Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich. Widzę że mało tu się teraz zagląda, Rafał wyjechał i nie ma nas kto zabawiać. Napiszę więc trochę, jestem po tygodniu rehabilitacji - ćwiczenia ogólne na sali 30min, na przyrządach takie podwieszanie i ćwiczenie 20min, basen 30min, parafina i naświetlanie. Muszę przyznać, że na pewno coś to daje. Rozmawiałam z rehabilitantami polecają ćwiczenia i ruch ale w miarę możliwości. To że ciągnie w środku twierdzą że normalne bo trzeba to rozciągnąć i rozruszać, natomiast ból w kręgosłupie a w szczególności z objawami promieniowania do nóg to nie jest już normalne po 3-4 miesiącach. Bóle mięśniowe brzucha przy wysiłku czy też w nogach mrowienie to trzeba rozruszać, z nogami niekoniecznie musi przejść. Polecają rower jako najprostszy i skuteczny w warunkach domowych. Byłam w ZUS-ie na drugiej kontroli i poprosiłam lekarza o skierowanie na rehabilitację w ramach ZUS, bez problemu wypisał na szpitalną - u nas się na to czeka do 2 miesięcy (ale warunkiem jest że w tym czasie przebywa się na zwolnieniu ZUS-owskim lub na zasiłku rehabilitacyjnym). Po konsultacji z lekarzem rehabilitacji czy wskazana jest jedna rehabilitacja po drugiej - powiedział że jak najbardziej tylko najlepiej pod jego okiem bo obawia się że po moim zabiegu stabilizacji i wycięciu guza mało który lekarz potrafi dobrać odpowiednie zabiegi. Więc prawdopodobnie w listopadzie pójdę na kolejne zabiegi. Mam wrażenie że trochę to się u mnie poprawia. Rozmawiałam z kobietą po podobnym zabiegu jak mój który przeszła 2 lata temu, i mnie załamała jest na rencie i ciągle się rehabilituje. Mówiła że też ma ból i mrowienie w udach w plecach ciągnie i *beton* i nie ma mowy o dłuższym wysiłku. Więc jak to usłyszałam to pomyślałam że nie ma co liczyć na wielkie zmiany. Ale z drugiej strony każdy organizm jest inny więc może jakoś dojdzie się do ładu. Planowałam w styczniu wrócić do pracy w grudniu mija mi 182 dni zwolnienia, jeszcze mam cały urlop nie chciałabym iść na zasiłek rehabilitacyjny. Ale zobaczę pod koniec października po tej rehabilitacji i zapytam tego lekarza rehabilitanta (widzę że właściwie to on jest najbardziej wiarygodny ) . Trzymajcie się jakoś i nie załamujcie. Pozdrawiam Ewka*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Ewo :)) Ja w listopadzie jadę do sanatorium z prewencji ZUS w grudniu też mi się kończy 182 ale już wiem ,że muszę iść na świadczenie rehabilitacyjne na 3 m-ce . W poniedziałek idę na rezonans i zobaczę co wyjdzie .Nie czuje się dobrze .Jednak nie poddaje się i mam nadzieję ze będzie wszystko oki i już nie będę musiała ponownie wracać do szpitala. A nie pisałam tu nic bo jak napisałąm o sanatorium z ZUS to zostało odebrane to że mam układy w ZUS-ie a to nie było miłe .. Życzę zdrowia :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Mam pytanie Grażynko który lekarz powiedział Ci, że wskazane jest świadczenie rehabilitacyjne (czy ten co operował). Nie bierz tak do serca wypowiedzi innych osób, na pewno nikt nie chciał Cię urazić ( wiem że ZUS załatwia z urzędu szybko te sprawy), piszemy żeby się wspierać. Nie jest ważne czy ktoś ma układy czy nie, a jeżeli nawet to wiadomo,że każdy radzi sobie jak może (ja sama korzystałam ze *znajomości* w potrzebie ). Piszemy po to żeby dzielić się doświadczeniami bo to dużo daje, i lżej się człowiekowi robi jak może się wygadać. Pozdrawiam Wszystkich. Trzymajcie się! Ewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ZUS-ie mi powiedzieli bo sanatorium kończy się po moich 182 dniach L4.Ale i lekarz prowadzący i operujący zarazem tez tak mówił ,że minimum 9 m-cy po operacji nie da zdolności do pracy .A może zależy to od tego na co była ta operacja :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie , Ewo , Grażynko, i mnie się kończy 182 dni w grudniu , i też chcę się starać o świadczenie rehabilitacyjne w czwartek idę na wizyte do lekarza który mnie operował chcę wiedziec co dalej a, propos wyniku rezonansu poprawy żadnej znaczącej nie widzę pogoda się zmieniła codziennie wstaję z bólem w lędzwiach i juz ogarnia mnie panika że cały dzien przedemną że dzieci dom , obiad że cos trzeba ogarnąc uprac czy dam rade, bardzo źle sypiam budzę się w nocy i rozmyślam co dalej , jak z pracą czy dam radę czy jakos dojdę do siebie , czy mnie nie zwolnią . pozdrawiam was bardzo serdecznie w ten chłodny i już jesienny dzien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko ja tez mam tak jak Ty , po nocach nie spie bo boli ,po drugie boje sie o prace jak zwolnia a zrobia to napewno co dalej???jak sobie poradzic z jednej wypłaty o pracę tak cięzko a tu trzeba znależć taka żeby stan zdrowia na nia pozwalał( powtórny rezonans mam dopiero na 2 stycznia :() pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj miłe dziewczyny nie martwcie się na zapas .Nie zwolnią (nie maja prawa ) nam się należy 3 miesięczne świadczenia rehabilitacyjne.Owszem mogą ale nie muszą jeśli będzie ono dłuższe .A tak swoją drogą to dlaczego ma być żle ?????Musi być lepiej a może całkiem dobrze:))..POZYTYWNE MYŚLENIE a nie dołować się . Mnie też boli w nocy i coś ciągnie do piety ze nie mogę na nią nadepnąć ale jestem pozytywnie nastawiona MA BYĆ DOBRZE nie ma innej opcji :)) pozdrawiam i uszy do góry :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Mileno trudno coś doradzać, co na to lekarz czy wysyła Cię na rehabilitację czy na kolejny zabieg. Może skonsultować to najpierw z lekarzem rehabilitacji a później z neurochirurgiem. Jak wiadomo nie ma takich samych przypadków nawet z tego względu że każdy organizm jest inny. Grażyno pisz częściej bo jesteś jedną z niewielu pozytywnie nastawionych, ja najczęściej *uprawiam czarnowidztwo*. Dopiero wydawało mi się że jest lepiej a wczoraj i dzisiaj znowu rypie ostro sama nie wiem co o tym sądzić, to już ponad 3 miesiące od operacji zaczynam wątpić czy dojdę do siebie. Tym bardziej, że na zabiegach spotykam wiele osób które po operacjach kręgosłupa są na rentach. Pozdrawiam Wszystkich Ewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie , tak ja sie boje trzeciego zabiegu jesli miał by takowy byc nie czuję sie pewna czy pomoze a cały czas cos sie dzieje boli , moze nie jest to jakis koszmarny ból ale nogę mam jak kawałek drewna i tak jest cały czas drętwieje zle sie chodzi, czucie nie wraca , nie ma we mnie optymizmu wcale , dlatego dziękuję Grażynce za dobre słowo , jeszce pogoda nie zbyt dobrze na mnie wpływa , jak by bardziej wszystko dokucza , przepraszam za marudzenie ale jakos tak się zdołowałam , pozdrawiam ciepło iszcie prosze jakos mi lepiej jak czytam wasze wpisy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam miło wszystkich cierpiących :))Dzięki za miłe słowa .tak to prawda mam wiele optymizmy pomimo ,że podobnie jak i Wy cierpię ale nie poddaje się staram się myśleć pozytywnie .Właśnie dzisiaj byłam na rezonansie i po 290 min badania wywieżli mnie by podać kontrast i ponownie trwało badanie.W badani przed operacja nie miałam podawanego kontrastu .I powiem ,że mam trochę stracha ......ALE BĘDZIE DOBRZE ...a powiem Wam ze ta teraz operacja to była moją już ogólnie 8 ( na kręgosłup pierwszą wiec ja juz zaprawiona w bojach ...pozdrawiam i USZY DO GÓRY:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo Agnieszka Zanim zdecydujesz sie na operacje, musi sporbowac rehabilitacji i to bezwzglednie, ja po wszystkich przygodach z kregoslupem wiem jak wazna i skuteczna jest wlasciwa i odpowednia rehabilitacja, pytalas co u mnie lecze sie z lekow odnosnie kregoslupa, stosuje maksymalnie proflilaktyke, raz w tygodniu chodze na rehabilitacje kontrolnie i zaczalem chodzic na silownie, oczywiscie przysiadow ze sztanga nie robie ani martych ciagow, w pracy robi tzw. przeprosty co 1h i 1 dziennie cwicze, lacznie z miesiniami grzbietu 3x tydzien piszecie o nastawieniu do tematu oczywiscie ma koloslane znaczenie ale to nie wszystko, wielkie znacznie ma determinacja, determinacja w porfilaktyce, cwiczeniach i dazeniu do celu, ktos wczesniej pisze ze jak myje naczynia to go zaczyna bolec bo sie przy tym pochyla do przodu, matka polka etc, w ten sposob nic z tego nie bedzie, bo po jednej operacji bez profilaktyki bedzie druga i trzecia itd, moze wystarczy zmienic postawe, albo trzeba kupic zmywarke, albo niech maz myje gary, albo ktos inny, jesli nie bedzie eliminancji szkodliwych czynnikow to niestety nic nie pomoze, jesli ktos ma zle lozko to musi go zmienic, jesli ma zle krzeslo to niech go zmieni albo kupi polwalek ledzwiowy (w zaleznosci od dolegliwosci oczywiscie) moze nie wszystko na raz bo to sa koszty ale po kolei od najwazniejszych rzeczy zaczynajac, samo pozytywne myslenie to zbyt malo, tu nie stanie sie zadny cud, zadne modlitwy nie pomoga, jesli sami nie zadbacie o swoje kregoslupy nikt za Was tego nie zrobi naprawde dobra, czyli skuteczna, wlasciwa rehabilitacja to bardzo wiele, ja tez podczas reahabilitacji miałem chwile zwątpienia, i nie powiem ze teraz nic nie czuje, ale bolami bym tego nie nazwal, nadal mam leki przed kolejnym epizodem, wręcz boje się znow tego bolu i szukam jak tylko się obudze co mnie boli tym samym sam się nakręcam, ale lecze się z tego i staram się znowu zaufac mojemu kregoslupowi, ja jestem w tej komfortowej sytuacji ze mam dobrego rehabilitanta mam gdzie pojsc jak tylko uznam ze cos się dzieje niedobrego. Kolejna sprawa to każdy organiz się inaczej regeneruje, a nato ma wpływ wiel czynniko, od prawidłowego odzywnia poprzez oglna sprawnosc fizyczna, może mi akurat jest latwiej bo od podstawówki z małymi przerwami cos ciwcze, o kondycje i ogolna sprawonsc ficzyczna tez musie zadbac, aby to miesnie trzymaly postawe, i inaczej przenosily obciążenia, to naprawdę wiele czasu nie kosztuje wystarczy robic co regularnie w domu, pnie nawet 15 min dziennie wystarczy powzmacniac poszczególne partie, tylko trzeba robic to regularnie (jakas pilka , tasmy cokolwiek to dużo nie kostuje) ktoś może powiedzieć ze nie miałem operacji to mój przypadk jest inny, ja jej na razie uniknaem (diagnoza neurochirurga operacja do 1 m na NFZ po obejrzeniu rezonansu stan powazny, u mnie przerwany pierscien, ekstruzja , sekwestr, kolizja z nerwami, przemieszczenie i sporo innych rzeczy) ale wiem ze jak nie zaczne eliminować destrukcyjnych czynnikow to wyladuje na stole, ja tez nie lubie 4 razy chodzic po zakupy do samochodu, ciagle myslec o postawie, w pracy chodzic co 1h do kibla cwiczyc i chciałbym żeby mi nic nie było, ale stało się i teraz trzeba się odnaleźć w nowej sytuacji i się z pewnymi rzeczami pogodzić w przeciwnym przypadku jak wcześniej operacja, a u innych kolejna operacja 3majcie się cieplo, pozytywne myslac działajcie i eliminujcie, z naciskiem na te ostanie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOOL :))zgadzam się z Tobą choć nie do końca..przed moja operacja chodziłam na siłownię, na ćwiczenia zdrowy kręgosłup i pilates a jednak operacja musiała być Teraz już też się pytałam czy mogę chodzić na takie ćwiczenie ,ale niestety po takiej operacji jaką miałam jest zabronione .Więc czekam cierpliwie na sanatorium .Myślę,że po tym sanatorium powrócę do moich ćwiczeń na które już nie mogę się doczekać .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko zwracam uwage na to zeby utrzymywac sprawnosc, bo jesli to nie pomoze to napewno nie zaszkodzi, mysle ze brakuje Ci odpowiedniej rehabilitacji (moge sie oczywiscie mylic) i zaczniesz funkcjonowac prawie jak kiedys (bo 100% jak kiedys juz nie bedzie, zreszta tak jak u mnie), nie wiem co to za cwiczenia zdrowy kregoslup, ale wszystkie cwiczenia nawet joga musza sie odbywac indywiduallnie, rehabilitant przestrzegal mnie przed jakimis cwiczeniami grupowymi na kregoslup, zbyt indywidualne dolegliwosci i przeciwskazania, a probowalas znalezc jakiegos dobrego rehabilitanta w okolicy w przystepnej cenie? Kiedy to sanatorium?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha a*propos cwiczen, to ja po trzech miesiacach przerwy mam zakwaszony nawet brzuch, wiec trzeba caly czas podtrzymywac sprawnosc, bo nawet miesiac przerwy to duzo, niecwiczone/niewykorzystywane miesnie po prostu zanikaja, aby utrzymac je w sprawnosci trzeba je poddawac zmuszac do pracy, i regularnie obciazac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Bool ma rację rehabilitacja to podstawa, cały czas wszyscy rehabilitanci powtarzają, że odpowiednie ćwiczenia i wyrobienie dobrych dla kręgosłupa nawyków to gwarancja przynajmniej tego nie dopuszcza się do pogorszenia. Ja co prawda dopiero drugi tydzień chodzę ale widzę że lepiej się czuję, od 2 listopada mam następny termin z ZUS i liczę na poprawę. Ale wiem że później będzie trzeba wziąć się w garść i ćwiczyć dlatego zaopatrzyłam się w rower rehabilitacyjny. Wiadomo że wszystko należy skonsultować z rehabilitantem (jak nie prywatnie to skierowanie powinien dać lekarz rodzinny albo na przykład neurolog tak jak w moim przypadku). Rehabilitacja tzw. szpitalna czy z NFZ czy ZUS rozpoczyna się od wizyty u lekarza rehabilitanta. Pozdrawiam Wszystkich Ewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)) Macie rację z tą rehabilitacją jednak w moim przypadku wchodzi ona w grę dopiero po 4 - 5 miesiącach z tyt.tego bardzo ubolewam ,ponieważ przed operacją chodziłam na ćwiczenia . Jestem dobrej myśli że wrócę do sprawności fizycznej ,zdrowotnej i zawodowej ..Pozdrawiam zyczę zdrówka :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie &#61514*)) Musiałem napisać na komputerze skopiować i wstawić, bo stronę odświeżało i nic nie było co napisałem. Napiszę Wam w skrócie. Bollo miał rację że ludzie którzy pracują to zmieniają się często i każdy z nich potrafi wszystko po trochu. W pierwszym dniu po przyjęciu a trwało koło 40 minut w izbie przyjęć, pielęgniarka z 7 kartek musiała wypełnić. Po przyjęciu badają &#8211* jak ktoś będzie chciał wiedzieć dokładnie to mu opiszę. Miałem ćwiczenia i każdy z rehabilitantów ma własne i nie patrzą w kartę pac jęta tylko każdy ćwiczy to co mówi i rehabilitanta nie obchodzi czy cię boli czy nie, ja robiłem te ćwiczenia z głową jak coś zabolało albo za szczypało to robiłem to mniej albo słabiej. Ćwiczyliśmy co dziennie po 20 minut. Była jedna rehabilitantka która umiała i wiedziała dużo i profesjonalnie mówiła, co i jak wolno wykonać każde ćwiczenie, a reszte nie obchodziło to tak i nawet jedna pani nie mogła zrobić jakiegoś ćwiczenia a ona na niej pokazywała i robiła takie ruchy że powiedziała że na takie ćwiczenia nie przyjdzie bo jej ból sprawiała. Do tego rowerek 15 minut dziennie. Co do zabiegów to miałem FANGO 8razy, SOLLUX po 8 razach FANGO to SOLLUX miałem do końca pobytu, TERAPULS 10 razy, GALWANIZACJĘ do końca i TENS do końca. Wszystko po 15 minut. Jak ktoś z Was chce bo nie wie na czym jakiś zabieg polega to mu to opiszę dokładnie. Każdy z rehabilitantów którzy się zmieniają salami co parę dni znają się nie za bardzo aby odbębnić i iść do domu. Jedna z rehab. Na pierwszym zabiegu miała mi zrobić TENSA a urządzenie miało kilka zastosowań a ona zrobiła mi coś innego, ale powiem że dobrze się czułem po tym. W drugim dniu mi też zrobiła inny zabieg nie TENSA, pierwszy był taki że podłączyła mi dwie aluminiowe płytki do lędźwi i między nimi zmoczona gaza prąd pulsacyjny, a drugi zabieg następnego dnia nie był TENS a wyglądało to tak, podłączyła mi 4 płytki albo inaczej elektrody do lędźwi i też przedzielone zmoczonymi gazami , prąd narastający, ja powiedziałem że pierwszy zabieg miałem tak jak napisałem wyżej a ona mi odpowiedziała że teraz kable z naprawy przywieźli i teraz jest tak dobrze. Po tym zabiegu się czułem jak by mi ktoś przyczepił po prawej stronie kręgosłupa cegłówkę i tak przez 30 minut czułem. Czwartego dnia to był mój 3 zabieg na TENSA maiłem zrobiony podobnie jak pierwszy tylko urządzenie było właściwie włączone na TENSA a nie tak jak za pierwszym i drugim razem. Rozmawiałem o tym z ordynatorem tego ośrodka i on na temat podłączania mi powiedział że wierzy rehabilitantom że zabiegi są dobrze robione i że porozmawia na ten temat z nimi. W sumie na drugi dzień przyszła wkurzona rehabilitantka i z nerwami zapytała co mi nie pasuje z tym zabiegiem , to jak ja powiedziałem jak było to ona odpowiedziała że ja się nie znam na tym i że zabieg można na danym urządzeniu w inny sposób robić, wykonać. Jak miałem trzeci zabieg na TENSA zrobiony prawidłowo to zapytałem rehabilitanta o prądy, że jak miałem robione wcześniejsze zabiegi na tym urządzeniu to mocno pulsacyjne a słabiutko prawie nie czułem to powiedział że jest dobrze bo czuję. Po rozmowie z ordynatorem i rehabilitantką na następny dzień ustawiał mi prąd jaki ja chciałem w granicach rozsądku i nic nie mówił mi że wystarczy. Na Sali były 3 urządzenia na TENSA i na każdym z nich były ustawione inne parametry. Na 1 był czas ustawiony na 200 mili sekund na 2 urządzeniu na 50 mili sekund, ja lepiej się czułem po tym pierwszym urządzeniu, jeszcze było na 1 urządzeniu ustawione Hz 04 a na 2 urządzeniu 200 Hz. Po zabiegach prądowych to najbardziej mi stopy się zaczęły pocić. Na naszym piętrze jak odkręcało się ciepłą wodę to trzeba było czekać około 10 do 15 minut na ciepłą wodę, wc i prysznic wspólny, przeciągi ludzie zakatarzeni kaszlą prychają i nie grzali w kaloryferach a było zimno przez 3 dni i ja też się załatwiłem od sąsiada z Sali, brakowało tabletek trzeba było czekać pare dni syropy u mnie się skończyły i przez 3 dni nic nie dostawałem w nocy kaszlałem dostałem tylko krople na katar a żona przywiozła mi syropy na dzień i noc. Taki to ośrodek. Ja byłem na drugim piętrze a trzecie piętro było w remoncie i przez pierwszy tydzień to można było oszaleć od hałasu młota pneumatycznego nad naszym pokojem w którym było nas 3 troje. Jak zaczeli po 13 kuć to kończyli o 18 i tak cały tydzień. Mogę powiedzieć że tylko wzmocniłem mięśnie najbardziej ud, a po za tym jest tka samo jak przed przyjściem do ośrodka. Mówią że poprawa może być po 3 tygodniach albo po miesiącu. Przed mnie ciągło na lewą stronę i nadal mnie ciągnie. Żadnych masaży na sucho czy mokro nie miałem, a jak poprosiłem to nie chcieli mi dać, że nie potrzebuje. Jak coś to pytać, bo jak bym miał to wszystko dokładnie opisać to parę stron by wyszło , a wtedy nikt tak dużo nie będzie czytał. Czytałem to wszystko od ostatniego mojego wpisu i nie jest łatwo ale się nie poddawać jak jest wiara że będzie dobrze to tak będzie. Jeden z pacjentów powiedział mi jak ktoś będzie sobie wmawiał że go palec boli i tak myślał przez długi czas to po jakim czasie ten palec go będzie bolał. Ewie się spodobało moje rozbawianie Was &#61514*)) Trzymam kciuki za Grażynkę. Pozdrawiam Wszystkich &#61514*))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Grażyno podziwiam twój hart ducha trzymaj się i odezwij do nas. Ja też już jestem po rehabilitacji trzy tygodnie tzw. oddział dzienny. Podobnie jak u Rafała każdy rehabilitant sobie. Też nie miałam indywidualnych ćwiczeń tylko grupowe a poza tym basen i masaż wodny itp. Po tym wszystkim czuję się gorzej jak przed zabiegami, pytałam to powiedziano mi że tak jest bardzo często, bo zostały ruszone po długim czasie mięśnie nerwy ścięgna itp. - mam czekać na poprawę. Od 2 listopad zaczynam następny turnus z ZUS, daję sobie czas do końca roku jeżeli do tego czasu nie będzie lepiej, to pozostaje modlić się żeby nie było jeszcze gorzej. Pozdrawiam Wszystkich Ewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie nie pisałam bo komputer był w naprawie, u mnie też reoperacja niestety , wszystko idzie jakoś nie tak, boli bardzo najbardziej stopa kosc pod palcami drętwieje i to przechodzi do posladka nic sie nie zmieniło od czasu przed operacja jest tak samo i boli tak samo , Rafał tak chyb anie powinno być że każdy rehabilitant sobie i nie zważają na to czy boli czy tez nie pamiętam że ten nasz ze szpitala mówił żeby się nie godzic jak boli bo to nie jest dobrze , że organizm się broni .jednym słowem wszyscy jestesmy w punkcie wyjscia , złożyłam dokumenty w zus na świadczenie rehabiliitacyjne czekam na wezwanie zobaczymy co mi powiedzą pozdrawiam wszystkich bardzo ciepłol piszcie proszę i trzymajmy się razem oraz podnośmy na duchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Agnieszko nie martw się wiem jak boli że nie wie się co z tym zrobić. Napisz nam co ci powiedzą w zusie? Co do rehabilitacji to ja ćwiczyłem jak ja uważałem za słuszne i bez wariacji. Ewo napisz co z tym turnusem jak to będzie wyglądało? Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×