Skocz do zawartości
eChirurgia.pl

Ból po operacji kręgosłupa lędźwiowego


Gość Krystyna

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj Ewo :))) Po rehabilitacji to tylko czuję się mocniejszy, chodzi mi o mięśnie na ćwiczeniach które wzmocniłem, lepiej mi się chodzi niż przed rehabilitacją, a tak jak pisałem wcześniej to wszystko zależy od ćwiczeń które powinno się prawidłowo wykonać. Na ćwiczeniach grupowych były różni ludzie z różnymi dolegliwościami i każdy powinien mieć ćwiczenia indywidualnie dobrane, a nie że wszyscy robimy to samo. Były babcie które nie mogły nawet ręki i nogi unieść leżąc na brzuchu czy plecach. Co do zabiegów nie ćwiczeń to różnicy nie czuję, tylko stopy bardziej mi się pocą ale to chyba po GALWANIZACJI. Zobaczę jak będę się czuł po miesiącu po zabiegach? tak inni mówią. Ale jeszcze czuje ciągnięcie. Mam w domu takie oparcie na fotel w którym są cztery kulki na dole które masują kręgosłup lędźwiowy i piersiowy, a dwie z nich jeszcze są rozgrzewające i się świecą na czerwono. Są też takie same 4 kulki tylko u góry i masują kręgosłup szyjny. Mam też taki pas który kładziemy na kręgosłup też ma program masaż i 5 innych programów po przez ustawienie dobieramy napięcie które stymuluje mięśnie jest to takie uczucie jak przy wysiłku mięśni. Te oparcie na fotel to dosyć drogi masażysta, a ten drugi to tańszy. Jak ktoś by chciał to podam nazwę i w internecie można zobaczyć jak to wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Po rehabilitacji czuję się gorzej nie wiem czy nie przesadziłam, ale podobno tak może być i na poprawę trzeba poczekać, więc czekam. Konsultowałam z lekarzem rehabilitantem czy mogę iść na kolejną, powiedział że tak, wszyscy mówią że trzeba uzbroić się w cierpliwość bo te dolegliwości mogą utrzymywać się nawet do roku po operacji. Pozdrawiam Ewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość białostoczanin

Witam Ja jestem świeżo po operacji przepukliny tylno-lewobocznej L5/S1.Zanim zdecydowałem się na operację często czytałem to forum i obiecałem sobie ,że po operacji podzielę się wrażeniami.Mam 36 lat i jestem z Białegostoku. Z bólem kręgosłupa chodziłem około 10 lat, raz bolało mocniej, raz słabiej,często rwy kulszowe kładły mnie do łóżka na kilka tygodni.Czasami miałem taki mały ćmiący ból długookresowy 6 miesięcy, a raz nawet rok bez przerwy.Leczyłem się farmakologicznie i trochę ćwiczyłem.W 2008 roku zrobiłem sobie pierwszy rezonans na którym wyszło ,iż mam przepuklinę tylno-lewoboczną krążka L5/S1 z możliwością ucisku lewego korzenia nerwowego.Ponieważ ponad miesiąc przebywałem na zwolnieniu, a prowadzę własną działalność gospodarczą Zus postanowił sprawdzić moje zwolnienie lekarskie.Na komisji w Zusie lekarz zbadał mnie ,obejrzał rezonans i skierował mnie w ramach prewencji rentowej na rehabilitację leczniczą.Przez miesiąc czasu chodziłem wtedy na zabiegi na ul.Warszawską w Białymstoku.Zabiegów było sporo różnych w tym basen, ćwiczenia,prądy tens,laser s.c.,galwanizacja,krioterapia, masaże ,coś jak stacjonarne sanatorium w godzinach od 9 do 14 przez 26 dni.Pomogło mi to na okres jakiś 2 lat.Potem bóle i rwy kulszowe powróciły. W 2011 zrobiłem powtórnie rezonans i wyszedł jeszcze gorszy.Przepuklina się powiększyła,a tym samym ucisk na nerw.Ostatnie 4 miesiące przed operacją lewa noga bolała mnie non stop.Doszło drętwienie i utrata czucia w części uda i łydki.W sierpniu 2011 miałem znów kontrolę zwolnienia z zus,ale tym razem lekarz stwierdził,że na rehabilitację już się nie nadaje.Zdecydowałem się na operację w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku w klinice neurochirurgii.Zabieg zrobił mi dr Tomasz Łysoń.To specjalista w zakresie techniki endoskopowej. Fachowo wykonane miałem : discektomia mikroendoskopowa z dostępu translaminarnego lewostronnego z dekompresją kanału kręgowego.W szpitalu byłem 4 dni.W poniedziałek przyjęcie rano na oddział, wykonanie ekg ,pobieranie krwi ,mierzenie ciśnienia ,podpisywanie zgody na operację i narkozę, a potem cały dzień nuda, a od 20 stej post. We wtorek rano ciśnienie,temperatura,wenflon w żyłę, niebieska pigułka na rozluźnienie na godzinę przed zabiegiem.O 11 miałem zabieg,znieczulenie ogólne,coś w żyłkę ,a potem 5 wdechów i spanie. O 14 pobudka -pierwsze co zrobiłem to poruszałem nogami.Wrażenie super,żadnego bólu ani drętwienia.Dostałem kroplówkę,antybiotyk i coś przeciwbólowego - wszystko przez wenflon.Po obchodzie wieczornym lekarz pozwolił mi wstać i sam poszedłem na siusiu.Nie czułem żadnego bólu jedynie sztywność kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.W środę dostałem jeszcze 2 kroplówki rano i wieczorem, jakiś antybiotyk i coś przeciwbólowego.Trochę chodziłem sobie po szpitalu, po kawę piętro niżej i wykąpałem się pod prysznicem.W czwartek rano dostałem jeszcze jedną kroplówkę i na obiad byłem już w domu.W zasadzie mam wrażenie,ze mógłbym ze szpitala sam wrócić samochodem do domu,ale nie chciałem przedobrzyć.Tydzień po zabiegu zdjęto mi szwy (cztery) -zupełnie bezbolesne.Z dokumentacją ze szpitala poszedłem do lekarza rodzinnego i poprosiłem o skierowanie na rehabilitację. Dostałem od ręki,ale mogę zacząć dopiero 3 miesiące po operacji.Fakt ,ze trzeba się zapisywać od razu ,bo kolejki są duże np na warszawską gdzie już kiedyś byłem są wolne miejsca za 8 miesięcy.Podsumowując:nie warto było zwlekać z operacją.Jedyny koszt jaki poniosłem to raz zapłaciłem za prywatną wizytę u neurochirurga.Dolegliwości ustąpiły w 95 %, czasem jak posiedzę za długo albo pojeżdżę samochodem czuję delikatne mrowienie na nodze.Operację miałem 12 dni temu ,jeżdżę samochodem ,chodzę po zakupy ,rana się zagoiła.Oczywiście nie robię skłonów w przód i nie noszę niczego ciężkiego, ale jest super.Jeżeli będziecie mieli jakieś pytania piszcie,będę tu zaglądał.Mam miesiąc zwolnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Witaj Białostoczaninie :))) Może masz jakieś imię? Moim zdaniem albo trafiłeś na bardzo dobrego chirurga albo miałeś super szczęście. Ja do tej pory czuję ciągnięcie i nie raz mnie ukuje. Co do skierowania od lekarza rodzinnego to w Stargardzie Szczecińskim w ośrodku rehabilitacyjnym byś był odesłany z kwitkiem, bo oni chcą skierowanie od specjalisty. Jeden gościu przyszedł ze skierowaniem od zwykłego lekarza i poszedł do domu i jak ja byłem 3 tygodnie to do mojego wyjścia on nie przyjechał. Fajnie to wszystko opisałeś w skrócie. Co do mojej przepukliny i po wyjściu z ośrodka reh. nie odczuwam takiego drętwienia, ale mam wrażenie jak bym miał wycięte za mało, ale mogę tak tylko myśleć, jestem pozytywnie nastawiony. Ja jeszcze wziąłem zwolnienie do 18.X.a muszę się prywatnie rejestrować dlatego bo już na ten rok nie mam miejsc państwowo i muszę prywatnie iść do neurochirurga po zaświadczenie o zdolności do pracy i z tym na badania okresowe i do roboty, myślę że po nowym roku będę już pracował. Pozdrawiam Was i jak najmniej cierpienia Wam życzę :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość białostoczanin

Hej Z rozpędu się nie przedstawiłem -Piotr. Co do mojego neurochirurga to wybrałem go nieprzypadkowo.Ten człowiek szkolił się w technice endoskopowej za granicą,pracował tam kilka lat i jako jeden z pierwszych zaczął tak operować w Polsce. Nie wiem jak wy mieliście robione operacje,czy była duża interwencja.U mnie został ślad po 2 cm cięciu.Na sali ze mną leżeli jeszcze pacjenci, którzy mieli robioną operację metodą tradycyjną.Faktycznie oni po operacji to czuli się gorzej niż przed.Nie wstawali po 2 dni i prosili o dodatkowe środki przeciwbólowe.Mieli pozakładane z tyłu sączki,dreny ,ja miałem tylko plaster z opatrunkiem.Może to tez zależy od stanu w jakim się jest przed operacją.Mój brat zgodził się na zabieg usunięcia przepukliny na kręgosłupie dopiero jak zaczął mieć zespół ogona końskiego.Wcześniej męczył się 5 lat.Operował go w Białymstoku doktor Bień.Lekarz powiedział,że doprowadził się do takiego stanu,ze nerwy mogą już się nie odbudować.Jeszcze pół roku po zabiegu chodził jak dziadek ,małymi kroczkami,żadnych skłonów, a zus chciał go wysłać na rentę.Teraz po 6 latach normalnie żyje, czasem lekko drętwieje mu noga, z tym że zapomniał już o wszystkich zaleceniach rehabilitantów.Nie ćwiczy, pracuje w biurze bez przerw po 8 godzin.Człowiek szybko zapomina jak było źle i co sobie wtedy obiecywał :0) Obdzwoniłem wszystkie rehabilitacje w Białymstoku i wszędzie terminy za 5-6 miesięcy.Chyba skorzystam z podpowiedzi Grażyny i złożę podanie do Zus o sanatorium.Tam przynajmniej bez kolejek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie, witaj Piotr , zazdroszczę ci że tak dobrze sie wszystko skończyło naprawdę niewielu jest takich lekarzy i tak naprawdę kręcimy się w kólko niby jest po operacji ale poprawy nie widzimy i boli cały czas , wielu z nas chciało by isc do pracy ale niestety nie jestesmy w stanie i na wszystko trzeba czekac na wizytę na rehabilitacje , czas mija a to dziala na naszą niekorzyść , ja miałąm zespół ogona konskiego byłam na to operowana przy pierwszej operacji ale niestety obiawy braku czucia zostały jest to najgorsze ze wszystkiego ból zniosę a juz martwicę na nodze posladkach i tego że nie czuję czy pęcherz jest pełen czy też nie nie mogę , nie jestem w stanie i zaden lekarz nie jest w stanie mi odpowiedziec czy to wróci czy też nie ale minęły 3 lata od pierwszej operacji i efektów nie ma, a od 2 operacji trzy miesiące i też nie ma poprawy i jeszcze następny krąg do usunięcia i ucisk na nerwy . ale pociesza mnie to że gdzies tam są lekarze z powołania i naprawde można z tego wyjsc pozdrawiam bardzo serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Witaj Piotrze :))) My w większości jesteśmy cięci tradycyjnie, ja miałem 6 szwów i 7 cm długości cięcie. Jak na razie to się nie przesilam ale mam odczucia że mnie nie raz boli kręgosłup lędźwiowy, ale nie chcę myśleć o drętwieniu i rwaniu nogi i na razie tego drętwienia nie czuję :) Współczuję Ci Agnieszko bo mogę sobie wyobrazić przez co przeszłaś i ile jeszcze przed Tobą, będę trzymał kciuki abyś jak najmniej cierpiała i żeby Cię jak najmniej bolało, a czucie powróciło bez powikłań :) Milutkiej i ciepłego wieczoru Wam życzę :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam serdecznie , Rafał mam komisję 18 listopada i juz sie boję czy dostanę swiadczenie rehab. ale myślę że powinnam dostać , chociaż mysli są różne , Ewo napisz jak u ciebie jak się czujesz i jak mijają ci dni czy tez się zastanawiasz jak podołasz kolejnemu , dzieci dom szkoła. ja wstaję codziennie z takim pytaniem , Rafal moze do czasu zanim wrócisz do pracy jakos się wszystko unormuje i będzie lepiej? trzeba byc dobrej mysli pozdrawiam ciepło w tym dzisiejszym deszczowym dniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Zaglądam tu co dziennie i już myślałem że nikogo tu nie ma :))) Dzisiaj zrobiliśmy ja i moja żonka wycieczkę na Lagunę do Gryfina są tam dwa rodzaje biczy wodnych super relaks. Za 44zł dla 2 osób na 2 godziny karnet i sobie popływałem w rzece i byłem pod wodospadem i na fontannach i oczywiście bicze wodne które są najbardziej oblegane przez osoby starsze. Za 80 zł to mam wizytę u rehabilitanta i za tą cenę masaż uciskanie w różnych miejscach, to wolę LAGUNĘ, tak można tymi biczami rozbić mięśnie, ja jestem zadowolony i rozluźniony po nich. POLECAM oczywiście bez przesady z umiarem nie byłem 2 godzin tylko parę minut :))) Pozdrawiam i jak możecie to piszcie często ja będę pisał jak ktoś napisze, bo lubię tą stronkę:))))) Do jutra :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość białostoczanin

Ja zaczynam chodzić na basen od piątku.Już mi się wszystko pogoiło.A teraz robię zestaw ćwiczeń rehabilitacyjnych i patrzcie jak to jest.Obiecywałem sobie,że będę zaczynał dzień od gimnastyki, a mam czas poćwiczyć po 22-giej. Jak już nie boli to wszystko jest ważniejsze, człowiek popada znów w złe nawyki.Dzieci, zakupy ,praca ,itd Ech -ćwiczę Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Agnieszko nie martw się komisją w ZUS dostaniesz świadczenie bez problemu, nie wiem jak Cię pocieszyć chyba tym, że spotkałam kobietę która miała 14 operacji kręgosłupa (myślę że to rekordzistka) i nie straciła wiary na poprawę. U mnie chyba trochę lepiej, oczywiście nie zbyt się oszczędzam ale staram się codziennie ćwiczyć na rowerze chociaż 20-30min. Też będę składać papiery o świadczenie bo na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie wrócić do pracy. Czytałam o metodzie endoskopowej jest małoinwazyjna, ale nie wszystko da się tą metodą zoperować - dobrze że technika idzie do przodu i tak jak Piotr może się cieszyć szybkim powrotem do zdrowia. Piotrze masz rację że jak człowiek dojdzie trochę do siebie to zaczyna wracać do starych nawyków i zapomina o profilaktyce, ale żeby chociaż trochę starczyło wytrwałości do tych codziennych ćwiczeń. Rafał pływanie i bicze to podobno najlepsze co może być dla naszych kręgosłupów. Pozdrawiam Wszystkich i życzę zdrówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiitajcie, staram sie myslec optymistycznie i nie załąmywac sie i jakos nawet przyzwyczaić do tego bólu , Rafał mam prosbę napisz jaki jest twój lekarz bo on przyjmuje w medicusie a jest mi potrzebna opinia lekarza neurohirurga do zus a do swojemgo mam termin dopiero na koniec grudnia , jesli możesz napisz , bardzo dziękuję pozdrawiam was bardzo serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Tak to z naszymi organizmami jest że jak nic się nie dzieje to po co nam ćwiczyć, ja mam pracę fizyczną to mogę powiedzieć że cały dzień się w niej ćwiczy, chodzenie, kucanie, ręce do góry itp. Ja jak na razie to muszę ćwiczyć ale powiem szczerz że też mi się nie chce, ale jak sobie przypominam o ćwiczeniach i leżę na plecach a laptopa mam na brzuchu to ćwiczę samymi nogami i czuję mięśnie nóg, brzucha i czuję jak naciągam ścięgna :))) Co do biczy wodnych to dzisiaj odczuwam drętwienie nogi, ale jak byłem u rehabilitanta i uciskał w różnych miejscach to mówił że mogę czuć drętwienie nogi i stopy a ja tego nie czułem, moim zdaniem te bicze wodne są super i na kręgosłup i na tkankę tłuszczową i na mięśnie żeby je rozluźnić :))) Agnieszko :) Ja mogę się zarejestrować do specjalisty neurochirurga w listopadzie na grudzień i w dodatku prywatnie jeszcze nie wiem ile mam szykować kasy na parę minut u niego,on przyjmuje na ulicy Chodkiewicza 7a/2 i nazywa się Zennar Kheder. A państwowo przyjmuje w Szpitalu na Arkońskim :))) Myślę że Ci pomogłem i jak by co to pytaj to pomogę :))) Szkoda że nie ma więcej osób które by były z naszej okolicy, dużo można by było się dowiedzieć oczywiście jak by chcieli napisać :) Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam jak najlepiej :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj rafał raz jeszcze tak ten lekarz przyjmuje w medicusie włąsnie zennar kheder, telefonowałam tam i wizyta kosztuje 75 zł przyjmje we wtorki przez godzinę od 16-17 , chciałam się dowiedziec jaki jest czy mi napisze zaswiadczenie o stanie zdrowia czy być może nie zechce bo nie jest , moim lekarzem prowadzącym , ale do mojego jestem zapisana dopiero na grudzien , pozdrawiam serdecznie napisz jak znajdziesz chwilę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Agnieszko :))) Z tego co wiem to ten mnie operował i on musi mi wystawić zaświadczenie o zdolności do pracy. Może zadzwoń do rejestracji i się zapytaj bo ja nie wiem czy cię przyjmie, ale moim zdaniem powinien tylko musisz mieć wszystkie papiery związane z tą operacją i leczeniem :))) Pozdrawiam :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) I znowu ja piszę, może się Wam znudzi moje pisanie to napiszcie to nie będę pisał :))) Byłem dzisiaj na Lagunie i pływałem i bicze wodne itp. Powiem Wam że jak byłem pierwszym razem na basenie i pływałem nie żabką tylko taki jak pływają płetwo nurkowie na powierzchni to z 15 razy mnie ukuło w miejscu operowanym w kręgosłupie, a dzisiaj to drugi raz a trzeci dzień od poprzedniego razu i pływałem i tylko 1 raz mnie ukuło i czuję że jest o wiele lepiej :))) Mięśnie ud mnie trochę bolą bo dałem im wycisk w rzece jak pływałem jedno okrążenie pod prąd a uwierzcie że nie było łatwo:))) To Was nie zagaduje więcej bo za dużo może piszę i administrator tej strony moje wpisy jeszcze pousuwa :))))))) Pozdrawiam i doradzam bicze wodne w miarę możliwości :))) Zajrzę na wieczór :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc rafał , znowu cię nękają? przecież niedawno byłeś przesadzają z tymi badaniami przecież nie ozdrowiałeś w miesiąc, nie martw się musi być dobrze fajnie że jeździsz sobie na lagunę , ja też muszę się wybrac zobaczyc jaki efekt będzie , odstresowac się trochę i rozluźnić mięsnie ponoc to bardzo pomaga , trzymaj sie , pozdrawiam wszystkich i dużo zdrowia w te pochmurne dni, zaczęłam kichać i porostu boję sie że się rozpadnę mam takie wrażenie, po kazdym kichnięciu boli wszystko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię tu pisać :))) Ja też tak miałem że wszystko boli ale już jest dobrze :))) Wziąłem kolejne zwolnienie od lekarza rodzinnego i im chodzi o to teraźniejsze, ale jak mam iść do pracy jak nie mam zaświadczenia od specjalisty o zdolności do pracy ??? Oni tego nie pojmują i dlatego mnie wzywają i będę musiał znowu wszystkie papiery od lekarza brać :( A oni chcą zmusić albo udowodnić że nadaję sie do pracy a to zwolnienie było nie potrzebne, same jaja z tego są, ale plus za to że nie trzeba do miasta do centrum jechać do Zusu tylko tu blisko :))) Pozdrawiam :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :))) Widzę że tylko Agnieszka ma potrzebę żeby ktoś pisał :))) Ja jak na razie nie narzekam, boli mnie kręgosłup jak długo chodzę czy jakieś czynności wykonuję, noga i stopa nie drętwieje i nie rwie. Zobaczę jak będę pracował??? Jeszcze jak śpię i rano jak się budzę to w zależności jak spałem czy na plecach czy na brzuchu, to znaczy w pozycji nie odpowiedniej dla mojego kręgosłupa to rano mnie boli kręgosłup, a na to spanie w nie wygodnej pozycji nie ma rady :((( W środę rano jadę na Lagunę na bicze wodne i popływać :))) Już nie mam o czym pisać, teraz Wy coś napiszcie :))) Ja co dziennie zaglądam, a nawet są takie dni co po dziesięć razy zaglądam :))) Ale nie raz nie potrzebnie bo nic się nie dzieje i jest cisza :((( Pozdrawiam cieplutko i jak najmniej bólu Wam życzę :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich. Zaglądam tu nawet kilka razy dziennie ale nie piszę zbyt często bo u mnie bez większych zmian i nie chcę zanudzać narzekaniem. Po operacji ponad 4 miesiące a w plecach ciągnie, rypie i beton teraz jeszcze kłuje czego wcześniej nie było, poza tym to mam wrażenie że mi biodra i nogi siadają. Jak leżę to wszystko jest ok, ale znowu ile można leżeć i nie wiem czy tędy droga. Zaczynam wątpić w poprawę i trudno mi się pogodzić że tak może już zostać. Pocieszam się że ludzie są w gorszym stanie i muszą sobie radzić. Mąż powtarza mi cały czas żebym się cieszyła że nie wylądowałam na wózku i pewnie ma rację. Nie wiem czy nawet jak dadzą mi ten zasiłek z ZUS to czy później będę w stanie wrócić do pracy. Sami widzicie że tylko narzekam i nie bardzo potrafię pocieszać innych, dlatego czekam na Wasze wpisy i chętnie czytam co nowego u Was. Piszcie o tych dobrych nowinach i jak macie chęć też ponarzekać to narzekajcie. Pozdrawiam Wszystkich i życzę zdrówka Ewka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×