Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Z zaufaniem do lekarzy to nie prosta sprawa. Bezgranicznie ufac nie mozna. Do tej pory pamietam, jak mej przyjaciolce odradzano operajce miesniakow macicy u jej dra. Ona mu bezgranicznie zaufala i...wyszly komplikacje i babka majac 45 lat nie wyszla z tego. Owszem, lekarz na pewno nie chce zle, ale kazda diagnoza jest nie zawsze trafna a nie kazda operacja nawet mistrzowi sie udaje. W 2008 roku az pchalam sie, by tarczyce operowal mi jeden z lepszych chirurgow onkologicznych w tej dziedzinie. No i...uszkodzil mi strune glosowa, ktora mam nieruchoma. Dobrze, ze tylko jedna, bo po zaleczeniu, nie slychac,ze nie mam jednej struny. Przedstawiam tylko przyklady,ze nawet najlepsi moga popalniac bledy, mylic sie. To tez tylko ludzie. Aska, czy Ty w tym ZUSie korzenie zapuscilas?Kregospup robil mi tez niby najlepszy, ale co z tego wyjdzie, musze kilka miesiecy poczekac. Az pozrywane tkanki, miesnie i nerwy sie odbuduja a implanty wkomponuj w calosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Sorki ale dopiero teraz mam chwilkę aby napisać, więc zacznę od początku.... Do ZUSU miałam na godz.12 kolega zawiózł mnie na 11.45 i czekam na wezwanie..... o godz 13 wezwał mnie lekarz i oświadczył że nie ma czasu, kazał mi sweter podciągnąć, osłuchał mnie... kazał mi iść ksero zrobić badań i wypisu od lekarza a on przygotuje pismo,że daje mi pół roku, a potem mam się starać o przedłużenie. Skserowałam wszystko zaniosłam Panu,a on żebym poczekała na korytarzu.... czekałam kolejną godzinę i słuchałam jak lekarz gada przez telefon... Masakra!!!!!! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, masz za soba. Ale, tylko potwierdza i Twoj przypadek, jak ta instytucja traktuje czlowieka. Jestes tam zawsze intruzem, ktory glowe zawraca.Ale, pol roku nie musisz sie martwic, pewnie do maja. Mi przy dwoch implantach dala do kwietnia. Ale powiedziala,ze tylko dlatego, bo chce mnie widziec wtedy, by mi dac sanatorium.Mam wiec w marcu wystapic o kolejne swiadczenie, zreszta bede to robic ,ile sie da.Do roku mozna je wykorzystywac. Pozdrawiam wszystkich milutko i cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze nie mogę się przyzwyczaić do tego nowego forum.... do tego jakieś przeziębienie mnie bierze... Mam już dość dzisiejszego dnia najpierw zus,a potem zebranie w szkole w sumie 2 godz. o niczym. Więc dobranoc wszystkim i życzę miłej nocy... Pozdrawiam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Mi jakos sie idzie do tego nowego wizerunku forum przyzwyczaic. Dla mnie jakby wyrazniejsze jest w kwestii czytania. Nie idzie mi sie tylko przyzwyczaic,ze tak niewiele wciaz moge i to na kilka miesiecy. To jest ta uroda implantow,ze pol roku czeka sie niekiedy na efekty. Ale, jutro mam zamiar sprzatac. Juz wymyslilam, jak to bede robic, by nie dzwigac. Nie machac za bardzo rekami, bo wszelkie ruchy skretne zakazane. Ale, na rowerku to godzine pedaluje. W sumie na nim siedze, moze troche tylek sie rusza. Zaraz ide w miasto, bo to jak pogoda, jest obowiazkiem, by jak kiedys kilka kilometrow zaliczyc. Na szczescie przeziebienie mnie nie bierze, od 20 lat szczepie sie przeciwko grypie. Za to moja corka ma zapalenie oskrzeli, ma je dosc czesto od astmy. Ale, zalapala sie na letnie, trzymiesieczne praktyki, w ramach Erasmusa, do Hiszpanii. Madryt lub Sevilla. W styczniu warsztaty w Londynie...Dobrze,ze mi sie dziecko udalo...ale tez ma marne zdrowie, jak i ja. Pozdrawiam wszystkich w ten ponury listopadowy dzien. Nie dajcie sie aurze i przeziebieniom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia, rozlozylo Ciebie to przeziebienie? Tak nie cierpie naszego polskiego klimatu, szczegolnie czasu od listopada po marzec. Nie widze uroku w tym, ze jest zimno a czlowiek okutany w kilka warstw ubran jest. Snieg nie jest mi do niczego potrzebny. W tym roku wyjatkowo, gdyz nie wyjde wtedy z domu, by sie przypadkiem na sliskim nie wyglebac i czegos sobie z implantami nie zrobic. Zycze milej nocki wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) A ja się przeziębiłem i mam katar, do kitu pogoda u nas :( Też nie lubię naszego klimatu, a pracuję codziennie na dworze :( Gosia tak trenuje na rowerze żeby każdego z nas pokonać na jakiej 100 km trasie bez wysiłku, ja to bym padł, jakoś nie mogę się przyzwyczaić do roweru, jak w wakacje z dziećmi pojechałem na rowerach jakieś 30 km to przez tydzień tyłek mnie tak bolał od siodełka, chyba mam jakiś delikatny na takie siodełka :))))) A jak chcecie spacerować po lodzie to są teraz takie paski z kolcami które można założyć na buty i chodzić bez poślizgu :))) Też pozdrawiam i życzę milutkiej i ciepłej nocy :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal, wyjasnij mi o tych paskach z kolcami, bo nie slyszalam. Co tam w Szczecinie zaraza jest? Moja corka, mieszka tam,studiuje na ZUT, ma zapalenie oskrzeli. Ja od zawsze dabalam o forme, stepper i stacjonarny rower , minimum dwie godziny dziennie byly od lat. Ja to normalnie, ale moja artystyczna corka to rolki, bungee i longboard...na ktorym w wakacje w Holandii zalatwila sie tak,ze wracala z reka w gipsie i o kulach. Ona twierdzi,ze musi zyc na maxa, bo inaczej nie umie.A, jak tak na dworze pracujesz, to dla kregoslupa nie kest dobrze. Nie powinno sie go juz przechlodzic, mam to nawet w wypisie.Papa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu, mam sprawdzony sposób na przeziębienie (kogiel-mogiel + piwo grzane) nie za dobre ale pomaga, przynajmniej mi. Dziś cały dzień goniłam - musiałam pozałatwiać parę spraw, kurcze nic mi się nie chce, dopadła mnie jakaś depresja.... Zastanawiam się jak ja kiedyś 2 lata temu mogłam pracować, domem się zajmować, na siłownię miałam siłę, a teraz???? Wkurzają mnie te ograniczenia! Nawet na basen nie mam czasu! Nie mogę się teraz zorganizować w sumie to rano wstaję i córkę zaprowadzam do szkoły a synka do przedszkola, a potem do14 mam czas dla siebie, który mija tak szybko,że szok!!! Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przypomnialam sobie swe czasy, kiedy pracowalam na dwa etaty. Nawet w weekendy dorabialam wykladajac w szkole zaocznej.Bralam tez noce w internacie, a corka majac 7 lat sama potrafila w domu byc wtedy. Jako samotna matka zasuwalam i na wszystko mialam czas. Nie wiem, jak to robilam. Ale, teraz, mam 50 lat i jestem zmeczona. Wszystkim. Tamta praca, zyciowymi przeciwnosciami, chorobami...Chetnie juz bym w ogole do pracy nie wracala. Mam zajecia, ucze sie jezyka, stale zglebiam wiedze, poglebiam zainteresowania...Oj, o kondycje to dbam, bo sie zapuscic nie chce. Dlatego minimum dwie godziny od lat, do operacji byl na stepper i rower. Silownia nie dla mnie, bo nie chcialo mi sie co dzien wychodzic. Teraz juz godzine na rowerku pedaluje, choc nie wiem, czy to dobrze. Ale, nie umiem inaczej, i tak,ze wytrzymalam miesiac i tydzien po operacji. Ja sadze,ze czlowiek jak chce, to znajdzie na wszystko czas, to kwestia zorganizowania po prostu. Ja nie jestem, na szczescie, przeziebiona. Kogel mogel...paskudztwo. Ale, grzane wino i piwo to zima niemal rytual. Dobrej nocy....milych snow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Gosiu :) Są takie gumowe paski które mają albo gwoździe, albo nity i to zakładasz na każdy but i się nie ślizgasz :) Ja mieszkam obok Bukowego, a twoja córka w jakiej dzielnicy, albo osiedlu? Może była by okazja porozmawiać z tobą? A jeżeli chodzi o pracę na zewnątrz to nic na to nie mogę poradzić taka praca, lepsze to niż nic :) Ja lubię kogel mogel do żółtka dodaje się cukier i ja jeszcze dodaję rozpuszczalnej kawy i to jest super :) Napiszę jeszcze że steper do ćwiczeń u mnie odpada, jak byłem na rehabilitacji to powiedziała mi reh. że nie mogę na tym ćwiczyć :( Asia :) Zawsze czas szybko mija, może jest faje spędzony czas i dlatego? Pozdrawiam cieplutko i też życzę milutkiej nocy i bajkowych snów :))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafale, na razie pedaluje na rowerku stacjonarnym. na stepper jeszcze nie wchodzilam, gdyz to za wielki wysilek i sie jeszcze boje. Inna rzecz,ze dla chorego kregoslupa prawie kazda pozycja jest zla. 13 grudnia mam wizyte u lekarza rehabilitanta, to zapytam o to, co moge, czego nie moge. Obawiam sie,ze i na rower stacjonarny.za wczesnie wsiadlam, ale ja nie umiem zyc bez zadnych cwiczen. 5 grudnia mam zas kontrolna wizyte u neurologa. Troche bede madrzejsza w grudniu w zakresie ograniczen. Moja corka wynajmuje pokoj w mieszkaniu, w ktorym jeszcze dwie osoby wynajmuja. Ona jest najmlodsza, tamci juz pracuja. Napisalam,ze mieszka, bo mimo,ze studiuje jeszcze, magisterski etap, to w Slupsku, gdzie ja mieszkam, bywa trzy razy w roku. Jak nie jest w Szczecinie, to jezdzi po Europie. Prywatnie i na warsztaty architektoniczne. Corka mieszka w samym centrum, na Jagiellonskiej. Zmykam juz i wszystkim zycze spokojnej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was! oj dziś się przeforsowałam ale niestety tak to bywa... Przynajmniej posprzątane mam w miarę. Teraz położyłam się i muszę troszkę odpocząć jeszcze dziś muszę na trening jechać z dzieciakami. Kurcze to poleżałam, ponieważ już prawie 15 i po młodego muszę się zbierać... Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie!!! Buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Gosiu :) Chodziło mi żeby pogadać z tobą, a nie córką :) Wiem gdzie jest ul. Jagielońska, kiedyś mieszkałem na Turzynie :) Witaj Asiu :) To ćwiczysz ile się da, ruch to zdrowie :) Nie przepracuj się :( A ja kiepsko dzisiaj się czuję od 11:00 godziny zaczeło mnie boleć gardło i strasznie czułem suchość i ścisk gardła i teraz kiepsko mi się mówi, chyba wiecie o czym piszę, jakieś zapalenie gardła, dziadostwo się przyplątało :((( Taka pogoda, praca na powietrzu i w pomieszczeniach i choroba dopadał mnie, myślę że do poniedziałku się wyleczę :))) Pozdrawiam cieplutko Ciebie Gosiu i Asię i całą resztę która tylko zagląda i czyta nasze wpisy :))) Pa pa pa :)))))))))))))))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafalku, ja wiem, ze ze mna chcesz pogadac. Ale, ja w najblizszym czasie nie bede w stanie byc w Szczecinie. Niestety, na dzis to ze wybiore sie gdzies dalej sama, jest na dzis jak kosmos. Moze wiosna,kiedy sie wszystko do zycia budzi, to i moj implantowany kregoslup sie dozycia obudzi. W nocy i dzis w dzien mialam spore bole. Nie tylko krzyz, ale i cala noga, rwa...To normalne,ze dni mniej bolace przeplataja sie z dnami, kiedy boli dosc mocno jeszcze? Mialam zal , ze sie poddalam tej operacji i mialam chandre i ryczalam z tego powodu. Psioczylam na siebie,ze zachcialo mi sie operacji...Wiem, to chwilowe zalamanie i pewnie bedzie jeszcze nie jeden raz.Ja na niedziele zaplanowalam pierwsze wieksze porzadki od dwoch miesiecy. Roznosicielka z poczty jednak mnie pocieszyla,ze u niej w rodzinie juz 6 osob bylo operowanych. Wszyscy w Slupsku i doszli do siebie. najdluzej trwalo to u zaimplantowanych, bo ponad pol roku. Ale, jeden nawet jako kurier fizycznie nawet pracuje. Pocieszyla mnie tym. Zycze Wam milego wieczora i milej nocki, bez bolu, przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was wszystkich! Rafale szybkiego powrotu do zdrowia- nie daj się ! Niestety pogoda sprzyja bakterią i wirusom, ciepło, zimno ,wilgotno. Szczecin- piękne miasto... Moją ulubioną miejscowością jest Niechorze, więc zawsze wtedy robimy sobie wycieczki po Szczecinie z dzieciakami. Mieszkam w Krakowie mam nadzieję, że wakacje zawitam znów nad morze. Gosiu nie przesadzaj z rowerkiem ponieważ możesz sobie zaszkodzić! Daj swojemu kręgosłupowi oswoić się z implantami najpierw, a potem go męcz. Wiem,że to jest trudne cholernie ale niestety musimy czasem iść z naszym kręgosłupem do porozumienia. Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłej soboty bez bólu oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Dziękuję, dzisiaj się czuję lepiej, tabletki robią cuda, co byśmy bez nich zrobili? Kaszel mi teraz został i lekki katar, myślę że do poniedziałku będzie ok :) Kiedyś byłem w Krakowie i go zwiedzałem, ale jakieś 3 lata temu byłem w Krakowie Płaszowie na kursie i też zwiedzałem Kraków i troszkę się zmienił :) Asia nie martw się z tym swoim komputerem, jak wyrzucisz to będziesz musiała pisać listy :))) Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo zdrowia :))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na grype to antybiotyk chyba nie bardzo wskazany, jesli to typowa grypa. Ja miewam jakies dziwne objawy. Boli mnie raz lewa, raz prawa strona krzyza. Rwa sie pojawila, stopa mi mrowieje...juz czekam na kontrole 5 grudnia, bo mam tyle pytan.A co do aktywnosci, to 13 grudnia lekarz rehabilitant. W ogole w necie sie naczytalam tyle o kregoslpuach, naukowe publikacje...Wsrod lekarzy sa hurraoptymisci i sceptycy. Ponoc piec lat po operacaji tylko 30% ludzi jest z niej zadowolonych. Reszta ma gorzej lub tak samo jak miala. To nie sa obiecujace dane. Czasem opreacja sie uda, ale bol nie ustepuje, gdyz nerw zostal juz tak zniszczony.Ale, trzymajmy sie, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal, do Ciebie. Moja corka, jest w Szczecinie, jak wiesz. Non stop choruje, a ci w przychodni uczelnianej ja zbywaja. Potrzebuje gruntownych badan, a daja jej leki i kazdy lekarz inne. Slaba, przewraca sie, nie moze robic projektow, dwa miesiace roku akademickiego ma w plecy...pomoz mi. Jaki lekarz wewnetrzny, internista jest dobry i przyjmuje prywatnie? Chodzi o lekarza, ktory da skierowania, zajmie sie naprawde diagnoza, a nie zaleczaniem, kiedy nawet nie wiadomo, co corce jest.Prosze zebys mi takiego podal, namiary do niego.Bede wdzieczna. Zycze Ci zdrowia z ta grypa i bezbolowego kregoslupa, pa. Spijcie dobrze, wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Gosiu :) Nie znam takiego lekarza prywatnie, ale ja chodzę do dobrej lekarki która bez potrzeby nie faszeruje antybiotykami . W płoni jest przychodna na ul. Tartaczna 14 Lekarz Beata Modlińska Nigdy nie narzekałem na nią. Kiedyś jak byłem z dziećmi u innej lekarz w Zdrojach to przepisała takie antybiotyki że jedno z dzieci by mi się odwodniło i nigdy już tam nie poszliśmy, a jak trafiliśmy do Modlińskiej to powiedziała że dostaliśmy leki za silne. Moje dzieci teraz też katar i kaszel ale słabszy i oni nie mają antybiotyków tylko tabletki i syropy tylko ja dostałem antybiotyk i nawet czuję jak mnie bolą płuca od kaszlu. Pozdrawiam cieplutko i dużo zdrowia życzę :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×