Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Czytałam kilka razy Wasze doświadczenia z bolącym kręgosłupem. Jestem miesiąc po wstawieniu stabilizatora w odcinku L4 - L5. niestety 2 tygodnie po operacji znowu zastrzyki, kriokomora, laser i pole magnetyczne. I dalej boli. Mój lekarz na urlopie, znalazłam poradnię w Poznaniu (dr Janicki), gdzie prowadzą zabiegi metodami endoskopowymi. Chyba się zdecyduję, bo kolejna operacja usunięcia przepukliny nie gwarantuje ustąpienia objawów bólowych. Jeżeli korzystaliście z podobnych metod napiszcie proszę. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Grażynko! 11 lutego metodą endoskopową,a dokładnie microdiscektomia wypukliny, która ja miałam nie wiele w moim przypadku pomogła. Od L2 do S1 mam wypukliny. Dwie pierwsze lewostronne,pozostałe prawostronne. Niby po zabiegu było ok. Po 3 tygodniach od zabiegu zaczęło mnie znów boleć. Noga przez cały ten czas mnie mrowiła, kłuła, parzyła. Z czasem coraz mniej ale w okolicy lędżiwiowej nadal boli. jestem 4 miesiące na zasiłku rehabilitacyjnym. 13 września kończy się okres zasiłkowy. Jeśli to miałby być taki ból, to dałabym radę wrócić do pracy. Nie składałam o przedłużenie zas. W tym wszystkim ironią chyba jest to, że odczuwam ból drugiej nogi od palca czasami. Chcę mi sie płakać z tego wszystkiego. No i boli mnie odcinek szyjny, piersiowy też. Poskładałam trzy wnioski do sanatorium i cierpliwie czekam. Tylko nie wiem czy wytrzymam. No i to głupie gadanie ze strony niektórych znajomych, sąsiadów,że nie wyglądam na osobę chorą. Nie wiem może dla mnie ta metoda nie odpowiadała, a Tobie Grażynko może pomoże. Każdy przypadek jest inny. Trzymaj się ,pozdrawiam cieplutko Ciebie i pozostałyxh forumowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Marzenko :) jeżeli chodzi o ludzi to jak Cię nic nie boli to się o niczym takim nie myśli, ludzie którzy widzą normalnie chodzącą Ciebie i się dziwią że coś jest z Tobą nie tak jak tylko usłyszą że jesteś chora na kręgosłup :( Mi się też nie podobało i nie było mi do śmiechu jak innym mówiłem że przez kręgosłup mnie boli i drętwieje mi noga to mi mówili, taki młody i już narzeka i go wszystko boli i jak oni byli w moim wieku itd :((( Nic na to nie poradzimy tak jest bo ludzie nie wiedzą jak to jest jak się ma problem z kręgosłupem, i takie przysłowie przypomnę *JAK BYM WIEDZIAŁ ŻE SIĘ PRZEWRÓCĘ TO BYM SIĘ POŁOŻYŁ * Wiem że łatwo się mówi NIE MARTWCIE SIĘ MOŻE BĘDZIE LEPIEJ NIŻ JEST Ja staram się w to wierzyć :))) Pozdrawiam cieplutko i życzę Wszystkim dużo zdrówka i dużo uśmiechu :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,dzięki Rafał za słowa otuchy. Śledzę często Twoje wpisy. Ty jesteś taką osobą pozytywną tego forum. Wszystkich wspierasz swoimi wypowiedziami. Tak,że dzięki za słowne wsparcie. Ja staram się tak jak Ty z Agą jakoś mieć pozytywne nastawienie do naszej choroby, ale czasem mi to nie wychodzi i puszczają mi nerwy. A z natury jestem pogodną osobą. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich, życzę dużo zdrowia dousłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aga szczecin

witaj Marzenko wiem jak to jest czasami ból i inny sposób życia niż przed chorobą nas przytłacza bo nie jest i nie bedzie tak jak bylo niestety , tez miewam chwile zwątpienia i czekam na wolny dzien w pracy zeby wyleżec i odpocząc bo kręgosłup daje o sobie znac ostatnio dał bardzo i bylam na zastrzyku na pogotowiu odrazu po pracy dwa dni odpoczynku jest lepiej ale nie wiem czy znowu sie nie odezwie , musimy caly czas na siebie uważac chuchac i dmuchac . tylko ze pracowac trzeba ale staram sie myslec pozytywnie nie martwic sie na zapas , bedzie dobrze musi byc trzymam kciuki marzenko nie złamauj sie jestesmy tu na forum pisz jak cos cie niepokoi lub masz jakies pytanie. pozrawiam serdecznie wszystkich . Rafal napisz jak tam u ciebie czy cos tam sie odzywa i boli czy jest dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Marzenko :) Każdy z nas tu piszących chce żeby było lepiej niż jest u niektórych jest naprawdę ciężko ale się nie załamują i starają żyć dalej z mniejszą sprawnością :) Witaj Ago :) Moim zdaniem to to co czuję to jest dobrze nie będę narzekał :) Praca jak praca trzeba pracować, pieniędzy nie ma dużo ale jakoś daję radę, przydało by się ociupinkę więcej ale nie da rady :( Noga mi nie drętwieje, to dobrze, kręgosłup jak każdego z nas boli raz mniej raz więcej. Wczoraj pracowałem cały dzień w pozycji wyprostowanej do tego parę przysiadów i mogę napisać że odczułem bardziej kręgosłup. Jak pracuję w różnych pozycjach to tak go nie odczuwam :) Jak rano idę na autobus do pracy to nawet zapominam o wysiłku jaki wykonuję idąc, gdzie po zwolnieniu po powrocie do pracy nie było mi łatwo i były naprawdę ciężkie dni pracując nie wysiłkowo, nawet siedzenie sprawiało na początku ulgę, ale po paru minutach lepiej jak wstałem bo jak za długo się zasiedziałem to problem był ze wstawaniem do pionu i miałem ukłucia, nie było to przyjemne :( Jeszcze mam czasami ale już nie tak często jak kiedyś jak idąc nie zauważałem stopnia i wpadałem nogą parę centymetrów uderzając nogą o podłoże niżej i oczywiście uczucie wbicia szpilki tam gdzie miałem wycięty kawałek krążka, te ukłucia były w momencie stykania się kręgu L4 z L5. Jak jeszcze coś chcecie wiedzieć to z chęcią opiszę :) Pozdrawiam Cię Marzenko i Ago a może Agnieszko? cieplutko i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i żebyście zapomniały o bólu tak jak ja zaczynam zapominać :))) Pozdrawiam również pozostałe osoby które zaglądają, czytają i nie chcą nic pisać :)))))))))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Rafale, dokładnie tak jak piszesz, ostatnio często tu zaglądałam, ale nic nie pisałam, bardzo ciekawe są Wasze wypowiedzi, można się dużo dowiedzieć (więcej niż od lekarzy nota bene), rozumiem Was, bo wiem o co chodzi... 31 lipca miałam operację na L5-S1 i to właśnie w Szczecinie (nie wiem jaka klątwa na ten Szczecin padła?) Zgodzę się w 100 % z Marzeną, że niektórym ciężko pojąć naszą chorobę, jak widzą osobę która stoi na własnych nogach, myślą że wszystko z nią jest OK - lecz nie zdają sobie sprawy ile to nas nieraz kosztuje. Jak możecie to napiszcie proszę, czy i jak staraliście się o uzdrowisko czy sanatorium, mam szansę? niestety ze szpitala nie dostałam skierowania :-( może nie zasłużyłam. :-( Powinnam tryskać teraz zdrowiem i energią, a tu całe życie jeszcze z takim bagażem, tak niewiele w nim zrobiłam, a to co robiłam właśnie, ewidentnie przyczyniło się do rozwoju choroby, i na co mi te studia, szkoły, kursy ? - chora ambicja i już :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Aniu :) Jeżeli chodzi o skierowanie na rehabilitację to nie mam pojęcia dla czego lekarz neurochirurg nie chce Ci go wystawić? I moim zdaniem to jest chore że jedna osoba dostaje bo się należy a drugiej nie :( Kiedyś rozmawiałem ze starszą niemką która złamała sobie rękę upadając, po operacji i wypisie ze szpitala dostała też skierowanie na rehabilitację bez żadnego mówienia o tym i że polska jest cofnięta jeżeli chodzi o te sprawy. I nic na to nie można poradzić, a może jest tak jak z nauczycielami którzy w momencie kiedy są szczęśliwi to dzieciom dają lepsze oceny, a kiedy są z czegoś nie zadowoleni to pytają i stawiają jak najwięcej ocen tych złych:( Z lekarzami może być podobnie, dlaczego by mieli nie dać osobie która jest po operacji skierowanie? Ostatni byłem zdziwiony, czekam na wizytę na poczekalni z dziećmi do lekarza, wizyta na godzinę 12.00 a tu nagle przychodzi kobieta i mówi że też ma na 12.00 ale prywatnie i wiecie co? stojąc w progu do gabinetu i pytając się czy ją lekarz przyjmie bo jest tu prywatnie i lekarz na to że proszę wejść, a ja i inni ludzie bo jeszcze było paru na 12.00 z NFZ mają czekać dalej, dziwne to że lekarze pozwalają na coś takiego i że tacy ludzie jak my jesteśmy na ostatnim miejscu, czy my nie płacimy za nasze leczenie??? Nie wiem czy bym nie wolał sam sobie odkładać pieniądze co miesiąc od kiedy zacząłem pracować i te pieniądze poszły by na leczenie, jest dużo ludzi którzy płacą przez całe swoje życie a nie chorują, a jak się coś stanie to wystarczy nie mieć legitymacji podbitej bo nie ma możliwości bo się mieszka koło 100km od pracy i już nie chcą przyjąć, a co innego jak się zapłaci to otworem drzwi stoją otwarte i obsługa jest miła i tak można pisać i pisać co się nam nie podoba a co jest fajne. Więc jak możecie poszukać gdzieś w internecie co w sytuacji kiedy neurochirurg który nas operował nie chce dać skierowania na rehabilitację co można w tej sytuacji zrobić i czy jest jakaś możliwość??? Pozdrawiam cieplutko Ciebie Aniu i resztę forumowiczów :))) DUŻO ZDROWIA WAM ŻYCZĘ :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim! hej Aniu, ja też nie dostałam od operatora skierowania do sanatorium na kontrolnej wizycie. Straciłam do Pana doktora zaufanie i skonsultowałam swoje wątpliwości z innym neurochirurgiem, którego się trzymam. poprosiłam o skierowanie do sanatorium i wraz z kartą szpitalną wysłałam do oddziału NFZ, któremu podlegam. Można też załatwić skierowanie od neurologa na szpitalny oddział rehabilitacyjny w sanatorium , składając bezpośrednio dokumentację w sanatorium, które się specjalizuje w schorzeniach kręgosłupa. Wiadomo, że trzeba wszędzie swoje odczekać. No chyba, że ktoś w sanatorium ma znajomości.Wtedy długo się nie czeka. Można złożyć wniosek na NFZ i bezpośrednio w sanatorium. Jeden drugiego nie wyklucza. Spotkałam się z takimi praktykami. Moja znajoma w marcu skorzystała z jednego wniosku NFZ, a teraz w pażdzierniku skorzysta ze skirowania złożonego bezpośrednio w sanatorium. Ja myśllałam, że tak nie można, ale widać można. Pozdrawiam cieplutko:)) do usłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Po operacji przebywałam na zwolnieniu lekarskim 180 dni, a potem rok na zasiłku rehabilitacyjnym. I w trakcie zasiłku ZUS wystawił mi skierowanie i wysłał do sanatorium. Było to po 10 m-cach po zabiegu. Pojechałam z nastawieniem, że sanatorium mi trochę pomoże i postawi na nogi. Gdzież tam. W jakim stanie pojechałam, w takim wróciłam, chociaż personel sanatorium bardzo się starał. Kondycję mięśni kręgosłupa poprawiłam sama, gimnastyką w domu. Trwa to już 5 lat, codziennie(z małymi wyjątkami). I tylko gimnastyka mi pomaga w jakimś stopniu. Trzymajcie się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Jestem dwa miesiące po operacji L4-L5 (przepuklina i wycięcie 1/3 dysku).Do miesiąca po operacji miałem jeszcze bule kręgosłupa ale jak już zacząłem chodzić na ćwiczenia to było ciut lepiej,aż do momentu kiedy wstawałem z łóżka i mnie taki chwycił ból w plecach jak by mnie ktoś prądem poraził.Co dziwne od następnego dnia ból w plecach ustąpił i nie ma go do dzisiaj :-) ale w miejsce *starego* pojawił się nowy ból promieniujący z pachwiny w lewy bok. Powoli wysiadam psychicznie. Czy może miał ktoś podobne objawy-proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Mariuszu :) Ja też miałem operację na tym samym ocinku kręgosłupa L4-L5 i miałem wyciętą przepuklinę, operację miałem lipca 2011 roku :( Przeczytałem dokładnie co napisałeś i ma pytanie do ciebie żebyś dokładnie opisał jak wstawałeś z łóżka. Jak ja źle się obróciłem na łóżku albo wstawałem nie tak jak trzeba to miałem ukłucia ale u mnie było otarcie kręgu L4 z kręgiem L5 jak by mi ktoś wbił grubą igłę w to miejsce :( Nie przyjemne to było dla mnie :( W twoim przypadku moim zdaniem mogło być coś bardziej poważniejszego jak np: przesunięcie się dysku i to mogło spowodować w twoim przypadku takie odczucie jak porażenie prądem :( Druga rzecz którą zauważyłeś jest ból promieniujący, to zaś moim zdaniem może być spowodowane uciskiem dysku który blokuje nerwy, a to już nic dobrego :( Jak możesz to koniecznie zgłoś to lekarzowi który cię operował, on powinien wiedzieć co dalej z tym zrobić :) Jak nie jestem lekarzem i tylko to co ci napisałem to moje przypuszczenia co do twojego problemu i ja się z takim przypadkiem nie spotkałem :( To tyle z mojej strony i oby to nie było to co ci napisałem bo będzie cię czekała kolejna operacja :( Pozdrawiam ciebie Mariuszu i życzę ci żeby moje pisanie było nie prawdą :) Pozdrawiam Wszystkich cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 tygodni temu usunieto mi endoskopowo czesc dysku na poziomie L 4- 5 , a dokladnie jadro miazdzyste, po dwoch tygodniach zaczal dokuczac mi bol ledzwi, przestawalo bolec jedynie gdy lezalam, takze na szczescie moglam spac, po 4 tygodniach od operacji taki nieprzerwany promieniujacy bol minal, teraz mam go gdy poruszam sie nagle, np. Gdy szybciej zmieniam pozycje, a juz szczegolnie, gdy leze i probuje sie obrocic na bok zawsze mnie boli, gleboko gdzies w srodku taki tepy bol, mam wrazenie ze to dysk, ale czy dysk moze bolec??? Do tego czesto mam * zmeczone* uda, bolace, i rozne neurologiczne bole, raz zaboli lydka raz dziwne uczucie ciepla w wewnetrznej czesci ud, wszystko sie nasila gdy siedze dluzej, po 30 min zaczyna bolec mnie krzyz, tak samo ze staniem, najlepiej mi sie chodzi, pojawia sie tez lekko bol lewej nogi ale lekko i nie caly czas, nasila sie, co dziwne gdy leze na tym boku, h....mmm mija gdy chodze na spacer, achai mam mrowienie stpy ale po przeciwnej s.tronie niz mialam przepukline! Nie mgoe pracowac i nie weim co dalej, czy tkos mial takie objawy czy to moe minac jeszcze?? Jestem zalamana bo mam 38 lat dwojke malych dzieci, jedno ma 2 latka, a nie moge normalnie sie nimi zajmowac, teraz to w gole sie boje ruszac, myslalam, ze szybko dojde do seibie, bo tak obiecuja po endoskopie. Czy ktos mial podobne objawy?? Dzieki, jestem bardzo zdolowana tym wszystkim, mialam tyle planow a teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Joanno :) Tak jest jak się decydujemy na poważną operację na kręgosłup i ty jesteś w tym gronie pokrzywdzonych po operacji, przykro mi z twojego powodu i innym też współczuję, nie wiem czy może ktoś ci pomóc z forumowiczów, nikt z nas nie jest jakimś lekarzem czy specjalistą ale dobrze że piszesz o swoich problemach, nie każdy chce pisać co się z nim dzieje po operacji , w twoim przypadku ciężko ci co pomóc, ale na ileś operacji udanych są też nie udane, gdzie ludzie cierpią tak jak ty i każdy po operacji chciałby skakać z radości że się udała i nic nie jest i nic się nie dzieje :( Ja mogę tylko przypuszczać bo nie jestem lekarzem który zna wyniki i wie co może być :( Starajmy się myśleć pozytywnie, nie zadręczać się że lepiej już nie będzie bo może się pogorszyć nasz stan zdrowia :) Myślmy że będzie lepiej, z mojej strony taka prośba do tych którzy myślą że żadnej poprawy nie będzie :) BĘDZIE LEPIEJ :))))))))))))))))))) Więcej radości w życiu też pomaga :)))))) Pozdrawiam Ciebie Joanno i Wszystkich czytających i chorujących cieplutko i radośnie :))) Jak to przeczytałeś, przeczytałaś to się uśmiechnij jak najbardziej potraficie :)))) Czy nie lepiej???? Pa Wszystkim, czytam i odpisuję :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich! Dawno nie pisałam, ale czytam wpisy na bieżąco! Jestem 14 miesięcy po operacji L-4, L-5 - stabilizacja wstawione 4 śruby. Półtora miesiąca temu wróciłam do pracy - praca siedząca 7 godzin. Muszę przyznać, że jest ciężko wracam i już praktycznie nie jestem w stanie czegokolwiek zrobić tylko leżę. Joanno ja mam podobne dolegliwości, bóle bioder, nóg i pleców, zaczynam się z tym godzić bo widzę że nie mam wyjścia, na razie nie biorę prochów i staram się dosyć często zmieniać pozycje, ale muszę swoje w ciągu dnia odleżeć bo tylko tak nic mnie nie boli i kręgosłup odpoczywa. Na pewno nie można porównywać jakichkolwiek operacji bo każda jest inna i organizmy też reagują inaczej. Piszę dlatego, że ostatnio trafiłam na mądrego lekarza (dobry fachowiec i normalny człowiek) który powiedział, że cudów nie ma i tak jak w moim przypadku odcinki L-4 i L-5 po operacji i usztywnieniu są wyłączone a obciążona jest reszta kręgosłupa i co za tym idzie właśnie takie bóle. Najczęściej jest tak, że jak naprawi się jakąś część to później leci reszta. Nie będę uprawiać czarnowidztwa ale na pewno trzeba się ratować i jak najwięcej rehabilitować bo to dużo daje. Rafał! Dobrze że często piszesz i pozytywnie nastawiasz towarzystwo, pewnie że pozytywne myślenie dużo daje ale wszyscy wiemy jak czasem trudno nastawić się przy naszych dolegliwościach na pogodne podejście do życia. Pozdrawiam Wszystkich gorąco, życzę dużo wytrwałości i zdrówka! Ewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Rafał Szczecin-Jak leżę na boku to aby wstać muszę się obrócić na brzuch i już w pozycji gdy jestem na brzuchu zaczyna promieniować ból z pachwiny w lewy bok nad miednicą,a kiedy się podnoszę to tak jak bym pompki robił i też dostaję takie strzały bólu. Jutro jadę do mojego neurochirurga w Katowicach to powinienem się czegoś więcej dowiedzieć. Tak to prawda,oby to co pisałeś nie było prawdą. Serdecznie pozdrawiam wszystkich. Jak to ktoś kiedyś powiedział *ALLELUJA I DO PRZODU* .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witam jeszcze raz :))) Do Mariusza :) Ja też tak wstawałem i nic mi nie było, musi byś coś nie tak, ja nic takiego nie miałem, czy przy wstawaniu czasem nie zostawiłeś brzucha, coś jak grzbiet koci tylko zamiast do góry to zrobiłeś go w dół, może to to spowodowało że się coś stało w miejscu gdzie miałeś wyciętą przepuklinę? może też być przepuklina w innym miejscu niż miałeś operowane, Ty miałeś L4-L5 jak ja a przepuklina mogła się pojawić następna np: L4-L3. Poproś neurochirurga o skierowanie na rezonans magnetyczny, może on coś pokaże ? Z tego co pisałeś wcześniej to pisałeś że w miejscu starego pojawił się nowy ból, to tak jak by było nowe miejsce ucisku na nerw w pobliży kręgosłupa, kręgów i jak fachowo lekarze mówią worka oponowego na nerw :( Napisz jak już będziesz po wizycie co ci powiedział lekarz? Do Ewki :) Miło że coś tam napisałaś, szkoda że nie da się wykombinować jakiegoś rehabilitanta na stałe w jakiejś sali żeby ćwiczyć grupowo, oczywiście takie ćwiczenia według naszych dolegliwości, może było by lepiej się zmobilizować do ćwiczeń razem, bo jak ja to mam nie raz taki wycisk w pracy że sam nie mam ochoty ćwiczyć , jak bym nie pracował to był bym zmuszony jak wy ćwiczyć na okrągło w domu, fajnie by było spotkać się pogadać o swoich problemach zdrowotnych, ale co ja piszę przecież tu można o tym pogadać :) Jak ja po operacji leżałem i odpoczywałem to też lekko nie miałem, ile można oglądać telewizor a po ciągłym leżeniu czułem że osłabia mi się kręgosłup szyjny i po tym było leżenie ale bardziej na brzuchu i się nie pogarszało, teraz jest lepiej :) I po operacji wszystko zależy od nas tylko nie wiemy co mamy robić jak zaboli, bo nikt nam nie chce powiedzieć co w tej sytuacji zrobić czy można tak dalej robić czy przerwać żeby się nie pogłębiało. Idąc do lekarza prywatnego zadajemy pytania i dostajemy odpowiedź, ale też słono płacimy zarabiając marne pieniądze. Idąc państwowo czekamy aż się nasz stan pogorszy bo takie długie kolejki i dalekie terminy, albo się polepszy i nie trzeba będzie już iść bo się o tym zapomni. A co może zwykły człowiek zrobić??? Zadam wam zagadkę którą może kiedyś napisałem: Ten co zrobił, sprzedał Ten co kupił, nie miał A ten co miał, nie widział Co to jest???? TRUMNA Ale u nas w kraju jest tak że zarabiamy za dużo żeby umrzeć, a za mało żeby żyć. Jeszcze dodam jak rano wstawałem do pracy to cały czas czułem obciążony kręgosłup i jak po pracy wracałem to nic innego nie robiłem tylko kładłem się do łóżka z bólu, a teraz jak rano wstaję to rzadko czuję kręgosłup, a po pracy już nie muszę się kłaść do łóżka z powodu bólu kręgosłupa, boli czasami w zależności co się robi , ale jest do wytrzymania, nawet teraz jak piszę czuję go, ale jestem nastawiony pozytywnie i Wy też myście pozytywnie:))) Jutro będzie lepiej niż dzisiaj :))) Piszcie może kiedyś się spotkamy w Szczecinie w jakimś miejscu, czekam na propozycję, jakieś fajne miejsce :))) I jakiś termin podajcie jak się zgadzacie, za dwa albo trzy miesiące, nie takie łatwe ale można spróbować, ja wierzę w Waszą siłę :))) Co Wy na to??? Pozdrawiam cieplutko Mariusza, Ewkę i całą resztę i życzę zdrówka :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal, Ewa, dzieki za slowa otuchy, ale moj dolek sie poglebia, teraz w ogole zaluje ze zdecydowalam sie na te operacje, nie bylo ze mna zle neurologicznie, mialam kilka epizodow spazmow miesni, nie moglamm duzo robic, ale nie bylam w takim stanie, jak teraz, normalnie funkcjonowalam od epizodu do epizodu, nie moglam bardzooo dlugo chodzic. Mam zal do lekarzy, bo widzialam 3 neurochirurgow i wszyscy jednym glosem orzekli, ze musze miec operacje, bo przepuklina jest duza uciska nerwy, rdzen, powiekszyla sie przez rok o 4 mm do 10, dziwli sie, ze tak malo mnie boli w tym stanie. I wpadlam w panike i tak sie nakrecilam, ze nie moglam doczekac sie operacji. Wszyscy mowili, ze jest bezpieczna, endoskopowa itd, problem w tym, ze nikt nie powiedzial mi, tak jak piszecie, ze to bedzie domino, ze moga mi sie nastepne dyski posypac, ze bedzie bolec. Czy jest ktos wsrod was kochani, komu sie z czasem polepszylo?? Bol zniknal?? Mam ciagle nadzieje, ze to proces gojenia sie i ze wszystko sie tam w koncu jakos pouklada i uspokoi. Lekarz mowi, ze troche rehabilitacji i bedzie duzo lepiej, ale ja juz im nie wierze. Lekarz sugerowal mi tez DIAM, mowi, ze byloby o wiele lepiej, czy ktos ma dobre doswiadczenia z tym implantem??? Jestem tak strasznie zalamana, podziwam was, ze macie tyle pozytywywow, szczegolnie Rafal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Joanno :) Przed moją operacją znałem już dwóch znajomych którzy mieli operację na kręgosłup, jeden z nich powłóczył nogą i miał straszliwy ból, po operacji już w domu musiał dużo chodzić bo wiedział że jak się nie przejdzie ze 3 km to w nocy takich bóli dostawał że nie mógł wytrzymać, jak się przespacerował to było ok. A drugi kolega po operacji wstawienia krążka po jego usunięciu okazało się że miał wstawiony za wysoki i musieli powtórzyć operację i mu wymienić na mniejszy. Z tym drugim się widziałem niedawno, nie pytałem się o kręgosłup ale nie wyglądało że cierpi, bo by mi coś na ten temat powiedział. Joanno tak jest jak lekarze wprowadzają nowe zmiany w różnych zabiegach, bo szybciej, łatwiej i szybciej można wyjść do domu ze szpitala, ale stare metody też zawodzą. Jak ja byłem na oddziale to był taki Krzysiek który około pól roku chodził wykrzywiony na jedną stronę i się ręką podpierał o biodro i tak chodził tyle czasu, lekarze sie dziwili bo miał największą przepuklinę jaką widzieli. Po jakimś czasie go widziałem na zdjęciu szwów i szedł prosto a był wysoki jak fajnie wyglądał :) Teraz nie mam do niego kontaktu, chyba numer zmienił :( Z tego co zauważyłem to każdy ma inne odczucia po operacji i co człowiek to inaczej czuje i go boli :( Wiem, może zacznijmy pisać jakie ćwiczenia wykonujemy, może to w jakimś stopniu pomoże? Ja wstawiam linka do moich ćwiczeń które ćwiczyłem jak byłem na rehabilitacji sam je przeniosłem na papier :) Napiszcie co myślicie o nich i czy podobne macie? Te ćwiczenia nie po to daję żebyście ćwiczyli bo każdy z nas powinien mieć ćwiczenia dobrane do swojej osoby :) http://img27.imageshack.us/img27/1575/wiczenia.jpg Porównajmy czy mamy podobne ćwiczenia??? Kończę bo muszę iść po młodszego syna do szkoły :) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal! Super pomysl z cwiczeniami. Nie chodzi to to, zeby kopiowac, ale warto zobaczyc, co robia inni i co im pomoglo, bo okze sie pewnie, ze sa cwiczenia uniwersalne, ktore mielismy wszycy zalecone, albo bedziemy miec. Bo ja dopiero pojde w nastepnym tygodniu do rehablitanta, zobazymy co powie. Dzieki za te pzytywne historie o twoich znajomych, wole i postanowilam wlasnie w ten sposob myslec,nie ze cos sie nie udalo, tylko ze za wczesnie decydowac, bo to dopiero 1,5 miesiaca. Znalazlam strone w jezyku nagielskim na ktorej wypwidaja sie ludzie trenujacy do..triathlonu po usunieciu dysku, i uwaga,to nie sa takie osoby, ktore tyzien po abiegu czuly sie super, tylko przyznaja, ze dojscie do normalnego stanu zajelo im rok, ciezki rok, bo cwiczen, zrzucenia wagi, dbania o siebie, tam tez wyczytalam informacje od lekarza, ze ustapienie objawow bolowych zwykle nastepuje w ciagu 3 do 6 miesiecy po zabiegu. Powiem wam, ze bardzo mnie to wszystko podnioslo na duchu! Juznnie bede sie zalamywac, tylko potraktuje to jak czas dochodzenia do siebie. Moge byc w domu na zwolnieniu, wiec wykorzystam czas zeby powalczyc z tym co jeszcze zostalo. Na razie tylko wiem, ze to bieganie o kotorym piszesz, to jest jakas uniwersalny sposob, zaczelam chodzic dwa dni temu, a chodzi mi sie calkiem dobrze, robie 2 km dziennie, maszeruje sobie, i juz jest spora roznica, przede wszystkim rano nie mam takich sztywych plecow i bol troche mniejszy. Take planuje chodzic (moze tez zrzcue przy okajzi troche waggi :) i powoli wzmacniac miesnie brzucha i plecow. Jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego bola mnie -choc nieznacznie i nie caly czas - tak nie tyle bola co sa *zmeczone* cale plecy nie tylko dol? Jak tylko dostane swoje cwiczenia podziele sie z wami! :) Wklejajcie linki do cwiczen kochani i poczytajcie o tych trhiatlonistach, doje nadzieje: :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, jeszcze a popros zmian, ktore wporadzaja klekarze, to ja jednak mimi ryzyka mysle, ze to b pozytywne,to zawsze wprowadzanie mniej inwazyjnej techniki,nawet jesli zajmie lata zeby dojsc do wprawy, nie mam pojecia, czy u mnie to nie zadzialalo czy sie udalo, na pewno zrobie rezonans po 3 miesiacach i zabaczymy, ale fakt, ze nie trzeba bylo przecinac miesni, wycinac kosci i sciegiem to juz wystarczajaco dla mnie by sie na to zdecydowac :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Joanno :) Jednak są ludzie pozytywnie nastawieni, przeczytałem i nawet wypowiada się tam lekarz od kręgosłupów, szkoda że już nie piszą na tej stronce, ostatni wpis jest z 03.10.2009 :( U nas jest gorąca strona i na bieżąco piszemy i opisujemy różne sytuacje :) Lekarz napisał że drętwienie i mrowienie po operacji może ustać od 12 do 18 miesięcy :) A dzisiaj Was poproszę o dwa mocne uśmiechy do mnie, bo ja teraz się uśmiecham w Waszą stronę. Dziękuję za Wasz uśmiech :))) Pozdrawiam cieplutko i pozytywnie nastawiany, albo nakręcony :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Jeszcze jedno jak możecie to napiszcie mi jak śpicie w jakiej pozycji, kiedy was najmniej boli i jak się budzicie z jak najmniejszym bólem??? Ja śpię na prawym albo lewym boku i pod głowę układam tak poduszkę żeby mieć prosto głowę w stronę kręgosłupa a między nogami układam małą poduszkę że kolana się nie dotykają i jak się budzę rano to nic mnie nie boli :) A druga pozycja którą lubię to na brzuchu i pod głową mam cieńką poduszkę tak żeby głowy nie unosić do góry i na boku układam buzię to znaczy na prawym albo lewym policzku i też rano wstaję bez bólu. Pozycję które nie znosi mój kręgosłup to są: wygięty kręgosłup albo bardzo wyprostowany na plecach, albo na brzuchu jak podkuję jedną nogę, po operacji ta pozycja jak chciałem zrobić to miałem ukłucia w miejscu operowanym teraz tego nie mam ale unikam takich pozycji, a jak pracuję non stop w pozycji stojącej, wyprostowany bo coś rękoma robię wyżej to po pracy czuję jeszcze wysiłek który włożyłem w kręgosłup :( To tyle co chciałem dodać :) Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi od Was :))) I jeszcze raz uśmiech w Waszym kierunku, ciekawe czy odwzajemniony? Naprawdę to dział i jest troszkę lepiej, więc się uśmiechać, nawet jeśli boli :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×