Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Dieta po resekcji żołądka


Gość Zbigniewo

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zbigniewo

Cztery tygodnie temu miałem całkowitą resekcję żołądka. Znam zasady odżywiania się po takiej operacji-proszę o informację, jak długo będę musiał przestrzegać taką dite? podobno z czasem można jeśc wszystko, tylko w małych ilościach)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że taką ostrą dietę należy utrzymać przez najbliższy 1-2 miesiąć po operacji. Potem rzeczywiście powoli rozszerzać zakres pokarmów. Jeść często, ale w małych ilościach, dobrze rozdrobnione pokarmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. Jestem juz 2,5 roku po całkowitej resekcji żołądka ( równiez usunięto mi sledzinę itd...) Co sie tyczy diety to prosze sie nie przejmowac .tez miałam na poczatku problem -teraz jest zdecydowanie lepiej. Jem praktycznie to na co mam ochotę. niektóre pokarmy np mleczne powodują wieksze biegunki , ale nic poza tym. Prosze sie nie załamywać. To nie jest takie straszne. pozdrawiam . Jesli ma Pan jakieś pytania to sie polecam. ulaelk@poczta.onet.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój tata jest tydzień poresekcji zoładka ma 60 lat, dobrze zniósł oerację juz na 3 dzień wstał z łózka i dziś zabrałam go do domu chetnie czytam wasze wypowiedzi bo ucze sie jak bedzie funkcjonował pozdrawiam, także będe dzielić sie z wami moimi spostrzezeniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój tata jest tydzień poresekcji zoładka ma 60 lat, dobrze zniósł oerację juz na 3 dzień wstał z łózka i dziś zabrałam go do domu chetnie czytam wasze wypowiedzi bo ucze sie jak bedzie funkcjonował pozdrawiam, także będe dzielić sie z wami moimi spostrzezeniami 2010-07-21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tesc jest po calkowitej resekcji zoladka i przelyku.Odzywiany jest dojelitowo.Bardzo po gotowych preparatach zle sie czuje-slabosc w trakcie sondy .Prosze poradzcie co robic.Jak gotowac zupy samodzielnie,zeby byly kaloryczne-zaspakajaly dobowe zapotrzebowanie.Przy tym bardzo leci waga w dol.Moze ktos ma lub mial podobny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj tata tez jest w tej chwili tydzień po całkowitej resekcji żołądka ... a w necie nic konkretnego nie moge znalezc na temat odżywiania takich osob poza kilkoma pozepisami .... ma ktos jakies gotowe przepisy dla takich ludzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W necie nie ma nic konkretnego, to fakt. Twój tata Zbyszek podobnie jak mój dostał na pewno zalecenia poszpitalne. I tam napisane jest z czego się powinno zrezygnować. Moja mama gotuje zupki, dodaje mięso i warzywa i miksuje to wszystko jak dla niemowlaka. Poza tym kisiel, jogurt, banany, ryby gotowane. Mało i często. Dobrze jest podawać tzw. nutridinki oraz preparaty białkowe, bo posiłki domowe sa zbyt ubogie w białko i kalorie. To tyle, co zaobserwowałam będąc w domu. Powodzenia i wytrwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Moja mama miała częściową resekcję żołądka tj. wycięli jej 2/3 żołądka. Powodem oczywiście był nowotwór. Postanowiłam tutaj napisac, bo w internecie jest mało informacji na ten temat, a być może ktoś skorzysta z naszych doświadczeń. Na czwarty dzień po operacji mama dostała już do jedzenia kleik ryżowy. Taki pokarm powinna jeść przez około tydzień, niestety w szpitalu tego nie dopilnowano i zaczęto jej za szybko podawać jedzenie w postaci kanapek czy zwykłych obiadów. Prawie od razu zaczął ją bardzo boleć żołądek i po TK okazało się, że cały pokarm zalega w żołądku. Trzeba było oczywiście podawać silny antybiotyk itp., tak,że cały pobyt w szpitalu się przedłużył. Także radzę przypilnować, aby choremu nie zaczęto zbyt wcześnie podawać *zwykłego jedzenia*( niestety czasami nawet w szpitalu nie za bardzo wiedzą jak opiekować się chorym po takiej operacji). Najlepiej takie kaszki, lub kleiki podawać przez około 1 tydzień lub półtora po operacji. Po powrocie mamy ze szpitala do domu założyłam jej *kartę chorego*, w której szczegółowo zapisywałam co i ile zjadła, co wypiła, temperaturę, wagę, ciśnienie itp. Ważne to było dla mnie, także ze względu na bezpieczeństwo w gojeniu się rany pooperacyjnej, która trochę żle się goiła, ropiała itp. W razie jakiegoś niebezpieczeństwa czy zakażenia można by od razu zareagować( dzięki wpisom temperatury w karcie chorego). Żywienie w domu wyglądało mniej wiecej tak: rano kaszkę, póżniej zupkę, oczywiście wszystkie zupki miksowane( są lepiej tolerowane przez żołądek), znowu kaszkę, miksowany banan, zupkę, kaszkę, zupkę wszystkiego po pół szklanki na jedną porcję. Zupki gotowałam na chudym mięsie z kurczaka, cięlęciny, dodawałam warzywa (marchewkę, pietruszkę) . Potem wszystko miksowałam, dodawałam tez ugotowane ziemniaki zmiksowane. Gotowałam mamie też łososia, tak samo jak zupki z warzywami tylko jako mięso łosoś. Mama dobrze tolerowała te dania. Ok. 3 tygodni po operacji dawałam jej tez 1 Nutridrinka dziennie do wypicia, ale w formie soku. Przez 1,5 miesiąca nie podawałam jej mleka, bo ponoć może silnie podrażnić żołądek po operacji. Dostawała, też jabłko, ale starte na tarce i uprażone w rondelku, takie jest lepiej tolerowane przez żołądek. Wyeliminowałam mamie cukier, czasami do wody dodawałam trochę soku z wyciśniętych mandarynek. Teraz od operacji minęło 4 miesiące i mama próbuje zwiększać sobie menu:-) je nawet kanapki, ale z czerstwego pieczywa oraz czerstwe ciasto drożdżowe, szpinak, wędlinę drobiową, jogurty naturalne ( czasami zmiksowane z bananem, truskawkami lub jagodami). Ważne, aby spożywać dużo białka, małe ilości pokarmów, ale za to często. Czasami, jeśli odczuwa większy ból żołądka czy pieczenie to bierze sobie Helicid. Musze też dodać, że do picia podawałam mamie rumianek (łagodził podrażnienia i pomagał w trawieniu). Do spania układałam mamie poduszki w ten sposób, aby głowa była wyżej od tułowia, zapobiega to w pewnym stopniu pieczeniom żołądka i zgadze. Na razie to by było tyle, jeśli mi się coś przypomni to napiszę. Życzę wszystkim powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam moja mama tez jest po resekcji zoładka..........ale najgorsze jest to ze od powrotu ze szpitala wymiotuje......i przy tym ma dreszcze a pozniej gorace poty........operacja sie udała nie ma komplikacji.......nie dostałam odpowiedzi co z tym robic....wiadomo ze czeka ja dalsze leczenie na onkologii ale jestem bezradna jak pomoc jej z tymi wymiotami dodam ze nie ma apetytu niestety co wezmie do buzi spowrotem zwraca.......pomozcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale moja mama też początkowo wymiotowała, na szczęście z czasem jej przeszło. Aga, pewnie Twojej mamie też przejdzie. Wygląda mi to na zespół poresekcyjny. Przeczytałam, że *zespół poresekcyjny występuje u większości operowanych pacjentów przez kilka miesięcy po zabiegu, ale z czasem następuje adaptacja przewodu pokarmowego do nowych warunków anatomicznych i objawy ustępują same. U kilku procent pacjentów po operacji żołądka dolegliwości te utrzymują się znacznie dłużej *. Poczytaj może coś temu zaradzicie- http://www.emedica.pl/szczeg_choroby.php3?nr=95&typ=1&nazwa=gastroenterologia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po resekcji całego żołądka 5 tygodni po 2tygodniach pojechałem do sanatorium,żeby jakoś nauczyć się z tym żyć. W sanatorium uczą co,jak,kiedyi ile jeść.Zaczynałem jedzenie od połowy porcji to pierwsze3-4 dni potem już jadłem normalnie,ale jest jeden sposób zeby zjeść 2-danie np.gulasz wołowy z makaronem i sałatką np,z brokoli- nie jedz zadnej zupy około godziny przed obiadem.Nam jest potrzebne białko ,a w zupie prawie go niema,w mięsie jest ,zupą zapchasz się.Jem śniadanie jedna bułeczka-połowa z wędliną np.martadela ,szynka gotowana,pasztet z łososia nawet 2 plastry czarnego salcesonu smaruje masłem(więcej tłuszczu niż w margarynie)nawierzch kładę płaster lub dwa sera żółtego-drugą połowę bułki jem z masłem i dżemem.Kolacje jem podobnie z tym że zdodatkiem sałatek z warzyw:seler marchew kalafior brokół i po każdym posiłku owoce-banan,jabłko kiwi ananas,melon.Piję po 0,5 godzinie-herbata owocowa.Nie bujcie się jaść,My musimy jeść.Chcę nadmienić że operacje miałem w Niemczech i jestem w sanatorium w Niemczech,na Prawdę tu uczą jak żyć bez żołądka.POZDRAWIAM i NIE DAJCIE SIĘ !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie pozdrawiam wszystkich mam 42 lata jestem miesiac po operacji usuniecia żoładka i nie tylko wiem jedno jesli chodzi o jedzenie to totalna masakra jesli jest ktos chetny na wymiane swoich doswiadczen w sprawie jedzenia zapraszam aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .Jestem juz 2 lata po resekcji żołądka .Była operowana w Bydgoszczy i z kliniki mam same dobre wspomnienia ,wspaniali lekarze ,bardzo dobra opieka pielegniarska,sale 3 osobowe z łazienką.Wychodzac zostałam dokładnie poinformowana co jeść i jak.Jednak początki były bardzo trudne , wymioty żółcią, poty, omdlenia i dotego depresja.Przez 5 miesięcy brałam Deprim 10mg i 25mg.Obecnie czuje się dobrze i normalnie funkcjonuje(mam 68 lat) chemii nie brałam bo nie było przerzutów.Jem prawie wszystko tylko w małych ilościach no oczywiście nie jadam bigosów i pieczonych potraw. cebuli ,czosnku itp ale to nie jest uciążliwe .Najważniejsze ,że żyje i ciesze się każdym dniem ,mogę być z rodzina patrzeć jak rosną wnuki.Jeśli ktoś ma pytania chętnie odpowiem .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, czy można prosić o informację jakie zalecenia dostała Pani po wyjściu ze szpitala, bo nie wszędzie podają dokładny przepis na to co mozna jeść a czego nie. Mam taką osobę pod opieką, 3 tygodnie po operacji, ze szpitala bardzo ogólnikowe zalecenia, a potrzeba nam czegoś konkretnego, wiem, że to sprawa indywidualna, ale mimo to chciałabym się dowiedziec co każa jeść.. dziękuję za ewentualną odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BARTOSZ WEREMIJEWICZ

Moja mama miała usunięty całkowicie żołądek 8 miesięcy temu przeszła wielo miesięczną chemioterapię nieustanie ma problemy z odżywianiem ciągle wymiotuje i traci wagę . Jest bardzo osłabiona i bardzo szczupła a w najbliższym czasie czekają ją dwie kolejne operacje . Jeśli byłby ktoś chętny do kontaktu kto ma podobne przykre doświadczenia to bardzo proszę o taki kontakt . Mama ma 45 lat i ma nas 5 synów w tym mnie Bartosza który pisze te słowa. Niestety jej doświadczenie cierpienia tak bardzo przerasta nasze wyobrażenie o tym co czuje że niewiele możemy jej pomóc emocjonalnie stąd moja prośba o kontakt osób z podobnymi do jej problemami . Ponieważ mama ma osłabione czucie w rękach ( przez chemie) proszę o kontakt ( SKAYP) Nazwa: kacper Kulasza. Ps .mama ma na imię Małgorzata POZDRAWIAM Bartosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×