Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Wrażenie zatrzymania serca


Gość marcin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam od jakiegos czasu gdy leze na brzuchy podparty łokciami czasem czuje przez okolo 3,4 sekundy zle bycie serca tak jakby mocno, nierówno bilo, mam wrazenie ze zaraz mi stanie serce. ( kilka udezen) wtedy nachodzi na mnie takie uczucie strachu jak bym mial umrzec zlewa mnie zimy pot. i robi mi sie bardzo slabo i duszno. Czasem mam takie objawy tez gdy leze na boku podparty lokciem. Kilka miesiecy temy zdazylo mi sie cos podobnego w pracy i trwalo to dluzej kilka godzin i czulem sie zle. Niewiedzialem co robic czy wzywac pogotowie czy nie? Bylem z tym u lekaza ale zostalem chyba zlekcewazyny, niezrobiono mi nawet EKG. Czy wedlóg pana mam sie czym martwic? Czy gdy wezwe pogotowie to sie tylko wyglupie? Dodam ze mam tez przepukline przepony i lekaz mi zasugerowal ze moze ona uciska na serce. Dodam równiez ze stwierdzono u mnie kilka lat temu niestabilnosc sercowo naczyniowa ale niekazano mi sie na to leczyc. Jakis czas temu robilem morfologie i mialem bilirubiune 2,2 oraz alat 69 reszta ok mozliwe ze to z powodu tego ze lecze sie tez na watrobe. Problemy sercowe pojawiaja sie corac czesciej, Co by mi Pan pporadzil? dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kolatanie, tylko kilku sekundowe nie miarowe jak by silniejsze bicie i wrazenie zatrzymania serca oraz czasem dochodzi do tego szum w uszach i uczucie rozpierania na szyji. Ale mozliwe ze to na tle psychicznym bo gdy mam takie objawy czesciej to jestem bardzo nerwowy, wszystkio mnie potrafi zdenerwowac i problemy sa 2 razy wieksze. Jakies 5 lat temu mialem identyczne objawy ttylko ze podczas napadu takiego nie miarowego bicia natychmiast nastepowal bardzo silny krwotok taki ze krew mi szla nosem i przes usta tak ze omalo sie nie udusilem wlasna krwia, powtazalo sie to okolo 10 razy dziennie poszedlem z tym na pogotowie lekaz zmierzyl cisnienie i wyszlo 180 na 120 trwalo to 3 dni i bylo 4 lata przerwy Zalecono mi spozywanie rutinoskorbinu i przez okolo 2 miesiace bralem enarenal.. Objawy powrócily w tym roku.. Ale mozliwe ze to na tle psychicznym bo gdy mam takie objawy czesciej to jestem bardzo nerwowy, wszystkio mnie potrafi zdenerwowac i problemy sa 2 razy wieksze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam bardzo podobny problem...otóż także mam wrażenie ze czasami zatrzymuje mi sie serce.Mierzyłam sobie w takiej chwili ciśnienie i zawsze jest znacząco podwyższone(ok 180/130)a po chwili czyli po ok 2 minutach jest 115/70.Martwie sie tym bo to zdarza sie coraz częściej ale nigdy podczas np EKG :( gdy mówie lekarzowi o tym to patrzy na mnie jak na głupią ,jakby mi nie wierzył i twierdzi ze przesadzam.Dodam ze mam 33 lata i biore laki na tachykardie(concor 2,5)Podczas tego tzw zatrzymywania sie serca robi mi sie duszno i ściska mnie w gardle .Czy jest jakis sposób jak sobie z tym radzić i co to wogóle jest??Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,nie jestem lekarzem ale powiem Wam jak u mnie było i jak sobie z tym poradziłem. Mianowicie miałem podwyższone ciśnienie w ciągu dnia , prawie za każdym razem jak mierzyłem około 145/90 , byłem u lekarza i sprawdzał mi ciśnienie i było ok 120/80. ale mimo wszystko przeprowadził ze mną rozmowę ja się troszkę otworzyłem. Idąc do lekarza miałem swoja diagnozę ale chciałem się upewnić . Dodam jeszcze że często się denerwowałem i mialem bezsenne noce .zasypiałem jak dziecko około 23 , budziłem się około 1 w nocy , nie spałem do 5 a później znowu zasypiałem , bardzo dużo pracuję ale nie fizycznie raczej umysłowo , mam 40 lat nie palę piję jak jest okazja moze ze 3 razy w miesiącu , czasami rzadziej a czasami więcej jak to w życiu . Serce mi też często waliło i bałem się tego .Lekarz stwierdził że mam nerwicę co utwierdziło mnie w moim przekonaniu i kazał zazywac magnez i spotykać się częściej ze znajomymi (jak najmniej przebywać samemu) , ten stan miałem okolo 1,5 roku , chwilami bardzo mnie to przerazało i bardzo sie bałem , minęło mi powiedzmy 5 miesiący temu , magnez brałem przez jakieś 1,5 miesiąca , zacząlem cześciej wychodzić z domu , więcej się śmiać i powiedzmy zwracać większą uwage na to aby się nie zamartwiać zbytnio nawet poważnymi problemami , uważam że to stres i nerwica .Mam nadzieję ze sobie z tym poradziłem , no i jeszcze dodam że bardziej postawiłem na siebie a mianowicie spełniam swoje marzenia nie mówię o jakiś górnolotnych , po prostu w granicach możliwości , naprawdę pomaga. Zyjmy spokojniej , nie kłóćmy sie , odżywiajmy dobrze eliminujmy z życia ludzi którzy nas denerwują i żerują na nas , dajmy sobie troche przyjemnosci , ważny jest tez seks naprawde pomaga. bądźcie bardziej stanowczy , bardziej pewni siebie . to nie choroba ma wami rządzić ale wy sterujcie swoim ciałem i duchem . Aha , zacząłem znowu uprawiać sport , siłownia , lekko bo lekko ale ma bardzo duży wpływ na cialo i endorfiny . uwazam że jem trochę za dużo słodyczy aleogólnie ze zdrowiem u mnie jest już ok , nie super ale ok . cisnienie 120/75 co mnie bardzo cieszy , badam sobie czesto mam ciśnieniomierz w domu, kołatań serca już nie mam , śpię ok , seks ok choć mogłoby byc więcej :D ogólnie czuję się już lepiej i wam również tego życze. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm....z tym stresem i nerwicą to może być racja po części...u mnie wszystko zaczęło sie prawie 3 lata temu....mój mąż wtedy wyjechał do norwegii i po miesiącu jego nieobecności dopadło mnie-tachykardia.długo nie posiedział na obczyźnie bo jak sie tylko dowiedział ze zabrało mnie pogotowie postanowił wrócić.On wrócił a serducho nadal dawało sie we znaki.Minęły juz prawie 3 lata a ja nadal mam te napady tachykardii...tak jak wspomniałam wcześniej magnez biore regularnie od ho ho z rok bedzie....Kurcze może stres jaki przeszłam 10 lat temu teraz wychodzi...miałam męża alkoholika ale juz jest ok..jestem po rozwodzie 5 lat....mam 2 męża...małe dziecko...nie stresuje sie chyba niczym bo jestem na urlopie wychowawczym,i nie pracuje.....rano mam puls od 80-140 a wieczorem spada mi do 40...lekarz nie chce mi żadnych silniejszych leków zapisać bo tylko rankiem mam taki wysoki...cholipa wie czemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was serdecznie.No ja też mam takie na napady serca jak wy:-{dzis w nocy byl okropnie dlugi:-(w sierpniu zlapalo mnie kołatanie serca,byłam słaba i miałam wrażenie że umieram.Pojechałam do lekarza i wysłał mnie na ekg i podał tabletke jakąš tam i po pôł godzinie wysłał mnie spowrotem na ekg serca.I po tabletce spadło mi cisnienie.Pytam sie jego co to jest a on od razu ze nerwica serca.Od sierpnia probuje nie myslec o tej chorobie ale te uczucie kołatania i zatrzymywania się serca przeraża mnie.Potem po tym ataku robi mi sie slabo kreci w glowie i mam mysli ze umieram.Zawsze tak mam przed zblizajacym sie okresie.Zazywam concor cor 2,5mg pije magnez z witaminami b6 i hydroxizinum czy jakos tak ale nie zawsze to pomaga:-(Mam 30 lat i czasem boje sie tego ze rano sie nie obudze:-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, Słuchajcie , nie mam zamiaru się wymądrzać i wcale nie twierdze że sie na tym znam ale z całą pewnością powiem Wam że to jest okropne uczucie - opisuję to co ja miałem i mam nadzieję że nie wróci, w zasadzie moge powiedzieć że jestem lub byłem dość nerwowym człowiekiem chodzi o to często miałem chyba huśtawkę nastrojów , potrafiła mnie bzdura zdenerwować , do tego doszła streująca praca i sprawa załatwiona , nerwica jak nic dużo o tym czytałem i faktycznie mogę stwierdzić że to nerwica serca, jak usiadłem żeby odpocząć (w ciągu dnia) to od razu czułem jak mnie zaczyna boleć dodam jeszcze że nasza ludzka psychika pogarsza całą sytuację bo człowiek ciągle o tym mysli i wpada w paranoje i strach , strach przed śmiercią , jak tak miałem . Balem się że umrę nawet chciałem spisywać testament itp.. to było starszne miałem tak przez 1,5 roku , nieprzespane noce a w dzień żeby o tym nie myśleć chodziłem i pracowałem , jeszcze raz napiszę pomogły mi częste spotkania z ludźmi , zapraszałem znajomych i sam chodziłem też do nich , spotkania w większym gronie pomagają się rozluźnić , fajne przezycia zapomnieć , itd, nerwica i stres to groźne choroby naszych czasów mogą pomoc tylko trzeba z tym walczyć , pewnie każdy inaczej może to zwalczyć ja u siebie tak to zrobiłem jak opisałem , nadal się czasami łapie na tym że się denerwuję ale zaraz staram sie jakoś to złość zdławić . Boje się powrotu tej choroby i nie chcę jej u siebie . Stres i nerwica to nie choroba taka jak przeziębienie że nabywa się jena drugi dzień , stres i nerwica to dorobek kilku ładnych miesięcy a nawet lat , wiem że łatwo się mówi ale z tym można walczyć i to zwalczyć , wam również tego życzę . pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tu piszą o nerwicy serca. Ale tylko Marcin wspomniał o przepuklinie rozworu przełykowego i to ona może właśnie dawać takie objawy, które dzieją się z sercem. Wiem co piszę , bo ja mam takie same objawy.i wiem że jest to od przepukliny. Ipenie że przepuklina może uciskac na serce i są właśnie takie objawy . Sama nie wiem co z tym robić i czy jast to niebezpieczne dla serca. Poniewarz lekaże leczą tylko polprazolem a nikt nic konkretnego nie zaradzi. A człowiek się męczy z tym dopuki coś się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.Mam 29 lat i nadcisnienie tetnicze.Mam podobne uczucie.Serce nije równo aż tu nagle uczcucie jakby się zatrzymywało.Zaczelo się miesiąc temu jak lekarz zmienił mi leki.Wcześniej brałem vivace 10 i Isoptin 240 SR-E.Teraz biore prestarium 10Mg i Nebilenin 2.5 mg.Zauważyłem że po dodaniu tego beta blokera moje serce jakby nagle zwalnia.Założyłem holtera EKG jutro wynik zastanawiam sie co to moze byc...holernie sie boje bo uczuciejest straszne.Podobno moga to byc dodatkowe pobudzenia nadkomorowe ale dziwne ze powstaly akurat po dolaczeniu leku na arytmie(powinno byc inaczej).Chciaz czytalem ze niektore beta blokery moga powodowac zaburzenia w przewodzeniu serca co moze powodowac wlasnie takie uczcuie.Wczesniej miewalem takie uczuciea ale raz na 2 tyg.Teraz zdaza mi sie to nawet do 20 razy dziennie.Lekarz mowi ze to nic groznego ale zdecydowanie zmniejsza to komfort mojego zycia.Jestem poddenerwowany i boje sie ze serce stanie...czy ktos miewał podobne uczucia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam tak samo mam 23 lata i tez sie boje ze cos zlego sie stanie. serce mi staje na kilka sekund dostaje zimnych potów i zachwile przechodzi. nie muwilam tego nikomu i nie bylam z ty u lekarza boje sie ze pomysla ze panikuje albo ze przesadzam. nie wiem co mam robic bo jest coraz gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. tez mam ten sam problem. kilka razy w ciagu dnia czuje jak satje mi serce na kilka sekund robi mi sie slabo, oblewa mnie pot. ale zaraz przechodzi. jest coraz gorzej z dnia na dzien czuje ze staje mi czesciej boje sie ze kiedys stanie na zawsze... nie wiem czy isc z tym do lekarza... zeby nie pomyslal ze przesadzam i panikuje..... a ja naprawde czuje ze jest gorzej...dodam ze mam dopiero 23 lata....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy raz pojawily mi sie podobne objawy co u was, mianowicie podczas *fazy zasypiania* wyraźnie czułem jak na mniejwiecej 2 sekundy zatrzymalo mi sie serce a nastepnie kilka razu uderzylo mocniej i znowu sie zatrzymało na 2 sekundy i uderzyło mocniej kilka razy, bardzo sie przestraszylem i odrazu sie ocknołem......teraz mam wrażenie ze oddycha mi sie trudniej.......gdy to do was pisze zaraz bede kładł sie spać i boje sie jak cholera ze to sie znowu powtorzy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 30 lat i też mam podobne uczucie i uważam, że jest to spowodowane stresem, przemęczeniem i ewentualnie dopełnione nikotyną i kofeiną. Obecnie rzucam palenie i od ostatniego papierosa minął tydzień. Właśnie teraz miałam najdłuższe i najsilniejsze odczucie *zatrzymującego się bicia serca* a do tego mam niskie ciśnienie. Rozważam w tym przypadku leczenie nerwicy i zmianę trybu życie o ile to drugie jest możliwe w dzisiejszych czasach....:/ Nie jestem lekarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to *dobrze* trafilem, tez mam takie objawy jak opisujecie, tez mam takie dziwne sensacje z sercem, cos jakby bije bije, a za chwile jakby na chwile zwolnilo, uderza mocniej raz i dalej bije spokojnie, kiedys jak to odczuwalem mocno sie stresowalem, skakalo mi wtedy cisnienie i puls, teraz jakos biore to spokojniej i w sumie poza tym dyskonfortem nic mi sie nie dzieje, nigdy nie dzieje sie to w czasie np. spaceru, wysilku, czy jazdy na rowerze treningowym, najczesciej zdarza sie w czasie odpoczynku po wysilku, wieczorem. Jak zasypiam tez nieraz mnie to wybudza, znaczy zasypiam uz jakby odlatuje i nagle szarpniecie i wybudzony, zadnych boli nie odczuwam, zadnych dusznosci. Kiedys popijalem co weekend, teraz od jakichs 3 ,5 nei upilem sie ani razu, a od okolo 20 miesiecy nie wypilem kompletnie zadnego alkoholu, a nie pale od ponad 4 lat. Martwi mnie troszke ze dzieje mi sie tak coraz czesciej. Robilem wyniki ostatnio bo poza tym miewalem rozne historie brzuszne, i wyszlo infekcja h.pylori, bralem antybiotyki silne + omeoprazol i po tej kuracji czesciej sie to wszystko zdarza. W sytuacjach bardzo emocjonalnych prawie zawsze tez poszarpie, ale staram sie nie panikowac i mija samo. CZesciej tez sie zdarza jak sie nie wyspie. Mam i mialem zycie bogate w stres i troche balowalem tez :), ekg mialem ok, holtera nie mialem, staram sie tlumaczyc sobie ze przecierz jak cos to mnie pozbieraja gdzie tam sie wywroce :D i jakos postawia na nogi hehe. Nigdy nie mialem omdlen ani nic podobnego, takze mysle ze nas poprostu nerwica je powoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam piszecie że macie lęk po takim sekundowym zatrzymaniu serca, a u mnie jest takie błogie uczucie,bardzo się boję, jutro idę do lekarza kardiologa.Mierzę sobie ciśnienie codziennie i mam najwyższe 140/80 , a zdarza się że mam też niższe, więc nie mam nadciśnienia co to jest. Zaznaczam ,że zawsze przejmuję się nawet drobnymi sprawami jestem znerwicowana, biorę magnez, afoban, i potas, POMÓŻCIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.Weszlam tutaj na swiezo pa takim ataku wrazenia zatrzymania serca,szumie w uszach i napadu strachu.Jestem w 15 tygodniu ciazy.Slyszalam,ze w ciazy wzrasta objetosc krwi obwodowej nawet do 50% i jest to obciazenie dla serca szczegolnie,ze z naturalnych wzgledow zmienia predkosc swojej pracy nawet o 20 bitow/min w porownaniu do czasu sprzed ciazy.Ja z sercem problemow nie mialam nigdy poza pojedynczymi epizodami w okresie dojrzewania i w czasie nauki w szkole muzycznej,ktora generowala duzo stresu od najmlodszych lat.To byly uczucia klucia w klatce piersiowej,problemy z wentylacja.Typowe nerwicowe dla wieku dojrzewania i kiedy serce jest w fazie wzrostu. Aktualnie mam 36 lat.Sytuacje zyciowa dosc skomplikowana,wszystko b.przezywam,analizuje,zawod i dziecinstwo wpoily mi do glowy profil perfekcjonisty-wsztstko w zyciu zawsze musialam robic idealnie i na tip top.Doprowadzilo mnie to w takie miejsce,ze nabawilam sie nerwicy lekowej z napadami paniki,z czego leczylam sie dlugo.Od kilku dni,po dosc ciezkiej sytuacji rodzinnej zaczelam znowu czuc sie niepewnie,jakby intuicyjnie przeczuwajac,ze nerwica znow sie obudzila w tym szczegolnym okresie.Zaczelam odczuwac klucia w sercu i przyspieszona jego prace w ciagu dnia.Wczoraj w nocy dostalam pierwszy raz tak silnego *ataku*-nagle wstrzymanie bicia serca na sekundy,potem galopujace pompowanie krwi,ktorej szum dalo sie slyszec w glowie. Z uwagi na epizody wysokiego cisnienia w okresie napadow paniki musze prowadzic zeszyt z pomiarami cisnienia.W spoczynku mam 120/80.Wczoraj po ataku 150/85.Tetno na ogol nie przekracza 90/min.Przed ciaza wahalo sie miedzy 65-80/min.Dla wyjasnienia-latami gralam na instrumencie detym,stad niskie tetno,czego nie nalezy utozsamiac z bradykardia ( niskie tetno). Nie otrzymuje lekow na nadcisnienie poniewaz prowadze dziennik i cisnienie mam na co dzien w normie.Kiedy ide do lekarza-natychmiast mi skacze na min.140/90, max 160/95.Notes nosze przy sobie,zeby dawac za kazdym razem do wgladu.Wiec moje sensacje z sercem nie maja podloza nadcisnienia. Czy mozliwe jest aby tak wlasnie objawiala sie nerwica i czy to dowod,ze tym razem zaatakowala moje serce? Pzdr wszystkich i prosze o rozwianie moich watpliwosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację m. in. dzisiaj. Serce uderza 4 razy, potem około 2 sekundy przerwy, potem znów 2 uderzenia i lekka przerwa, następnie te przerwy stają się coraz dłuższe i czuję, że puls słabnie i staje się ledwie wyczuwalny, ale nie tracę jeszcze świadomości. Następnie czuję szum w głowie i lekki ból i zbiera mi się na wymioty. Myślę sobie, że to chyba wskutek nie dożywienia mózgu w związku ze słabą akcją serca. Połozyłem się więc na wznak i spokojnie leżę i trzymam rękę na pulsie - nic nie panikuję. Wyczuwam lekką poprawę. Bije już 17 razy miarowo, ale bardzo słabo wyczuwalny puls i robi przerwę opuszczając jeden takt. Lekarz mówił mi kiedyś, że mam słabe serce w związku z niedokrwieniem mięśnia sercowego, więc uważam, że po jednej z takich przerw może już w ogóle nie wrócić do akcji. Po około pół godziny sytuacja się uspokaja na tyle, że decydyję się wrócić do domu i z tamtąd zadzwonić po pogotowie. Tak też zrobiłem. Przybył SOR , zrobiono mi EKG, ale ponoć nic nie wykazało z wyjątkiem bardzo wolnego rytmu serca - 42 razy na minutę. Zabrano mnie do szpitala, tam zrobiono jeszcze próbę krwi, ale było to już około 2,5 godz od zajscia, także wyniki w normie. i kazano iść do domu. Na zapytanie lekarza skąd się to bierze, odpowiedział * a skąd mogę wiedzieć* - odparłem no bo pan jest kardiologiem - odrzekł, nie nie jestem, jestem lekarzem ratownictwa medycznego. Jutro idę do specjalisty kardiologa. Przez większość życia miałem znaczne nadcisnienie 170 do 180 /90,lub 95. i nie leczyłem. Może serce się już kończy po prostu. Nie panikowałem nic przez cały czas, byłem spokojny. Wziąłem tylko nitroglicerynę w aerozolu, any rozszerzyć naczynia krwionosne i dać sercu większą szansę poprzez zmniejszenie wysiłku w pompowaniu krwi.Nie zgadzam się więc, że jest to tylko *wrażenie stawania serca*. To dzieje się naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wodi-364

Ja wiem od lekarzy, ze serce w ciagu doby raz albo pare razy zmienia rytm uderzen. To jest calkiem normalne zjawisko, u kazdego tak sie dzieje. Z ta roznica, ze wiekszosc tego nie odczuwa, tylko osoby bardzo wrazliwe, albo te ktore akurat konzentruja sie na biciu serca. Ja tez to mialem i mam. Tylko od tej chwili, gdy to wiem nie zwracam uwagi na bicie mego serca. Jak bije niech se bije. My nie mamy na to wplywu. Od czasu do czasu, gdy czuje ze serce zmienia rytm bicia i udeza inaczej, staram sie zmienic moja pozycje, np jak lezysz, obroc sie inaczej i przede wszystkim, nie mysl o tym. Na pewno pomoze. Tak jak i mi pomoglo. Duzo Zdrowia i rytmicznych uderzen Serca. Zycze wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×