa). Wydaje mi się, że nie ma na to reguły. Z tego co czytam nie wszyscy siedzą w pracy na tyłku a i tak mają nawroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Madzialenka

Cześć, mam 28 lat, zdrowo się odżywiam, regularnie ćwiczę, a dopadło i mnie. Pewnego zimowego poranka zmyliło mnie słońce i wyszłam na dwór w dresie. Efekt? Wieczorem był już guzek wielkości porzeczki. Bolał bardzo i był siny. Pierwszy raz w życiu. Też początkowo myślałam, że to hemoroidy, dlatego leczyłam go maścią i nasiadówkami, ale jako że wyjeżdżałam na urlop, zdecydowałam się pójść do proktologa. Diagnoza: zakrzep brzeżny. Lekarz powiedział jednak, że jest zbyt mały, by go wycinać, a nasiadówki dobrze zrobiły i że guzek się wchłonie. Przepisał mi: Cyclo 3 Forte do łykania, czopki Procto Glyvenol i Unigel, robiłam dalej nasiadówki i smarowałam maścią. Wyjechałam na urlop i guzek zmniejszył się i już na pewno nie dokucza, ale jeszcze całkowicie się nie wchłonął. Minęły już 3 tygodnie. Pozostała nieprzyjemna fałdka skóry, która sprawia mi dyskomfort psychiczny. Chciałam się Was zapytać, czy taka fałdka się wchłonie? Jak to u Was wyglądało? Możliwe, że skończy się zabiegiem chirurgicznym? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Madzialenki jeżeli pozostał Ci fald po zarzepicy to niestety będzie trzeba go usunąć. Miałam to samo około 3 lata temu. Proktolog orzekł ze nie ma co zwlekać i zgodziłem się na zabieg. Po nim pół roku temu miałam drugi ponieważ odbyt został za mocno zszyty i w jednym miejscu puścił. Długo liczyłam rrany po zabiegach. Obecnie znów się zaczęła zakrzepica i bieganie do proktologia. Postaram się teraz leczyć to zachowawcza. Żeby nie było zaparc codziennie błonnik używam Fibraxine bo nie trzeba dużo pić . Duzo wody, warzyw. owoców - zwłaszcza rano. Na noc mocze w wodzie goracej kilka suszonych sliwek rano piję z nich wodę na czczo. Szukam sposobów i leków które mi pomogą z powracające zakrzepica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam stwierdzoną zakrzepice. Leczę się od ok 2 tygodni. Guzek trochę się zmniejszył natomiast niepokoi mnie to że on czasem wyłazi a czasem się chowa. Stosowałam przez ok tydzień distreptaze, calcium dobesilate I diosminex. Dziś zaczynam z korą dębu. Napiszcie mi proszę czy też mieliście taka sytuacje ze w trakcie leczenia zakrzepicy guzek to się chował to pojawiał. I ile to trwało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałam i załamałam się. Z problemem borykałam się od kilku lat. Zaczęło się w ciąży, później w wyniku komplikacji przy porodzie dorobiłam się hemoroidów 4 stopnia (być może już wtedy z zakrzepicą, ale tego lekarze nie powiedzieli). Hemoroidy miałam wprowadzone w znieczuleniu ogólnym, koszmar wtedy przeżyłam, ale jakimś cudem wszystko się w końcu wchłonęło. Później problem hemoroidów powracał, ale w stopniu nie wymagającym pomocy lekarza. Nawet po kolejnym porodzie wszystko dało się znośnie samemu załatwić. Aż do teraz. Od paru msc zaczęłam się odchudzać i intensywnie ćwiczyć. Teoretycznie zmiana diety, regularne wypróżnienia, powinny zapobiegać. Jednak prawdopodobnie zbyt intensywne ćwiczenia siłowe doprowadziły do zakrzepu. Ból taki, że odechciewa się żyć. Lekarz przepisał maść z antybiotykiem, Diosminex Max i Posterisan H, a także nasiadówki z kory, szałwi i rumianku.. Za wszelką cenę chcę uniknąć wycinania, gdyż mam przekonanie, że ingerencje chirurgiczne w takim miejscu mogą osłabić odbyt i po paru, parunastu latach można ponieść konsekwencje. Leżę ile mogę, bo wtedy zakrzep pozostaje w środku, ale jak tylko pochodzę choć prze kilka minut, wypada na zewnątrz. Jestem załamana, gdyż jak wynika z Waszych wpisów, to jest coś, z czym będę się borykać już całe życie. Do tego muszę zapomnieć o treningach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możecie mi napisać jak u Was wygląda wchłanianie się zakrzepu, zanikanie tej guli. Ja miałam zakrzep, teraz ta gulka pojawia się po załatwieniu i czasem gdy zaczynam więcej chodzić. Lekarz twierdzi ze to się wchłania ale nie wiem czy tak powinno to wygladac. Teraz gdy ta gulka się pojawia nie jest już tak twarda i nie boli tylko wkurza bo wiem ze tam jest :) Opiszcie mi swoje doświadczenia z tego etapu czyli wchłaniania i zanikania. Teraz to wygląda u mnie jak żylak zew splotu przyodbytowego bo myślę że zakrzepu juz tam w środku nie ma skoro raz ten guzek się pojawia a raz znika. Lekarze twierdzą że to może trwać nawet 2-3 miesiące, u mnie minęły 4 tyg i mam dosyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gagatek

Witam, także borykam się z zakrzepicą żylną splotu odbytu (zakrzep brzeżny). Pierwszy epizod choroby miałam ok. 4 lata temu, po całodziennej wycieczce rowerowej (na twardym siodełku) - lekarz zalecił smarowanie kremem z heparyną, dostałam uczulenia (krem podrażnił zakrzep zamiast go rozpuścić) i musiałam dać go naciąć.Teraz tydzień temu (po 4 latach) pojawił się kolejny zakrzep - leczę go zachowawczo. Choroba nie zawsze wiąże się z hemoroidami (guzki krwawnicze) - ja ich nie mam. Nie dotyka także tylko osób , które mają prace siedząco - ja się sporo ruszam a dopadła i Mnie. Ogólnie żeby nie mieć nawrotów jak najdłużej trzeba być aktywnym (spacery, bieganie, basen - sauna rzadko, rower z umiarem), jeśli trzeba siedzieć w pracy, to robić przerwy 5 minut raz na godzinę, sporo pić (2-3 litry dziennie), jeść zdrowo (produkty bogate w błonnik, tzw. dieta bogato-resztkowa, kasze, warzywa i owoce), unikać zatwardzeń i biegunek, nie spożywać nadmiernie alkoholu (a jeśli jest imprezka to pić alko tak, żeby się nie odwodnić - czyli wódkę popijać duża ilością płynów, unikać piwa, już lepiej napić się winka raz na jakiś czas), unikać siedzenia na zimnym i klimatyzowanych pomieszczeń (klima powoduje odwodnienie organizmu, w aucie też nie używać). Jeśli zakrzep jest świeży i bardzo dokucza (boli, szczypie, utrudnia siedzenie i chodzenie) warto udać się do proktologa (lub chirurga) - w ciągu 72 godzin (pierwsze 3 dni) można skrzep ewakuować, nacinając skórę (nie zaleca się zakładania szwów, ranka sama się zagoi, a szwy spowodują, ze powstanie blizna, która może się ciągnąć i boleć przy wypróżnianiu) - jeśli obrzęk był spory, pozostaje fałdka, lecz w niczym nie przeszkadza, to defekt jedynie kosmetyczny (mam taką po pierwszym cięciu). Gdy nie chcemy cięcia - wdrażamy leczenie zachowawcze, czyli łykamy preparaty diosminy 3 razy dziennie (DIH, diosminex, Otrex - masa tego w aptekach) oraz lek Cyclo 3 Fort (zawiera wyciąg z ruszczyka, hesperdynę oraz kwas askorbowy) przez 6-10 dni. Oba te leki wykazują działanie ochraniające naczynia krwionośne oraz poprawiające napięcie ścian naczyń żylnych. Ja łykam je jeszcze przez kolejne 3 miesiące po zaniknięciu zakrzepu. Do tego robimy nasiadówki z kory dębu / rumianku, 4 razy dziennie, naprzemiennie. Jak mocno boli, to robimy wywar z kory dębu i maczamy w nim gazik i przytykamy do zakrzepu, co 2 godziny przez 3 dni - ulga natychmiastowa. Oczywiście udajemy się do proktologa, niech obejrzy zadek. W internetach wyczytałam także, że zaleca się spożywanie dużych ilości cebuli (surowej, gotowanej i smażonej) gdyż udrażnia naczynia krwionośne. Chorujący na zakrzepicę odbytu polecają także spożywanie jarzębiny (dżemik lub parzenie suszonych owoców) - nie testowałam tego, choć cebuli staram się jeść sporo. To tyle jeśli chodzi o moje obserwacje i walkę z tą chorobą, a wydałam już na swój tyłek sporo kasy. Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gagatek

A i jeszcze, jakby ktoś chciał zobaczyć fałdkę po zakrzepie brzeżnym, to u Mnie wygląda to tak: https://zapodaj.net/753aa2621e190.jpg.html Nie przeszkadza mi to w niczym (wypróżnianie, higiena, sex też nie jest problemem:) a jestem kobietą i mam hopla na punkcie Swego wyglądu, jak to laski :) Fałdka zmniejszy się jeszcze o 1/3 bo zakrzep był świeży i tak to wygląda tydzień po wystąpieniu - więc kobietki, nie przejmujcie się tym (ja się trochę przejmowałam i latałam po kilku proktologach, ale to serio tylko defekt kosmetyczny). Jeśli by to komuś baaaaardzo przeszkadzało, to można taką fałdkę usunąć, po ok 3 miesiącach, gdy już zapalenie i obrzęk ustąpią całkiem (zabieg ambulatoryjny, bez wcześniejszych przygotowań - dowiadywałam się o niego, trwa ok, 10-15 min, robiony w znieczuleniu miejscowym). Rozważała, usunięcie fałdki, gdyż istnieje ryzyko, że krew wykrzepi się ponownie w takim luźniejszym miejscu (choć nie ma tez gwarancji przy tej chorobie, że nie wykrzepi się w innym miejscu:). U jednych zakrzepica jest pojedynczym epizodem, innych męczy latami, jeszcze inni maja ją dwa albo więcej razy w roku, a kolejni (jak Ja) unikają i przeciwdziałają jej jak najdłużej się da - z ta chorobą trzeba się pogodzić i zapobiegać ile się da najdłużej bolesnym nawrotom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda byla idntyczna jak Leszka 2 lata temu. Chirurg zaprosił mnie na łóżko, znieczulił, delikatnie naciął i wyciągnął naprawde wielkie ilości zakrzepłej krwi. Samą dolegliwość nazwał zakrzepicą okołoodbytniczą. Całość trwała maksymalnie 15 minut. Zero bólu w trakcie zabiegu jak i po nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wrzesniu zeszlego roku mialam operacje wyciecia guzka wewnetrznego IV stopnia. Mimo mlodego wieku doprowadzilam sie do takiej przypadlosci zla dieta, nieregularnym spozywaniem posilkow, stosowaniem sporych ilosci pikantnych przypraw jak najostrzejsze papryki swiata oraz tzw posiadowka na klozecie czyt. czytaniem ksiazek czy gazet na kibelku. Guzek w ogole nie bolal tylko krwawil jak szalony. Po operacji bol nie do opisania, caly czas na ketonalu i mina cierpiennicy, atakowanie bliskich mi osob ktore najdrobniejsza uwaga doprowadzali mnie do furii. Bol nie minal calkowicie tylko z 8-9/10 zmniejszyl sie do 2/10 czyli cos tam caly czas czulam ale tlumaczylam to tym ze rana w odbycie goi sie dlugo. W listopadzie kiedy wrocilam ze zwolnienia do pracy bol zaczal lekko sie nasilac i po spozyciu (na szczescie badz nieszczescie) ostrego salami przy wyproznianiu poczulam silny bol ktory zaraz minal a w klozecie masa swiezej krwi. Do swojej lekarki nie mialam kiedy sie zglosic bo przyjmowala w takich godzinach ze musialabym znowu brac zwolnienie lub uż w pracy i balam sie ze zostalabym zwolniona. Bol ustapil calkowicie a krwi juz wiecej nie uswiadczylam. Pod koniec listopada okazalo sie ze jestem w ciazy i ucieklam na zwolnienie. Wtedy bole w odbycie znowu zaczely sie pojawiac ale byly slabe tak 2/10. Zero krwi przy defekacji, zero zaparc a z mojej strony praktycznie calkowite odstawienie produktow z kapsaicyna. Bylam strasznie glupia bo moglam juz wtedy odwiedzic proktologa ale usprawiedliwialam swoje niedbalstwo tym ze i tak zadnych lekow brac nie moge bo ciaza a ten bol to pewnie gojaca sie rana itd wiec z uporem maniaka sprawialam ulge swojemu tylkowi czopkami wlasnorecznie ustruganymi z oleju kokosowego. Na poczatku tego tygodnia bol nasilil sie do 6/10 i promieniuje na prawy posladek i krocze. Ulge przynosi jedynie zimny oklad czy polegiwanie na prawym boku. Domowe badanie per rectum wykonane przeze mnie sama (z zachowaniem aseptyki i antyseptyki jak na pigule z 3 letnim stazem przystalo) uwidocznilo poprzez dotyk guzek z czyms twardym na wierzchu jakby strupkiem, bolesny wlasnie po prawej stronie. Sam guzek boli mniej niz opuchniete sasiednie struktury. Wczoraj plakalam z bolu bo nasililo sie do tak 7/10 a ja nie moge zazywac zadnych lekow p.bolowych. Dreszczy ani temperatury nie mam wiec nie podejrzewam ropnia a raczej zakrzepice hemoroidu zewnetrznego :( Jutro ide do proktologa i jestem gotowa na wszystko- nawet jak na biegu zaproponuje mi usuwanie zakrzepu na zywca to sie na to pisze bo nie wyrabiam juz - nie moge normalnie chodzic, leze tylko na jednym boku, w nocy nie spie z bolu a mysl ze moge zapomniec o ketonalu czy silniejszym leku a zostaje jedynie na lasce paracetamolu mnie poraza bo nie wyobrazam sobie bolu podobnego do tego po operacji wytrzymac bez silnych lekow. Indydent z listopada z krwotokiem i ustapieniem bolu na obecna chwile interpretuje z drobnym zakrzepem ktory musial sie uwolnic pod wplywem zracego dzialania kapsaicyny a teraz na nowo tylko ze nic sie uwolnic nie chce, nie mam zadnych krwawien tylko straszny bol. Po konsultacji napisze co dalej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marcin

Ja w poniedziałek miałem zabieg. Udałem się do proktologa bo myślałem że nagle dostałem jakieś hemoroidy, a tu właśnie taka słaba niespodzianka. W sobotę byłem na siłowni i dość mocno cwiczylem dolne partie. Ponadto praca głównie siedząca przy biurku i wsamochodzie. W każdym razie w sobotę wieczorem już poczułem jakieś zgrubienie które było dość bolesne, tak bolesne że w poniedziałek wydzwonilem chyba wszystkich lekarzy w Trójmieście i znalazł się jeden który od razu mnie przyjął. Stwierdził że to do wycięcia, ja oczywiście się zgodziłem. Koszt 340 zł, trwało ok 10 min, najgorszy był zastrzyk znieczulenie, potem już ok. Ale najgorsze przyszło jak lek znieczulajacy przestał działać... Ból straszny., dziś mija 2 dzień funkcjonuje na lekach przeciwbólowych ale ze spaniem słabo bo trochę jeszcze boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gwiasdeczka
W dniu 14.06.2017 o 21:16, Gość Obolała cd. napisał:

Niestety witam ponownie, Powod powrotu na fo wiadomy. Jest! I boli jak nie wiem co. Ale od poczatku. Urodzilam, podczas lezenia po cc wyszedl mi zakrzep. Masakra, bo nie wiedzialam co w danej chwili boli mnie bardziej, tylek, rana po cc czy cycki.... Poszlam do proktologa. Polecam masc Roskorex i masc Emla - typowo znieczulajaca. Nie dalam sie sciac bo to bylo dla mnie na tym etapie za duzo. Zakrzep wchlonal sie, ale lekarz powiedzial ze i tak zobaczymy sie na stole. 3 dni temu znowu wylazlo mi to badziewie. Chodze po scianach. Boli. Duzo leżę, ruskorex, emla i nasiadowki. Mam nadzieje ze za dzien lub dwa bedzie ok do nastepnego razu. Wyprozniania naprawde pilnuje, codziennie wypijam 3 litry wody, odzywiam sie mega rozsadnie jak nigdy w zyciu i co? I tak wylazl... Załamka...

 Hej Obolała 

jak u Ciebie? Jestem w 34 tyg ciąży. Mnie wylazł wielki guz jak winogrono i jest siny oczywiście. Chodzilam po ścianach. Ginekolog kazał smarować procotoglyvenol ale nic to nie dawało. Posterisan h plus kora dębu i cyclo3fort. Zobaczymy co dalej. W pon wizyta u proktologa...obawiam się wycięcia i takich interwencji chirurgicznych. Będę miała cc myślałam ze to trochę ochroni te hemoroidy a Ty piszesz ze Ci wyszły. Załamka 😔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×