Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Swędzenie skóry głowy po operacji guza mózgu oponiaka


Gość IZa

Rekomendowane odpowiedzi

Mam wynik, i po raz nie wiem który czytam * guz..... praktycznie nie zmienił obrazu* oraz * niewielka strefa gliozy w otoczeniu guza* . Doznałam lekkiego szoku, bo o ile zdążyłam się przygotować do tego że guz nie zniknął o tyle ta martwa tkanka trochę mnie zestresowała :( . Czy ktoś z was też to miał ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ja chciałam się dowiedzieć może miał ktoś taki przypade Witam W lipcu 2014 roku miałam dwie operacje jedna usunięcie oponiaka potem drugą bo wdała się infekcja i miałam usuniętą kość. Rekonstrukcję kości miałam w styczniu 2015roku. Ogólnie czuje się dobrze . tylko teraz mam takie uczucie ,że ta kość jak by mi się obsuwała , ciągle mnie coś szczypie , prawdopodobnie jest to niedoczulica bo miała prawo wystąpić po trzech operacjach. Czy ktoś z was miał coś podobnego jak długo to może potrwać chociaż lekarz mówił ,że każdy organizm jest inny i trzeba czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Ewka , też mam zanik gliozy i pytałam wielu lekarzy co to właściwie jest i czym spowodowane. Każdy odpowiadał że nie przejmować się tym . a jeden stwierdził że to jest uszczerbek pooperacyjny. pozdrawiam Iza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, z tym żadnych skutków to nie tak prosto :) bo na razie to nie ma podstaw nic takiego mówić, głowa boli jak bolała, guz się nie powiększył i na tej podstawie twierdzą, że zabieg się udał, a strefa gliozy jest faktycznie efektem naświetlania, to powiedział lekarz ale ze sposobu wypowiedzi odniosłam wrażenie, że to efekt uboczny, nieplanowany:( , pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam zawsze w rezonansie kontrolnym (miałam ich już 4) niewielką strefę gliozy, dodam, że operację miałam w sposób tradycyjny i lekarz powiedział, że tym nie trzeba się przejmować bo jest to miejsce związane z zabiegiem operacyjnym:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa mi chodziło o skutki uboczne samej gliozy, a nie zabiegu w ogóle :) Skutkiem tym by było uszkodzenie jakiejś funkcji, a u Ciebie chyba nic takiego nie ma. Chyba każdy kto miał oponiaka wie co to ból głowy:) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu a powiedz jak się czujesz? ja miałem również operację w listopadzie 2014. Mój oponiak miał 6 cm. Nie czuję się jeszcze jak przed.. Mam stany lękowe, nie mam tej dawnej siły, poruszam się samodzielnie, jednak nie sprawia mi przyjemności chodzenie na spacer, no chyba, ze ze swoją kobietą, gdy ona jest obok, to wiem, że nic mi się nie stanie. Owszem, jest znaczna poprawa ale idzie to bardzo powoli, ciągle myślę o tym co było, o tych potwornych halucynacjach jakie mnie spotkały w okresie pooperacyjnym. ... Proste czynności są dla mnie nadal wyzwaniem, mam lęki przed robieniem zakupów w sklepie. Nie unikam tego, ale nie jest to dla mnie komfortowe, robię to *za karę*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam.Ja podobnie jak Ty czułam się tak samo jak ty zaraz po operacji .Myślałam że mam depresje pooperacyjna i poszłam do psychiatry.Niestety okazałało się że stres związany z chorobą uaktywnił mi chorobę autoimmunologiczną tarczycy i stąd wachania nastroju,brak siły,senność.Ja zaraz po operacji miałam prawdopodobnie niedowład nogi.Ból nie stej ziemi ale mimo wszystko chodziłam .Dla mnie dużym wsparciem był mój syn i moja mama.A prace *za karę* przetłumacz sobie że nikt za Ciebie tego nie zrobi i bedzie trochę łatwiej.W tej chwili jeżdzę na rowerze,chodzę na basen ,kijki,spacery mimo że się bardzo męczę .Pozdrawiam.I nie poddawaj się bo to co złe już jest za Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu, dzięki za te słowa. Ja jeszcze nie jeżdżę na rowerze, na spacery oczywiście bez kijków, też się szybko męczę chociaż to jestem w stanie zaakceptować. Najgorzej jest u mnie z poczuciem niestabilności, chociaż obiektywnie mam równowagę jak u zdrowego człowieka (potwierdził to neurolog) . Z kolei wdała się pewnie na skutek stresu arytmia (jakieś dodatkowe skurcze komorowe) Również byłem u psychiatry, który stwierdził, że to zespół stresu pourazowego i leków nie potrzebuję. Zapisałem się na psychoterapię. Chcę sobie pomóc, mam przecież dla kogo żyć i jeśli już żyję to chcę żyć w możliwie pełnym zdrowiu, może za szybko? Bardzo dobrze czuję się za to podróżując autobusem, nie meczy mnie kilkugodzinna podróż, wręcz uspakaja, relaksuje. mija wtedy arytmia, śmieje się sam do siebie, że chyba latem zamieszkam w jakimś nawet niesprawnym autobusie, może gdzieś takie mają :) Kiedyś też nie do pomyślenia dla mnie było korzystanie z komputera, teraz żadnych trudności, oczywiście nie przesadzam z tym. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam a miałeś sprawdzana tarczycę?Bo u mnie rodzinna nie wiedziała co jest dopóki nie poskarżyłam się na duszenie w klatce piersiowej ,wyszła mi trachykardia .Skierowała mnie na TSH i wyszło szydło z wora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam operacje 4 lata temu strasznie sie bałam bo lekarze straszyli ,że to i tamto może być po, ale obudziłam sie i to już była radość , nic o czym mówili lekarze nie sprawdziło sie . Od razu chciałam góry przenosić z radosci . Jestem trochę słabsza .szybko sie męczę , ale cieszę sie wszystkimi czynnościami które wykonuję , że mogę je wykonać.Dziękuję Bogu ża każdy oddech. pozdrawiam Iza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaczęło się dość dziwnie. To był piątek. Wstałem rano, czułem się jak zwykle czyli dobrze. I po godzinie, dopadło mnie strasznie dziwne zdrętwienie prawej połowy ciała, zaburzenia mowy i zaniki pamięci. Pojechałem do szpitala, pamiętam jak podpisywałem jakąś zgodę na izbie przyjęć to był zamiast imienia i nazwiska szlaczek. Tak nie miałem siły. Wzieli mnie odrazu pod popisaniu na tomografię i coś wszyło. Potem miła ordynatorka na drugi dzień powiedziała mi że mam guza, mózgu. Zapytałem się czy to rak, powiedziała, że prawdopodobnie to oponiak. I powiedziała, żebym się nie martwił. Po podaniu kroplówek na obrzęk mózgu czułem się normalnie. W poniedziałek miałem rezonans magnetyczny. Guz był dość spory. Potem przewieźli mnie do kliniki w Kielcach. I operację miałem 25 maja 2015. Czyli ponad miesiąc temu. Na karcie ze szpitala pisze tak: Stan lewostronnej kraniotomi z przyłożeniem płata kostnego i po operacji guza płata czołowego. W miejscu operowanym materiał hemostatyczny, ślady krwi i pęcherze powietrza. (ciekawe jak tam się znalazło powietrze) Widoczny efekt masy z uciśnięciem rogu czołowego lewej komory bocznej, z przemieszczeniem układu komorowego na prawo od linii pośrodkowej o ok. 3,5mm. Nie chce tutaj was zanudzać, ale tam jeszcze jest Epikryza. Pisze tam, że miałem dyskretny niedowaład kończyny górnej prawej (4st. Lovetta). Zborność osłabiona prawostronnie. Stan pooperacyjny bez powikłań. Po około ośmiu godzin, po operacji poszedłem do łazienki. A po pięciu dniach, zostałem wypisany. Wiec szybko. Na badaniu histopatologicznym pisało: Rozpoznianie kliniczne: Guz opon/mózgu I teraz opis makroskopowy Bardzo liczne fragmenty kruchej, szarawiej tkanki największy o wym. 7x4x3 cm. Jedna z powierzchni gładka przeciwległa chropowata, krusząca się. Osobno w opakowaniu fragment błoniastej struktury jak fragment opony twardej o wym. ok 6x4xm. Guz był duży, ale jak widziałem na zdjęciu był w łatwiej dostępnej okolicy. Pomiędzy czaszką a mózgiem, tak to na tym zdjęciu wyglądało. Tydzień temu, miałem kontrolę neurochirurgiczną. Lekarz powiedział, że wróciłem do pełnej sprawności. Za tydzień kolej i jeszcze czeka mnie tomograf. Choć po operacji miałem już TK, i było wszystko ok. Teraz czekam na odrośnięcie włosów obok szwa, a raczej już blizny. Choć jakoś się im nie śpieszy. *)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze gratuluję Ci powrotu do sił... powiedz jak się teraz czujesz? ta operacja była tak niedawno, czy męczysz się szybciej? Mój przypadek był podobny, tez miałem oponiaka lewego płata czołowego, też usunięty w całości, tyle, że ja byłem po operacji w śpiączce. Jest ze mną jak pisałem wyżej. Myślę, że nie miałeś halucynacji, to dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Twoją historię Piotrze i się zastanawiam . W październiku ubiegłego roku wykryli mi oponiaka , byłem wtedy na laryngologii na Czarnowie w Kielcach . Neurochirurdzy nie chcieli tego ruszać , dostałem skierowanie do Warszawy . Trzy miesiące temu miałem operacje w Katowicach . Na dzień dzisiejszy mam podwójne widzenie w prawym oku , zdrętwiałą prawą część głowy i zachwianie równowagi które ustępuje . Proszę napisz gdzie byłeś operowany w Kielcach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za ciepłe słowa. I ja wam życzę zdrowia. Adamie czuję się bardzo dobrze. Czy męczę się szybciej raczej nie. Wydaje mi się dlatego że, wcześniej bardzo dużo spacerowałem, trochę ćwiczyłem na siłowni, i może dlatego, że mam dwadzieścia lat. Nie miałem halucynacji. Gorzej się czułem jak brałem leki czyli dexamethason, inaczej dexawen. Nie mogłem wtedy spać, miałem ogromny apetyt, ale dzięki mojej przemianie materii nie przytyłem. Osłabił mi stawy, spowodował wysypkę podobną do trądziku. I bezsenność. Ogólnie, to po odstawieniu tego leku, po około trzech dniach zacząłem powoli normalnie spać, stawy wróciły do normy. A wysypka dość długo mi znika. Jeszcze jest trochę widoczna. A jeśli chodzi o zmęczenie. To znaczy nie męczę się, że nie mam siły. Tylko co już na szczęscie się normuje. Bardzo chciało mi spać, tak od godziny 17 już byłem bardzo senny. Z dnia na dzień po odstawieniu leków, i czyszczeniu ogranizmu, bo jakby nie było w szpitalu też mi podawli jeszcze sterydy, leki przeciw zapalne, ale przez wenflon. Januszu, mnie operowali w szpitalu na ulicy Grunwaldzkiej. Nie miałem takich objawów. Jedyne co mi się dzieje, to od czasu do czasu przez krótką chwilkę, przechodzą mi takie mrówki na prawej ręce, ale lekarz powiedział, że to normalne. Ja natomiast, na Twoim miejscu zgłosił bym się do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam Wam napisać, że czerpałam z tego forum wiedzę, kiedy we wrześniu 2014 wykryto u mnie guza mózgu. I mimo iż wszyscy w koło mówili, żebym nic nie czytała, dużo mi ono dało. Nawet to że nie jestem sama ze swoim problemem :) Operacja w listopadzie 2014r. w Olsztynie, oponiak atypowy 4cm ( II stopień WHO), doktor Waldemar Och ( polecam, bardzo ludzki, super podejście do pacjenta) do pracy wróciłam w lutym 2015, po operacji szybciej się męczę, mam czasami lęki, w upały czułam się słaba, blizna też mnie boli czasami. Mam też coś takiego, że jak się w dzień zmęczę lub bardziej zdenerwuję to jak kładę się spać i zamknę oczy to mam tak jakby wirowało mi podłoże, dosyć niemiłe uczucie. Żyję dalej i mam nadzieję, że wbrew statystyce nie będzie za szybko odnowy !!! Pozdrawiam forumowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Chciałbym się podzielić z Wami tym, że zgłosiłem się do neurologa z powodu położeniowych zawrotów głowy. Zrobiono mi tomograf w związku z operacja oponiaka też w Olsztynie i tez w listopadzie jak Mała. Tomografnnie wykazał cech wznowy. Zawrotów juz nie mam. Mecze się jednak szybciej o mam to uczucie chwiania pewnie przez nerwice. Brakuje mi po prostu kogoś kto był w podobnej sytuacji i chciałby mieć porozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×