Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Przypadkiem weszłam na to forum i trochę sobie poczytałam. Ja jestem prawie 6 lat po operacji przepukliny l4 l5 ( z poprawką na zeszycie worka oponowego, który został uszkodzony podczas pierwszego zabiegu). Kochani po tym co przeszłam, jak wygląda moje życie, po poznaniu wielu osób i konsultacjach, stwierdzam- operacja tylko w ostateczności!!! Moje życie zmieniło się 180 stopni. Zawdzięczam to bólowi, który nie minął wcale po zabiegu, wręcz przeciwnie. Funkcjonuję tylko dzięki rehabilitacji, zwłaszcza gimnastyce. Nie podejmujcie zbyt pochopnie decyzji o zabiegu. Próbujcie rehabilitacji połączonej z farmakologią. Zabieg niesie za sobą nieodwracalne skutki, czasem tragiczne. Operacja 1 na 10 jest *udana*, o ile można nazwać udanym wycięcie cząstki kręgosłupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej plecaki za chwile bedzie 6 miesiecy od operacji plecy wciaz bola zwlaszcza rano ale generalnie jest lepiej musimy duzo cwiczyc i nie marudzic tonajwazniejsze ..te cwiczenia co nam zalecano na rehabilitacji powinnismy robic codziennie nie ma innej opcji wiemwiem ze sie nie chce ale TRZEBA i juz dzis zauwazylam ze moge wreszcie podlulic porazona noge i usiasc na niej --jeszce pare tyg temu to bylo niemozliwe -nerw kulszowy ciagnal niemilosiernie ,,oszczedzam sie jak moge tzn duzo leze i mysle pozytywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Sabiny w 100 % Cię rozomie.Witam ja jestem po operacji kr l4-l5 stabilizacja diam ,powikłana ropniem podskornym ,po ok 0,5 roku reoperacja i usuniecie ropnia,dolegliwości bólowe nie ustąpiły ,strasznie cierpie,czy ktoś ma podobny problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aga szczecin

witajcie dawno nie pisałam w sierpniu miałam drugą operacje wróciłam do pracy od marca pracuje bylo dobrze pracowałam z wielkim optymizmem ze jest poprawa a tu od 2 dni boli niesamowicie posladekj znowu rwie znowu plastry leki mam nadzieje ze przejdzie bo nie chce znowu przechodzic tego samego juz sama nie wiem co dalej .narazie biore leki i chodze do pracy moze poprostu mnie przewiało . pozdrawiam wszystkich ktorzy cierpią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich! Ja również dawno nie pisałam. Od operacji minął rok wracam do pracy 30 lipca jestem przerażona ale muszę spróbować. Chciałam podpowiedzieć, że można starać się o skrócenie czasu pracy do 7 godz. dziennie, jest też dodatkowy urlop 10 dni.Przysługuje to osobom zaliczonym do umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności i lekarz który dopuszcza do pracy musi to potwierdzić. Staje się na komisji w Zespole d/s Orzekania Niepełnosprawności. Miałam taką komisję i dostałam umiarkowany stopień do 2015r. Lekarz stwierdził, że w moim przypadku jestem już *kaleką* do końca życia. Wiem, że ten kto pracuje prywatnie to ma skrupuły ja mam pracę w budżetówce i doszłam do wniosku, że skorzystam z tego, tym bardziej że skrócony czas pracy nie wpływa na wysokość wynagrodzenia. Pozdrawiam Wszystkich i życzę zdrowia! Ewka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Ja też się przypomnę:) Operację miałem 6 lipca2011 i do pracy wróciłem w następnym roku w połowie stycznia:) Współczuję Wam dziewczyny że tak musicie cierpieć i życzę Wam dużo szczęścia, cierpliwości i powrotu do zdrowia:) Ja pracuję i jak na razie nie jest tak źle, cały czas w ruchu, mało dźwigania itp. które źle wpływają na kręgosłup, nie lubię tylko sytuacji jak idę i nagle nie zauważę małego uskoku lub stopnia około 5 cm i wtedy mam ukłucie związane z uderzeniem kręgu L4 w kręg L5 :((( A po za tym zapomniałem o bólu i rwaniu i drętwieniu nogi :) Pozdrawiam cieplutko i prawie codziennie tu zaglądam i czytam :))) Trzymajcie się i miejcie dużo wiary w wasze zdrowie i siłę :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie !! To ja też się przypomnę :D 4 i pół miesiąca temu miałam poważną operację ( kręgozmyk 4 stopnia itd ) . Czuję się co raz lepiej . Właściwie nie boli , duuuużo chodzę nawet jak mi się strasznie nie chce . Wiem że to pomaga mi bardzo i dlatego się zmuszam . Nie schylam się ( lekarz tłumaczył że przez 6 miesięcy kręgosłup się zrasta i NIE WOLNO ) . Buty ubieram i wiążę na leżąco . Ale obiecałam sobie ,że nie będę szarżować bo chcę wyzdrowieć i żyć aktywnie tak jak dawniej .Podbudowuję się tym że jeszcze * po hasam * bo górskich ścieżkach w ukochanych Tatrach i jeszcze nie jeden szczyt zdobędę .. Przypomniała mi się jedna historia ze szpitala. Jeden pan był operowany na przepuklinę ( odcinek szyjny ) . Przywieźli go po operacji na salę , a on po dwóch godzinach stwierdził że dobrze się czuje i wyszedł na dwór na papierosa . Pod wpływem silnych leków po prostu nic go nie bolało więc co będzie słuchał lekarza , on się czuje dobrze . Oczywiście swoje musiał potem odchorować bo przecież tak nie wolno . Dobrze że miał kołnierz ort. To tak ku przestrodze tym co się dopiero wybierają na operacje . Pozdrawiam wszystkich serdecznie . Życzę optymizmu i cierpliwości i dużo , dużo zdrowia . Do Rafała : ja też tak mam z tymi stopniami 5cm jak nie zauważę . A jak ma padać deszcz to mam mrowienie w palcach u nóg , może to i dobrze , bo wiem że parasol mam zabrać na spacer :D Zawsze są plusy i minusy . Jeszcze raz pozdrawiam !!!!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Oleńko :) Dobre z tym gościem co napisałaś :) Też jak mnie przyjęli do szpitala na oddział to dzień wcześniej był operowany na przepuklinę tak jak ja lędźwiową i chodził jak był by zdrowy i też zadowolony siadał pochylał się ale do czasu kiedy się zaczął źle czuć było to po dwóch dniach po operacji jego i parę dni musiał odleżeć tak się dobrze czuł, a lekarze mu mówili że zakaz siadania i pochylania, a on a co tam buty to ja sam sobie założę a my też pacjenci też mu mówiliśmy a on sobie żartował z tego, po tych 2 dniach stwierdził że wszyscy mają rację a on był głupi :) Piszcie częściej to ja też będę pisał, bo ostatnio było tu smutno :( A jeszcze mi się przypomniało jak on dostał tabletkę przed operacją taka która trochę ogłupia, każdy z nas dostawał tą tabletkę to co niektórzy się wygłupiali, mi tylko opowiadali że jak zaczęła ta tabletka działać dali mu fartuch to rozebrał się i jak każdy nagi pod fartuchem widać co nie co a on założył go z rozcięciem na przodzie a miał go założyć z rozcięciem z tyłu i biegał po korytarzu i jak to kobiety miały na co popatrzeć miał koło 40lat i cały oddział się śmiał bo nawet na wózkach inwalidzkich powyjezdzali na korytarz, a jak mu opowiadali po operacji co wyprawiam na oddziale to nie chciał wierzyć i że żarty sobie robili z niego, ale jak usłyszał od kobiet to uwierzył bo jak mogli wszyscy o tym nie mówić i lekarze mówili, że niezły popis dał na korytarzu :) Ja jak dostałem tą tabletkę to zaraz po przebraniu i położeniu na łóżku zasnąłem i po 1,5 godzinie się obudziłem, siku zrobiłem w ubikacji u na stół operacyjny pojechałem. No to na ileś osób 1 się znajdzie taka ja ten gościu :) Może teraz ktoś opowie coś jak się wydarzyło :))) Pozdrawiam jeszcze raz i myślę że Was troszkę rozbawiłem :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Oleńki.Proszę kochana z tym hasaniem po górach nie przesadzaj. Dla swojego zdrowia. Szanuj to co jest, i dbaj aby jak najdłużej normalnie funkcjonować. Zgadzam się z Ewką- my po zabiegach jesteśmy w jakimś stopniu kalekami, ponieważ dużo jest zaleceń i zakazów odnośnie funkcjonowania, i należy wziąć je do serca. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć i oszczędny tryb życia. Ja po 1,5 roku zasiłku wróciłam do pracy, ale z ogromnym bólem. Miałam szczęście, że udało mi się zmienić dział, inaczej nie dałabym rady. I tak jest do dziś. Rehabilitacja i prochy i do przodu. I czekam co dalej, chociaż staram się nie myśleć, bo można oszaleć. A następny raz i tak przyjdzie prędzej czy później. Po operacji już sypie się cały kręgosłup. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Dobra ta historia Rafał !!! Humor od razu się poprawia a innym ku przestrodze !! A teraz tak z innej * beczki*. Nie wiem jak wy ale ja przy wypisie dostałam taką kartkę co wolno co nie itd, I tam jest że jak kichasz to głowę odchylać do tyłu . Strasznie śmiesznie się czuję kichając :D Wy tez tak macie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Witaj Oleńko :) Ja nie miałem tak napisane tylko jakie tabletki mogę brać-przeciwbólowe, od kiedy mogę dźwigać coś więcej i że niewolno mi siadać przynajmniej przez miesiąc i to wszystko jeżeli chodzi Ci o to, nic o kichaniu jak głowę odchylać, troszkę to śmieszne, mnie teraz nie boli, ale jak kichałem to mnie bolało szkoda że wcześniej o tym nie wiedziałem to można by było sprawdzić może mniej wtedy boli? Pozdrawiam cieplutko i życzę jak najmniej bólu i cierpienia :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !! Witaj Rafale ! Jak głowa przy kichaniu jest odchylona do tyłu to w plecach - kręgosłupie nie rwie - nie boli wtedy . Jeden pan trafił ponownie na odział ponoć przez to że przy kichaniu aż mu przepuklina nowa wyskoczyła . Trzeba bardzo uważać zwłaszcza gdy nie wszystko zagojone , a kręgosłup długo się goi . Dziś mecz Polska - Czechy , mam nadzieję że wygramy , tylko jak tu skakać z radości żeby sobie krzywdy nie zrobić :D Chyba nastawię się na krzyczenie z radości . Pozdrawiam wszystkich i dużo zdrowia !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wygrali z Brazylią w siatkówkę !!!!! Aż o bólu się zapomina . A chłopakom od piłki nożnej współczuje , muszą się podle czuć ......Przecież oni chcieli wygrać . Teraz pokarzmy że jesteśmy dobrymi gospodarzami . Życzę dużo zdrowia . Pozdrawiam wszystkich cieplutko ze słonecznego Mielca !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim jestem w kropce mam stwierdzona przepukline l5 s1 i l4 l5 lekarz neurochirurg skierowal mnie na operacje endoskop i wszczepienie implantu typu DIAM bolalo mie mocno przez okres 3 ms a teraz gdy termin operacji sie zbliza to bol odpuscil znacznie , lekarz nadal namawia na zabieg ale po tym co tu czytam mam straszne watpliwosci ? Czy ktos moze cos doradzic operowac sie czy nie ??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie zrobisz jak uważasz, to Twój kręgosłup i zdrowie. Jeśli chodzi o mnie, gdybym mogła cofnąć czas, nie zgodziłabym się tak od razu, poczekałabym. Mnie też namawiał lekarz, że będzie dobrze, wrócę szybko do pracy itd... Zgodziłam się i wyszło co wyszło. A potem, gdy szukałam ratunku, lekarze pytali mnie, dlaczego się operowałam tak od razu? To trudna decyzja. A neurochirurg operowałby od razu, to jego chleb. Znam dwie kobietki w moim zakładzie pracy, które nie zgodziły się na zabieg i wykorzystały L4 i zasiłek chorobowy i wróciły do pracy. Mają jeszcze czas na zabieg. Jeśli możesz pozwolić sobie na dłuższy*urlop* i ciężko nie pracujesz, odpuść może na razie. Staraj się rehabilitować i jakoś oszczędnie pożyć póki co bez zabiegu. Pamiętaj, że po zabiegu, też jest pełno zaleceń, które zmieniają życie. No i współczuć jak ktoś ciężko pracuje, dźwiga, podnosi. Mądry lekarz powiedział mi, że większości wykonanych operacji można by jeszcze poczekać( czasami to fajnych parę lat). Trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam cytuję słowa Sabiny*Mnie też namawiał lekarz, że będzie dobrze, wrócę szybko do pracy itd... Zgodziłam się i wyszło co wyszło. A potem, gdy szukałam ratunku, lekarze pytali mnie, dlaczego się operowałam tak od razu? To trudna decyzja. A neurochirurg operowałby od razu, to jego chleb.* to też są słowa które słyszałam przed operacją,a teraz cierpie,jak bym mogła wybrac jeszcze raz to dym sie nie zgodziła na ten DIAM,a apropo Diamu to są juz nowsze implanty ,lepszej jakości BAC-JAc.pozdrawiam cieplutko KASIA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aga szczecin

witajcie ja dołączam sie do pań poprzedniczek zgodziłąm sie na dwie operacje czy jest lepiej czy pomogło? raz lepiej raz gorzej znacznie lepiej NIE czucie nie wrócilo nie mam czucia przy dotyko od posladka do uda jedna operacja nie pomgła nastepna tez nie to jest męka i tyle przechodzic przez to wszystko cierpienie ogromne , wiem są osoby ktorym zabiegl pomógl ale wiem ze to male grono ludzi , wstrzymac sie isc do innego lekarza poczekac jesli mozna wiem ze jeden zabieg goni następny mnie juz sie wysunął kolejny krazek a mam dosyc , zabiegow chorobowego zusu nie mam na to siły a wiem ze kolejne zabiegi pociągną za sobą tę machinę , ja nie mam juz siły a jak boli biore leki i jakos to wszystko sie oddala , narazie... pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Adamie !!! Każdy ma wątpliwości . Powiem Ci co ja zrobiłam w podobnym przypadku . Poszłam do innych lekarzy i jednej mg rehabilitacji . U mnie było akurat tak , że neurochirurg proponował mi operację teraz lub za kilka lat ( dodając że w tedy będzie trudniej ) a inni dziwili się że w ogóle mam czucie w nogach . Dałam się zoperować i jestem zadowolona choć swoje musiałam odcierpieć . Chodzi mi o to żeby zasięgnąć opinii innych lekarzy . A może najpierw spróbować rehabilitacji . Bardzo ważne jest tez utrzymanie niskiej wagi . Wiem od kilku znajomych którym proponowano operacje przepukliny , nie zdecydowali się ale ze strachu odchudzili po 10 do 15 kg i od razu odczuli poprawę . Życzę podjęcia trafnej decyzji . Pozdrawiam i życzę jak najwięcej dni bez bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje serdecznie za wpisy , chyba jeszcze sie wstrzymam z tym zabiegiem , codziennie sie nad tym zastanawiam, boje sie ze co sie odwlecze to nie uciecze i operacja mnie nie ominie ale moze odwleke to w czasie :) pozdrawiam wszystkich i duzo zdrowia zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Adama. Jeśli masz możliwość, skontaktuj się z prof. Markiem Haratem z Bydgoszczy. Wiem, ze na wizytę prywatną czeka się dość długo (nawet pół roku), ale warto zasięgnąć porady. Mój znajomy i nie tylko był i jest godny podziwu temu człowiekowi.Informacje znajdziesz w internecie tzn. gdzie i jak się umówić. Zgadzam się z wypowiedzią Agi. Nielicznym pomaga zabieg. I jak się ruszy tę maszynę, to szybciej lub wolniej pójdzie do przodu, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie witaj, jestem po Diamie i jestem bardzo zadowolona, po 3 miesiącach wróciłam do pracy i normalnie funkcjonuje.Nie zastanawiałam się wcale ponieważ po 8 latach leczenia i rehabilitacjach już nie było wyjscia, pęknięty dysk unieruchomił mnie od pasa w dół. A teraz normalnie żyje i mogę nawet tańczyć. Pozdrawiam serdecznie i życze zdrówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Witaj Sarno :) Moim zdaniem miałaś dużo szczęścia jak ja bo po mojej operacji przepukliny też się obawiałem że nie będę chodził ale byłem dobrej myśli i też mogę tańczyć i biegać ale bez przesady z drugiej strony mam dalej myśli jak długo będę pracował, kiedy i czy będę miał jeszcze operację i to zależy wyłącznie ode mnie, bo to ja muszę mówić nie nie wolno mi tego albo tamtego i też tak będzie z każdym po operacji, ja wytrzymałem 10 lat zanim podjąłem się operacji, myślałem że to od skrzywienia kręgosłupa i mi go usztywnią, a tu zdziwienie z mojej strony jak usłyszałem że mam jakąś przepuklinę i że muszę mieć ją wyciętą albo żyć jak do tej pory i w trakcie stania czy chodzenia kucać co 5 lub 10 minut, w pracy było to do niewytrzymania prze zemnie i innych pracowników z którymi pracowałem i ciągłe słuchanie*a on znowu odpoczywa czy zmęczył się* itp. Musiałem się zgodzić na operację, myślę że jak moi rodzice by wiedzieli co zrobić żeby uniknąć tego skrzywienia i przepukliny zapisali by mnie żeby uprawiać jakieś ćwiczenia na drążkach czy coś podobnego. W sumie po co żyć i się przejmować?, napisałem tylko tak żebyście tylko nie pomyśleli że chcę coś ze sobą zrobić to tylko puste słowa. Jak byłem na rehabilitacji to jeden gościu który był ze mną na sali to mi też opowiadał że jak operowali mu kręgosłup lędźwiowy to po jakimś czasie siadł mu kręgosłup szyjny i głowa mu opadała i nie mógł jej utrzymać w pionie i miał kolejna operację i opowiadał że co jakiś czas mu to lub tamto siada w kręgosłupie i mówił że nie tak jak ja miałem siedem szwów tylko prawie przez cały kręgosłup cięcie parę razy :( I co można myśleć po takim czymś co powiedział? Pytania się nasuwały same i parę dni myślałem o kręgosłupie :( Kawał opowiem na lepszy humor :))) Przychodzi dziewczyna do kościoła do księdza się wyspowiadać i dziewczyna mówi do księdza - bardzo zgrzeszyłam, ale to bardzo Ksiądz odpowiada - mów swoje grzech Dziewczyna odpowiada - spałam ze 100 chłopakami Ksiądz oburzony odpowiada - oj piekło, piekło, piekło Dziewczyna odpowiada - nie proszę księdza, tylko swędziało :))) Ok nie będę Was zanudzał tym co napisałem bo nie będziecie chcieli czytać jak dużo napiszę :) Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo uśmiechu i zdrowia i jak najmniej cierpienia :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał witaj , Moje motto: *Warto żyć tak, jakby jutra miało nie być*.......Więc tak zyje i cieszę się z każdego dnia.Wiem i jestem tego świadoma że niedługo będę miała następną stabilizajce Diam tylko w innym odcinku.Ale jesli to przedłuży mi zycie bez bólu chociaz o pare lat to zgodzę się bez mrugnięcia okiem.Bo po co cierpieć , kiedy może być lepiej.Nigdy nie wiadomo jak długo będziemy zyć, więc trzeba się cieszyć z kazdej drobnostki. Pozdrawiam Was wszystkich i często tutaj zaglądam, bo wiem że nie jestem z tym wszystkim sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×