Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Dieta po laparoskopii pęcherzyka żółciowego


Gość Stefania

Rekomendowane odpowiedzi

Gość monaliza28

aha co do spania to ja tez mam klopoty aczkolwiek juz sie przyzwyczjam. bo jak sie polozylam na boku to czulam jak mnie sie wszystkie *flaki* wywracaja na bok. ale po prostu mozna dac sobie poduszki na pol siedzaco i tak spac. a jak nie mozesz spac to popros lekarza o tabsy na sen. a moze ta bezsennosc jest zwiazana z tym ze w dzien spisz? jezeli tak to odpusc sobie drzemki dzeinne. aha i jeszcze jedno ja mam problem z siedzeniem bo mnie uciska pod prawa piersia. najlepiej jak leze albo chodze. pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Magdalena, Warszawa

witam, ja miałam laparoskopię 30 czerwca 2009 roku, następnego dnia zostałam wypisana do domu (chirurgia jednego dnia). Spokojnie mogłam powolutku chodzić po domu i nawet wyjść z psem. Rana na mostku i po drenie goją rewelacyjnie i nie odczuwałam z ich stron żadnych dolegliwości. Natomiast rana w pępku przez kilka pierwszych dni mnie pobolewała (ale mozna było wytrzymać) - aby sie podnieść z krzesła musiałam kogoś poprosić. Po tygodniu od zabiegu ściągnęli mi szwy i lekarz przypisał mi maść Detreomycyna 2%, abym smarowała sobie okolice pępka, ponieważ powiedział, że widzi tam lekkie odparzenie (no niestety okres wakacji i upałów). Na chwilę obecną nic mnie nie boli, rany wyglądają ładnie. Wróciłam już do normalnej aktywności życiowo-zawodowej, oczywiście bez szaleństw. A jeśli chodzi o dietę to pierwszego dnia musiałam jeść sam kleik ryżowy z rozgotowaną marchewką lekko posolony. Od drugiego dnia dieta wątrobowa (najwazniejsze to zero czekolady, smażonych ciężkich potraw, żółtek jaj, napojów gazowanych, alkoholu, rzeczy wzdymających takich jak kapusta, groch itp). Mam trzymać dietę przez miesiąc czasu. Powiem szczerze, że trzymałam diete wątrobową dwa miesiące przed zabiegiem, co było spowodowane kolką żółciową która mnie *trzymała* 15 godzin... Wystraszyłam się niesamowicie i nawet skończyło sie wizytą na Ostrym Dyżurze i kroplówkami rozkurczającymi. Ogólnie można przyzwyczaić sie do takiej żywności, na prawde nie jest źle. Mój jadłospis głównie składa sie z gotowanych piersi z kurczaka, dużo sałatek (sałata krucha, pomidory bez skórek, łyzka oliwy), makarony z pszenicy durum, sucharki, jogurty, płatki kukurydziane, mleko 0,5%, serki, dżemy niskosłodzone, duuuużo wody (dzięki chorobie polubiłam), pieczywo jasne, sery żółte fit czyli z mniejszą ilością tłuszczu, warzywa, owoce. Dodatkową motywacją jest utrata wagi (jak do tej pory minus 13 kilo bez większych wyrzeczeń) i bardzo dobre samopoczucie. Dodam jeszcze, że wykryli u mnie refluks i od dwóch lat jestem na leku Helicid 20 (brany co drugi dzień, chce zmniejszyć już troche dawki). Grunt, że czuje sie świetnie i mam nadzieje że nic w tej kwestii sie nie zmieni. Na zakończenie dodam, że mieszkam w Warszawie i miałam operacje w jednej z warszawskich klinik prywatnych, które działają w ramach NFZu, czyli pacjent nic nie płaci jak jest ubezpieczony, standard jak w szpitalu w Leśnej Górze i okres oczekiwania na operacje góra 2 miesiące. Pozdrawiam serdecznie, życząc wszystkim zdrówka i sił do walki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, miałam zabieg 24 czerwca rano. Po południu wstałam, zapaliłam. Rano płatki na mleku, na obiad zupa, wieczorem bułka. Teraz jem bułki z wędliną chudą, makaron, ziemniaki, chude mięso. Kawa zbożówka ale bez mleka, bo niech choć trochę to przypomina kawę. Zjadłabym coś konkretnego. A do pracy poszłam tydzień po. Czuję się dobrze i oby tak dalej.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Alicja/Poznań

Jestem miesiąc po usunięciu pęcherzyka żółciowego.Dostosowałam się do diety którą otrzymałam ze szpitala.Jadłam mięsa gotowane.ryż kaszki mleczne jabłka got.sucharki,szpinak ,brzoskwinie.Czuję się b.dobrze schudłam 5 kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!tak czytam sobie o waszych doświadczeniach po usunięciu woreczka i również postanowiłam napisać parę słów.27-08-09 przybyłam do szpitala na umówiony wcześniej zabieg,po szeregu badań(czyli krew,mocz,RTG klatki piersiowej,lewatywie,no i ścisłej diecie )na drugi dzień rano zawieźli mnie na salę operacyjną i metodą laparoskopową usunęli mi pęcherzyk żółciowy.Po zabiegu leżałam na sali pooperacyjnej 24h bez jedzenia i picia.Na środkach przeciwbólowych i antybiotykach.Na 2 dobę zaaplikowali dietę płynną(zupa leczna itp.).Wypisali mnie do domu na 5 dobę po zabiegu,jestem teraz 2tydzień po zabiegu,trzymam dietę zalecaną przez lekarzy,ale jeden jedyny raz zapomniałam o diecie i zjadłam coś co nie spodobało sie mojej wątrobie,dostała niesamowitych bóli i szczerze powiedziawszy gorszych niż jak miałam ataki woreczka z kamieniami.Od tej pory,nawet nie spoglądam na produkty zakazane,a dieta mi się nawet podoba bo schudłam 12kg.Zyczę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyszłam ze szpitala po laparoskopii pęcherzyka. W jednym komentarzu przeczytałam o bólu w prawym barku, który też odczuwam. Wie ktoś może, dlaczego właśnie w takim miejscu pojawia się ból? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaśka robaleWP.PL2@

Witam ja mam wyznaczony termin laparoskopowego usunięcia woreczka na 24.11.09r i oczywiście bardzo się boję .Przeczytałam Wasze wspomnienia trochę mi lepiej ale strach zostaje .Ile czasu trwa taki zabieg?Czy nie mięliście powikłań po narkozie ,to moja pierwsza interwencja chirurgiczna i już nie śpię ze strachu.Wprawdzie dwa porody przeżyłam i było ok ale to widzę kiepsko,cieszy mnie tylko to że schudnę .Dziwi mnie też że moja lekarz nie widziała przeszkody w zabiegu kiedy powiedziałam jej że tego dnia mam dostać miesiączkę ,czy któraś z Was może miała taki przypadek wiem że kiedyś to była przeszkoda .Pozdrawiam i czekam na wieści .Kaśka z Gdańska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Teresa  29. 10 2009

Jestem trzeci dzień po laparoskopii woreczka. Balam się narkozy, bo to pierwsza w życiu, a mam sporo, sporo lat. Wszystko odbyło się pomyślnie, drugiego dnia byłam w domu. Trochę bola powłoki brzuszne przy ruchu, ale wypracowuję sposób poruszania się bezbolesny, bólu prawego barku nie kojarzyłam z zabiegiem teraz już wiem, że może się zdarzyć. Dieta wg zaleceń, nie należę na szczęście do obżartuchów, ale jeśli stracę ileś kg będę szczęśliwa Ja mam tylko 3 cięcia!.Czy ktoś wie, czy można jeść banany? Kamyczki (niczeggo sobie) przechowuję jako przestrogę przed pokusami żywieniowymi Pozdrawiam laparoskopowiczów i chirurgów, którzy czynią nas wolnymi od złogów. Łucja po koronacji została nazwana Królową Łucją Dzielną. Kocha Aslana i całą Narnię. Twierdzi, że życie z wiedzą o tym, że nigdy nie wróci do Narnii jest bez sensu. W pierwszej cześci (Lew, Czarownica i Stara Szafa ) była obiektem kpin Edmunda. Spis treści [ukryj] 1 Lew, Czarownica i Stara Szafa 2 Książę Kaspian 3 Podróż Wędrowca do Świtu 4 Koń i jego chłopiec 5 Ostatnia bitwa Lew, Czarownica i Stara Szafa [edytuj] Łucja dostaje się do Narnii, gdzie spotyka fauna Tumnusa. Gdy już każdy z rodzeństwa trafia do Narnii wyruszają razem z bobrami do obozu Aslana. Łucja z Zuzanną są Świadkami śmierci Aslana i jego odrodzenia. Łucja dociera na sam koniec bitwy z Czarownicą. Po bitwie leczy rannych. Zostaje koronowana i otrzymuje przydomek Mężna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich :) Tez jestem po operacji laparoskopowej, 29.10.2009 przyszedlem, 30.10.2009 wyszedlem, ktos pytal o diete w pierwsztych godzinach po operacji, pokroili mnie jakos o 16, nastepnego dnia moglem jesc od 13-14 i mial to byc kleik ryzowy. Juz tydzien na diecie, zupy wodne z marchewka, kartoflami i innym badziewiem :) mleko 0,5% platki kukurydziane czy owsiane i tego typu duperele, ogolnie poki co ograniczyc ostre przyprawy, wyeliminowac zoltko i wszystko gotowane. Odsylam do wikipedii po haslo - dieta watrobowa. Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Monika, 6 listopad 2009 r.

Serdecznie witam! Jestem po laparoskopowym usunięciu woreczka żółciowego- zabieg odbył się 30 października 2009 roku. Czuję się bardzo dobrze- być może dlatego, że w pełni stosuję się do diety lekkostrawnej. Bół prawego barku jest normalnym następstwem laparoskopii ( w czasie zabiegu brzuch zostaje *nadmuchany* powietrzem, w wyniku czego następuje ucisk na przeponę, która ma współne połączenie z nerwem barkowym). Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bozena, 2009-03-07 21:15:19

Witam Wszystkich, chcialabym sie z Panstwem podzielic moim doswiadczeniem, a mianowicie: zabieg mialam 10 lutego rano (dodam tylko, iz mieszkam w odleglym Qatarze), a wieczorem dostalam *wypasiona* obiadokolacje i informacje od lekarza, ze moge jesc wszystko bez stosowania diety. Wczesniej bylam na tym forum i czytalam Panstwa wypowiedzi, uznalam wiec, ze moze lepiej bede trzymac sie opinii Polskich lekarzy i staram sie uwazac na to co jem i pije. Musze jednak sie przyznac, iz mialam pare oficjalnych kolacji, na ktorych delikatnie jadlam to co podano i delikatnie tez popijalam roznymi napojami alkoholowymi, stosownie do menu, i nic sie nie dzialo, wszystko jest ok, powiedzialabym ze jestem zdrowa, i jeszcze jedno, nie biore zadnych lekarstw Bozena, 2009-03-07 21:15:19

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotr009-12-01

Witam Przytoczyłem wypowiedż Bożeny abyście nie przesadzali z dietą w środę zabieg w piątek wypis w czwartek kleik normalne posiłki od piątku lekka dieta przez tydzień [w między czasie nie oszczędziłem żadnej czekolady] i tyle diety kawa codziennie alkohol nie zaszkodził ,ostre przyprawy też nie, żadnych dolegliwości żołądkowych ,wątrobowych jeśc z rozsądkiem ale nie rozczulac się nad sobą Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Poprzednia wypowiedz to dokładnie to co chciałem napisać. Nie ma co przesadzać z dietą. Ja po kilku dniach od zabiegu jadłem już prawie wszystko. Po dwóch tygodniach można powiedzieć że diety już w ogóle nie stosuje. Jem i pije na co mam ochotę i jest ok. Wreszcie po roku męczarni i średnio 2 atakach bólu w miesiącu mam spokój. Wszystkim którzy się jeszcze wahają polecam zabieg, nie ma co zwlekać.. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :) Moi drodzy, czy mogę się dowiedzieć, jak to jest po laparoskopowym wycięciu pęcherzyka żółciowego z wypróżnianiem? Jestem 3 dzień po operacji,a mam podwyższoną temperaturę ok. 37,5 i w toalecie robię parę razy dziennie wodniste stolce. Też to mieliście? Jak długo tak będzie i czy to jest normalne? Dostawaliście jakieś leki po operacji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ja zabieg miałam 4.01, czyli 3 dni temu. Po jakiś 3-4 godzinach już kazali mi wstawać z łóżka, następnego dnia o 9 rano już byłam w domu. Mam również 3 dziurki, po 1-2 szwy na każdej. Ból jest, niewielki, ale jest. Szczególnie jak chodzę. Szybko się męczę, bo nie mogę złapać mocnego oddechu. Wkońcu bebechy poruszone, więc nic dziwnego:) Ale ogólnie nie jest źle. Z załatwianiem nie mam problemu. Robię 1-2 razy dziennie, a przed zabiegiem robiłam 4-5, więc myślę, że teraz wreszcie jest normalnie. Dietę stosuję, choć nie dostałam żadnych instrukcji przy wypisie. Znalazłam w internecie. Wiecie, nawet krupnik gotowany na piersi z kurczaka jest dobry!!! Kto by przypuszczał... *) Skóra przy szwach zaczyna swędzieć, więc chyba się goi. A schudłam 16 kg od czerwca (!!!), wtedy zaczęły mi się ataki. Nie warto się bać. Polecam laparoskopię. Nie zwlekajcie, ból jest nieporównywalnie mniejszy niż przy atakach!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Laparoskopię miałam 7.01, czyli tydzień temu. Dwa duże kamienie średnicy 3,5 cm, więc szew przy pępku większy. Jutro jadę na zdjęcie szwów. Co do wypróżnień, to załatwiłam się dopiero trzeciego dnia po operacji, a w następne dni raz na dzień. Ewo, pisałaś 2.01, więc mam nadzieję, że skontaktowałaś się z lekarzem i ci pomogli. To nie było normalne. Życzę zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam, miałam zabieg 12/01/2010 - 13/01 już byłam w domu.13/01 rano dostałam kleik - ale w domu już zjadłam kanapki z wędliną drobiową.Nic mnie nie boli, normalnie funkcjonuję, zabieg był zaplanowany, nie mam żadnych wysięków z ran- tym którzy się wahają - nie ma co zwlekać!! Nie dopuście żeby zrobił Wam się stan zapalny i poza tym po co cierpieć!Można się pozbyć tego cholerstwa bez specjalnego bólu. polecam wszystkim laparoskopię i nie użalanie się nas sobą- wstawanie po paru godzinach po operacji to standart- nie złośliwość personelu medycznego!!Życzę zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Miałam zabieg 14/01 w czwartek, w domu byłam w pt. rano. Moja dieta: W pt. od 15.00 tylko pół szklanki rumianku W sb. mogłam już pić do woli. W niedz. Nawet sucharki i biszkopty już jadłam W pn. dorzuciłam do tego zupkę mleczną lub kleik We wtorek dołożyłam do diety bułkę z masłem Już w Śr. zjem jakąś chudą szyneczkę pewnie i tak przez parę dni w 7 dzień po zabiegu mogę zjeść pierś z kurczaka, zupkę jakąś dietetyczną, no i warzywa gotowane. Powyższa dieta to wytyczne które dostałam od lekarza (szanowany przeze mnie gość, taki lekarz z powołania). W czw. idę szwy ściągnąć to powie mi co dalej z dietą. Pewnie będę codziennie dorzucała coś dobrego do jadłospisu, aż zacznę jeść wszystko. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ze nie powinnaś trzeciego dnia po operacji wybierać się w daleką podróż. Będziesz miała jeszcze nie zdjęte szwy (ja miałam 8 go dnia po laparoskopii). Szwy troszkę *ciągną* i trudno się nawet wyprostować. Trzeciego dnia wstawałam na parę godzin i znowu się kładłam, żeby odpocząć, bo byłam jeszcze słaba. Po tygodniu wróciłam do zwykłych zajęć domowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ja miałam usunięty pęcherzyk 26.01.2010r przestrzegam diety.Wcześniej paliłam papierosy.Chciałabym się dowiedzieć kiedy będę i czy wogóle bedę mogła palić.A narazie czuję się dobrze i nic mi nie dolega,czasami jak coś zjem za dużo to mnie troszke pobolewa.Ze szpitala dostałam wykaz taki ogólny bo nawet nie jest napisane jakie owoce mogę jeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Małgosia

kasiu miałam zabieg 8.02 2010r pierwszy w zyciu estem straszną panikarą &#8364*sg zrobiłam sobie tylko dlatego że moja mama zmar la właśnie na raka woreczka.chodziła z kamlotami kupe lat ale bała się zabiegu. Kiedy w końcu poszła miała przerzuty na wątroę jelita itp.mi wyszlo z usgże mam zlóg o śr.2,8mm ale zaznaczam nic mnie nie bolało.Znajoma zapisała mnie do chirurga i czy chciałam czy nie poszłam.dzsiaj jestem po i Bogu dzięki bo oprócz kamienia moj woreczek wyglądał jak skarpeta z fusami.Zapewniam cię że nie boli po zabiegu jesteś tylko otumaniona po narkozie.Głowa do góry to nic strasznego trzymam kciuki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×