Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest wazne dla lekarzy. Powiedza,ze to sprawa osobnicza, jak sie czuje zimno.W sumie, w kontekscie innych rzeczy, to pryszcz. Tyle,ze czlowiek wszedzie wzbudza mala sensacje. Mi zimno niesamowicie w tym zimnym polroczu zawsze bylo, tak od listopada po koniec marca, masakra. Ale, teraz to paranoja, czuje sie jak w lodowce non stop.Dwa razy grubiej jest ubrany niz inni. Ja, by w nocy bylo cieplo, spie w skarpetach i na elektrycznej poduszce. To zimno sie wytrzyma, byleby tylko bol krgoslupa na dobre kiedys odpuscil. Zeby mozna bylo, jak inni, zyc pelnia zycia. Milego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Tak z tym zimnem jest jak z gorącem :) Nikomu się nie dogodzi, zimą jest zimno i są ludzie którzy uwielbiają jak tak jest, a są ludzie gdzie uwielbiają upały :) Ja jestem taką osobą gdzie lubię nie mroźno i nie upały, na pograniczu tych zjawisk :))) U nas jak jest duża wilgotność powietrza to bardziej odczuwamy zimo, ale wystarczy że nie będzie wilgotno to będzie nam ciepło :) Miałem zimą w domu kiedyś wilgotność do 80% i było mi zimno i wszyscy się po koleii rozkładali i chorowaliśmy, jak udało mi się zmniejszyć wilgotność do 55% to było dobrze :))) Jak macie możliwość sprawdzić u siebie w domu wilgotność to zobaczcie różnicę, ja mam w tej chwili 57%i nie jest mi zimno, a nie mamy jeszcze konkretnej zimy :) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Jeszcze jedno co mi na myśl przyszło :) Może więcej się pije płynów i organizm jest zmuszony jakoś to wypocić i z tego powodu też może być zimno :) Po operacji przez jakiś miesiąc było mi zimno, przypomniało mi się i się bardziej pociłem, a najbardziej stopy, nosiłem cały dzień skarpetki i musiałem zmieniać często bo miałem je mokre :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiecej pije plynow? Chyba latem pilam wiecej, a obcnie zimno jest masakryczne dla mnie. Wole nie myslec, jak przezyje prawdziwa zime? cale szczescie,ze nie musze wtedy z domu wychodzic. Wczoraj bylam w ZUsie. Powiedzcie, dlaczego te baby orzeczniczki stamrad sa jak wiedzmy, takie zle i naburmuszone? Mi laski nie zrobila, powiedziala,ze mialam powazna opercaje. Dala swiadczenie do 6 kwietnia. A miesiac przed koncem powiedziala, co za laskawosc, zebym starala sie o przedluzenie, gdyz wtedy wysla mnie do sanatorium. Teraz to ze wzglednu na zakaz dziwgania, zreszta moze ze dwa kilo bym w reklamowce dala rade, nie moge do sanatorium jechac. Znow zdziwienie, jak zobaczyla blize, ze dobrano sie do kregoslpua od przodu. jest to jednak dosc rzadkie.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Witaj Gosiu :) Takie są baby i tyle, one mają za zadanie wyeliminować takie osoby jak ty i zaciągnąć do pracy jak jakąś mają :((( Ja też nie lubię, pisałem o swoich wizytach w ZUS ie wcześniej :))) Porozmawiajmy jeszcze dlaczego jest tak zimno :))) Ale nie ma co się martwić, nie długo koniec świata :))) ha ha ha Może bajer może nie zobaczymy :))) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Gosiu już wiem coś nie coś na temat tego zimna... niektóre osoby właśnie tak reagują operacja podrażnia unerwienie itp. Za jakieś 2,3 miesiące przejdzie i to jest skutek uboczny, ja mam troszkę niskie teraz ciśnienie pomimo tego,że kawy piję ok 4 dziennie wcale nie czuję się osłabiona. Niestety nie pomaga mi ciepłe ubranie najchętniej to całymi dniami leżałabym w łóżku. Wczoraj to był dramat musiałam do lekarza zadzwonić bo w rękawiczkach spałam - jakiś koszmar, grzańca przed snem wypiłam pomogło na 30 min. Pozdrawiam i duuużżżo ciepła życzę Tym co jest zimno i nietylko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu, to brzmi przekonujaco, to wytlumaczenie tego zimna. Ja, jak i Ty, przechodze tortury. Takiego zimna nie doswiadczalam w calym zyciu. Choc, zawsze nalezalam do zmarzlakow, ale teraz to katastrofa. Cala dobe mi zimno, zeby az zgrzytaja. Zimno mi tak az od kosci,ze nawet jak naloze kilka warstw ubran, to tez mi zimno. Spie w skarpetach, na poduszce elektrycznej. Dlonie tez mam tak, jakbym je wczesniej w lodowce trzymala.Przed pojsciem na dobre do lozka, pije tez grzanca. To co dopiero bedzie, jak prawdziwa zima nastanie? My pomarzniemy na dobre. A wiosna, taka ciepla to jeszcze z pol roku. Tyle meki. Pozdrawiam, mimo wszystko, cieplymi myslami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Życzę sobie i nam wszystkim abyśmy mieli tylko takie problemy i zmartwienia, że jest mi zimno, jak się ubrać i co wypić ... Zawsze można się obrazić na panujący u nas klimat i wyjechać z tego zimnego i niewdzięcznego kraju ... A nie pomyślałyście dziewczyny że to uczucie zimna jest od Waszego niskiego ciśnienia, oszczędzającego trybu życia, przecież nie latacie jak wcześniej, nie załatwiacie 100 rzeczy na raz, nie pędzicie nigdzie więc jest i zimno - ja tak to sobie tłumaczę A nie boli Was czasem noga, bo ja nieraz tak sobie myślę że lepiej może byłoby bez niej ... Kręgosłup nie boli tak bardzo, jak promieniuje, rwie, czuję jakby ktoś naciągał mi nerw w łydce, a w szczególności nasila się podczas siedzenia a nawet spania na tym boku Niby z czasem miało być lepiej, a już 3 i pół miesiąca jest po i nadal ciągnie, więc do pracy się nie nadaję pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka, zimno nie jest jedynym problemem. Ale, ono pojawilo sie po operacji i to w formie przerazajacej. Mnie te dalej boli kregoslup i rwa ciagnie do prawej nogi.Ale, biore to na karb,ze jestem dopiero 35 dni po operacji. Dlatego to jakby umyka,gdyz zyje nadzieja,ze z czasem to ustapi. Ze sie te dwa imolanty wkompnuja i zespola z reszta. nawet niemila orzecznik w ZUS powiedziala,ze pol roku jest taka odbudowa.Do pracy to sie nie bede tez predko nadawac, gdyz niczego nie zrobie i nie dzwgne. Mam teraz wolne do 6 kwietnia. Potem doloza pewnie troche tez, chocby na leczenie sanatoryjne, jak mi powiedziano.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, czy mieliscie po stabilizacji kregoslupa zalecone noszenie pasow ortopedycznych? Czytam,ze niektorzy je nosza? I chwala sobie. Nie wiem, czy moze tez powinnam sobie kupic? Z drugiej strony kiedys od mej rodzinnej uslyszalam,ze takie pasy to sa glownie zalecane osobom, ktore sporo waza. Jakie macie opinie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angie, z tym pasem to logiczne,ze oslabia miesnie. A chodzi o to, by wlasne miesnie sie wzmacnialy, nie oslabialy. Wiec chyba dobrze mowila moja rodzinna,ze te pasy to sa zalecane dla osob, ktore sporo waza. A nie dla szczuplych.Pytalam, bo sporo ludzi pisze,ze po operacji nosi takie pasy.Pewnie gdyby mi byl potrzebny, to lekarz neurochirurg by zalecil.Jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia, przyszło mi do głowy, że być może pasy mogą być wskazane po operacjach ALIF (przedni dostęp). Zwykle w takich operacjach wstawia się ruchomy implant ale nie stosuje się już dodatkowych śrub i prętów, jak to ma miejsce w operacjach PLIF. Czyli kręgosłup trzyma się *w pionie* tylko dzięki pracy mięśni (podczas operacji z przedniego dostępu mięśnie nie zostają uszkodzone), bo w początkowym okresie nie wytworzyły się jeszcze naturalne połączenia implantu z sąsiadującymi kręgami. Tym samym tuż po operacji kręgosłup jest bardziej narażony na urazy. I być może potrzebuje dodatkowego wsparcia w postaci pasa. Ale to tylko moje rozważania, nie wiem, na ile słuszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem po ALIF. Mialam operacje z dotepu przedniego. Wiec to sie nie sprawdza.Co prawda, przy okazji , dolozyli mi jeszcze sztywny implant, bo z przodu zasadniczo wstawia sie ruchome implanty. Wstawiono mi drugim gdyz w rozsypce byla kolejna czesc kregoslupa. Zatem, co do mnie, te rozwazania nie pasuja. Ja mysle,ze jestem szczupla bardzo i dlatego mi nic wzmacniac i sztucznie podtrzymywac nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Jeżeli chodzi o pasy to moim zdaniem jest potrzebny tylko tym osobom które muszą więcej chodzić, a te co mało chodzą to moim zdaniem jest nie potrzebny bo mięśnie nie potrzebują tego podtrzymania :) Ja mam pas z usztywnieniem i na szelkach i powiem wam że używałem parę razy jak musiałem więcej przejść niż chodziłem i go wtedy zakładałem, a kręgosłup się tak nie męczył, a bez jego nie przeszedł bym tyle drogi :) Teraz go nie używam :) Pozdrawiam cieplutko :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja jestem niezla. Chodze juz od poczatku. Pierwszy tydzien po przyjsciu dodomu tylko pol godziny. Ale, od dwoch tygodni co dzien maszeruja po 5-6-7 km i mi zaden pas potrzebny wobec tego nie jest.Ponoc sprawnosc po operacji zalezy w duzej mierze od sprawnosci sprzed operacji. A potrafilam chodzic calymi dniami.Ja juz kilka razy usiadlam na 10-20 minut na stacjonarny rower.Bo przed operacja tez kilka godzin dziennie potrafilam pedalowac przed telewizorem. No, ale sprawa pasa zalatwiona, nie ma to, jak ludzi, Was, popytac.Dzieki. I dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość niezdecydowana mjio

Myślałam że na operację się idzie wtedy dopiero jak nie możesz wyrobic z bólu lub nie można chodzić. Przyzwyczaiłam się do tego porannego bólu, czy w łóżku jak leżę. Teraz mi tylko przeszkadza bo jestem przeziębiona i kaszel daje mi kuksance po nerwie. Jak długo byliście na l4 po operacji? Na razie z powodu kregosłupa byłam raz 4mies -10lat temu i teraz 1,5miesiaca na l4, więc chyba super (mam idealną pracę troche siedzę trochę sie ruszam i nie dzwigam:), tylko ze teraz wyhodowałam sobie przewlekłą rwę kulszową 7mies. Tą dużą przepuklinę mam 10 lat i czy operacją nie pogorszę sobie zdrowia. Czy czekać na pogorszenie i wtedy iść?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda operacja niesie ryzyko,tym bardziej kregoslupa. Ale, sa teorie,ze im dluzejsie zwleka, tymgorzej, bo sie to zwyrodnien i bolu organizm przyzwyczaja. I nawet po operacji ten bol jest zakodowany w glowie. Zasadniczo to prawda, ze na operacje idzie sie wtedy, kiedy z bolu juz nie idzie wyrobic. Ja probowlam wszystkiego. Leki, zastrzyki, blokady, sanatoria, terapia manualna i nic. A juz w zeszlym roku na zwolnieniu bylam 4 miesiace. Musialam sie zdecydowac, bo jak w ZUS kontrolowali to kiepsko traktowali. Teraz, jak poszlam po operacji to zupelnie inaczej. dala mi do kwietnia swiadczenie i powiedziala,ze w marcu mam starac sie o dalsze i wtedy wysla mnie tez do sanatarium, gdyz teraz jeszcze dlugo nie dam rady sama z bagazem tam jechac. Co do pasa, zdania tez sa podzielone,ze oslabia wlasne miesnie.Moze takim, co sa lekko przy tuszy, to pomaga. Bo musza swe cialo dzwigac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Rafał Szczecin

Witajcie :))) Do Niezdecydowanej mjio :) Witaj w naszym gronie :) Powiem ci tak, jak jeden znajomy przeczekał za długo aż nie mógł chodzić na tej nodze to już było za późno, tak lekarze mówili, po operacji już nie czuje całej nogi, ale chodzi i jest jak na razie ok :) Może masz mniej czułe korzenie ale ja w to nie wierzę, bo jak by tak było to nerw spowoduje trwałe uszkodzenie a co za tym idzie niedowład nogi i kalectwo, a tego nikt by nie chciał :(((( Więc jak będziesz się decydować na operację to nie za późno, ja też zwlekałem długo bo też 10 lat i jestem już po operacji i jest dobrze, bo nie powiem że super i że skaczę z radości :) Pozdrawiam cieplutko i życzę milutkiej nocy bez bólu :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Ja z bólami chodziłam 4 lata od roku leczyłam się to znaczy u neurochirurga jak wróciłam do pracy ból był momentami nie do zniesienia, zdecydowałam się na operacje po konsultacji z lekarzem, niektórzy tzn rehabilitanci mówili abym jeszcze poczekała - 8 miesięcy chodziłam na rehabilitację prywatnie i było lepiej do czasu. Moim zdaniem nie ma na co czekać. Przed operacją zdarzało płakać mi się przez sen, budziłam się rano ze łzami w oczach wstawałam codziennie o 5 aby doprowadzić się do porządku, żeby dzieci nie widziały jak cierpię. Po operacji budzę się zadowolona szczęśliwa,że zdecydowałam się. Czasami boli ale nie tak jak przed, jestem dopiero miesiąc po więc ma prawo. Chodzę normalnie i najchętniej poszłabym do pracy ale wiem,że to za wcześnie więc jeszcze jakieś 4 miesiące czeka mnie lenistwa chociaż w domu już wszystko robię i jest ok. Aha od 3 tygodni nie zażywałam nic przeciwbólowego -to o czymś świadczy. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem niezdecydowana. Bo teraz jest super, ale wiem że coś się dzieje jak boli nerw czy noga np wieczorem, kłucia pieczenie stopy, a żeby sie wysikać to muszę przeć, ale to mi mija za jakieś kilka godzin jak ręką odjął, Jak boli noga to nie mogę noga zrobić większych kroków, jak nie boli to chodzę normalnie, to wyglada tak jakby mi to się cofało. Bo te okresy normalności są coraz dłuższe. A wiem że jestem bardziej wytrzymala na ból niż np rodzice, miałam usuwany kawalek paznokcia i łyzeczkowanie na zywca to bolało w trakcie tego zabiegu, ale po już mnie nic nie bolalo, a moja mama darla sie w nieboglosy jak miala to robione w znieczuleniu, potem też. Po prostu nie wiem czy krzywdy sobie nie zrobie rezygnujac z zabiegu, bo nie czuję a tam coś się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×