Gość Tom Opublikowano 14 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2013 Tak się wszyscy spinają, a ja powiem Wam o co chodzi... Chodzi o to, że za szybko pijemy! Taka prawda! Spróbujcie sobie rozłożyć picie alkoholu na parę godzin, z tego co tu czytałem, to ludzie piją szybko i w krótkich odstępach czasu, a to się zazwyczaj kończy rzygu rzygu... Tak też często miałem, dopóki się nie nauczyłem jak pić (w sumie to jakaś sztuka, nie? hehehe). Przede wszystkim robimy tak: 1) kaloryczny posiłek : rosół, kurczaczek, jakiś solidny obiad, chociażby bigos,gołąbki, byle coś co ma dużo kalorii i się długo trawi... 2) nie pijemy od razu po jedzeniu, jakaś godzinka, może dwie przerwy... 3) pijemy powoli i w miarę własnych możliwości - tzn. pijesz piwo - inni piją już drugie. Nie nadganiaj ich tylko wypij spokojnie swoje a potem bierz się za następne... 4) rozmawiaj!! Nie kładź się spać od razu po piciu, bo zazwyczaj jest tzw. *helikopter* i wtedy dopiero zaczyna nas mulić... Staraj się żyć jak najdłużej! 5) pij magnez + potas + witaminki! Serio, takie coś działa mega! Pamiętam, jak za szczyla byłem na jakiś osiemnastkach czy innych sprawach i prawie zawsze na drugi dzień był bełt... Po prostu po piciu, tzn. po jakiejś godzince, może dwóch wypijcie sobie magnez + potas, ew. jakiś Powerade albo coś w ten deseń, tzn. coś co ma dużo elektrolitów itp... Ja pamiętam, jak kiedyś dostałem takie leki na zatrucie pokarmowe co się rozpuszczało w wodzie i one zawierały glukozę, magnez, potas, wapń i inne sprawy i to mega działało! Po prostu stawiało na nogi momentalnie!! 6) odpoczywajcie! Przed imprezą trzeba się zregenerować!! Alkohol to trucizna i niszczy ona organizm, dlatego najlepiej przyjąć ją ze zregenerowanym organizmem, który będzie gotowy do walki. Zarywanie nocki albo krótki sen na pewno nie są dobrym wyjściem przed konkretną imprezą!! 7) na drugi dzień jedzmy coś co ma dużo witamin! Ja osobiście po swoich przygodach polecam : a) jajecznica z cebulką lub na boczku b) gorącka herbatka z DUŻĄ ILOŚCIĄ cytrynki + kanapeczka z szyneczką c) grzanki z serem i szynką + duża ilość KETCHUPU (ketchup o dziwo ma dużo wartości odżywczych w tym m.in witaminy C) d) rosołek, flaczki, fasolka po bretońsku (ta ostatnia wersja dla wprawionych, aczkolwiek ma dużo białka i mikroelementów i mnie np. stawia na nogi momentalnie po zjedzeniu). 8) SEN!!!!! Po imprezie trzeba się wyspać i w trakcie snu popijać napoje BEZ PROMILI! Tzn. połóżmy sobie przy łóżku wodę, albo colę, albo jakiś napój (jeżeli bierze nas na wymioty, to najlepiej gazowany - bo się odbija i nie chce się wymiotować) i popijajmy go w przerwach między snem (na pewno każdego nie raz budzi aby się napić, a pewnie duża część osób to olewa)... To są moje główne porady do tego jak pić i jak żyć po piciu! Serio, stosujcie się do nich a jako tako dacie radę na następny dzień! Ale najważniejsza jest wprawa, tzn. trzeba kilka razy się przytruć aby się uodpornić! Pozdrowionka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Marcelina Opublikowano 17 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2014 Ja też wymotuje żółcią ale o dziwo po wypiciu jednego piwa i to na drugi dzień kiedy wstaje jest dobrze i po chwili ściska mnie w żołądku i wtedy się zaczyna jazda to straszne bo po jednym piwie a nie jestem alkoholiczką. Wczoraj piłam wódkę i rano było dobrze na chwilkę potem wszystko się zaczeło już nie wiem co mam robić nie pić przecież czasami mam ochote Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dziewczyna Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2014 Ja wymiotuje zawsze jak piję wódkę,moge pić whiskey ,piwo,wino a tylko jak się napiję wódki faktycznie czasami więcej to zawsze jest rzyganie żółcią.Ale nauczyłam się ,żeby nie dopuścić do *żółci * to zawsze piję dużo herbaty żeby mieć czym rzygać.No i przy tym zatruciu zawsze towarzyszy mi straszny ból głowy ale tylko z przodu tak jakby od zatok. Jak kolega wyżej pisał to bardzo mądre rady ale nie zawsze okoliczności pozwalają na stosowanie się do nich. Faktycznie też przed zaśnięciem po imprezie warto napić się wody nawet sporą ilość zapobiega odwodnieniu,które powoduje alkohol. Słyszałam też ,że po zatruciu alkoholem nie powinno się zasypiać bo można zapaść w śpiączkę albo wcale się nie obudzić. Aczkolwiek jak na takim zatruciu zawsze śpię cały dzień na przemian z rzyganiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ehhh Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Witam, mam podobny problem. Od 2lat w zasadzie nie mam zycia następnego dnia po wypiciu. Nie ma znaczenia czy mieszam czy nie oraz co jem przed piciem. Nastepnego dnia po wypiciu wstaje i od razu chce mi się wymiotować, głowa bardzo zadko boli, tylko żaladek. Bardzo często zmuszam się do wypicia dużej ilości herbaty czy wody żeby potem zrobić 2 palce i zwymiotować, potem znowu herbata i jeszcze z raz zwymiotuje i pomaga. Potem za kilka godzin dopiero mogę zjeść jakiś rosół. Wieczorem powiedzmy ze dochodze do siebie Martwie się o swoje zdrowie, kiedyś majac 18-19lat moglem wypic pół litra i na drugi dzień lekko bolała głowa i tyle, teraz mam 23lata i nie mam życia na 2dzien po piciu, w ogole już przy samym picu mam problem, pije do pewnego momentu i potem się blokuje, czuje ze wypije jeszcze jednego i zwymiotuje, czasami po prostu nie mogę się naj*bac. Znajomi piją az usną a ja tak nie mogę. Chciałbym odstawić alkohol ale jest ciężko, na studiach wiadomo. W większej ilości pije raz w tygodniu co tydzień regularnie(zazwyczaj w sobote) Był ktoś z tym problemem u lekarza? Może problem leży po stronie jakości wódki jaka jest na dzisiejszym rynku? bo jeśli wypije bimber naturalny to jest dużo lepiej na drugi dzien... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość loki Opublikowano 29 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2014 Ja ostatnio nawet po względnie niedużej ilość alkoholu cały nast dzień umieram, dzisiaj dostałam od siostry Lakcid, to takie ampułki z bakteriami Lactobacillus do odbudowania mikroflory np. po antybiotykach. Po zastosowaniu w ciągu jakiejś godz zaczęłam powoli jeść i pić, a po paru godz czuję się już normalnie. Inne sposoby u mnie nie działają, bo wszystko co zjem/wypije i tak *wychodzi*. Jeśli ktoś ma podobny problem to polecam spróbować *) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawel Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Witam wczoraj bylem ze znajomymi w pubie i wypilem 4piwa w czasie ok 2h. Dzisiaj zygalem zolcia przez ok 6godzin (ponad 20 razy). Kaca mam czesto i wymiotuje tez czesto ale nie w takich ilosciach jak dzisiaj. Nie pomaga mi nic...ani krople,ani herbata bo zaraz jest wszystko zwracane. Musialem caly czas pic wode,herbate zeby miec czym zygac ale i tak zawsze na koncu byla zolc */ porazka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ewelina Opublikowano 26 Sierpnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2015 wątroba nie jest workiem treningowym,kiedy ona przestaje lubić alkohol -nie ma żartów,ograniczać.Zaufaj-dawcy wątroby nie znajdziesz....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kondi Opublikowano 6 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 Muszę p***ć pół litra rano, żeby wstać z łóżka. Spać sie nie da. Termos trzyma pare dni, ale jeśli tego nie wypije to serce mi wali jak cholera. Zero jedzenia od paru dni. Korki 3 tygodniowe. Zjadłem kiedyś zupę to jeszcze gorzej. Przewróciłem sie na chodnik. Papierosów ze 40 sztuk dziennie. Nic nie pomaga. Piwo to sie do dupy nawet nie nadaje. Juz chyba wole umrzeć niz sie tak męczyć. Codziennie to samo, wyjść sie z tego nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kondi Opublikowano 6 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2015 Jest masakra. Krew to leci z nosa, z pupy i zamiast moczu. Wstaje zasmarkany w nocy i taksówką jadę na stację po dwieście, bo trzęsie jak cholera. Ibuprom to jem garściami. Juz gryzę, bo nie pomaga. Jestem lumpem a mam 23 lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość icho Opublikowano 25 Października 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Kondi musisz iść na odwyk i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamilo Opublikowano 6 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2016 Stary lepiej kup sobie duzo palenia ,bo inaczej skonczysz na melinie z zulami i nie wpi…*.dalaj tego Ibupromu powudzie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jarek Opublikowano 11 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Dzisiaj to juz jest dramat! Zacząłem bełtać z osiem godzin temu i bełtałem ze 20 razy. Tylko się czegoś napije i rzyg. Przerąbane. I ten smak żółci. Ochyda. Najgorszy kac w moim życiu. Umrę dzisiaj. Nikomu nie życzę takiego kaca. Nie wiem co mam robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Gość Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2019 Z doświadczenia z rzyganiem na drugi dzień wiem że mi pomaga położenie na brzuch termoforu z gorącą wodą...raz się wyrzygam, ale nie do 17 jak kiedyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.