Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Zapalenie ciała hoffy


Gość Natalia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam . W kwietniu tego roku miałam zrobione USG które pokazało pękniętą łąkotkę przyśrodkową kolana prawego. Ortopeda skierował mnie do szpitala na artroskopię. Zapisałam się na termin do szpitala i oczekiwałam. 29.08. w tą środę miałam artroskopię kolana. Na wypisie mam napisane że było to zapalenie ciała hoffy. Lekarz nic mi nie wyjaśnił tylko wcisnął mi w rękę papiery i życzył zdrowia. Więc tutaj moje pytanie. po 1 czy to mozliwe ze usg wykazało coś innego i na coś innego mnie operowano ? po 2 co to jest to ciało hoffy , gdzie to się znajduję w kolanie i czy to jest coś groźniejszego czy tylko lekka zmiana ? po 3 czy to może powracać ? Miał ktoś z was taki sam przypadek z tym zapaleniem ? Proszę o informację mam 19 lat i jestem teraz w klasie maturalnej nie mogę sobie pozwolić na chorowanie a do lekarza mam wizytę na 12stego wrzesnia do tego czasu umrę z ciekawości co to jest. Byłabym wdzięczna za szybką odpowiedź .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciało hoffy to nic takiego, sam to mam tyle, że u mnie z przesilenia od sportu sie zrobilo. Są tabletki które powoduja ze to sie wchłania, lub tez wycina sie to. pod znieczuleniem oponowym (znieczulenie w kręgosłup) dzien i idzie sie do domu, po tygodniu juz sie normalnie chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Alibaba

Co za idiota pisze że po operacji resekcji ciała hoffy idzie się w jeden dzień do domu. Sam miałem wycinane ciało hoffy . Objawami były ból i przeskok przy wyproście. Lekarz stwierdził że to najprawdopodobniej uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej. Uprawiałem sporty walki i dolegliwości się nasilały. Dlatego zdecydowałem się na operację. Po operacji tragedia. Potworzyły się ogromne zrosty, mimo ciągłej rehabilitacji nie mogłem odzyskać pełnej ruchomości w stawie. Ćwiczyłem przez pół roku, zginając na siłę nogę codziennie po 8 -10 godzin i osiągnąłem zgięcie 90 stopni. Ból przy tym był bardzo silny. Według lekarza który mnie operował w Zamościu byłem sam sobie winny, bo za mało ćwiczyłem. Dodam, że gdybym ograniczył sie tylko do ćwiczeń w gabinecie rehabilitacyjnym nie rozruszałbym kolana prawie wcale. Po pewnym czasie leżąc w szpitalu MSW w Warszawie dowiedziałem się, że przy tego rodzaju operacjach należy wykonać po sześciu dniach redresję ( czyli zgięcie) w znieczuleniu ogólnym. Tego jednak zamojscy konowałowie nie wiedzieli. Teraz, po kilkunastu latach od operacji, poruszam się o kulach i czeka mnie wymiana stawu kolanowego. Nie pomogły wizyty u profesorów, leczenie w warszawskich klinikach, artroskopie i zjedzenie wielu kilogramów siarczanu glukozaminy, kolagenu i innych cudownych suplementów. Przestrzegam przed pochopnym poddawaniem się operacji i słuchaniu opinii ludzi którzy nie mają pojęcia o tym o czym piszą. Pozdrawiam też zamojskich ortopedów, rzeżników, dzięki którym zostałem inwalidą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×