Powracający tłuszczak

[Gość joanna]

WITAM. mam 60 lat i 5 lat temu mialam operacyjnie usuwany tluszczak umiejscowiony na prawym biodrze blizej posladka. Badanie histopatologicze nie wykazalo zloscliwosci, a wykonany rezozonans potwierdzil tluszczaka. OBECNIE zauwazylam ponowny wzrost tego tluszczaka. Nie boli mnie, chociaz czasami odczuwam bol promieniujcy bokiem zewnetrznym uda w strone kolana.Tluszczak jest juz na tyle duzy, ze w/g opinii chirurga, nie da sie tego usunac w zbnieczuleniu miejscowym. Czy jest mozliwosc, ze rozrost tego powkreca sie miedzy sciegna i spowoduje z czasem unieruchomienie nogi? operujacy poprzednio lekarz stwierdzil, ze nie mial mozliwosci calkowitego wyciecia go i ze moze byc nawrot. mam skierowanie do chirurga plastycznego, ale podobno nie refunduja takich operacji. Obecnie srednica tego jest jakies 8 cm i ielkosc taka , ze miesci sie w otwartej dloni. Gdzie w okolicach CZESTOCHOWY jest szpital, ktory moze na skierowanie wykonac taka operacje w ubezpieczalni? Prywatnie wyceniono to na okolo 2.000 zl a ja jestem na rencie. Poza duzym dyskomfotrem i czasami niewielkiego bolu w zasadzie to nie przeszkadza, ale boje sie co dalej z tym. dziekuje za odpowiedz Moze byc na email kts53@o2.pl DZIEKUJE .

[Gość stapler]

Czy jest mozliwosc, ze rozrost tego powkreca sie miedzy sciegna i spowoduje z czasem unieruchomienie nogi? - raczej wątpliwe, na ścięgna nie powinien mieć wpływu tłuszczak jednak naciekając na nerwy może wywoływać bardzo silne dolegliwości bólowe Gdzie w okolicach CZESTOCHOWY jest szpital, ktory moze na skierowanie wykonac taka operacje w ubezpieczalni? - każdy szpital z oddziałem chirurgii ogólnej może wykonać takie zabiegi

[Gość LILKA]

Kochaniutka-nie ma takiej opcji-nigdzie za darmo tego nie zrobia!!!Ja sie mecze z tluszczakiem na posladku juz 10 lat -jest wielki,uciska mi na nerw kulszowy,bywa ze chodzic nie moge-a doktory dalej twierdza,ze to kwestia plastyki,mam65 lat,krew mnie zalewa bo tyle lat skladki zdrowotne place a teraz cierpie bo wazniejsza sprawa czy refundowac in vitro czy moje cierpienie