Gość M Opublikowano 20 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2014 Dwa miesiące temu miałem szytą łąkotkę przyśrodkową oraz usuniętą część łąkotki bocznej. Przed zabiegiem podszedł do mnie asystent ordynatora, powyginał mi kolano i stwierdził, że mam zerwane ACL (rezonans brzmiał tak *podwyższony sygnał w rzucie ACL* brak możliwości prześledzenia ciągłości włókien* kątowe ustawienie PCL - cechy zerwania*). Dodam tylko, że normalnie biegałem, jeździłem na rowerze, nie odczuwałem bólu. Jedynym dyskomfortem był fakt, że nie mogłem do końca zgiąć nogi tylko tak do 100-110 stopni mniej więcej, dalej nie szło, jakby jakaś blokada. Na wypisie ze szpitala miałem zatem napisane przy rozpoznaniu *uszkodzenie obu łąkotek, zerwanie ACL*. Miałem się zgłosić za 2 miesiące, pracować nad nogą i mięśniem. Byłem ostatnio u ordynatora na tej wizycie, który powyginał mi kolano jak ten jego asystent i stwierdził, że jego zdaniem więzadło dobrze się trzyma, a on nie czuje niestabilności. Co więcej, rehabilitantka u której byłem wczoraj stwierdziła dokładnie to samo. Kazał mi się zgłosić za miesiąc, ale jego zdaniem rekonstrukcja nie będzie raczej potrzebna. Teraz moje pytanie: czy podczas artroskopii nie był cały staw oglądany czy jak, że tutaj jedno, na rezonansie co innego, a lekarz mówi jeszcze co innego ? Po drugie jak ćwiczę sobie ten mięsień to momentami odczuwam ból z boku kolana (po wewnętrznej stronie) oraz z tyłu kolana. Zdarza się też czasem, że kolano skrzypi co nie powoduje żadnego bólu, ale niezbyt przyjemnie brzmi. Czy jest to spowodowane słabym mięśniem ? Cały czas utykam, chodzę w ortezie, czuje, że ta noga jest dużo słabsza, zarówno mięsień 4głowy jak i 2głowy. Z góry dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.