Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Mały guzek wewnątrz prącia


Gość Marcin

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno wyczułem mały (max. 2-3 mm) guzek wewnątrz prącia, mniej więcej w połowie długości i na środku patrząc w obwodzie. Z zewnątrz nic nie widać, nie ma zgrubień ani zaczerwienienia. Można to wyczuć tylko ściskając (dość mocno) prącie w spoczynku (wrażenie jakby wewnątrz była twarda kuleczka). We wzwodzie w ogóle go nie czuć. Guzek nie boli (nawet przy ściskaniu), nie swędzi i nie przeszkadza w żaden fizyczny sposób. Nie ma problemu z oddawaniem moczu, erekcją, czy wytryskiem. Ogólnie nie przeszkadza w żaden sposób, oprócz świadomości jego istnienia. Wydaje mi się, że pojawił się dość szybko. Nie zauważyłem jego rośnięcia, po prostu pewnego dnia wyczułem go takim jak jest. Wydaje mi się, że nie rośnie. Wiem, że bez badania trudno coś stwierdzić na pewno, ale mój problem polega też na tym, ze właśnie wyjechałem do pracy i nie wiem, czy mam natychmiast wracać do kraju, do lekarza, czy mogę z tym poczekać te 4 miesiące? Dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, o moim wczorajszym *znalezisku* mógłbym napisać identyczne słowa, dokładnie to samo, no może to coś jest trochę większe i podłużne. Jak rozwiązał się Twój problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Grzesiek

Mam dokładnie to samo tylko guzek ok 5mm (tak mi się wydaje) . zauważyłem jakieś 2 tygodnie temu. I też jestem za granica. A teraz pytanie jak to się dalej potoczyło? Porszę o odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, może być co najmniej kilka możliwości co do tego czym jest ten guzek. Bez badania nie da rady, więc do urologa marsz! U mnie to był początek choroby Peyroniego. Co mnie zmyliło to fakt, że nie towazyszyły temu, ani skrzywienie penisa, ani problemy z erekcją, a jedynie okresowy ból. Głównie w czasie stosunku, ale nie tylko. Ten ból (poczatkowo był niewielki, ale z czasem było gorzej) jest znacznie bardziej dokuczliwy niż skrzywienie, które jest w znacznej mierze problemem *kosmetycznym*. Ponieważ to choroba diagnozowana głównie po czterdziestce to z reguły ma się już stałą, *otrzaskaną* partnerkę i takie drobiazgi jej nie ruszają. Osobiście nie maiłbym nic przeciwko gdyby mi się wygiął o kilkanaście stopni do góry, a tu nic tylko ten uciążliwy ból i to jest problem :( Kolejna zała wiadomość to to, że nie ma dobrego, skutecznego leczenia, kltóre sprawdzałoby się w większości przypadków. Jest też dobra wiadmość - czasami choroba sama ustępuje po kilku miesiącach (dotyczy to 10-40% przypadków - zalezy od źródła). Mimo to, żadnych zmian prącia nie wolno lekceważyć!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×