Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Usunięcie guza ślinianki a puchnięcie i wydzielina płynów


Gość Adrianna

Rekomendowane odpowiedzi

witam 16stycznia 2013 miałam usunięty guz slinianki przyusznej u mnie wystąpiła t.z. wznowa i trudność bo była juz stara blizna zabieg miałam w Szpitalu Wojwwódzkim w Olsztynie operował dr.n.med.Bogdan Kibiłda bardzo dobry otolaryngolog u mnie wszystko jest ok nie wystąpiły zadne sensacje juz jestem w domu polecam Olsztyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Po przeczytaniu wszystkich wpisów mniej boję się operacji, wyznaczonej dla mojego *tumor mixtus* na 10 kwietnia w szpitalu wojskowym na ul. Szaserów w Warszawie. Pracuję w szkole, z dziećmi od 5 do 16 lat, więc zależy mi na braku powikłań i mało widocznej bliźnie (na dobrym wyniku histop. najbardziej, ale to nie zależy od lekarza operującego). Czy ktoś z Was ma jakieś informacje na temat oddziału laryngologicznego w szpitalu na Szaserów? Liczba powikłań, opieka, warunki. Poza tym, że to gmaszysko, w którym łatwo zabłądzić, wrażenia z wizyt konsultacyjnych mam dobre. Czy wiecie coś więcej? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Pisałem tutaj jakieś 2 lata temu (lucano1). Czy ktoś z Was miał już wznowienie guza? Jak wtedy ma się obecna blizna do ponownej operacji? Jak to później wygląda? Czy każdy z Was odczuwa jakiś dyskomfort, wrażliwą skóre w okolicy ucha, uczucie przydrętwienia? Odnoszę wrażenie że ostatnio czuję to bardziej. Stosowaliście jakieś witaminy wpływające na gojenie się tych nerwów? Pozdrawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Moja historia ze ślinianką zaczęła się pare miesięcy temu. 15 stycznia 2013 przeszłam operację usunięcia guza. Guz nie był zbyt wielki (13mm). Po trzech dniach od operacji byłam już w domu. Wynik wyszedł niestety przygnębiający i potrzebna była reoperacja. 20 marca zoperowali mnie poraz drugi . Wycięli mi tym razem fragmenty płata ślinianki gdyż obawiali się że guz mógł dać przeżuty bo po usunieciu guza okazało się że jego torebka była pęknięta *(. Drugi wynik bardzo mnie ucieszył, ponieważ moja ślinianka jest już całkowicie czysta *) Teraz tylko muszę męczyć się z przetoką ale lekarze mówią że z czasem sama się zamknie :) Obie operacje miałam robione w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie (Śniadeckich). Polecam wszystkim ten szpital bo mają znakomitych fachowców i miły personel :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam operację w Szpitalu Wojskowym w Warszawie, 10 kwietnia (mój pierwszy wpis jest kilka wpisów wcześniej na tej stronie). Były 3 guzy w dolnej części ślinianki, usunięte razem z płatem powierzchownym, płat głęboki ocalał. Operacja w środę, trwałą ok 3 godz, w piątek już wypis. Dostałam do domu antybiotyk i przeciwbólowe, bo szwy ciągną okrutnie, ucho w dolnej części najpierw było martwe, a teraz rwie bardzo, więc nerw już się zaczął regenerować. W tej chwili - 4 doba od operacji mam lekki problem z układaniem dolnej wargi przy jedzeniu, ale wiem, że to przejdzie, wynika z podrażnienia nerwu ( nic nie jest przecięte). A teraz najważniejsze: nie byłam na żadnej prywatnej wizycie, w lutym wyznaczono mi termin operacji na kwiecień, personel chirurgii szczękowej na Szaserów jest wspaniały, pielęgniarki z laryngologii - bo tam *szczękówka* ma swoich kilka łóżek -są naprawdę ludzkie, miłe, godne pochwały. Za tydz idę na zdjęcie szwów i czekam na wynik histop. Mnie operował i objaśniał cały zabieg doktor Dąbrowski, młody, ale bardzo konkretny, zorganizowany, a nawet z poczuciem humoru. Oby więcej takich lekarzy. : ) Wiem, że jeśli znowu przytrafi mi się jakaś operacja, będę starała się do tego szpitala, bo chociaż wygląd ma zupełnie niezachęcający, personel jest dużej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gośka

Niestety, nic nie wiem o szpitalu Bielańskim. Aga, może znajdź stronę szpitala i tam forum na jego temat. Ja natomiast mam prośbę o informacje do tych z Was, którzy dawno mieli operację i już wszystko się zagoiło. Czy mieliście przykurcz ścięgna po operowanej stronie? Jeśli tak, jak to rehabilitować? Czy twardy zrost (to on wpływa na przykurcz) długo się utrzymuje? Ja mam ładnie gojącą się bliznę (3 tyg po operacji), utrzymuje się brak czucia w części żuchwy i pod uchem i czuję gorszą ruchomość szyi po operowanej stronie, taka większa niż normalnie sztywność. Czy ktoś tak miał? Pozdrawiam i mam nadzieję na uzyskanie jakiejś porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!! jestem po wycięciu płata ślinianki 14 dni,rana bardzo ładnie się goi, tylko jest jeszcze otwarta przetoka ślinowa,podczas jedzenia następuje wyciek śliny, i to mnie trochę martwi nic nie mogę jeść,praktycznie wszystko połykam ,czy ktoś też tak miał ??? jak długo to może trwać, ?:Czy ktoś też tak miał? proszę o jakąś rade co można jeszcze zrobić, aby szybko się zasklepiła ta przetoka ślinowa,pozdrawiam wszystkich śliniankowiczów !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Pani Gosi !! Witam, jak się pani czuje po operacji ,czy wszystko jest o kej ?? czy nie ma żadnych powikłań ,pytam,ponieważ w maju przechodziłam operacje ślinianki i też bardzo się bałam ,pozdrawiam Anita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedz kieruje do PANI KINGI operowanej 15.I.2013.Witam: ciesze się razem z Panią ,że wszystko jest już o.k bardzo chciałabym wiedzieć ,czy z tą przetoką już ma Pani spokój , czy zasklepiła się ,wiem co to za męka ponieważ to samo w tej chwili przechodzę .Ja miałam operacje 27.maj 2013 no i wszystko by było o.k. gdyby nie ta przetoka. nic nie mogę jeść bo zaraz jest wyciek , lekarz prowadzący zalecił przez tydzień ścisłą dyjetę nic niegryść ,opatrunek uciskowy,ale i to nie pomaga,bardzo bym chciała wiedzieć co Pani stosuje ,czy jest na to jakiś lek,czuje bardzo wielki dyskomfort,przesyłam moc pozdrowień.......Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Małgosia

Dzień dobry, Jestem po operacji guza przyusznicy. Dla mnie wybór nie był trudny, wiedziałam, że oddam sie tylko w ręce secjalisty największego kalibru:) Tu nie ma żartów może wystąpić porażenie nerwu, przetoki, na takie rewelacje gotowa nie byłam. Z całego serca polecam Prof. Szyftera, który jest krajowym konsultantem otolaryngologii. Profesor pracuje w szpitalu na Przybyszewskiego w Poznaniu, slinianki operuje tam rówież Profesor Wierzbicka-cudowni ludzie nisamowici specjaliści. Plecam również artykuł Prof. Wierzbickiej, na temat guzów ślinianek http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36049,11495944,O_mezczyznach__ktorzy_sie_golili_i___.html Po operacji nie odczuwałam żadnego bólu, wszytsko zagoiło się pieknie nie miałam żadnych skutków ubocznych. Oboje przyjmują prywatnie w Poznaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Małgosia

Zapomniałam jeszcze o jednym, ja dostałam całą listę rzeczy, których nie wolno mi było jeść. Dieta dość rygorystyczna ale własnie ona miała mnie uchronić przed takimi rewelacjami jak np. przetoka. Zakaz jedzenia owoców picia soków owocowych, żucia gumy, nic pieczonego smazonego, aromatycznego, kawy, napojów gazowanych, nic słodkiego, kwaśnego , słonego, gorzkiego. Nic co mogłoby pobudzać śliniankę. Właściwie do picia to tylko woda niegazowana, do tego gotowane warzywa i mięso wszystko jałowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich *śliniankowiczów* :) U mnie mijają dokładnie 4 miesiące od usunięcia płata ślinianki przyusznej z 3 guzami. W małżowinie ucha wróciło czucie, natomiast na żuchwie jeszcze nie całkiem. Szew zagoił się bardzo ładnie, wąski i płaski, tylko na połowie długości przy szwie jest trochę zaczerwieniona skóra - taka jeszcze nie zagojona blizna. Używam maści Dermatix oraz plastrów z silikonem szczególnie plastry polecam, bo choć drogie, rzeczywiście skuteczne. Przykurcz minął, wygładził się nawet dół po guzie, początkowo bardzo widoczny. Gdyby nie lekko czerwona blizna wokół części szwa, praktycznie trudno byłoby się dopatrzyć w tym miejscu takiego dużego cięcia. Mam nadzieję, że i bliznę z czasem wyleczę. Piszę to, aby wszystkim, którzy szykują się na operację dodać otuchy, że wcale nie musi być źle. Sama zastanawiam się nad jedną sprawą - jeśli guz miałby odrastać (czego mam nadzieję nie mieć!), po jakim czasie można go wyczuć? Czy ktoś miał wznowę i po jakim czasie wyczuł? Zadam to pytanie lekarzowi, ale wizytę kontrolną mam w październiku. Pozdrawiam, wszystkim życzę zdrowia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich tu obecnych. Wygrzebalem temat oczywiscie bo sam mialem problem ze slinianka przyuszna. Pisze ze mialem bo juz jestem po zabiegu usuniecia a przed operacja to bylo moje zrodlo wiedzy na ten temat. Operacje mialem przeprowadzona w Lublinie przed dr. Adama Kłosa, ktorego podziwiam za sprawne rece i wiedze jaka posiada w temacie. Starszy gosciu, do ktorego polecam zglaszac sie w tych wlasnie sprawach. Moj guz mial wymiary 2cm x 1.5cm i byl głeboko osadzony i opleciony nerwami twarzowymi. Doktor wyciagnal go calego przy minimalnym naruszeniu nerwu przez co przy mruganiu nie domykam prawej powieki (guz byl po prawej stronie oczywiscie przyuszny) oraz mam delikatny paraliz gornej wargi prawej strony. Poza tym jestem szczesliwy ze pozbylem sie tego czegos i teraz czekam na wyniki badan nad skubancem :D Do szpitala polozyli mnie w czwartek 22-go sierpnia od rana przeprowadzono badania krwi, RTG klatki piersiowej i do wtorku lezalem bezczynnie (wyniki tomografii komputerowej mialem na plytce wczesniej) Wtorek 8:50 na stole po 2:15 operacji wrocilem na sale pooperacyjna. Dzien oczywiscie wyjety z zyciorysu z racji narkozy kilka razy dopadly mnie wymioty a rano w srode juz wszystko bylo lepiej. Bol po operacji nieznaczny i dren w ranie. W czwartek po porannej wizycie doktor postanowil wyciagnac dren bo nic sie juz nie zbieralo a w piatek rano wypis do domu. Antybiotyki do brania w domciu zeby pomoc gojeniu i mam nadzieje ze temat zostanie zamkniety raz na zawsze. Klinika w Lublinie w 100% rekomendowana z mojej strony i prosze sie nie przejmowac wygladem bo w tej chwili wyglada slabo z racji remontu! Opieka fajna i ladne pielegniarki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam U mnie wszystko zaczęło się 1 maja 2013 , podczas zakładania kolczyka wyczulam guzek na śliniance przyusznej .. Miesiąc czasu czekałam z nadzieją że to zejdzie , w czerwcu poszłam do rodzinnego , potem ze skierowaniem na badania krwi , wyniki były ok.. Następnie poszłam do onkologa na Hirszfelda we Wrocławiu ... Tam dali mi skierowanie na USG ślinianki a że termin był za 2 miesiące to zaczełam działać na swoją rękę , Prywatnie zrobiłam USG w diagnozie napisali gesta torbiel rozmiarów 18x11 . Powiedziałam ojcu o całej sytuacji który się pasjonuje medycyną chińską , od razu dał mi namiary do prywatnej klinki laryngologi na Wyszyńskiego we Wrocławiu. Tam przepadano mnie dokładnie - laryngolog powiedział że to nie wygląda na złoślwy guzale trzeba usunąć ze względu na to że są nerwy twarzowe wiec dała mi skierowanie do szpitala WOJSKOWEGO WE WROCŁAWIU NA WAIGLA .. i poprosiła kolege by się mną tam zajął ..Po spotkaniu z doktorem w szpitalu dali mi termin usunięcia guzka na 25.11.13 poznoooo ... dodam nie robili mi badań bo sama się zdecydowałam na usunięcie za namową rodziców. 9 wrzesnia 2013 dostalam telefon od ojca o wcześniejszym terminie operacji na 19 wrzesnia .. 19 wrzesnia przyjeli mnie do szpitala , lekarze po USG stwierdzili że nie powinno być komplikacji co mnie bardzo ucieszyło.. Na drugi dzień wzieli mnie na blok operacja trwała z 40 min po wybudzeniu dożylnie dostawałam przeciwbolowe itd. Generalnie ze szpitala wyszłam 4 dni pozniej ! Usunięto mi guza ślinianki przyusznej nie ma żadnych porażeń niedowładu itd. Tylko małe nacięcie ok 2 cm koło ucha.. Jutro ściagam szwy .. Lekarz powiedział ze to nie była torbiel tylko guz mieszany bodajże tumorus mixtus z tego co pamietam , ale wyniki biopsji mam za 2 tygodnie najgorszy jest czas oczekiwania na wyniki ... Ale prawda jest taka że wyników nie zmienisz będzie co będzie a ja jestem dobrej myśli ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu odnalazłam te forum :D Czuje się dobrze , po operacji nic już nie widać , już śpię na lewym boku a minęło już 3 tyg od operacji :) ..jeszcze czuje jak dotykam że boli ta ślinianka ale lekarz mówił że to normalne po operacji w końcu ciało obce mi wycieli ze ślinianki. Tak się składa że dopiero dziś odebrałam wyniki biopsji .. Guzek nazywał się ADENOMA PLEOMORPHICUM / tumor mixtus . Po konsultacji z lekarzem powiedziano mi że guzek na szczęście łagodny . Zalecono mi co 3 miesiące kontrole u laryngologa , jak wszystko będzie ok to co pół rok będą kontrole. Oprócz tego mam się zdrowo odżywiać , dbać o siebie jednym słowem zmienić tryb życia .. Bo jak to lekarz mi powiedział * jestem podatna na te dziadostwa * .. Jak macie więcej pytań itd piszcie na maila : nullka1@interia.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×